Renesans. Czy tylko jeden?
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Pejzaże Kultury
- Tytuł oryginału:
- Renaissances. The One or the Many?
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 2012-11-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-28
- Liczba stron:
- 408
- Czas czytania
- 6 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788307032924
- Tłumacz:
- Ireneusz Kania
Jeden z najwybitniejszych współczesnych przedstawicieli nauk społecznych skupia się na jednym z najważniejszych historycznych zagadnień minionego tysiąclecia: czy europejski Renesans istotnie zasługuje na swą wyjątkową pozycję w centrum naszych wyobrażeń na temat kształtowania się nowoczesności? Autor stara się określić cechy charakteryzujące „nasz” europejski Renesans, zapoczątkowany w XIV w. w Italii, zwracając szczególną uwagę na to, co Europa zawdzięcza wpływom pozaeuropejskim. Bada następnie, czy i w jakich warunkach do zjawisk odradzania się oraz rozkwitu kultury (po okresach regresu) dochodziło w innych kręgach cywilizacyjnych: w świecie arabsko-muzułmańskim, w Indiach oraz w Chinach. I porównuje procesy zachodzące w tamtych kulturach z modelem europejskim. Podobnie jak w swych wcześniejszych książkach poddaje krytyce europocentryczną wizję historii i zwraca szczególną uwagę na rolę pisma dla dziejów społeczeństw i ich kultury.
Sir Jack Goody (ur. 1919) jest emerytowanym profesorem w St John’s College na Uniwersytecie w Cambridge. Od ponad pół wieku prowadzi badania z zakresu antropologii społecznej i historii cywilizacji. Opublikował m.in. książki: Logika pisma a organizacja społeczeństwa oraz Kradzież historii.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O rozmaitych renesansach
Gdyby ktoś poczuł niechęć przemożną wobec własnego przyrodzonego europocentryzmu albo gdyby ktoś chciał rozszerzyć swoją świadomość historyczną o niebywałą po prostu perspektywę, to, być może, nie ma dziś lepszego autora niż Jack Goody. Klasyk angielskiej antropologii od lat niestrudzenie tropi i piętnuje pozostałości ideologiczne w naukach historycznych, antropologicznych czy w ogóle humanistycznych po XIX-wiecznym "złotym wieku" Europy, gdy ta panoszyła się po globie butnie i z arogancją. Goody to Anglik i jest to znaczące, jeśli przypomnieć sobie perypetie brytyjskiego imperializmu i kolonializmu: widać, jak jesteśmy już daleko od Alfreda Radcliffe-Browna. Po lekturze książek Goody'ego tracimy grunt pod nogami, grunt urobiony na choćby wieloletniej edukacji szkolnej. Tak oto w "Kradzieży historii" zakwestionowano wyjątkowość "naszych" Greków, oryginalność naszej gospodarki "kapitalistycznej", a miasta, uniwersytety, nawet miłość przyszły ze Wschodu i nie są naszym wynalazkiem...
Nakładem wydawnictwa Czytelnik ukazała się kolejna pozycja brytyjskiego antropologa: "Renesans. Czy tylko jeden?" w tłumaczeniu Ireneusza Kani. Jak tytuł sugeruje, na warsztat został wzięty fenomen włoskiego renesansu i, jak można się domyślać, nie był to jedyny renesans w historiach rozmaitych cywilizacji. Goody za Arnoldem J. Toynbee (choć nie bezkrytycznie) traktuje renesans jako powtarzające się zjawisko, określane przede wszystkim przez płodne kulturowo nawiązanie do przeszłości. Na tym nie koniec podobieństw z dziełami Toynbee: w obu przypadku jesteśmy porażeni ogromem wiedzy autorów i panowaniem nad zebranym faktograficznym bogactwem. Tak też Goody porównuje renesans włoski z Chinami z czasów dynastii Song, z pewnymi zjawiskami z dziejów kultury arabskiej, indyjskiej i żydowskiej. Kto by jednak myślał, że Goody w trakcie swojego wywodu nie omieszkał poczynić znakomitych wycieczek w rejony starożytnych Greków, Neurów z południowego Sudanu czy uwag dotyczących "Orlanda Szalonego" Ariosta i setek innych spraw, ten by się głęboko mylił.
Pomijając liczne możliwe korzyści płynące dla naszej erudycji, której nigdy nie dość nam rozbudowywać, "Renesans" Goody'ego to przede wszystkim kolejny ważny zbiór racji, by przyznać, że żadna z nas awangarda ludzkości, i że uczciwiej byłoby to sobie uświadomić.
Tomasz Wiśniewski
Książka na półkach
- 59
- 11
- 9
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ocena tak gęstej publikacji nie jest łatwa i wątpię czy w takich przypadkach chociaż część oceniających zdaje sobie sprawę ze swojego braku kompetencji do jej wystawienia. Sam autor wspomagał się pomocnikami przy pisaniu niektórych rozdziałów, tak rozległe i szczegółowe to opracowanie jest. Zatem możemy śmiało sądzić, że merytorycznie ciężko byłoby mu coś zarzucić. Ułatwia nam to sprawę.
Poszukujący ciekawej, popnaukowej narracji bądź potwierdzenia swoich europocentrycznych przekonań także powinni porzuć to przy ocenie. Ta książka składa się głównie z medytatywnego ciągu faktów.
Pozostaje kwestia niekorzystania ze źródeł rodzimych dla opisywanych kultur. Jak na opracowanie stawiające sobie za zadanie rozprawienie się z europocentrycznym postrzeganiem "renesansu", za mało odwołuje się do nieeuropejskich źródeł i opracowań. Wręcz w ogóle. Takie zaniechanie ostatecznie zaniża ocenę.
Niemniej nie ma to dużego wpływu na wartość tezy, że samo zjawisko renesansu w piśmienniczych kulturach nie jest niczym wyjątkowym i zdarzało się na przestrzeni wieków w różnych kształtach.
Ocena tak gęstej publikacji nie jest łatwa i wątpię czy w takich przypadkach chociaż część oceniających zdaje sobie sprawę ze swojego braku kompetencji do jej wystawienia. Sam autor wspomagał się pomocnikami przy pisaniu niektórych rozdziałów, tak rozległe i szczegółowe to opracowanie jest. Zatem możemy śmiało sądzić, że merytorycznie ciężko byłoby mu coś zarzucić. Ułatwia...
więcej Pokaż mimo to