Wieczna Wojna

Okładka książki Wieczna Wojna Joe Haldeman
Okładka książki Wieczna Wojna
Joe Haldeman Wydawnictwo: Solaris Cykl: Wieczna wojna (tom 1) fantasy, science fiction
314 str. 5 godz. 14 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wieczna wojna (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Forever War
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2012-05-29
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-29
Liczba stron:
314
Czas czytania
5 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7590-092-7
Tłumacz:
Zbigniew A. Królicki
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Fantastyczne opowieści wigilijne Orson Scott Card, David Gerrold, Joe Haldeman, Janet Kagan, Krzysztof Kochański, Marek Oramus, Łukasz Orbitowski, Robert Reed, Rudy Rucker, Kristine Kathryn Rusch, Mirosława Sędzikowska, Connie Willis
Ocena 6,6
Fantastyczne o... Orson Scott Card, D...
Okładka książki Nowa Fantastyka 425 (02/2018) Joe Haldeman, Jakub Juszyński, S.R. Masters, Naomi Novik, Michał Ochnik, Redakcja miesięcznika Fantastyka
Ocena 7,5
Nowa Fantastyk... Joe Haldeman, Jakub...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
310
164

Na półkach:

Audiobook Yutube

Audiobook Yutube

Pokaż mimo to

avatar
304
231

Na półkach: ,

To nie do końca zdawał się być typ sci-fi, który by mi mógł odpowiadać. Rozczarowałem się w sposób pozytywny, choć też nie zbyt mocno. Początkowo „Wieczna Wojna” zdawała się być taką wojenną literaturą klasy B – swego rodzaju „soldiercore” - wyróżniającą scenerią i techniczno-fizycznym żargonem. Trup ściela się całkiem gęsto już na poziomie szkolenia, od uszkodzeń sprzętu. Główny bohater, Mandella, doczekuje się jednak swojej pierwszej bitwy, a czytelnik śledzi jego wojskową karierę od stopnia szeregowego, przez setki lat wynikające z dylatacji czasu, aż po sam szczyt.

Przesłanie antywojenne staje się oczywiste bardzo szybko, podobnie jak zalążek całkiem intrygującego światotwórstwa. Wojna napędzająca ekonomię, pokraczny ustrój istniejący na dystopijnej ziemi, wojskowa biurokracja zastawiająca pułapkę na swoich byłych członków, problemy związane z dylatacją czasu (w tym jej ekonomicznymi następstwami dla żołnierzy),postępujący homoseksualizm, aż po coraz bardziej skrajne manipulacje społeczeństwem. Mandela skacze po stopniach wojskowych i bitwach, ale i w czasie, więc przeżywamy jego zagubienie kolejnymi zmianami. To nie jest przełomowe ani też specjalnie wartościowe sci-fi, ale zdecydowanie lepsze niż sugeruje to tematyka i okładka.

To nie do końca zdawał się być typ sci-fi, który by mi mógł odpowiadać. Rozczarowałem się w sposób pozytywny, choć też nie zbyt mocno. Początkowo „Wieczna Wojna” zdawała się być taką wojenną literaturą klasy B – swego rodzaju „soldiercore” - wyróżniającą scenerią i techniczno-fizycznym żargonem. Trup ściela się całkiem gęsto już na poziomie szkolenia, od uszkodzeń sprzętu....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
58
48

Na półkach: , ,

Z jednej strony rozumiem co autor chciał przekazać ale prawda jest taka, że umęczyłem się przy tej książce jak pies i ciężko mi wskazać choćby jeden aspekt który mógłbym pochwalić. To bardzo drętwo i rzemieślniczo napisana opowiastka nawet nie o wojnie ale jej skutkach i oddziaływaniach na społeczeństwo ale brzmi to ciekawie tylko w teorii bo nie ma tu nawet pół dobrze scharakteryzowanej postaci za to jest zanudzanie czytelnika mdłymi i nic nie wnoszącymi opisami pseudofizycznymi i technologicznymi.
Osoba odpowiedzialna za opis z tyłu to chyba pisała go na podstawie zasłyszanych gdzieś tam opinii a nie treści książki.

Z jednej strony rozumiem co autor chciał przekazać ale prawda jest taka, że umęczyłem się przy tej książce jak pies i ciężko mi wskazać choćby jeden aspekt który mógłbym pochwalić. To bardzo drętwo i rzemieślniczo napisana opowiastka nawet nie o wojnie ale jej skutkach i oddziaływaniach na społeczeństwo ale brzmi to ciekawie tylko w teorii bo nie ma tu nawet pół dobrze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
580
314

Na półkach: ,

Są książki, które wchodzą z impetem do popkultury. Czasem chodzi w nich o jakiś punkt widzenia, zaskakujący, rzadko wykorzystywany bądź pomijany. Czasem autor zwraca uwagę na pewne zjawiska kulturowe, społeczne, ekologiczne, które na co dzień bagatelizujemy i nie dostrzegamy ich potencjału. A niekiedy wykorzystują jakiś fakt, jakąś ciekawostkę, i na niej opierają całą opowieść. Haldemann wziął się bary z podróżami kosmicznymi.

Ziemia weszła w konflikt z obcą cywilizacją, Taurańczykami. Rządy decydują się na globalną mobilizację i wysyłanie wojsk na drugi koniec układu słonecznego, a nawet galaktyki. William Mandella zostaje wciągnięty w te tryby, przechodzi szkolenie i ląduje na pierwszym froncie. Aby dostać na ten koniec układu Ziemianie wykorzystują przeskoki kolapsarowe, tajemnicze portale umożliwiające przedostanie się w inny obszar kosmosu. Zjawisko jest dobrze opisane na kartach książki, brzmi ciekawie, i równie ciekawie wypada. Efektem ubocznym jest tylko dylatacja czasu. Podróż odbywa się w zamrożeniu, gdy komórki są uśpione i nie poddają się upływowi czasu, w efekcie dwudziestolatek wyrusza w podróż trwającą setki lat, a sam się nie starzeje.

Książka ma mocny wydźwięk pacyfistyczny, ukazuje bezsens samej wojny oraz szkolenia, gdzie szeregowi są poddawani praniu mózgów, w pewnym momencie nawet poddani są implementacji podprogowej. Żołnierze są traktowani jak mięso armatnie, szkoleni masowo, równie masowo wysyłani na front. Sprzęt i uzbrojenie ulegają ulepszeniom, ale ciągle gdzieś wisi ta różnica czasowa, która umożliwia potyczkę z wrogiem, który już zna nasze możliwości techniczne, i już mógł się na to przygotować. Brzmi chaotycznie, ale wypada delikatnie stresująco.

Cały konflikt oczywiście jest z niewiadomych przyczyn, których nie ogarniają bohaterowie, a może nie próbują zrozumieć. Po prostu trzeba z nimi walczyć, a najlepiej jednego dorwać do badań żywego. W wyniku tych podróży w czasie i przestrzeni jesteśmy również świadkami zmian zachodzących na Ziemi. Na każdym poziomie, społecznym, ekonomicznym, przemysłowym, a cały czas jest nam dane do zrozumienia, że chodzi tylko i wyłącznie o wojnę. To ona napędza przemysł i rozwój. A z każdym przeskokiem jest coraz bardziej dziwnie.

Książka jest napisana prostym słownictwem, narrator, czyli główny bohater, jest przecież żołnierzem, którego rozwój kariery zaskakuje zarówno czytelnika, jak i jego samego. Nie jesteśmy zarzucani skomplikowanymi wywodami naukowymi czy wzorami fizycznymi, nawet daty są traktowane dość umownie. Mandella i reszta kompanii to po prostu żołnierze, którzy potrafią się odnaleźć tylko na froncie lub w oczekiwaniu na konfrontację, czy tego chcą, czy nie. Pewnym zaskoczeniem może być podejście do kwestii seksualnych, a przy najmniej jego sugestie kierunków, ku którym zmierzy Ziemia. Ciekawe rozwiązanie, brzmiące logicznie, ale jednak kontrowersyjne.

Książka sprawdza się zarówno jako powieść antywojenna, ja i również prosta beletrystyka, właśnie przez ten prosty język. Sceny potyczek ukazują bezsens samej wojny, a także bezradność samych uczestników konfliktu wobec machiny wojennej. Nie odkrywa ona Ameryki, ale przez swoją przystępność daje czytelnikowi pewien obraz, z czym mierzą żołnierze na każdym froncie.

+ pomysł z kolapsarami, zwięzłość opisów, stworzone światy
- dość schematyczny opis struktur, bez względu na epokę

Są książki, które wchodzą z impetem do popkultury. Czasem chodzi w nich o jakiś punkt widzenia, zaskakujący, rzadko wykorzystywany bądź pomijany. Czasem autor zwraca uwagę na pewne zjawiska kulturowe, społeczne, ekologiczne, które na co dzień bagatelizujemy i nie dostrzegamy ich potencjału. A niekiedy wykorzystują jakiś fakt, jakąś ciekawostkę, i na niej opierają całą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
116

Na półkach: , ,

Wreszcie! Lektura długo odkładana. Tym razem udało się tą książkę przeczytać.
Kultowa pozycja w dorobku literatury science fiction. Science potraktowano tu poważnie, natomiast fiction mocno nawiązuje do wojennych przeżyć Autora podczas wojny w Wietnamie.
William Mandella, urodzony w 1975 roku doktorant fizyki, zostaje nieoczekiwanie dla siebie powołany do służby wojskowej w nowo powoływanych siłach zbrojnych Ziemi (pod egidą ONZ),w związku z zagrożeniem z kosmosu. Tajemnicza rasa Tauran (choć można spotkać także wydanie z wersją "Bykarianie") atakuje ziemskie statki kosmiczne eksplorujące przestrzeń pozaziemską poprzez świeżo odkryte kolapsary, pozwalające na znaczne nagięcie dotychczas znanych praw fizyki. Mandella wraz podobnymi jemu wybrańcami (każdy z IQ powyżej 150 punktów) zostają poddani morderczemu treningowi w ekstremalnych warunkach, a następnie ich oddział zostaje rzucony na planetę opanowaną przez obcych. Rozpoczyna się wojna, która dla uczestników trwa miesiące, ale na Ziemi mijają dziesiątki lub setki lat.
Powieść Haldemana jest w zasadzie antywojenna. Pokojowo nastawiony młody człowiek (wychowany w komunie hippisów) wpada wbrew swej woli w bezduszną machinę wojskową, która robi z niego maszynę do zabijania i rzuca do walki w odległe rubieże kosmosu. Ludzie podczas tego konfliktu giną bezsensowną śmiercią nie tylko podczas walk, lecz również w wyniku wypadków lub awarii sprzętu. Bohater oraz jego towarzysze i towarzyszki zmuszeni są toczyć wojnę z którą się nie utożsamiają, a jednocześnie muszą liczyć się z tym, że ich czas spędzany na podróżach międzygwiezdnych drastycznie różni się do tego, który występuje na Ziemi. Żołnierze urodzeni w XX stuleciu stają się świadkami ewolucji ludzkości i przemian w sposobie życia na Ziemi oraz w kosmosie. Zmiany te przybierają dość zaskakujące formy.
Nie do końca zgadzam się z wizją Autora, ale nie mogę nie pochylić (nisko!) głowy przed Jego kreacją głównego bohatera i otaczającego go świata. Przemiany ludzkości według Autora szokują i wzbudzają niepokój. Książka, której nie da się zapomnieć po przeczytaniu!

Wreszcie! Lektura długo odkładana. Tym razem udało się tą książkę przeczytać.
Kultowa pozycja w dorobku literatury science fiction. Science potraktowano tu poważnie, natomiast fiction mocno nawiązuje do wojennych przeżyć Autora podczas wojny w Wietnamie.
William Mandella, urodzony w 1975 roku doktorant fizyki, zostaje nieoczekiwanie dla siebie powołany do służby wojskowej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
31

Na półkach:

Wojny w zasadzie nie ma. Wojny w wojnie jest bardzo mało, prawie cały czas zajmuje przygotowanie do wojny. A jak na to nakładają się efekty relatywistyczne, to okazuje się, że jeszcze mniej.

Fantastyczny opis czegoś, czego w sumie nie było, chociaż się wydarzyło bardzo realnie.
Straconego czasu jednostki i ludzkości.

Idealny opis tego, dlaczego wojny w kosmosie nie mają sensu :)

Wojny w zasadzie nie ma. Wojny w wojnie jest bardzo mało, prawie cały czas zajmuje przygotowanie do wojny. A jak na to nakładają się efekty relatywistyczne, to okazuje się, że jeszcze mniej.

Fantastyczny opis czegoś, czego w sumie nie było, chociaż się wydarzyło bardzo realnie.
Straconego czasu jednostki i ludzkości.

Idealny opis tego, dlaczego wojny w kosmosie nie mają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Dosc lekko napisana, nawet zartobliwie, warstwa sf jest tak na dobra sprawe zaslona dymna dla wojny w wietnamie. Troche takie 'Na zachodzie bez zmian' w klimatach sf. Pomimo tego ze ksiazka jest pozycja kontestujaca sens wojny i to jest glownym watkiem, warstwa sf tez jest ciekawa i dosc przekonywujaco napisana, dobra do szybkiego czytania, nie jest zbyt wymagajaca.

Dosc lekko napisana, nawet zartobliwie, warstwa sf jest tak na dobra sprawe zaslona dymna dla wojny w wietnamie. Troche takie 'Na zachodzie bez zmian' w klimatach sf. Pomimo tego ze ksiazka jest pozycja kontestujaca sens wojny i to jest glownym watkiem, warstwa sf tez jest ciekawa i dosc przekonywujaco napisana, dobra do szybkiego czytania, nie jest zbyt wymagajaca.

Pokaż mimo to

avatar
27
26

Na półkach:

Niby klasyka, ale nie zachwyciła. Napisana niezbyt wyszukanym językiem, rzekłbym mechaniczno-rzemieślniczym, ale może to nawet kontekstowo pasuje do gatunku military SF ;) Mnie jednak styl autora (albo tłumacza) nie podszedł. Jeśli chodzi o fabułę, to na plus wariacje na temat dylatacji czasu, minus – fiksacje seksualne autora i nieprzekonująca wizja obcych. Być może w 1995 r. powieść robiła jakieś wrażenie, ale dzisiaj szału nie ma. Nie sięgnę po kontynuację – nie ciekawią mnie dalsze losy bohaterów.

Niby klasyka, ale nie zachwyciła. Napisana niezbyt wyszukanym językiem, rzekłbym mechaniczno-rzemieślniczym, ale może to nawet kontekstowo pasuje do gatunku military SF ;) Mnie jednak styl autora (albo tłumacza) nie podszedł. Jeśli chodzi o fabułę, to na plus wariacje na temat dylatacji czasu, minus – fiksacje seksualne autora i nieprzekonująca wizja obcych. Być może w 1995...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
11

Na półkach:

Szokująco zaskakująca, dawno napisana a taka nowoczesna

Szokująco zaskakująca, dawno napisana a taka nowoczesna

Pokaż mimo to

avatar
283
186

Na półkach:

Całkiem ciekawe military sci-fi będące jednocześnie mokrym snem ultra lewicy. Jak sam autor na wstępie pisze, "to taka wojna w Wietnamie, ale w kosmosie", no i faktycznie - jest strzelanie niewiadomo do kogo i po co, jest seks, są wspomniane drugs, brakuje tu tylko rock'n'rolla.

Całkiem ciekawe military sci-fi będące jednocześnie mokrym snem ultra lewicy. Jak sam autor na wstępie pisze, "to taka wojna w Wietnamie, ale w kosmosie", no i faktycznie - jest strzelanie niewiadomo do kogo i po co, jest seks, są wspomniane drugs, brakuje tu tylko rock'n'rolla.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 525
  • Chcę przeczytać
    1 498
  • Posiadam
    366
  • Ulubione
    53
  • Fantastyka
    52
  • Science Fiction
    35
  • Teraz czytam
    25
  • Chcę w prezencie
    18
  • 2020
    18
  • Sci-Fi
    16

Cytaty

Więcej
Joe Haldeman Wieczna wojna Zobacz więcej
Joe Haldeman Wieczna wojna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także