Dwa tygodnie na miłość

Dobrze się czytało, choć Małgośka wydawała mi się przez połowę książki zbyt mało dojrzała jak na swój wiek. Moim ulubieńcem został natomiast Mikołaj. Cud-chłopak :)
Okładka jest przepiękna, szkoda tylko, że nijak ma się do treści.

Dobrze się czytało, choć Małgośka wydawała mi się przez połowę książki zbyt mało dojrzała jak na swój wiek. Moim ulubieńcem został natomiast Mikołaj. Cud-chłopak :)
Okładka jest przepiękna, szkoda tylko, że nijak ma się do treści.

Czuje trochę niedosyt!

Książka liczy niewiele ponad 200 stron. W momencie kiedy historia się kończy, według mnie powinna się rozpocząć! Autorka opisała w ciekawy sposób relacje pomiędzy nastolatką, a poszukującą szczęścia matką. Powieść powinna być skierowana do młodzieży, ponieważ zawiera piękne przesłanie i wątki, z jakimi zmaga się każdy nastolatek. Szkoda, że fabuła nie została poszerzona, z pewnością byłoby więcej gwiazdek! 😊

Czuje trochę niedosyt!

Książka liczy niewiele ponad 200 stron. W momencie kiedy historia się kończy, według mnie powinna się rozpocząć! Autorka opisała w ciekawy sposób relacje pomiędzy nastolatką, a poszukującą szczęścia matką. Powieść powinna być skierowana do młodzieży, ponieważ zawiera piękne przesłanie i wątki, z jakimi zmaga się każdy nastolatek. Szkoda, że fabuła...

Kto powiedział i pomyślał, że to kolejna książka o miłości nastolatków/ pary?
Zaskakująca książka, w której ukazane jest jak można blednie oceniać najbliższych i ich intencje,to nie kolejny romans lecz opowieść o miłości w rodzinie, czego nie widzi się na pierwszy rzut oka.

Lekka i cienka książka idealna na moment gdy chce się odpocząć od tych cięższych i większych. Czyta się w chwile, od deski do deski.

Kto powiedział i pomyślał, że to kolejna książka o miłości nastolatków/ pary?
Zaskakująca książka, w której ukazane jest jak można blednie oceniać najbliższych i ich intencje,to nie kolejny romans lecz opowieść o miłości w rodzinie, czego nie widzi się na pierwszy rzut oka.

Lekka i cienka książka idealna na moment gdy chce się odpocząć od tych cięższych i większych....

Książka pokazuje historię braku porozumienia między matką a córką .Dwa tygodnie w których córka zaczyna postrzegać świat inaczej , ucząc się na własnych błędach. Problematyka ważna ,aczkolwiek autorka nie przekonała mnie o słuszności metod wychowawczych matki .Trochę to wszystko dla mnie naciągane i płytkie .

Książka pokazuje historię braku porozumienia między matką a córką .Dwa tygodnie w których córka zaczyna postrzegać świat inaczej , ucząc się na własnych błędach. Problematyka ważna ,aczkolwiek autorka nie przekonała mnie o słuszności metod wychowawczych matki .Trochę to wszystko dla mnie naciągane i płytkie .

Książka warta przeczytania dla każdego- dużego i małego. Pozwoli dostrzec rzeczy których być może na codzień nie widzimy, nie widzimy swojego zachowania, tego ze całkiem możliwe,że codziennie ranimy tych którzy bezgranicznie nas kochają. Osobiście uważam,że przemiana krnąbrnej, okropnej nastolatki w grzeczną miłą uczennicę z piątkami z matmy w dwa tygodnie nie jest zbyt możliwa, bo to często są procesy zmian które trwają latami ale mimo wszystko książka ciekawa i wciągająca i chyba przede wszystkim bardzo pouczająca. Jak widać da się zawrzeć dobrą treść bez zbędnego rozpisywania się. Brawo Autorko!

Książka warta przeczytania dla każdego- dużego i małego. Pozwoli dostrzec rzeczy których być może na codzień nie widzimy, nie widzimy swojego zachowania, tego ze całkiem możliwe,że codziennie ranimy tych którzy bezgranicznie nas kochają. Osobiście uważam,że przemiana krnąbrnej, okropnej nastolatki w grzeczną miłą uczennicę z piątkami z matmy w dwa tygodnie nie jest zbyt...

Kompletnie nie rozumiem jak się ma okładka do zawartości, może to tak dla zmylenia? I o ile okładkowa przesłodzona babeczka jest do bani, to już zawartość jak najbardziej interesująca. Nie o miłość mężczyzny i kobiety tu chodzi ale o matkę i córkę i ich wzajemne relacje. Ciekawa.

Kompletnie nie rozumiem jak się ma okładka do zawartości, może to tak dla zmylenia? I o ile okładkowa przesłodzona babeczka jest do bani, to już zawartość jak najbardziej interesująca. Nie o miłość mężczyzny i kobiety tu chodzi ale o matkę i córkę i ich wzajemne relacje. Ciekawa.

Przyzwoity kawałek powieści. Czytało się szybko i dobrze. Lektura mimo małej objętości zawiera masę ważnych spraw, których jakoś tam dotyka (choć ze wzgl. na rozmiary nieco pobieżnie). Z czystym sercem mogę polecić!

Przyzwoity kawałek powieści. Czytało się szybko i dobrze. Lektura mimo małej objętości zawiera masę ważnych spraw, których jakoś tam dotyka (choć ze wzgl. na rozmiary nieco pobieżnie). Z czystym sercem mogę polecić!

Bardzo lekka książka, ot na dwa wieczory, w sam raz na takie deszczowe dni jak te w tym tygodniu. Jednak pomimo swojej lekkości, porusza tematy ważne, dla każdego z nas. No bo wszyscy chcemy mieć dobre stosunki z mamą, prawda? Książka z rodzaju obyczajówki, chociaż okładka i tytuł mogą zmylić:) Jeśli ktoś nie chce czytać typowego romansidła tylko powieść o życiu normalnych ludzi, ale z subtelnym wplecieniem rodzącego się uczucia to polecam!

Bardzo lekka książka, ot na dwa wieczory, w sam raz na takie deszczowe dni jak te w tym tygodniu. Jednak pomimo swojej lekkości, porusza tematy ważne, dla każdego z nas. No bo wszyscy chcemy mieć dobre stosunki z mamą, prawda? Książka z rodzaju obyczajówki, chociaż okładka i tytuł mogą zmylić:) Jeśli ktoś nie chce czytać typowego romansidła tylko powieść o życiu normalnych...

Po prostu przyjemna - do czekolady, koca i zimowego wieczoru.

Po prostu przyjemna - do czekolady, koca i zimowego wieczoru.

Miałam nadzieję na coś bardziej romantycznego, a dostało mi się zwykłe pisadło, w którym sporo potocznego języka. Dość nudne, przewidywalne i monotonne.

Miałam nadzieję na coś bardziej romantycznego, a dostało mi się zwykłe pisadło, w którym sporo potocznego języka. Dość nudne, przewidywalne i monotonne.