Żółta walizka

Druga część przygód młodych detektywów – Jacka i Basi
Nie wiesz, co ze sobą zrobić, gdy pada deszcz? To kosmicznie proste! Weź udział w profesjonalnym castingu. Nawet jeśli nie dostaniesz się do filmu, zawsze możesz liczyć na… kolejną dawkę detektywistycznych przygód. Tym razem Basia i Jacek chcą się dowiedzieć: ile chlebów upiekł piekarz? Kto udawał kalekę? No i gdzie, u licha, podziała się żółta walizka?
Ruszamy do akcji numer dwa!!!
Opracowanie graficzne Bohdan Butenko.
Dodaj książkę do biblioteczki
Kup książkę
Sortuj:
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Reklama
Oceny
Dyskusje
Książka na półkach
- 20
- 7
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Reklama
Reklama
Reklama
Wypożycz z biblioteki
Reklama
Cytaty
Mogą Cię również zainteresować
Reklama
Opinie [5]
Ostatnio czytam książki dla dzieci :), ale czy one takie są? Dla dorosłych również. Bawiłam się przy tej książce czytając ją niesamowicie :) Zwłaszcza poprzez zagadki matematyczne z książki znalezionej w piwnicy ... Główni bohaterowie Jacek i Barbara, którzy bawią się w detektywów - super :) Zagadki przez nich rozwiązywane w markecie i pociągu niby błahe, ale jakże fajne....
więcejTrochę lepsza niż pierwsza część. Da się przeczytać :)
Pokaż mimo toaksamitne-stronice.blogspot.com
To moje drugie spotkanie z parą detektywów i narratorem ich wydarzeń - emerytowanym policjantem. Tym razem przygody sympatycznej dwójki zaczynają się w deszczowy, nudny dzień, kiedy to Jacek po prostu nie może znaleźć sobie zajęcia. W takich sytuacjach najlepiej sprawdza się Basia i jej kosmiczne pomysły! Udział w castingu do filmu nawet dla mnie jest pomysłem nieco...
więcejBardzo mi się ta książka podobała. Najbardziej mi się podobało jak pani, właścicielka żółtej walizki, wbiegła do ich wagonu i zaczęła im tłumaczyć, że jej walizka gdzieś zniknęła, i co dalej z tego wynikło.
Pokaż mimo toBardzo fajna książka. Mam wrażenie, że nawet lepsza niż pierwsza część. Zagadka zniknięcia żółtej walizki nawet mnie zaskoczyła. :) Dla młodych adeptów zagadek kryminalnych rzecz pierwsza klasa.
Pokaż mimo toNo a tych bochenków było... siedem?