Historia pisana pieniądzem, czyli jak rządzący na przestrzeni wieków manipulowali polską walutą.
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Prohibita
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 179
- Czas czytania
- 2 godz. 59 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361344407
Czy wiesz kto w Polsce wydrukował pierwsze papierowe pieniądze? Kto był największym fałszerzem w historii naszego kraju? Kto był faktycznym założycielem NBP? Historia pisana pieniądzem odpowiada na pytania, których opinia publiczna woli nie stawiać.
Mało który Polak zdaje sobie sprawę, że paskudny proceder łupienia własnych poddanych ukrytym podatkiem inflacyjnym uprawiała z premedytacją bodaj większość rdzennie polskich władców (od Mieszka do Leszka [Balcerowicza]). Wozinski pisze o tym wszystkim bez ceremonii i sentymentów.
Grzegorz Braun, reżyser
Któż nigdy nie miał w ręku pieniędzy? Chyba tylko wileński bazylianin Atanazy Nowochacki. Kiedy skrytykowany przezeń tamtejszy biskup Massalski zapytał go, czy na jego wezwanie „surge et ambul” paralitycy i chromi zaczną chodzić, ten odparł, że apostołowie, zanim wyrzekli „surge et ambula”, zadeklarowali „argentum et aurum non est mihi”. Wszyscy inni nie tylko mieli w ręku pieniądze, ale chcieliby mieć ich jeszcze więcej. Skoro tak, to z pewnością zainteresuje ich, a w każdym razie – powinna zainteresować ich książka Jakuba Wozinskiego poświęcona historii pieniądza na ziemiach polskich. Autor nie ogranicza się do beznamiętnego przedstawienia tej historii, przeciwnie – daje wyraz swemu emocjonalnemu zaangażowaniu po stronie poglądów określanych jako „kontrowersyjne”, to znaczy – odmienne od podawanych do wierzenia. W warunkach normalnego życia umysłowego powinna wywołać liczne i równie zaangażowane komentarze. Czy jednak w dzisiejszych czasach jest jeszcze miejsce na normalne życie umysłowe?
Stanisław Michalkiewicz, publicysta
Książka polskiego autora napisana w anglosaskim stylu (‘lekko, łatwo i przyjemnie o trudnych sprawach’). Autor wziął sobie do serca przesłania Friedricha von Hayeka: „Fizyk, który jest tylko fizykiem, może być pierwszej klasy fizykiem i najbardziej wartościowym członkiem społeczeństwa. Ale wybitnym ekonomistą nie może być ktoś, kto jest tylko ekonomistą. Ekonomista, który jest tylko ekonomistą, jest nie tylko skończonym nudziarzem, lecz jest wręcz niebezpieczny.” Jakub Wozinski pisze o historii monetarnej na tle historii powszechnej Polski. Niekiedy to przedstawienie historii powszechnej jest trochę frywolne, ale to tylko dodaje kolorytu tej pracy. Doskonałe uzupełnienie nudnawych wykładów akademickich z ekonomii. Polecam!
Prof. Witold Kwaśnicki, Uniwersytet Wrocławski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 146
- 72
- 31
- 7
- 5
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Historia pisana pieniądzem, czyli jak rządzący na przestrzeni wieków manipulowali polską walutą.
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Książkę zakupiłem pod wpływem przeczytanej rekomendacji zmarłego w 2022 roku prof. Witolda Kwaśnickiego jednego z niewielu w Polsce zwolenników ekonomii austriackiej wykładającego na wyższej uczelni (Uniwersytet Wrocławski). Sam jestem gorącym entuzjastą zwłaszcza prac Hayeka.
Książka przez mniej więcej dwie trzecie swojej objętości jawiła mi się jako dość ciekawa, choć wyczuwało się brak usystematyzowanej wiedzy ekonomicznej u autora, czego owocem były po prostu nawrzucane różne zlepki faktów, bez jakiejś głębi - co jednak aż tak bardzo mi nie przeszkadzało, ponieważ mała objętość książki sugerowała takie raczej kalejdoskopowe rozwiązanie. Jednak czym bliżej naszych czasów, tym było gorzej, a lektura rozdziału o transformacji ustrojowej po 1989 roku była już zupełną stratą czasu. Potwierdza się pogląd, że mała wiedza ma to do siebie, że jej użytkownik próbuje zwrócić na siebie uwagę radykalizmem, a czasem wręcz agresją.
Książkę zakupiłem pod wpływem przeczytanej rekomendacji zmarłego w 2022 roku prof. Witolda Kwaśnickiego jednego z niewielu w Polsce zwolenników ekonomii austriackiej wykładającego na wyższej uczelni (Uniwersytet Wrocławski). Sam jestem gorącym entuzjastą zwłaszcza prac Hayeka.
więcej Pokaż mimo toKsiążka przez mniej więcej dwie trzecie swojej objętości jawiła mi się jako dość ciekawa, choć...
Ciekawe podejście do tematu. Autor z uporem stwierdza, że za psucie pieniądza winna jest jego centralizacja, tzn. prawo emisji przez jeden podmiot. Skłania się ku "rozbiciu dzielnicowemu" uważając, że w ten sposób zostanie wymuszona konkurencja w jakości pieniądza. Jednocześnie przeczy sam sobie opisując psucie polskiego pieniądza przez państwa ościenne (a przecież powinno to spowodować wzrost konkurencji w biciu pieniądza dobrej jakości). Utopijne teorie...
Dodatkowo autor nie uniknął błędów, np. umiejscawiając działalność Johna Lawa w XIX w. (strona 98) zamiast na początku XVIII w.
Innym przykładem jest powielanie wiadomości o biciu monet przez Mieszka I (strony 24 i 40) podczas gdy teoria bicia monet przez pierwszego władcę została podważona już w 1997 r. przez prof. Stanisława Suchodolskiego, który przypisuje te monety zawierające imię jego wnukowi - Mieszkowi II.
Może gdyby nie te błędy teorie autora przyjmowałoby się z większą wiarygodnością...
Ciekawe podejście do tematu. Autor z uporem stwierdza, że za psucie pieniądza winna jest jego centralizacja, tzn. prawo emisji przez jeden podmiot. Skłania się ku "rozbiciu dzielnicowemu" uważając, że w ten sposób zostanie wymuszona konkurencja w jakości pieniądza. Jednocześnie przeczy sam sobie opisując psucie polskiego pieniądza przez państwa ościenne (a przecież powinno...
więcej Pokaż mimo toDoktor Woziński podjął się ambitnego zadania przedstawienia historii Polski poprzez jej najważniejszy, jego zdaniem, aspekt - produkcję pieniądza. Oprowadza nas po salonach dziejów, pokazując raz po razie jak monopol w tej dziedzinie był szkodliwy dla Polaków oraz zwraca uwagę na zaniedbany w nauczaniu historii okres, którym jest rozbicie dzielnicowe - wieczne demonizowane, a de facto będące jednym z najpomyślniejszych momentów dla mieszkańców nadwiślańskiego kraju. Książęce konkurowanie na polu produkcji pieniądza przekłada się na jego jakość oraz na to, że użytkownicy nie są okradani przez władcę, który bezmyślnie psuje monetę dla własnych korzyści.
Dalej Woziński opisuje rozwój bankowości na ziemiach polskich i pokazuje jak za pomocą inflacji, różnej maści bandziory okradały Polaków. Godne uwagi są też ostatnie rozdziały, dotyczące najnowszej historii, gdyż ta jest dla wielu młodych ludzi niezbyt zrozumiała. Książeczkę czytałem z fascynacją, widać, że doktor wie o czym mówi i wszystko jest poparte solidną bibliografią. Do lektury zachęca we wstępie Grzegorz Braun. Ja również zachęcam, ale trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie o historii, bo bez tego ta pozycja będzie niezbyt zrozumiała.
Doktor Woziński podjął się ambitnego zadania przedstawienia historii Polski poprzez jej najważniejszy, jego zdaniem, aspekt - produkcję pieniądza. Oprowadza nas po salonach dziejów, pokazując raz po razie jak monopol w tej dziedzinie był szkodliwy dla Polaków oraz zwraca uwagę na zaniedbany w nauczaniu historii okres, którym jest rozbicie dzielnicowe - wieczne demonizowane,...
więcej Pokaż mimo toMoże nie jest to arcydzieło, ale całkiem przyzwoita książka z podtytułem idealnie oddającym jej treść („czyli jak rządzący Polską na przestrzeni wieków manipulowali polską walutą”). Przy czym w ramach wywodu zawartego wewnątrz Autor nie pozostawia wątpliwości, że termin „manipulowali” oznacza zwykłe oszustwo i grabież poddanych/rządzonych „w majestacie prawa”.
Książki nie czyta się „od deski do deski” z równym zainteresowaniem. Trudno się też zgodzić z niektórymi tezami Autora, jak choćby z tym że najkorzystniejsze dla społeczeństwa byłoby jego jak największe „rozdrobnienie” administracyjno-polityczne, gdyż trudno oczekiwać, że najlepiej zorganizowana gmina czy miasteczko może skutecznie konkurować z jednostką wielkości księstwa/regionu - wygląda to na dość utopijny pomysł. Tym niemniej, moim zdaniem, po książkę warto sięgnąć z dwóch powodów.
Po pierwsze: w kilku rozdziałach Autor pokazuje jak w ciągu wieków, metodą „drobnych kroczków”, dokonano niezwykle istotnej zmiany – przejścia od „realnego” pieniądza uniwersalnego, zawierającego jakąś ilość substancji o konkretnej wartości (i przez to właśnie uniwersalnego, bo – niezależnie od tego przez kogo wyprodukowanego, i niezależnie od ilości bezwartościowych dodatków – zawsze można było oszacować jego wartość zależną od ilości wartościowego kruszcu i posługiwać się nim na dowolnym obszarze),do pieniądza „wirtualnego” (czyli „papierowego” lub „elektronicznego”, którego ważność i wartość ograniczona jest do konkretnego miejsca i czasu, wskazanych określonymi przepisami),który w dowolnej chwili można unieważnić jednym ogłoszeniem.
Po drugie: w ramach lekcji historii najnowszej zdecydowanie warto przeczytać przedostatni rozdział pt. „Kontrolowana rewolucja”, żeby nie „stawiać wozu przed koniem” i - mówiąc o polskiej historii z przełomu lat 80 i 90 XX w.- pamiętać o właściwej chronologii i relacjach przyczyna-skutek. A to najlepiej zobrazuje kilka cytatów z tegoż rozdziału:
„Historycy nazbyt często skupiają się na kwestiach personalnych […] Tymczasem zręby nowego ustroju były już gotowe, zanim wyselekcjonowana przez władze część opozycji zdążyła w ogóle zasiąść do obrad okrągłego stołu. Zmiany te pozwoliły milionom aparatczyków na płynne wejście w nową rzeczywistość […]”
„[…] 15 marca zalegalizowano całkowicie obrót dewizami. W „cudowny” sposób wiadomość o zmianie tego prawa dotarła zawczasu do Aleksandra Gawronika, który już 16 marca otworzył przy zachodniej granicy kraju sieć kantorów.”
„Już od połowy 1988 roku Komitet Centralny PZPR zachęcał wszystkich członków partii do zakładania działalności gospodarczej […] Majątek wielu państwowych spółek użyczano lub wprost przekazywano kolegom z partii […] Szarzy ludzie również mogli otwierać działalność gospodarczą, lecz na starcie byli na gorszej pozycji, gdyż całe otoczenie instytucjonalne i infrastrukturalne należało wciąż do komunistów”.
Warto o tym przypominać, bo była to przysłowiowa "druga strona medalu" nieodłącznie wiążąca się z tzw. "pierwszymi wolnymi wyborami" w 1989 r.
Może nie jest to arcydzieło, ale całkiem przyzwoita książka z podtytułem idealnie oddającym jej treść („czyli jak rządzący Polską na przestrzeni wieków manipulowali polską walutą”). Przy czym w ramach wywodu zawartego wewnątrz Autor nie pozostawia wątpliwości, że termin „manipulowali” oznacza zwykłe oszustwo i grabież poddanych/rządzonych „w majestacie prawa”.
więcej Pokaż mimo toKsiążki nie...
Bardzo dobra i bardzo niepoprawna politycznie książka o tym, o czym szkoła kompletnie milczy. Odbrązawia wiele postaci z historii Polski. Autor przedstawia dzieje naszego kraju z zupełnie nowej perspektywy.
Bardzo dobra i bardzo niepoprawna politycznie książka o tym, o czym szkoła kompletnie milczy. Odbrązawia wiele postaci z historii Polski. Autor przedstawia dzieje naszego kraju z zupełnie nowej perspektywy.
Pokaż mimo toBardzo wartościowa książka o historii pieniądza w Kraju Polan. Od zalążków Polski do czasów obecnych. Napisana zwięźle bez niepotrzebnych rozwlekań. Pokazana manipulacja pieniądzem, skąd wywodzi się NBP i co zrobił okrągły stół. Szkoda, że tak mało jest pozycji o finansach naszego kraju. Godna polecania.
Bardzo wartościowa książka o historii pieniądza w Kraju Polan. Od zalążków Polski do czasów obecnych. Napisana zwięźle bez niepotrzebnych rozwlekań. Pokazana manipulacja pieniądzem, skąd wywodzi się NBP i co zrobił okrągły stół. Szkoda, że tak mało jest pozycji o finansach naszego kraju. Godna polecania.
Pokaż mimo toTo prawdziwa perełka, która wyśmiewa mit o zasadzie, że dżentelmeni o pieniądzach nie dyskutują. Obraz dziejów ojczystych ukazany jest w oparciu o wątki ekonomiczne. To także historia bankierów oraz dzieje waluty, które przekładają się na dzieje systemu władzy w istocie: kto ma pieniądze, ten ma władzę. Zatem bez podstawowej wiedzy, kto i na jakich zasadach drukuje banknoty i obligacje i skąd biorą się mityczne środku w budżecie - polski inteligent słabo na ogół orientuje się, kto nim tak naprawdę rządzi. Tą odpowiedź daje nam autor w swej pasjonującej książce, w telegraficznym skrócie wykładając dzieje systemów finansowych w naszym kraju - od zamierzchłych czasów pierwszych Piastów, po współczesnych nam Sztukmistrzów z Londynu ( sire Rostowski). Rzetelne opisanie systemu emisji pieniądza, centralnej bankowości i wyzysku fiskalnego ukazuje słabość wszelkich centralnych jednostek finansowych typu Bank Światowy czy MFW. Mało który Polak zdaje sobie sprawę, że paskudny proceder łupienia własnych poddanych ukrytym podatkiem inflacyjnym uprawiała z premedytacją większość władców Polski od Mieszka do Leszka (Balcerowicza). Jedynym kryterium jest dla autora interes poddanych nie zaś "interes państwa", służący za wieczną wymówkę dla zdzierstwa i rozkwitu biurokracji. To doskonały materiał dla przemyśleń nad przyszłością narodu i państwa. Pozostaje jedyni mieć nadzieje, że doczekamy czasów, kiedy Polska będzie wolna od interwencji zewnętrznej, ale i od wewnętrznego ucisku i wyzysku opartego na zmowach karteli, do których grandziarze wprzęgają autorytet państwa.
To prawdziwa perełka, która wyśmiewa mit o zasadzie, że dżentelmeni o pieniądzach nie dyskutują. Obraz dziejów ojczystych ukazany jest w oparciu o wątki ekonomiczne. To także historia bankierów oraz dzieje waluty, które przekładają się na dzieje systemu władzy w istocie: kto ma pieniądze, ten ma władzę. Zatem bez podstawowej wiedzy, kto i na jakich zasadach drukuje banknoty...
więcej Pokaż mimo to