rozwińzwiń

Wilczyce

Okładka książki Wilczyce Aneta Borowiec
Okładka książki Wilczyce
Aneta Borowiec Wydawnictwo: Agora literatura piękna
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2012-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326807794
Tagi:
kobieta matka zdrada lato dzieciństwo wieś tajemnica
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sztuka kobiecości Aneta Borowiec, Beata Wróbel
Ocena 7,3
Sztuka kobiecości Aneta Borowiec, Bea...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Panna w Wilczycach



186 2 33

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
42 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1753
1752

Na półkach:

Autor, nadając powieści tytuł, nie ponosi odpowiedzialności za skojarzenia, jakie nasuną się czytelnikowi. Zwłaszcza te pierwsze, podczas oglądania fizycznej jej formy, w którym duży udział mają również projektanci graficzni. Te nawiązania mogą być nie tyle różne, ile bardzo odległe i daleko odbiegające od intencji twórcy.
Dokładnie to przytrafiło mi się z tą powieścią.
Naczytawszy i naoglądawszy się ostatnio sporo literatury i filmów o młodych, współcześnie mi żyjących kobietach, skojarzyłam ten tytuł jednoznacznie. Biegnąca przed siebie, a może uciekająca, dziewczynka na okładce, utrwaliła to wrażenie. Tytuł więc pasował mi idealnie do czterech przyjaciółek – Natalii, Alicji, Joanny i Katarzyny. Wypisz wymaluj – młode wilczyce w lesie życia, już nie na jego progu, ale jeszcze daleko, by nie zdążyć, się zapuścić w jego gąszcz. Jeszcze niedoświadczone, ale już okaleczone psychicznie, by nauczyć się, "jak nie tracąc pozorów spokoju, śmiertelne rany zamieniać w wewnętrzne krwotoki, o których istnieniu inni nie mieli pojęcia". Poszukujące miłości i księcia, "na którego widok uginają się pod tobą kolana, bo tylko wtedy wszystko to, co potem, czyli kompromisy, codzienne życie i synchronizowanie kalendarzy, nie jest ciężką pracą, a jedynie aktem woli" lub posiadające wprawdzie partnera, ale jeszcze bezdzietne. W bezkompromisowej walce o to marzenie, zapominające o przyjaźni w kobiecej dżungli przeżycia i bycia samicą alfa. Przyglądałam się ich światu z zaciekawieniem nie dlatego, że był inny literacko od dotychczas przeze mnie przyswojonych lub znanych z autopsji, ale dlatego, że podobał mi się sposób i styl przekazu go opisujący. Wpleciony w charaktery bohaterek, skrzył się ironią, celnymi ripostami, trafnymi spostrzeżeniami-syntezami, ciętymi uwagami, nie przekraczając granicy silenia się na banalny humor. Wywołujący gorzki półuśmiech i kiwanie głową z aprobatą adekwatności oddania rzeczywistości poprzez pryzmat nie złośliwości, ale wysmakowanego cynizmu oczytanego sceptyka.
Opowieść otworzyło swoiste, na pozór niewiele mówiące, intro. Migawka z dalekiej, dziecięcej przeszłości głównej bohaterki, Natalii, zapowiadające przyczynę ukształtowania jej dorosłej osobowości i ostatecznie jej życiowych postaw i światopoglądu. Jeszcze wtedy nie przypuszczałam, że wzmianka o jej matce, Marii, będzie tym wątkiem, który niczym niteczka, rozwinięta w czasie teraźniejszym, wyprowadzi mnie ze świata wilczyc do świata… Wilczyc.
Różnica jednej, pierwszej litery, a dokładnie jej wielkości niewidocznej w tytule, uczynił w tym przypadku ogromną różnicę.
Tytuł okazał się nazwą miejscowości z rodzinnym domem Marii i jej córki Natalii, w której od lat krążyła wśród jej mieszkańców tajemnica rodziny obu kobiet. O jej istnieniu dowiadywałam się wcześniej, poznając zawodowe i prywatne życie Natalii w mieście, za sprawą niedomówień, ukradkowych spojrzeń, nagłych zamilczeń w rozmowach z seniorami rodziny – babcią Wandą i dziadkiem Antonim. To za ich sprawą i skrywanego sekretu z mrocznej przeszłości, społeczno-obyczajowa opowieść o kobietach zamieniła się dla mnie w historię kryminalną o podłożu psychologicznym powoli wyjaśnianą przez Natalię, a dla głównej bohaterki osobistą, emocjonalną podróżą w czasie, w którym odnalazła przyczynę wykrzywionego, a może nawet patologicznego, obrazu własnej rodziny, a zwłaszcza jej matki. Rodziny, która do tej pory funkcjonowała, a właściwie udawała rodzinę, wynosząc wszystkie dowody spraw bolesnych, wstydliwych, podlegających silnemu ostracyzmowi społecznemu, na strych (dosłownie i w przenośni),łudząc się, że miłosierny kurz zapomnienia z czasem złagodzi ból, żal nieodwracalnego i oszczędzi konsekwencji przyszłym pokoleniom. Kobietom tej rodziny, które poznałam jako pierwsze.
Ta opowieść jest przestrogą przed stosowaniem błędnej metody rozwiązywania problemów rodzinnych, ukazującą jeden z prawdopodobnych wariantów jej skutków – obraz rodziny, która "oznacza jedynie tyle, że ludzie zadają się ze sobą, bo muszą, i oglądają siebie od czasu do czasu w bieliźnie". To dlatego przygoda literacka zaczyna się od ukazania najmłodszego pokolenia kobiet uciekających przed problemami emocjonalnymi, nieumiejących poradzić sobie ze zmiennością życia, wymykającemu się wszelkim próbom kontroli i mających trudne relacje lub ich całkowity brak, z matkami. Pośrednio tłumaczy dziedziczenie spuścizny stosowania błędnych metod radzenia sobie z przeszkodami na drodze życia.
Ostatecznie historia rodziny Natalii przekazuje jedno przesłanie – prawda i tylko prawda może być fundamentem budowania nie tylko relacji w rodzinie, ale i w ogóle relacji z innymi ludźmi. Przesłanie, które tak trafnie ujęły i często powtarzały bohaterki powieści w tym zdaniu – "nieważne, co się już stało, ważne, co z tym zrobimy".
Piękna myśl, mądrze obudowana w zmienną fabułę, nadającą powieści dwoistości charakteru i nastroju o wilczycach z Wilczyc, które z pokolenia na pokolenie, wbrew przeciwnościom losu, nie poddawały się. "Jeśli płakały to nigdy z bezsilności. W DNA miały zapisane, że niemoc to tylko stan przejściowy i trzeba go przetrwać za wszelką cenę". Trwać, być silnym i odważnym bez względu na okoliczności.
Może to moje początkowe skojarzenie, lekko (a może mocno?) nadinterpretujące tytuł, jednak nie było tak całkiem moim osobistym wymysłem?
naostrzuksiazki.pl

Autor, nadając powieści tytuł, nie ponosi odpowiedzialności za skojarzenia, jakie nasuną się czytelnikowi. Zwłaszcza te pierwsze, podczas oglądania fizycznej jej formy, w którym duży udział mają również projektanci graficzni. Te nawiązania mogą być nie tyle różne, ile bardzo odległe i daleko odbiegające od intencji twórcy.
Dokładnie to przytrafiło mi się z tą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
15

Na półkach:

Książka “Wilczyce” Anety Borowiec okazała się niemiłą niespodzianką, mimo niewielkich nadziei jakie w niej pokładałem. Opinie mdłych bohaterów i ciągłe rwane retrospekcje sprawiały, że czytanie stopniowo stawało się istną mordęgą zmieniając bogu ducha winnego czytelnika w umęczonego pokutnika na niekończącej się drodze ku ostatniej stronie.
Przesuwałem wzrokiem po literach bez większego zainteresowania, a historia tak mnie wciągnęła, że nie widziałem sensu zapamiętywania imion. Nie dziwię się, że nawet postać z okładki próbowała z niej uciec (współczuję, braku powodzenia).
W książce możemy przeczytać, że “Natalia od lat najciekawsze dyskusje z matką toczyła w głowie” - autorka najwidoczniej najciekawsze historie pisała w głowie, bo na papierze ich nie znajdziemy. Moja recenzja ma bardziej wartką akcję i jest mniej przewidywalna.
Autorka bez przerwy owija w bawełnę - zamiast faktów i zdarzeń mamy opinie i domysły. Wgłębia się w psychikę bohaterów i niczym sadystyczny chłopczyk rozgniatający mrówki, zabija akcję i resztki zaciekawienia. Borowiec to istny człowiek dygresja. Rzuca w czytelnika oderwane od siebie wydarzenia i w mało atrakcyjny sposób próbuje opisać co bohaterka myśli o tym, o czym myślą inni bohaterowie. Jakby tego mało wywleka wspominki bohaterki na tematy związane (mniej lub bardziej) z uczestnikami danych scen. Istny dom wariatów. Zwykle po powiększonym zestawie retrospekcji, opinii i domysłów trudno przypomnieć sobie o co w danej scenie chodziło. W paru miejscach autorka próbowała być zabawna - z marnym skutkiem. Ni z gruchy ni z pietruchy, pojawia się rodzinna tajemnica z kanibalizmem w tle, która nie ma większego związku z resztą “dzieła”. Jako jedyną dobrą rzecz, mogę powiedzieć, że miejscami dostrzegłem podobieństwo do twórczości Cacao DecoMorreno. Mimo wszystko gdyby ktoś rozważał przeczytanie “Wilczyc” oraz nalepki na ketchupie, polecam drugą opcję.

Książka “Wilczyce” Anety Borowiec okazała się niemiłą niespodzianką, mimo niewielkich nadziei jakie w niej pokładałem. Opinie mdłych bohaterów i ciągłe rwane retrospekcje sprawiały, że czytanie stopniowo stawało się istną mordęgą zmieniając bogu ducha winnego czytelnika w umęczonego pokutnika na niekończącej się drodze ku ostatniej stronie.
Przesuwałem wzrokiem po literach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
11

Na półkach:

Zaczyna się czytać dla zabicia czasu, ale z każdym rozdziałem książka chodzi swoimi ścieżkami, i w sumie to trudno przewidzieć, co za zakrętem. Ciekawość się wzmacnia, tempo rozkręca. Może ta historia z przeszłości przesadzona, ale wcale to nie przeszkadza. Dawno nie czytałam tak dobrej książki.

Zaczyna się czytać dla zabicia czasu, ale z każdym rozdziałem książka chodzi swoimi ścieżkami, i w sumie to trudno przewidzieć, co za zakrętem. Ciekawość się wzmacnia, tempo rozkręca. Może ta historia z przeszłości przesadzona, ale wcale to nie przeszkadza. Dawno nie czytałam tak dobrej książki.

Pokaż mimo to

avatar
51
6

Na półkach: , ,

Słownictwo wzbogacone. Historia ciekawa na tyle by przeczytać ją do końca. Życie. Czasem za duży chaos moim skromnym zdaniem.
Mimo wszystko bohaterowie wzbudzają ogólną sympatię, fajnie zarysowane charaktery i całość bez większych udziwnień, momentami bawi a i wzrusza do łez. Można też z niej wyciągnąć mądrości życiowe.
Czy ktoś jeszcze pomyślał najpierw, że chodziło o wilczyce samice wilka? hahah

Słownictwo wzbogacone. Historia ciekawa na tyle by przeczytać ją do końca. Życie. Czasem za duży chaos moim skromnym zdaniem.
Mimo wszystko bohaterowie wzbudzają ogólną sympatię, fajnie zarysowane charaktery i całość bez większych udziwnień, momentami bawi a i wzrusza do łez. Można też z niej wyciągnąć mądrości życiowe.
Czy ktoś jeszcze pomyślał najpierw, że chodziło o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
630
99

Na półkach: ,

Niestety, książka ani mnie nie wciągnęła ani nie zainteresowała. Czytało się dość topornie. Historia, którą mogę spokojnie zamieścić między typową literaturą kobiecą (romans, nieszczęśliwa miłość, itp) a "poważniejszą" (zabójstwo, zagadka, tajemnica).

Przez pierwsze 100 stron akcja nie mogła się rozkręcić, później było niewiele lepiej. Choć ciekawiej. Pozycja napisana jakby na siłę. Wiele wątków ponaciąganych, mało wiarygodnych.

Podsumowując. Jesli ktoś waha się między tym tytulem, a jakimś innym warto sięgnąć po ten drugi. Może będzie on ciekawszy od "Wilczyc".

Niestety, książka ani mnie nie wciągnęła ani nie zainteresowała. Czytało się dość topornie. Historia, którą mogę spokojnie zamieścić między typową literaturą kobiecą (romans, nieszczęśliwa miłość, itp) a "poważniejszą" (zabójstwo, zagadka, tajemnica).

Przez pierwsze 100 stron akcja nie mogła się rozkręcić, później było niewiele lepiej. Choć ciekawiej. Pozycja napisana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4663
3431

Na półkach: ,

Podeszłam do tej książki sceptycznie, bo ostatnio mam niezbyt dobre doświadczenia z tego typu polską literaturą. Spotkała mnie miła niespodzianka, bo powieść - mimo iż powiela pewne schematy fabularne - wnosi też do treści lekki powiew świeżości, a poza tym jest napisana z polotem, co w tzw. babskich czytadłach należy do rzadkości.

Na początek - plusy.
Otóż akcja trzyma w napięciu, ale dotyczy to bardziej przeszłości i rodzinnych, skrzętnie skrywanych tajemnic niż bieżących wydarzeń.
Fabuła jest logiczna, nienaciągana (chociaż można by się przyczepić do pewnego epizodu dotyczącego dziadków głównej bohaterki).
Styl jest lekki, w pewnych fragmentach nawet błyskotliwy i na pewno stanowi atut (mimo iż można tu znaleźć i myślowe banały, na szczęście niezbyt liczne).
Bardzo spodobało mi się kilka cytatów, które nawet sobie zaznaczyłam:

"Kąty w kwadracie, pas startowy, mężczyźni - niektóre rzeczy są i pozostaną proste".

"Nienawidziła podróżowania w upale, uważała, że tak jak wódka, zemsta i sernik podróż najlepiej smakuje na zimno".

"...czas musi być człowiekiem, bo żaden inny gatunek nie manifestuje złośliwości tak bezinteresownie".

"Życie w biegu, pospieszne rozmowy, lekkie traktowanie przeszłości czy przekonanie, że przyszłość jest ważniejsza, to najwięksi wrogowie rodzinnych archiwów".

A minusy?
To na pewno wspomniany już wzór fabularny i związana z nim przewidywalność losów zdradzonej kobiety, która szuka ukojenia na wsi, w rodzinnym domu dziadków, znajduje pocieszenie w świecie przyrody i codziennych, prostych czynnościach oraz w ramionach czułej babci...
Trochę to ograne, ale autorce udało się nie popaść całkiem w schematyczność.

Polecam jako odprężającą lekturę, w której jest jednak i miejsce na mrożące krew w żyłach wydarzenie sprzed wielu lat.

Podeszłam do tej książki sceptycznie, bo ostatnio mam niezbyt dobre doświadczenia z tego typu polską literaturą. Spotkała mnie miła niespodzianka, bo powieść - mimo iż powiela pewne schematy fabularne - wnosi też do treści lekki powiew świeżości, a poza tym jest napisana z polotem, co w tzw. babskich czytadłach należy do rzadkości.

Na początek - plusy.
Otóż akcja trzyma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1578
1103

Na półkach:

Nie przekonała mnie do siebie :( Jakoś ciężko mi się ją czytało, coś w niej mi zgrzytało... Trudno, tak bywa

Nie przekonała mnie do siebie :( Jakoś ciężko mi się ją czytało, coś w niej mi zgrzytało... Trudno, tak bywa

Pokaż mimo to

avatar
138
67

Na półkach:

Wilczyce, czyli debiut prozatorski Anety Borowiec – redaktor naczelnej Wysokich Obcasów Extra, to dobry kawałek literatury dla kobiet. Jest tu trochę związkach, przyjaźni, zdradzie, odrzuceniu, a przede wszystkim – o rodzinie.

Natalia Niekomska pracuje jako archiwistka, ma narzeczonego, lubi planować i nienawidzi swojej matki: "Tysiące drobnych rzeczy złożyło się na ten wielki żywy pomnik nienawiści. Lekceważące milczenie, wzniosła obojętność, dystans nie do przekroczenia i pieszczoty przeznaczone jedynie dla psa układały się latami w to monumentalne dzieło." Jej kontakt z matką ogranicza się do bezosobowych krótkich rozmów odbywanych podczas niezręcznego czekania na powrót ojca: "Natalia od lat najciekawsze – i jedyne – dyskusje ze swoją matką toczyła w głowie. Tam podważała żelazną logikę jej milczenia, bezgłośnie zadawała mordercze ciosy i zbierała owocne żniwo swojej oczywistej przewagi." Przez całe dzieciństwo ojciec pozostawał dla Natalii namiastką normalnej rodziny, kiedy dziewczyna zastanawiała się dlaczego jej mamusia jest inna niż wszystkie. Chłód bijący od wyniosłej kobiety, której imię figuruje w metrykach Natalii, przeszywał na wskroś jej zagubione, dziecięce serce. Nic nie zmieniło się przez 30 lat. Maria Niekomska nadal jest tylko posągową figurą niezdolną do wyrażania choćby cienia empatii i miłości względem jedynej córki.

Coś jednak zmieniło się w życiu głównej bohaterki, nastał punkt zwrotny, bez którego nie powstałaby ta książka. Natalia musiała wrócić do przeszłości, do Wilczyc, bo tak nazywa się mała wioska, w której dom mają jej dziadkowie – rodzice Marii. Tytuł powieści Anety Borowiec niewątpliwie nawiązuje do tej niewielkiej miejscowości, ale równie dobrze mógłby obrazowo oznaczać postawę wszystkich kobiet, o których napisano tą historię. Natalia, jej przyjaciółki, matka Maria, babcia Natalii i wszystkie krewne z rodziny, których losy panoramicznie przedstawione zostały w powieści to Wilczyce przez duże W, kobiety o silnych osobowościach. Jednak wielopokoleniowa rodzina nie zawsze okazuje się doskonałą ostoją. Czasami tam, gdzie powinien być raj znajduje się piekło. Dla Natalii odkrycie jednej z największych tajemnic rodzinnych okaże się jedyną możliwą drogą do zrozumienia i oswojenia własnej matki.

W jednym z wywiadów udzielonych niedługo po wydaniu Wilczyc, Aneta Borowiec przyznała, że jej książka miała być „miła, lekka i przyjemna”. Wilczyce nie należą do ciężkostrawnej literatury, nie przygniatają mnogością wątków, ani językowymi dywagacjami. Ale jest w tej powieści coś, co nakazuje odrzucić etykietkę babskiego czytadła. Może dlatego, że wątpliwości i rozterki Natalii wcale nie są takie trywialne jak się wydaje, a Wilczycom daleko jest do sielskiej wsi, tak często przedstawianej we współczesnych powieściach dla kobiet jako miejsce, gdzie rozwiążą się wszystkie twoje problemy. Wilczyce są wyjątkowe, ale ich błogi spokój okazuje się tylko przykrywką dla głęboko skrywanych tajemnic. Mimo to, w powieści Anety Borowiec jest miejsce na radość i prostotę – ta druga, okazuje się ostatecznie świetnym antidotum na wszelkie smutki : "Nie wszystko co ma sens w życiu przychodzi po trudzącej walce z febrą i depresją jednocześnie. Przecież cieszą nas proste rzeczy – dobra kawa z przyjaciółką, zimna lemoniada latem. Słodycz przebija przez gorycz. Dosłownie i w przenośni.[1]"


[1] Fragment wywiadu udzielonego Gazecie.pl przez Anetę Borowiec.

Wilczyce, czyli debiut prozatorski Anety Borowiec – redaktor naczelnej Wysokich Obcasów Extra, to dobry kawałek literatury dla kobiet. Jest tu trochę związkach, przyjaźni, zdradzie, odrzuceniu, a przede wszystkim – o rodzinie.

Natalia Niekomska pracuje jako archiwistka, ma narzeczonego, lubi planować i nienawidzi swojej matki: "Tysiące drobnych rzeczy złożyło się na ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
185
184

Na półkach:

Po kilku „cięższych” pozycjach książkowych nadeszła pora na chwilę wytchnienia… Literacki relaks nastąpił w trakcie czytania książki Anety Borowiec – redaktor naczelnej magazynu „Wysokie Obcasy Extra”. „Wilczyce” to udana opowieść o tym, co może przytrafić się każdej z nas, niezależnie od wieku czy zajmowanej pozycji społecznej.

Główną bohaterką jest Natalia – młoda, inteligentna kobieta; posiadająca oddaną przyjaciółkę, własne mieszkanie oraz narzeczonego, który pnie się po szczeblach prawniczej kariery. Patrząc z boku – wydaje się, że nic jej więcej do szczęścia nie potrzeba. Jednak nie wszystko jest takie idealne…

Przede wszystkim Natalia nie potrafi porozumieć się z matką. Ich kontakty ograniczają się do grzecznościowych zwrotów oraz rozmów o pogodzie. Między nimi nie istnieje żadna więź – wręcz przeciwnie – wydaje się, że zimne stosunki przepełnione są wzajemną nienawiścią… Nawet ojcu, którego dziewczyna kocha nad życie nie udaje się niczego zmienić w relacjach między kobietami…

Natalia stara sobie jednak ułożyć życie i stara się być szczęśliwa. Zaplanowała swą przyszłość na kilka lat do przodu. Wszystko ma uporządkowane i trzyma się swego planu w stu procentach. Niespodziewanie – jeden wieczór – zburzy wszystkie plany i marzenia. Jej życie legnie w gruzach i nie będzie łatwo się pozbierać.

Los jest przewrotny. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nadarza się bowiem okazja, aby uciec od problemów i zaszyć się w miejscu „gdzie diabeł mówi dobranoc”. Natalia przyjeżdża do wioski, gdzie mieszkają jej dziadkowie. Ma pomóc babci w opiece nad leżącym w szpitalu dziadkiem.

Wydaje się, że Wilczyce (rodzinna wieś) są dla niej oazą, w której może o wszystkim zapomnieć i nabrać dystansu. Tutaj bowiem nic się nie zmieniło, nawet pokój w którym będąc dzieckiem spędziła tyle czasu wygląda jak dawniej. Okazuje się jednak, że to miejsce (oraz jej najbliżsi) kryje w sobie sekret, który będzie chciała za wszelką cenę odkryć…

To, o czym się dowie przyćmi całkowicie jej obecne problemy… Pozna bowiem okropną tajemnicę rodziny i tym samym zrozumie wiele spraw. Stanie się to początkiem zmian – i to nie tylko w jej życiu…

Polecam Wam tę opowieść bowiem skupia się ona na wartościach takich jak: przyjaźń, oddanie czy szczerość. Jest to bazą udanego życia. Bez tego bowiem nasze istnienie nie ma sensu. Autorka starała się nam pokazać, jak nasze uporządkowane życie może nagle, w ciągu jednego dnia rozsypać się jak domek z kart. Wówczas to nasi najbliżsi, na których zawsze możemy liczyć pomogą nam się otrząsnąć i iść naprzód z podniesioną głową…

Po kilku „cięższych” pozycjach książkowych nadeszła pora na chwilę wytchnienia… Literacki relaks nastąpił w trakcie czytania książki Anety Borowiec – redaktor naczelnej magazynu „Wysokie Obcasy Extra”. „Wilczyce” to udana opowieść o tym, co może przytrafić się każdej z nas, niezależnie od wieku czy zajmowanej pozycji społecznej.

Główną bohaterką jest Natalia – młoda,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
257

Na półkach:

Do książki podeszłam jak do typowej, relaksującej powieści obyczajowej, opowiadającej o młodej kobiecie, która poprzez nieoczekiwane zdarzenia w swoim życiu, pobłądziła i desperacko zaczyna poszukiwania swego własnego "ja". To co czekało na mnie w środku książki, okazało się pozytywnie zaskakującą niespodzianką. Debiutancka powieść Anety Borowiec bije na głowę sztampowe "obyczajówki" i niesie za sobą znacznie więcej niż klasyczne "goń za swymi marzeniami".

Niespełna 30 letnia Natalia wiedzie, jak jej się wydaje, ustabilizowane życie u boku wiecznie zapracowanego i wyniosłego narzeczonego. Dziewczyna ma także gromadę przyjaciółek, kochających dziadków oraz matkę, która jest jej zupełnym przeciwieństwem. Z początku zaczyna się stereotypowo. Natalia staje się świadkiem zdrady swego ukochanego Tomka z jedną z koleżanek i tym samym postanawia odpocząć od dotychczasowego życia i wyjeżdża na wieś, do Wilczyc, gdzie mieszkają jej dziadkowie. Jakby tego było mało senior rodu niespodziewanie trafia do szpitala. Wydawać by się mogło, że fabuła powieści jest z góry ustalona. Bałam się, że podczas lektury nie zaskoczy mnie już nic. No bo przecież teraz bohaterka przebywając na łonie natury, powinna albo wspaniałomyślnie wybaczyć zdradę swojemu narzeczonemu (wysłuchując historii miłości swych dziadków, ich wzlotów i upadków) bądź też poznać sympatycznego, acz skromnego młodzieńca rozwożącego mleko/listy/sprzedającego drób i zakochać się w nim do szaleństwa. Nic takiego się jednak nie dzieje.

Natalia wpada w wir sprzątania wiejskiej chałupki swojej babci i zupełnie przypadkiem natrafia na tajemnicze pudełko, które skrywa bardzo mroczną tajemnicę. Uwaga czytelnika skupiona jest wyłącznie na rozwiązaniu ponurej i krwawej zagadki z przeszłości. Wątek Natalia-Tomek oddala się nieco, dzięki czemu czytelnik zyskuje dodatkowy element zaskoczenia.

Co do minusów. Strasznie irytowała mnie matka głównej bohaterki. Kobieta bardzo wykształcona, lekarz, aczkolwiek tak mało życiowa, tak wyosobniona i wręcz nieludzka, że aż ciężko uwierzyć, że ktoś taki mógłby istnieć w rzeczywistości.. Trudno mi było wyobrazić sobie tak zimną i wyrachowaną matkę. Zupełnie nie rozumiem z jakiego powodu autorka pokusiła się na opisywanie takiej dziwacznej postaci. Według mnie nie wnosi nic do całej historii.

Jak nie trudno się domyślić, Wilczyce to nie tylko nazwa wsi, w której mieszkają dziadkowie Natalii. Wilczycami są także kobiety o niezłomnym, walecznym charakterze, które dźwigają na swym barkach odpowiedzialność za błędy popełnione w przeszłości. Co ważne, są to błędy popełnione przez ich najbliższych. Ludzi, których najbardziej kochają.

Do książki podeszłam jak do typowej, relaksującej powieści obyczajowej, opowiadającej o młodej kobiecie, która poprzez nieoczekiwane zdarzenia w swoim życiu, pobłądziła i desperacko zaczyna poszukiwania swego własnego "ja". To co czekało na mnie w środku książki, okazało się pozytywnie zaskakującą niespodzianką. Debiutancka powieść Anety Borowiec bije na głowę sztampowe...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    49
  • Posiadam
    8
  • 2013
    5
  • E-booki
    2
  • Brak?
    1
  • :-),:-),:-)
    1
  • Wygrane w konkursach
    1
  • Literatura piękna
    1
  • 52 książki w 2019
    1

Cytaty

Więcej
Aneta Borowiec Wilczyce Zobacz więcej
Aneta Borowiec Wilczyce Zobacz więcej
Aneta Borowiec Wilczyce Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także