Sprawa Colliniego

- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Der Fall Collini
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2013-02-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-02-06
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377478172
- Tłumacz:
- Anna Kierejewska
- Tagi:
- literatura niemiecka kryminał
Ważna powieść autora bestsellerowych opowiadań kryminalnych! Już na pierwszej stronie czytelnik poznaje mordercę, na kolejnej narzędzie zbrodni oraz ofiarę, która na trzeciej stronie ginie. Wydaje się, że na tym historia mogłaby się zakończyć. Jednakże von Schiracha dużo bardziej od tego, kto i kogo zabił, interesuje sam motyw, ciekawi go, co pcha ludzi do czynów, do których na pozór nie byliby zdolni. Jaki bowiem cel w zabójstwie osiemdziesięciu kilkuletniego staruszka, przedsiębiorcy, przykładnego ojca i kochanego dziadka, ma młodszy od niego o dwadzieścia lat mężczyzna, wzorowy obywatel? Strona po stronie narrator odsłania kolejne tajemnice sięgające czasów II wojny światowej, uświadamiając nam, że ludzie nie są z gruntu źli bądź dobrzy, ofiara bywa też katem, nieuwaga może dużo kosztować, a prawda to najprostsza rzecz pod słońcem. Sprawa Colliniego stanowi również ważny głos we wciąż żywej dyskusji nad historią. Dyskusji o winie, jaką Niemcy, jako naród, ponoszą za zbrodnie swoich dziadków i ojców...
Znany niemiecki adwokat, Ferdinand von Schirach, w swojej rewelacyjnej pierwszej powieści Sprawa Colliniego opowiada coś więcej niż tylko wciągającą kryminalną historię. Pyta o stosunek niemieckiego wymiaru sprawiedliwości do przeszłości hitlerowskiej i o prawo ofiar do zadośćuczynienia.
Marie-Louise Zimmermann, „Berner Zeitung"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przeszłość nie jest tylko przeszłością, a prawo to czasem za mało
Po dwóch wydanych w Polsce zbiorach opowiadań: Przestępstwo i Wina, do tego, co pisze Ferdinand von Schirach automatycznie przylgnęło określenie 'kryminalny'. „Sprawa Colliniego” – pierwsza powieść autora – także sygnowana jest hasłami: 'kryminał', 'thriller', 'sensacja'. Tym razem jednak, jeszcze sprawniej niż wątkiem kryminalnym, zagrał von Schirach emocjami i po ostatniej stronie pozostawił nas w stanie zawieszenia, ale i z przekonaniem, że właśnie przeczytaliśmy świetną książkę.
Nie, nie będziemy się zastanawiać 'kto zabił' ani – jak w przypadku większości kryminałów – podążać tokiem skomplikowanego śledztwa i doszukiwać się ukrytych motywów. Von Schirach posłużył się prostą narracją i retrospekcją. Do tego osadził swoją powieść w mechanicznej wręcz rzeczywistości, gdzie porządek dnia wyznaczają kolejne rozprawy i tomy przeanalizowanych dokumentów. Efekt? Udało mu się bezlitośnie obnażyć ludzkie i systemowe niedoskonałości, a jednocześnie przemycić te najbardziej niewygodne emocje, których nie sposób się pozbyć ani podczas czytania, ani długo potem.
Młody, dobrze zapowiadający się adwokat, Caspar Leinen, od swojej pierwszej rozprawy nie ma lekko. Z urzędu zostaje obrońcą Fabrizio Colliniego, który strzałami z bliska zabił Hansa Meyera, od razu się do tego przyznał i… zamilkł. Sprawa wydaje się przegrana, ale młody prawnik zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. Zupełnie nie spodziewa się tego, co uda mu się odkryć, ale jeszcze większe zaskoczenie powoduje fakt, że cały szereg ludzi związanych z organami sprawiedliwości wolałby, aby nie odkrył niczego.
Szybko okazuje się, że granica między byciem winnym i byciem ofiarą jest niezwykle płynna, a motyw oczywistej zemsty oraz przypisanie stuprocentowej winy, na sali sądowej przestaje istnieć. W „Sprawie Colliniego” nazistowska przeszłość miesza się z teraźniejszością, którą za wszelką cenę próbuje się przedstawiać jako wolną od tego, co było. Tyle, że od „kiedyś” nie da się uciec. Nawet przy pomocy pospiesznie zmienianego prawa, które najzwyczajniej w świecie nie wystarcza do jednoznacznego ukarania czy uniewinnienia.
Aleksandra Bączek
Oceny
Książka na półkach
- 462
- 362
- 150
- 17
- 9
- 8
- 7
- 7
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Lubię język Von Schiracha. Mało tam niepotrzebnych słów. Kiedy buduje atmosferę nie używa do tego większej liczby zdań niż jest konieczne. Ale to już chyba domena prawnika.
Nie jest to wielka literatura, ale autor zawsze przekazuje historię nieoczywistą. Udowadnia, że oceniając rzeczy powierzchownie, na ogół błądzimy tylko w domysłach. Nawet, jeśli wydają się oczywiste. Książka rozbudza emocje, pozostawia niesmak po zapoznaniu się z historią w niej przedstawioną. A więc fabuła jest skuteczna. Aż szkoda, że nie mogłem nacieszyć się nią nieco dłużej.
Od początku wiadomo, kto zabił. Nie wiadomo tylko, jaki miał motyw. A kiedy docieramy do momentu jego przedstawienia przed sądem, włos jeży się na głowie.
Lubię język Von Schiracha. Mało tam niepotrzebnych słów. Kiedy buduje atmosferę nie używa do tego większej liczby zdań niż jest konieczne. Ale to już chyba domena prawnika.
więcej Pokaż mimo toNie jest to wielka literatura, ale autor zawsze przekazuje historię nieoczywistą. Udowadnia, że oceniając rzeczy powierzchownie, na ogół błądzimy tylko w domysłach. Nawet, jeśli wydają się oczywiste....
Ferdinand von Schirach to pisarz, znany prawnik, ale także wnuk zbrodniarza wojennego, przywódcy Hitlerjugend Baldura von Schiracha i jego żony, która w latach 80. wydała zbiór anegdotek o Hitlerze, "tym pociesznym Austriaku". To niełatwe dziedzictwo, tym bardziej, że zarówno przed okresem III Rzeszy, jak i po nim szlachecka rodzina von Schirachów cieszyła się dużym szacunkiem. Pochodzili z niej wybitni artyści, pisarze, naukowcy.
W "Sprawie Colliniego" splatają się wątki ważne dla von Schiracha - dylematy adwokata i moralna odpowiedzialność narodu niemieckiego za zbrodnie popełnione w czasie wojny. Bohater tej książki, początkujący obrońca, broni tytułowego Colliniego, Włocha i emeryta od lat żyjącego w Niemczech. Zabił on brutalnie starca z bardzo bogatej rodziny. No i cóż ja mogę napisać, ta książka jest do bólu przewidywalna. O ile u Grishama wszystko było (dla mnie, te 30 lat temu) świeże i ekscytujące, u von Schiracha niestety jest wtórne i bez niespodzianek. Kimże bowiem może być ofiara morderstwa, a kim jego zabójca?
Jedno co mnie zaciekawiło, to właśnie owo niemieckie zaplątanie w winę jednostki i całego narodu oraz stosunek młodych ludzi do dziadków, którzy mają krew na rękach (zawsze mnie zadziwia, jakim cudem te wnuki nazistów nic a nic nie wiedzą...).
Ocenę nieco zawyżam za zmuszenie czytelnika do rozmyślania nad ułomnością prawa, nad zjawiskiem samosądu, a wreszcie nad mechanizmami, które pozwoliły, by większość niemieckich zbrodniarzy wojennych pozostała bezkarna i umarła spokojnie w domach starców.
P.s. w międzyczasie przeczytałam opowiadania von Schiracha, są ŚWIETNE!
Ferdinand von Schirach to pisarz, znany prawnik, ale także wnuk zbrodniarza wojennego, przywódcy Hitlerjugend Baldura von Schiracha i jego żony, która w latach 80. wydała zbiór anegdotek o Hitlerze, "tym pociesznym Austriaku". To niełatwe dziedzictwo, tym bardziej, że zarówno przed okresem III Rzeszy, jak i po nim szlachecka rodzina von Schirachów cieszyła się dużym...
więcej Pokaż mimo toOk, ale czegoś brakowało.
Ok, ale czegoś brakowało.
Pokaż mimo to.
.
Pokaż mimo tofilm jak film, dużo emocji i zwrotów akcji, sam temat jest tak olbrzymi, że warto przeczytać książkę, która przeniesie nas w czas drugiej wojny światowej i nie tylko, szkoda tylko że prawo nie zawsze stanowi sprawiedliwość :( POLECAM..... wyobrażania nie zna granic, malownicze tereny Włoch będą jeszcze piękniejsze
film jak film, dużo emocji i zwrotów akcji, sam temat jest tak olbrzymi, że warto przeczytać książkę, która przeniesie nas w czas drugiej wojny światowej i nie tylko, szkoda tylko że prawo nie zawsze stanowi sprawiedliwość :( POLECAM..... wyobrażania nie zna granic, malownicze tereny Włoch będą jeszcze piękniejsze
Pokaż mimo toDoskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)
Doskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)
Pokaż mimo toKsiążka wciągająca, akcja pozornie spokojna rozwija się dynamicznie ale jednak przeczytałem ją po obejrzeniu filmu „Sprawa Colliniego” i uważam ze... film jest lepszy niż książka ! Bardziej wyeksponowany w filmie jest wątek zbrodni hitlerowskich i amnestii na zasadzie prawa Drehera... aczkolwiek polecam i siatkę i film
Książka wciągająca, akcja pozornie spokojna rozwija się dynamicznie ale jednak przeczytałem ją po obejrzeniu filmu „Sprawa Colliniego” i uważam ze... film jest lepszy niż książka ! Bardziej wyeksponowany w filmie jest wątek zbrodni hitlerowskich i amnestii na zasadzie prawa Drehera... aczkolwiek polecam i siatkę i film
Pokaż mimo toZaszufladkowanie tej prozy w obszarze "kryminału" i "sensacji" czyni jej wielka szkodę i niesprawiedliwość. Opowieść o zemście ustępuje tu bowiem miejsca obezwładniającemu dramatowi jednostki, której odmówiono prawa do dochodzenia sprawiedliwości.
Podobno Sprawa Colliniego stała się równie wielkim wydarzeniem literackim w Niemczech, jak swego czasu Lektor Bernharda Schlinka. Tu także nazistowska przeszłość okazuje się kluczem do rozwikłania tajemnicy morderstwa. Co więcej, nasuwa się skojarzenia z biografią rodziny Ferdinanda von Schiracha (dziadek autora, Baldur, był przywódcą Hitlerjugend i wiernym wyznawcą Hitlera, skazanym w Norymberdze na dwadzieścia lat więzienia).
Opowieść otwiera zbrodnia, która wkrada się w pozornie sielankową codzienność. Obrońcą z urzędu zostaje młody, niedoświadczony adwokat, który stopniowo odkrywa nie tylko skomplikowane motywy, jakie skłoniły mordercę do zabicia sędziwego człowieka, ale także absurdalne przepisy prawne, które sprawiły, że zbrodnie z przeszłości nie zostały wcześniej rozliczone. Dylematy dotyczące kary, przewiny, zadośćuczynienia, sprawiedliwości i zemsty sprawiają, że ofiara i jej zabójca zamieniają się stopniowo miejscami.
Autor sięgnął w tej książce do jednej z najciemniejszych kart historii Niemiec - sprawy doktora Eduarda Drehera, który w czasach III Rzeszy sprawował urząd pierwszego prokuratora przy Sądzie Specjalnym w Innsbrucku. Zasłynął wówczas z wyjątkowego okrucieństwa i bezwzględności w ściganiu najdrobniejszych choćby przestępstw. Po drugiej wojnie światowej rozpoczął praktykę adwokacką, a już w roku 1951 został zatrudniony w Ministerstwie Sprawiedliwości RFN, jako dyrektor departamentu prawno-karnego, a tym samym jeden z twórców współczesnego prawa. W roku 1968 dokonał on cichego przełomu w prawodawstwie niemieckim, w którym mu nikt nie przeszkodził, a którego następstwa odczuwalne są do dziś. Dzięki niemal kosmetycznej zmianie w zapisach kodeksu, nowe prawo zmieniało kategorię zbrodni wojennych "pomocników", dzięki czemu ulegały one natychmiastowemu przedawnieniu. Praktycznie z dnia na dzień załamało się potężne postępowanie przeciwko Głównemu Urzędowi Bezpieczeństwa Rzeszy, gdyż zbrodnia, która raz uległa przedawnieniu, nigdy nie mogła być ponownie rozpatrywana.
Znakomita książka do pochłonięcia w jeden wieczór i znacznie dłuższych przemyśleń. Napisana w nieco oschłym stylu, przywodzącym na myśl prozę Henninga Mankella, co jednak znakomicie służy pobudzeniu emocji, jakie towarzyszą nam z miarę jak poznajemy dramat rozgrywający się w umysłach bohaterów. Fizyczne i psychiczne okaleczenie ofiar wojny i zachłanne poszukiwanie sposobu poradzenia sobie z osobista tragedią sprawiają, że trudno tej książki nie przeżywać.
Zaszufladkowanie tej prozy w obszarze "kryminału" i "sensacji" czyni jej wielka szkodę i niesprawiedliwość. Opowieść o zemście ustępuje tu bowiem miejsca obezwładniającemu dramatowi jednostki, której odmówiono prawa do dochodzenia sprawiedliwości.
więcej Pokaż mimo toPodobno Sprawa Colliniego stała się równie wielkim wydarzeniem literackim w Niemczech, jak swego czasu Lektor Bernharda...
Już na pierwszej stronie czytelnik poznaje mordercę, na kolejnej ofiarę. Czy to już koniec? Przeciwnie - to dopiero początek! Jednak najlepszą zachętą niech będzie dla Was fakt, iż w styczniu 2012 roku, kilka miesięcy po ukazaniu się "Sprawy Colliniego", Minister Sprawiedliwości Niemiec powołała komisję do zbadania nazistowskiej przeszłości w Ministerstwie Sprawiedliwości.
.
.
4 lata temu, kilka dni przed przeprowadzką do Finlandii, kupiłam "Sprawę Colliniego" oraz "Winę" (tego samego autora) na wielkim kiermaszu w Biedronce. Za każdą z nich zapłaciłam jedynie 4,99 pln 👌🏻 To był naprawdę dobry zakup. Książka ma 168 stron i bez problemu pochłonęłam ją w jeden dzień.
.
.
"Sprawa Colliniego" przeczytana w ramach wyzwania #w80książekdookołaświata u @marta.mrowiec 💙 Tym razem odwiedziłam Niemcy 🇩🇪
Już na pierwszej stronie czytelnik poznaje mordercę, na kolejnej ofiarę. Czy to już koniec? Przeciwnie - to dopiero początek! Jednak najlepszą zachętą niech będzie dla Was fakt, iż w styczniu 2012 roku, kilka miesięcy po ukazaniu się "Sprawy Colliniego", Minister Sprawiedliwości Niemiec powołała komisję do zbadania nazistowskiej przeszłości w Ministerstwie...
więcej Pokaż mimo toOcena wysoka ze względu na tematykę. A właściwie temat. Polecam wszystkim interesującym się historia, polityka, etyką. Książka napisana lekko i przystępnie. To nie jest ciężki kawałek literatury, jednak temat należy już do dużego kalibru.
Ocena wysoka ze względu na tematykę. A właściwie temat. Polecam wszystkim interesującym się historia, polityka, etyką. Książka napisana lekko i przystępnie. To nie jest ciężki kawałek literatury, jednak temat należy już do dużego kalibru.
Pokaż mimo to