Bardzo fajny komiks.. mocno polubiłam ta serie :)

Bardzo fajny komiks.. mocno polubiłam ta serie :)

Bardzo przyjemna lektura, przeczytałem na raz.

Bardzo przyjemna lektura, przeczytałem na raz.

Pomimo że drugi tom to bezpośrednia kontynuacja pierwszego, to podobnie jak w poprzednim mamy tutaj do czynienia z odrębną zamkniętą historią. Tym razem akcja przenosi się do baśniowców którzy znajdują się na "farmie". Generalnie historia ciekawa ale zakończenie jakoś mnie nie zaskoczyło. Jestem ciekawy jak potoczą sie dalsze losy bohaterów.

Pomimo że drugi tom to bezpośrednia kontynuacja pierwszego, to podobnie jak w poprzednim mamy tutaj do czynienia z odrębną zamkniętą historią. Tym razem akcja przenosi się do baśniowców którzy znajdują się na "farmie". Generalnie historia ciekawa ale zakończenie jakoś mnie nie zaskoczyło. Jestem ciekawy jak potoczą sie dalsze losy bohaterów.

Baśnie! Trochę grzeczna pozycja, ale i tak fajnie sie czytało.

Znalazłem karton z książkami w piwnicy, a tam kolejne książki które przeczytałem. Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

Baśnie! Trochę grzeczna pozycja, ale i tak fajnie sie czytało.

Znalazłem karton z książkami w piwnicy, a tam kolejne książki które przeczytałem. Przeczytałem trochę książek w młodości :) . To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

(Zbiorczo tom 1 i 2)
Z uniwersum zetknąłem się w grze Telltale i klimat, jak i postać Bigby bardzo mi się spodobała. W pierwszym tomie mamy nie tylko dobre przedstawienie świata i postaci, ale też całkiem ciekawą (choć nieco zbyt teatralnie rozwiązaną) intrygę i śledztwo. I choć niektóre pomysły na zderzenie postaci z bajek z naszą rzeczywistością balansują na krawędzi nieakceptowalnego pastiszu to ogólnie całość się broni i wciąga.
Drugi tom niestety to spory zjazd formy - zmiana skupienia na innego bohatera nie pomaga i mimo dodającego różnorodności miejsca akcji całość nie ma takiego (wilczego) pazura jak wcześniejsza historia. I jej rożwiązanie bardzo naiwne i zbyt z kapelusza.
Rysunkowo poprawnie - trochę zbyt prosto, ale nie przeszkadza.
Spróbuję dalsze części, ale póki co w sercu miejsca cykl nie zagrzeje.

(Zbiorczo tom 1 i 2)
Z uniwersum zetknąłem się w grze Telltale i klimat, jak i postać Bigby bardzo mi się spodobała. W pierwszym tomie mamy nie tylko dobre przedstawienie świata i postaci, ale też całkiem ciekawą (choć nieco zbyt teatralnie rozwiązaną) intrygę i śledztwo. I choć niektóre pomysły na zderzenie postaci z bajek z naszą rzeczywistością balansują na krawędzi...

Zdecydowanie lepiej się bawiłem niż przy 1 tomie. A i smok się pojawił:D

Zdecydowanie lepiej się bawiłem niż przy 1 tomie. A i smok się pojawił:D

„- A siostra sięgnie po broń przeciwko siostrze. […] – One skaczą sobie do gardeł od paru stuleci. Do dupy z taką wyrocznią.”

Nie wiem z jakich przyczyn miałam tak długą przerwę z Baśniami, pierwsza część mi się podobała. W każdym bądź razie wróciłam do tematu i znów pozostaję z miłym wrażeniem końcowym.

Na Farmie, na której mieszkają bohaterowie baśni nie mający ludzkiego wyglądu, narastają nastroje rewolucyjne. Mieszkańcy dość już mają życia w izolacji, kiedy pozostali Baśniowcy egzystują swobodnie w Nowym Jorku, chcą wrócić do swoich krain i obalić Adwersarza. Pech chciał, że na Farmie pojawia się właśnie Śnieżka i jej siostra Róża. Co tam zastaną?

Interesująca część, pełna zaskakujących momentów i nieoczywistych postaci oraz czarnego humoru. Akcja żwawo szła do przodu, bez przynudzania. Jedynie Wilka było trochę mało, ale może w następnych częściach? Tym razem nie dopuszczę do tak długiej przerwy. Chcę wiedzieć, jak się będzie układać relacja miedzy siostrami i czy Baśniowcy mają jakąkolwiek szansę na odbicie swoich krain.

„- A siostra sięgnie po broń przeciwko siostrze. […] – One skaczą sobie do gardeł od paru stuleci. Do dupy z taką wyrocznią.”

Nie wiem z jakich przyczyn miałam tak długą przerwę z Baśniami, pierwsza część mi się podobała. W każdym bądź razie wróciłam do tematu i znów pozostaję z miłym wrażeniem końcowym.

Na Farmie, na której mieszkają bohaterowie baśni nie mający...

Kolejny świetny tom opowieści o baśniowych postaciach we współczesnym świecie. Tym razem Królewna Śnieżka wyrasta na głównego bohatera opowieści.
I to opowieści nie byle jakiej, bo opowieści o rewolucji. Farma to miejsce, do którego zesłano Baśnie nie posiadające ludzkiego wyglądu. Jednak coś, co dla nas, ludzi, trwałoby maksymalnie ze sto lat, dla nich jest wiecznym więzieniem z dala od cywilizacji.
Scenarzyści dorzucili jeszcze więcej sarkastycznego humoru, doprawiając nieco opowieść całkiem celną satyrę rewolucji. Gdyż, pomimo poziomu brutalności, komiks ten odczytuję jako satyrę. Zwłaszcza słowa i czyny Złotowłosej idealnie się wpasowują w to pełne czarnego humoru obśmiewanie stereotypowego rewolucjonisty dwudziestego wieku.
Rysunki stoją na wysokim poziomie. Przyłapałem się na tym, że wypatrywałem na kolejnych stronach maleńkich detali, które jeszcze bardziej by przykuły moją uwagę i pozwoliły identyfikować kolejne nawiązania do znanych opowieści. Wiadomo, nie wszystkie zidentyfikuję ze względu na różnice kulturowe między Polską a USA, ale nikt nie karze za próby.
Pora zakupić kolejne tomy, jak nie jestem fanem komiksów, tak tym się jaram nieziemsko.

Kolejny świetny tom opowieści o baśniowych postaciach we współczesnym świecie. Tym razem Królewna Śnieżka wyrasta na głównego bohatera opowieści.
I to opowieści nie byle jakiej, bo opowieści o rewolucji. Farma to miejsce, do którego zesłano Baśnie nie posiadające ludzkiego wyglądu. Jednak coś, co dla nas, ludzi, trwałoby maksymalnie ze sto lat, dla nich jest wiecznym...

Fabuła za dużo czerpie z materiału, który adaptuje nie dodajac czegoś od siebie. Rysunki są poprawne jednak po szczegółowych tłach z poprzedniego tomu te tutaj wieją nudą.
Za to ostatni zeszyt arcu jest absolutnie cudowny i trochę zaciera złe wrażenie. Jednak oceniając całość ta czwóreczka wydaje się odpowiednia.

Fabuła za dużo czerpie z materiału, który adaptuje nie dodajac czegoś od siebie. Rysunki są poprawne jednak po szczegółowych tłach z poprzedniego tomu te tutaj wieją nudą.
Za to ostatni zeszyt arcu jest absolutnie cudowny i trochę zaciera złe wrażenie. Jednak oceniając całość ta czwóreczka wydaje się odpowiednia.

OH NO! Zapomniałam ocenić! No dalej spoko, ale miejscami nieśmiesznie wulgarnie, więc OBAWIAM SIĘ O PRZYSZŁOŚĆ!

OH NO! Zapomniałam ocenić! No dalej spoko, ale miejscami nieśmiesznie wulgarnie, więc OBAWIAM SIĘ O PRZYSZŁOŚĆ!