Nawrócony w Jaffie; Sowa, córka piekarza

Okładka książki Nawrócony w Jaffie; Sowa, córka piekarza Marek Hłasko
Okładka książki Nawrócony w Jaffie; Sowa, córka piekarza
Marek Hłasko Wydawnictwo: Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA Cykl: Utwory wybrane [Marek Hłasko] (tom 6) literatura piękna
257 str. 4 godz. 17 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Utwory wybrane [Marek Hłasko] (tom 6)
Wydawnictwo:
Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA
Data wydania:
1988-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1988-01-01
Liczba stron:
257
Czas czytania
4 godz. 17 min.
Język:
polski
Tagi:
proza Izrael Polska Hłasko
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
34
16

Na półkach:

Fabuła jest tylko tłem, prawdziwa akcja dzieje się we wnętrzu bohaterów. Właśnie to sprawia prawdziwy ból, kiedy wiemy, że ktoś tonie i nie da się już pomóc. Może właśnie wtedy zostaje w nas na zawsze, kiedy musimy go pamiętać.

Fabuła jest tylko tłem, prawdziwa akcja dzieje się we wnętrzu bohaterów. Właśnie to sprawia prawdziwy ból, kiedy wiemy, że ktoś tonie i nie da się już pomóc. Może właśnie wtedy zostaje w nas na zawsze, kiedy musimy go pamiętać.

Pokaż mimo to

avatar
132
32

Na półkach:

Piękny język i historia na pograniczu jawy i snu.

Piękny język i historia na pograniczu jawy i snu.

Pokaż mimo to

avatar
1043
995

Na półkach: , , ,

Jakoś nie mam szczęścia do powrotów. W II połowie lat 80-tych przywrócono Hłaskę polskim czytelnikom – większość dzieł w obiegu oficjalnym, resztę wydała NOWa w szacie graficznej podobnej do wydania Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”. A po 1989 już wszystko wydano legalnie. Wówczas Hłasko wzbudzał u wszystkich zachwyt. Dziś widać, że po części był to efekt zakazanego owocu a po części na pewno charyzmy autora – polskiego Jamesa Deana.
Dziś, gdy emocje opadły, widać jak nierównym był pisarzem. Akurat oba utwory wydane razem należą do jego ostatnich. Przy czym „Nawrócony w Jaffie” robi lepsze wrażenie. Ale żaden z nich nie dorównuje takim pozycjom jak „Ósmy dzień tygodnia”, „Następny do raju” czy „Piękni dwudziestoletni”.
Na pewno widać, że „Sowa córka piekarza” byłą dla autora ważną powieścią, próbą zamknięcia dotychczasowej przeszłości, zarówno osobistej, rodzinnej jak i historii naszego kraju. Być może nawet początkiem nowego stylu. Ostentacyjny brutalizm i teatralność może i pasowały do tych czasów, ale dziś to już nie robi wrażenia.
Podobnie jak świat przedstawiony w „Nawróconym w Jaffie”. I w tym przypadku powieść równie dobrze mogłaby być dramatem scenicznym, bowiem tu również ponad 90% jej treści to dialogi. Prostsze i bardziej realne niż w „Sowie ...”, lecz przeładowane teatralnością. Do tego z jednej strony nawiązaniami do klasyki literatury (szczególnie Dostojewski),a z drugiej do psychologicznej gry popularnej w amerykańskim dramacie lat 50-tych i 60-tych.
Z jednej strony upływ czasu pozwalana pewien dystans, z drugiej czytelnik ma jednak coraz więcej materiału porównawczego. Warto przeczytać, ale dopiero po innych dziełach autora.

Jakoś nie mam szczęścia do powrotów. W II połowie lat 80-tych przywrócono Hłaskę polskim czytelnikom – większość dzieł w obiegu oficjalnym, resztę wydała NOWa w szacie graficznej podobnej do wydania Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”. A po 1989 już wszystko wydano legalnie. Wówczas Hłasko wzbudzał u wszystkich zachwyt. Dziś widać, że po części był to efekt zakazanego owocu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
433
47

Na półkach:

Ciężko ocenić tę pozycję, gdyż zawiera ona dwie odrębne historie. Pierwszą z nich jest "Sowa, córka piekarza", jeden z najważniejszych utworów Marka Hłaski. Czasy głębokiego komunizmu, niepewności kolejnego dnia, brak oczywistości w tym, co kieruje głównym bohaterem to duże plusy tej opowieści. Hłasko pisze lekko, dynamicznie, jego bohaterami targają emocje czasem tak skrajne, że aż niemożliwe, żeby pomieściły się w jednym człowieku. Mimo to czyni je to właśnie ludzkimi, wyjętymi z prawdziwego życia. No i perełka, którą warto wziąć sobie do serca po lekturze "Sowy..." - "Dano ci życie, które jest opowieścią; ale to już twoja sprawa jak ją opowiesz i czy umrzesz pełen dni".

Ciężko ocenić tę pozycję, gdyż zawiera ona dwie odrębne historie. Pierwszą z nich jest "Sowa, córka piekarza", jeden z najważniejszych utworów Marka Hłaski. Czasy głębokiego komunizmu, niepewności kolejnego dnia, brak oczywistości w tym, co kieruje głównym bohaterem to duże plusy tej opowieści. Hłasko pisze lekko, dynamicznie, jego bohaterami targają emocje czasem tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1855
330

Na półkach: , , , , , , , ,

W jednej książce dwie powieści: „Sowa, córka piekarza” i „Nawrócony w Jaffie”. Jak zwykle, trudno wystawić jedną ocenę dwóm różnym utworom. Co je łączy? Bohaterowie o zjechanej psychice. Beznadziejność sytuacji. Świat bez szczęścia, dobra, współczucia. A w moim przypadku, oprócz ucisku w żołądku, nieudany powrót. Tak, to pierwszy z moich literackich powrotów, w którym odnalazłam znacznie mniej, niż w trakcie dawnej lektury. Zawód. Tym silniejszy, że dotyczy twórczości jednego z idoli mojej młodości… Pamiętam, że obie pozycje miały u mnie bardzo wysokie notowania, zwłaszcza „Sowa…”. Teraz brakowało mi tamtego zafascynowania. Teraz, hm, wyszło tak sobie…

„Sowa, córka piekarza”

„I jeśli będziesz mógł, to nie zostawiaj za sobą nawet pustego miejsca, gdyż puste miejsce może coś oznaczać, a ty i ja nie oznaczamy niczego”.

Ludzie. Źli. Okrutni. Cyniczni. Destrukcyjni. Bez celu. Bez marzeń. Nieszczęśliwi. Przesiąknięci nieszczęściem. Oczekujący na śmierć. Starsi, w których wojna i czasy powojenne zabiły wszystko, co ludzkie. Młodsi, wychowani wśród wojny i przestępstw pierwszych lat komunizmu, w których to, co ludzkie, nie zdążyło się narodzić, żyjący tak, że „nie mają po kim płakać, ani kogo żałować”. I chora gra w trójkąt miłosny, gdzie dwie postaci są rzeczywistymi uczestnikami dramatu (romansu),a trzecia jest tutaj tylko ze względu na zdolności aktorskie przy fizycznym podobieństwie do odsiadującego karę śmierci faktycznego uczestnika trójkąta.

„Nasze melodeklamacje skończyły się. Przykro mi, iż nie mogę zostać z panią i pobawić się jeszcze trochę. Bawiłem się dobrze. (…) Nie umiem kochać kobiet. Nie kochałem nigdy żadnej. (…) Nie umiałem tego, co pani. Nie umiałem nigdy okłamać samego siebie”.

A „Nawrócony w Jaffie”?

„(…) człowiek siedzący za stołem i kładący pasjansa miał pieniądze i nie potrzebował już być skurwysynem. Od tego miał mnie; i jeszcze całe mnóstwo takich jak ja.”

Cynizm, chciwość, wyrachowanie. I brak człowieka w człowieku. I brak nadziei na zmianę. Mimo przebłysków hłaskowskiego humoru, który zwykle mnie rozbraja, atmosfera jest trudna do zniesienia (ciężko było mi przebrnąć przez tę pozycję: moja psychika buntowała się).

Mocne. Prawdziwe. Sprowadzające natłok myśli. A jednocześnie uruchamiające coś na kształt przycisku bezpieczeństwa w postaci negatywnych odczuć w miejscu dawnej fascynacji. Wyrosłam z tych utworów? Zmieniła się moja wrażliwość? A może listopadowa szaruga nie służy lekturze tych utworów?

Kiedyś czytałam to samo wydanie i nie pamiętam, by drażniły mnie literówki, dosyć częste błędy interpunkcyjne, powtórzenia czy niezgodności. Nie rozumiem również częstego zastosowania, zwłaszcza w „Sowie…”, szyku wyrazów, który wybijał mnie z rytmu i kazał zastanawiać się, nad celowością tego układu (np.: „(…) a ja przez pusty przeszedłem kościół i przyklęknąłem” czy „(mógłbym) innych zaczepiać mężczyzn i mówić im o tym” itp.). Dziś „Sowę…” oceniam na 6,5 gwiazdek, „Nawróconemu” daję 5,5, średnia za całość wychodzi 6. Plus jedna gwiazdka za dawne uczucia :).

W jednej książce dwie powieści: „Sowa, córka piekarza” i „Nawrócony w Jaffie”. Jak zwykle, trudno wystawić jedną ocenę dwóm różnym utworom. Co je łączy? Bohaterowie o zjechanej psychice. Beznadziejność sytuacji. Świat bez szczęścia, dobra, współczucia. A w moim przypadku, oprócz ucisku w żołądku, nieudany powrót. Tak, to pierwszy z moich literackich powrotów, w którym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    147
  • Chcę przeczytać
    72
  • Posiadam
    43
  • Ulubione
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura polska
    2
  • Poszukiwane
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Klasyka polska
    1
  • Y-Czytane wielokrotnie
    1

Cytaty

Więcej
Marek Hłasko Nawrócony w Jaffie; Sowa, córka piekarza Zobacz więcej
Marek Hłasko Nawrócony w Jaffie; Sowa, córka piekarza Zobacz więcej
Marek Hłasko Nawrócony w Jaffie; Sowa, córka piekarza Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także