rozwińzwiń

Jak czytać architekturę

Okładka książki Jak czytać architekturę Andrzej Basista, Andrzej Nowakowski
Okładka książki Jak czytać architekturę
Andrzej BasistaAndrzej Nowakowski Wydawnictwo: Universitas sztuka
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
sztuka
Wydawnictwo:
Universitas
Data wydania:
2012-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-01
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
97883-242-1767-0
Tagi:
architektura sztuka
Średnia ocen

4,5 4,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,5 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
315
6

Na półkach: , ,

nie dowiedziałam się jak czytać architekturę xD

nie dowiedziałam się jak czytać architekturę xD

Pokaż mimo to

avatar
102
15

Na półkach:

Nie tego oczekiwałem po książce o takim tytule.
Mamy tutaj zbiór frapująco pobieżnie potraktowanych "zagadnień", zobrazowanych (rzekomo) ponad tysiącem fotografii.
Autor prowadzi czytelnika niby przez kolejne stadia doświadczania budynku, a więc od kontekstu urbanistycznego w jakim się znajduje, przez bezpośrednie otoczenie, formę, fasadę, detale, itd, aż po wnętrze. Każda strona upstrzona kilkoma fotografiami, mającymi za pomocą przykładów obrazować te kilka banalnych zdań, poświęconych danemu tematowi, często fotografiami o nader dyskusyjnym z nim związku.
Ja rozumiem, że modne jest obecnie produkowanie kolejnych albumików-poradników, ale albumikom nie nadaje się takich tytułów, bo jest to nie fair wobec czytelnika!
Nie spodziewam się zawarcia Bóg wie jakich rozpraw o architekturze w jednej książce, ale tu mamy wybitnie pójście w ilość. Nie mam pojęcia jak u licha miałaby ta lektura uruchomić w laiku choćby cień pomysłu na czytanie architektury.
Dla tych zainteresownych rzeczywistą inspiracją do uruchomienia własnych przeżyć, znacznie bardziej polecam "Odczuwanie architektury" Rasmussena.

Nie tego oczekiwałem po książce o takim tytule.
Mamy tutaj zbiór frapująco pobieżnie potraktowanych "zagadnień", zobrazowanych (rzekomo) ponad tysiącem fotografii.
Autor prowadzi czytelnika niby przez kolejne stadia doświadczania budynku, a więc od kontekstu urbanistycznego w jakim się znajduje, przez bezpośrednie otoczenie, formę, fasadę, detale, itd, aż po wnętrze. Każda...

więcej Pokaż mimo to

avatar
494
492

Na półkach:

Ogólne wrażenie z przeczytanej książki: chaos, wielki chaos. Modernizm przeplatany na następnej stronie z gotykiem, brak tu chronologii, powodów dla jakich pojawiały się kolejne rozwiązania architektoniczne, brak omówienia charakterystyk stylu obiektów, jakiegoś uporządkowania...
Początek sprawiał wrażenie jakby autorzy zrobili pokaz zdjęć z wakacji--poddają jakiś temat i próbują do niego dobierać materiały fotograficzne. Niestety, te tematy w pierwszej części "Z oddali" są dość oczywiste i niewiele wnoszą. Część "W otoczeniu" była trochę lepsza, coś dało się z niej wynieść na temat ogrodów czy placów miejskich, widać jakąś myśl przewodnią autorów, ale np. różnica między ogrodem angielskim i francuskim była tylko wspomniana na marginesie str. 88. W rozdziale o dworcach zabrakło mi Saint Lazare--ulubionego dworca impresjonistów.
Trzecia część ("Budynek z zewnątrz" po str. 154 i potem czwarta "Wnętrze") wreszcie jest w miarę interesująca, był fragment o cerkwiach, o kilku budynkach z XX wieku o fantazyjnych kształtach, dekonstruktywizm, technologia zawieszanych ścian w budownictwie nowoczesnym. Na str 293 ciekawe kwestie zadaszania ulic i placów, na str 311 mamy najpiękniejsze zdjęcie iluzyjnego sklepienia, jakie dotąd widziałem. 353--niezwykły taras katedry mediolańskiej. Ciekawe, na str. 163 mamy paryskie Karczochy, a o katowickich Kukurydzach nie ma słowa? Dopiero na str. 187 dowiemy się wreszcie o porządku doryckim, a następnie toskański, jońskim, korynckim, wielkim... Trochę późno... Na str. 257 empora jest nazwana galerią... 265 w porównaniu Il Gesu z st Andrea mamy np. "[Il Gesu] nawa kryta kolebką [St. Andrea] nawa"--no i jaką nawę ma St. Andrea? 266--pojawia się plan eliptyczny... i ani słowa, że to sygnatura baroku... 282 opisany przykład typowego wnętrza barokowego... ale nie dowiemy się co w nim jest barokowe. 290--przydałaby się jakaś polska palmiarnia. 306--omawianie sklepień rozpoczęto od gotyckiego sklepienia krzyżowo-żebrowego. Coś więcej o rzymskich i średniowiecznych kolebkach? Już pomijam takie cuda jak np. drewniane kolebki pozorne. 324--zdziwienie wobec braku kopuł w gotyku... Brakowało mi wspomnienia o istotnym postępie technologicznym wprowadzonym dopiero w renesansie przez Bruneleschiego. 344--omawiane wirydarze klasztorne. Zagraniczne. A mamy w Polsce piękny wirydarz np. w Wąchocku.
Podsumowując:
Rozumiem, że autorzy chcieli zaproponować nowatorskie podejście i z pewnością stracili całe lata na opracowaniu swojego systemu. Jednak ten system nie powinien zastępować klasycznego (od czego nie da się uciec),a raczej go rozwijać i uzupełniać.
Generalnie, jeżeli ktoś istotnie nie zna się na architekturze i chciałby się nauczyć ją faktycznie czytać (np. dostrzegać różnicę między łukiem pełnym czy łukiem ostrym i kojarzyć ją z epoką oraz powodami dla których dokonano przemian),to raczej nie będzie dobra pozycja (taka osoba pogubi się zbombardowana ilustracjami, dla których nie znajdzie wspólnego mianownika). Ta pozycja wydaje mi się być przeznaczona raczej dla kogoś, kto ma już jakąś bazę i chce ją rozwinąć, zwrócić uwagę na inne szczegóły.
Doceniam pracę włożoną przez autorów i z tym większą przykrością muszę wystawić niską ocenę. Powstało dzieło wysoce niekomunikatywne. Lektura mocno mnie zmęczyła.

Ogólne wrażenie z przeczytanej książki: chaos, wielki chaos. Modernizm przeplatany na następnej stronie z gotykiem, brak tu chronologii, powodów dla jakich pojawiały się kolejne rozwiązania architektoniczne, brak omówienia charakterystyk stylu obiektów, jakiegoś uporządkowania...
Początek sprawiał wrażenie jakby autorzy zrobili pokaz zdjęć z wakacji--poddają jakiś temat i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    59
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    9
  • Architektura
    4
  • Architektura i urbanistyka
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Mam
    1
  • Dyplomy/prace/artykuły/referaty
    1
  • Sztuka/architektura/estetyka/desing/sztuka książki
    1
  • Chcę kupić
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak czytać architekturę


Podobne książki

Przeczytaj także