rozwińzwiń

Listy

Okładka książki Listy Marek Hłasko
Okładka książki Listy
Marek Hłasko Wydawnictwo: Agora literatura piękna
2 str. 2 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
2
Czas czytania
2 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326811494
Tagi:
Hłasko listy korespondencja
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Kaskaderzy literatury. O twórczości i legendzie Andrzeja Bursy, Marka Hłaski, Haliny Poświatowskiej, Edwarda Stachury, Ryszarda Milczewskiego-Bruna, Rafała Wojaczka Jan Z. Brudnicki, Andrzej Bursa, Ziemowit Fedecki, Marek Hłasko, Edward Kolbus, Jan Marx, Ryszard Milczewski-Bruno, Halina Poświatowska, Stanisław Stabro, Edward Stachura, Stanisław Stanuch, Rafał Wojaczek
Ocena 7,4
Kaskaderzy lit... Jan Z. Brudnicki, A...
Okładka książki Zawsze nie ma nigdy. Jerzy Pilch w rozmowach z Eweliną Pietrowiak. Część 1 Ewelina Pietrowiak, Jerzy Pilch
Ocena 7,1
Zawsze nie ma ... Ewelina Pietrowiak,...
Okładka książki Hłasko nieznany Marek Hłasko, Piotr Wasilewski
Ocena 6,8
Hłasko nieznany Marek Hłasko, Piotr...

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
104
8

Na półkach:

Marek sam wielokrotnie przyznawał, że nie umie pisać listów - niekiedy trudno się nie zgodzić. Wiele z nich jest nijakich, czysto informacyjnych, niedzielących się refleksjami czy wymianą poglądów. Niektóre z nich mocno nadrabiają i sprawiają, że pozycja ta warta jest ostatecznego zapoznania się z nią.

Marek sam wielokrotnie przyznawał, że nie umie pisać listów - niekiedy trudno się nie zgodzić. Wiele z nich jest nijakich, czysto informacyjnych, niedzielących się refleksjami czy wymianą poglądów. Niektóre z nich mocno nadrabiają i sprawiają, że pozycja ta warta jest ostatecznego zapoznania się z nią.

Pokaż mimo to

avatar
114
61

Na półkach:

Dobra rzecz, jeśli zna się Mareczka - dzięki tej pozycji można go poznać na wylot. Jest tam tak naprawdę wszystko i nic.

Dobra rzecz, jeśli zna się Mareczka - dzięki tej pozycji można go poznać na wylot. Jest tam tak naprawdę wszystko i nic.

Pokaż mimo to

avatar
472
403

Na półkach: ,

Marek Hłasko „Listy” - zebrane i wstępem opracowane przez Andrzeja Czyżewskiego. To zbiór 363 niesamowicie ciekawych, smutnych, budujących, lirycznych, miłosnych, wrażliwych i trudnych listów do ludzi, którzy towarzyszyli Hłasce w jego dziwnym i burzliwym życiu. To wielka miłość Agnieszka Osiecka, żona Sonja Ziemann, najukochańsza matka, miłość Esther, Zygmunt Herzt czy Jerzy Andrzejewski. To listy do wydawców m.in do Jerzego Giedroycia (paryska „Kultura”),Jerzego Stempowskiego czy niemieckiego wydawcy doktora J.C Witscha. Listy są uszeregowane na zasadzie chronologii i oznaczone datami lub informacją ze stempla pocztowego.
.
To owoc kilkuletniej pracy Czyżewskiego, który podjął się arcytrudnego zadania, zebrania i zweryfikowania listów. Do kontynuacji już tych wydanych i uzupełnienia o nowe. Porównania z oryginałem, odczytania odręcznych zapisków Marka lub przetłumaczenia z języków obcych (hebrajski, angielski, niemiecki). A wszystko po to, aby czytelnik dostał kompendium wiedzy, co w danym momencie życia działo się z Hłasko. Życia nie tylko literackiego ale również miłosnego, zawodowego, wielkiej życiowej biedy, braku pieniędzy, alkoholu, pobytu w więzieniu, szpitalu psychiatrycznym. To zapis jego walki o słowo pisane i drukowane, o pozostawienie po sobie literackiego i beletrystycznego testamentu. To walka o powrót do kraju, o dobre imię „primadonny jednego tygodnia”.
.
Niesamowita lekkość pióra, wrażliwość, dygresje, polemiki, brudne słowa, cierpienie, wypalenie, niechęć to życie Hłaski, to jego świat. Świat, w którym przyszło mu żyć, tworzyć, pracować. Odszedł zbyt młodo (35l.),zbyt wcześnie. Zostawił nam coś, czego nigdy nam nikt nie odbierze. Zostawił słowo. Słowo wciąż aktualne, takie, które nadal boli, tnie niczym ostry papier. Rozwala umysł, wypala bliznę, której nie sposób zapomnieć. Z którym nie można walczyć. To trzeba zaakceptować. „Czy pani wie, co to jest nie przynieść człowiekowi nadziei? To gorzej niż go oślepić i zabić. Ja wiem, że on czeka na tę nadzieję, i to ode mnie. Ja nie mogę z nim rozmawiać; ja czuję, że sam nie powinienem żyć. Cóż jest warte własne życie, jeśli się innym nie przynosi nadziei”. To jego świat, to nasze życie, to prztszłosć, to jest literatura.
.
„Im więcej się ma do powiedzenia, tym więcej się chyba milczy”.

Marek Hłasko „Listy” - zebrane i wstępem opracowane przez Andrzeja Czyżewskiego. To zbiór 363 niesamowicie ciekawych, smutnych, budujących, lirycznych, miłosnych, wrażliwych i trudnych listów do ludzi, którzy towarzyszyli Hłasce w jego dziwnym i burzliwym życiu. To wielka miłość Agnieszka Osiecka, żona Sonja Ziemann, najukochańsza matka, miłość Esther, Zygmunt Herzt czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
145

Na półkach:

Czytałam z niemałą zazdrością o niesamowitą lekkość pióra.

Czytałam z niemałą zazdrością o niesamowitą lekkość pióra.

Pokaż mimo to

avatar
1209
1153

Na półkach: , ,

Przede wszystkim wielkie, wielkie gratulacje dla Andrzeja Czyżewskiego, który wybrał, opracował i opatrzył wstępem oraz przypisami ten tom. Wspaniała edycja, zero ingerencji w treść listów, bardzo wierne Hłasce wydanie.
Przed Czyżewskim leżało zresztą nie lada wyzwanie - zebrać te listy, uporządkować według klucza chronologicznego, przepisać z bardzo nieczytelnych rękopisów Hłaski, który pismo miał parszywe, i opatrzyć wstępem do całości i każdego roku. Brawo!
Same listy to niewątpliwie niezwykle cenny materiał badawczy dla biografów Hłaski i naukowców. Bardzo dobrze, że taka książka wyszła.
Dlaczego zatem, po tylu zachwytach, nie daję 10*? Za treść. Listy Hłaski porywające nie są. Pisał często o prozie życia - brak pieniędzy, choroby, wydanie książek. Nie mam na myśli tego, że oczekiwałem skandali, upokarzających wyznań czy plotek. Po prostu z czasem listy stają się monotonne, jednakowe. Wciąż maglowane te same wątki.
Niemniej - lektura warta przeczytania i posiadania.

Przede wszystkim wielkie, wielkie gratulacje dla Andrzeja Czyżewskiego, który wybrał, opracował i opatrzył wstępem oraz przypisami ten tom. Wspaniała edycja, zero ingerencji w treść listów, bardzo wierne Hłasce wydanie.
Przed Czyżewskim leżało zresztą nie lada wyzwanie - zebrać te listy, uporządkować według klucza chronologicznego, przepisać z bardzo nieczytelnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
909
63

Na półkach:

Byłam sceptycznie nastawiona do książki złożonej z samych listów (w dodatku jedynie tych wysyłanych, bez odpowiedzi),dlatego ta pozycja przeleżała na mojej półce dobre pół roku, zanim znalazłam chęci, by się za nią zabrać. Żałuję, że to nastąpiło tak późno:-) Mój sceptycyzm okazał się nieuzasadniony. Książkę czyta się fantastycznie - tym razem zachęcające teksty od wydawcy, na tyle okładki, okazały się zgodne z prawdą ("chyba najbardziej wciągająca powieść Hłaski") ;-) PS pisanie listów ma w sobie to coś, aż mi nawet momentami smutno było, że w dzisiejszych czasach już się tego prawie nie praktykuje.

Byłam sceptycznie nastawiona do książki złożonej z samych listów (w dodatku jedynie tych wysyłanych, bez odpowiedzi),dlatego ta pozycja przeleżała na mojej półce dobre pół roku, zanim znalazłam chęci, by się za nią zabrać. Żałuję, że to nastąpiło tak późno:-) Mój sceptycyzm okazał się nieuzasadniony. Książkę czyta się fantastycznie - tym razem zachęcające teksty od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
728
200

Na półkach: ,

Nie przebrnęłam, infantylizm Hłaski mnie rozłożył na łopatki, i nie byłam w stanie przełknąć jego słów.
Każda książka ma swój czas, widocznie to nie był jej czas.

Ps. Minus za brak komentarzy, omówienie listów, postaci, i długo by tak jeszcze wymieniać. Tak de facto, czytelnik dostał "suche" teksty.

Nie przebrnęłam, infantylizm Hłaski mnie rozłożył na łopatki, i nie byłam w stanie przełknąć jego słów.
Każda książka ma swój czas, widocznie to nie był jej czas.

Ps. Minus za brak komentarzy, omówienie listów, postaci, i długo by tak jeszcze wymieniać. Tak de facto, czytelnik dostał "suche" teksty.

Pokaż mimo to

avatar
1522
1314

Na półkach:

Jedno wielkie rozczarowanie. Brakowało komentarzy, duża część korespondencji dla mnie niezrozumiała, reszta o pieniądzach i wkurzanie się na matkę. Zakładając że materiał miał potencjał, strona redakcyjna jest całkowicie spartaczona.

Jedno wielkie rozczarowanie. Brakowało komentarzy, duża część korespondencji dla mnie niezrozumiała, reszta o pieniądzach i wkurzanie się na matkę. Zakładając że materiał miał potencjał, strona redakcyjna jest całkowicie spartaczona.

Pokaż mimo to

avatar
1957
1134

Na półkach: , ,

Generalnie czytanie czyjejś korespondencji jest raczej mało kulturalne i ma w sobie posmak jakiejś niepoprawności i włażenia z butami w czyjeś życie. Dlatego każdorazowo, gdy na rynku wydawniczym pojawia się zbiór listów jakiegoś nieżyjącego już literata, aktora itp. - mam mieszane uczucia i zastanawiam się, czy autor tych listów chciałby, aby zostały one udostępnione szerokiej publiczności. Bez odautorskiego komentarza, często z mało obiektywnym komentarzem wydawcy, pozostawione do interpretacji czytelnika.

Z drugiej strony - taka korespondencja to świetny sposób na poznanie prawdziwej strony danego człowieka, jego prywatnych spraw, jego osobowości. Można taką postać skonfrontować z wizją, którą stworzył on w swoich kreacjach, w swoich wypowiedziach itp. Zbliżyć się do prawdy o człowieku, na tyle, na ile w ogóle jest możliwe poznanie drugiego człowieka... Kwestia wątpliwości moralnej nadal pozostaje, jednak można ją ubrać w pozłotko zabiegów ontologicznych, chęci poznania czyjejś osobowości, pogłębienia interpretacji jej dzieł itd. Mimo że chyba i tak na pierwszym miejscu zaspokaja się własną ciekawość, a nie ambicje poznawcze...

W przypadku korespondencji Marka Hłaski - na plan pierwszy wybija się jednak kwestia poznawcza. Wielka szkoda, że jest to korespondencja jednostronna, że kontekstu wielu wypowiedzi można się jedynie domyślać. Jednak to świetny materiał porównawczy dla odkrycia zupełnie innego obrazu pisarza, niż on sam wykreował w swoich utworach, szczególnie w "Pięknych, dwudziestoletnich". Jego zmagania pisarskie, rodzące się w bólu utwory - jakże bardzo inne jest to od tych lekkich anegdot, w których młody pisarz kreślił swoje opowiadania od niechcenia na desce do prasowania. Między wierszami jego listów można wyczytać samotność, rozpaczliwe poszukiwanie bratniej duszy (wielka przyjaźń z Andrzejewskim musiała skończyć się, gdy przekroczyła granice erotyzmu),świadomość, że wielu z ludzi go otaczających, za plecami go szkaluje i donosi na niego do UB, problemy z własną erotycznością, trudny związek z matką (w którym wielka miłość i przywiązanie biły się z umiłowaniem niezależności i z poczuciem braku zrozumienia),chęć bycia w centrum uwagi, walcząca z pragnieniem świętego spokoju, by móc skupić się na pracy; ciągła bezdomność, skazanie na banicję, konieczność poddania się prozie życia - gdy przyszło pracować fizycznie, aby przeżyć, konieczność ciągłej walki o pieniądz należący się za własny dorobek twórczy. Wszystkie te sprawy ukazują zupełnie innego Hłaskę, niż on sam chciał wykreować. Hłaskę bardziej ludzkiego, bardziej tragicznego, uciekającego w pozę, skrywającego się pod skorupą błazeństwa. Te listy są obowiązkową lekturą dla każdego, kto chce na podstawie tego, co po nim pozostało, sklecić sobie możliwie jak najbliższy prawdy obraz Hłaski - pisarza, ale i człowieka.

Pan Czyżewski wykonał kawał świetnej roboty, uzbierawszy tak wielką ilość ocalałej po pisarzu korespondencji. Zbiór ten może stanowić świetne uzupełnienie jego biografii Hłaski, ale na tym też polega problem tego wydania. Pewnie nie chcąc się powtarzać (a może również nie chcąc dodatkowo zwiększać objętości tego kilkusetstronicowego tomiszcza),komentarz odautorski i wszelkie uwagi, dotyczące kontekstu poszczególnych listów, ograniczone są w zasadzie do minimum. Dla tych, którzy co nieco wiedzą o kolejach losów Hłaski, nie powinno to sprawiać jakichś strasznych problemów we właściwym dopasowaniu korespondencji do etapów w życiu pisarza. Ale dla tych, którzy jego biografii nie znają - całość zleje się w jeden słowotok. Nawiasem mówiąc, nie zawsze jakoś szczególnie interesujący...

Tu bowiem pojawia się kolejny zarzut wobec pana Czyżewskiego: że nie dokonał on jakiejś ogólnej przynajmniej selekcji tych listów, tylko zamieścił w książce wszystko, co udało mu się znaleźć. Nie odmawiam, rzecz jasna, wartości takiej kolekcji, jednak nadmiar listów traktujących generalnie o tych samych sprawach (szczególnie tych, w których pisarz ciągle użera się ze swoimi wydawcami),może czytelnika przytłaczać i, co tu dużo mówić - nudzić. Nawet dla największego miłośnika Hłaski czytanie po raz kolejny o tych samych problemach, może stanowić niepotrzebny naddatek i budzić niepotrzebne skojarzenie z chęcią sztucznego zwiększenia objętości książki.

Niemniej jednak należy się panu Czyżewskiemu wielki szacunek i podziękowanie za jego wkład w dziedzinę Hłaskologii. Ten wybór listów stanowi doskonałe uzupełnienie do jego biografii "Piękny dwudziestoletni" i warto, aby był czytany właśnie w jej kontekście.

Generalnie czytanie czyjejś korespondencji jest raczej mało kulturalne i ma w sobie posmak jakiejś niepoprawności i włażenia z butami w czyjeś życie. Dlatego każdorazowo, gdy na rynku wydawniczym pojawia się zbiór listów jakiegoś nieżyjącego już literata, aktora itp. - mam mieszane uczucia i zastanawiam się, czy autor tych listów chciałby, aby zostały one udostępnione...

więcej Pokaż mimo to

avatar
251
110

Na półkach: ,

Listy pokazują Hłaskę w innym świetle.

Listy pokazują Hłaskę w innym świetle.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    581
  • Przeczytane
    328
  • Posiadam
    142
  • Teraz czytam
    40
  • Chcę w prezencie
    26
  • Literatura polska
    4
  • 2015
    4
  • Mam
    4
  • Ulubione
    4
  • 2014
    4

Cytaty

Więcej
Marek Hłasko Listy Zobacz więcej
Marek Hłasko Listy Zobacz więcej
Marek Hłasko Listy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także