Wężoskóra

Okładka książki Wężoskóra John Farris
Okładka książki Wężoskóra
John Farris Wydawnictwo: Rebis Seria: Horror [Rebis] horror
366 str. 6 godz. 6 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Horror [Rebis]
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
1993-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1993-01-01
Data 1. wydania:
1986-01-15
Liczba stron:
366
Czas czytania
6 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
8385696369
Tłumacz:
Agata Szafran
Średnia ocen

4,4 4,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,4 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
641
610

Na półkach: , , , ,

Ponury, mroczny southern gothic z afrykańską magią i voodoo w tle, z literackimi tropami wiodącymi do „Onej” Henry Rider Haggarda (a i klimat „Jądra Ciemności” Conrada się pojawi). Klasyk Złotej Ery Horroru.

+

Uroczysty ślub wojskowy syna południowego magnata z Arkansas „Bossa” Bradwina kończy się tragedią. W starym kościółku zapada się dzwonnica, w katastrofie budowlanej ginie wielu gości weselnych, zaś sam pan młody, „Clipper” Bradwin, dostaje ataku szału - zabija paradną szablą swą narzeczoną, ojca, po czym popełnia samobójstwo.
Wśród ocalałych z masakry są brat szaleńca Charles „Champ” oraz j piękna, młoda żona „Bossa”, Nora. Wspólnie próbują okiełznać rozpętany chaos.
*
Po dwu latach Champ, ranny na wojnie (akcja powieści toczy się w latach 1942-44) usiłuje wrócić do rodowej posiadłości na pogrzeb swej zmarłej żony. W podróży towarzyszy mu opiekujący się nim angielski lekarz, Jackson Holloy, dla którego podróż na południe i czas spędzony w rodowej posiadłości Bradwinów będzie odskocznią od prywatnych problemów, które nawarstwiły się w jego życiu.

Na miejscu czeka na obu panów zarządzająca majątkiem pod nieobecność Champa piękna wdowa. I tutaj sytuacja zaczyna się gmatwać. Nie wiadomo, dlaczego i na co konkretnie zmarła żona Champa (badający ją lekarz popełnił samobójstwo),po okolicy kręci się, strasząc Norę, tajemniczy przestępca a w niedalekim lesie zbierają się kultyści voodoo.
Poznajemy ponurą, pełną przemocy, zła, perwersji i gniewu, historię rodu Bradwinów oraz splecione ze sobą, zakorzenione w czarnej Afryce losy doktora Holloya i Nory Bradwin.
Atmosfera gęstnieje z godziny na godzinę a napięcie pomiędzy głównymi osobami dramatu narasta. Atrakcyjna wdowa kokietuje coraz bardziej zauroczonego jej urodą doktora, ciężko chory Champ na jej widok dostaje z kolei ataku szału, wychodzi też na jaw że lokalny kolorowy kaznodzieja, to tak naprawdę nieślubny syn Bossa.

+

„Wężoskóra” zaczyna się, zgodnie z przepisem Hitchcocka, trzęsieniem ziemi. Brutalna masakra podczas ślubu energią i impetem zapiera wręcz dech w piersiach.
Po wybuchowym początku tempo akcji nieco siada. Zamiast kolejnych jump-scare’ów i scen przemocy czytelnik zostanie uraczony pokręconą, niejasną i narracyjnie poszarpaną historią kultu nieśmiertelnej Białej Bogini w Afryce i zaplątaną w tej kult rodziną angielskiego lekarza.
Potem akcja przenosi się do rodzinnej posiadłości Bradwinów w Arkansas i grzęźnie w kolejnych wspomnieniach, szczegółach biograficznych i koligacjach rodzinnych bohaterów. Główna część powieści to bardziej dramat, saga rodzinna niż horror.
Co ciekawe, ta saga mocno przypomina historię znaną z polskiego filmu „Magnat”. Podobnie jak w Magnacie, jest potężny, wszechwładny „Boss” Bradwin, jego młoda, piękna i seksowna macocha, trzej synowie - jeden „dobry”, drugi „zły” a trzeci „uległy”, do tego czarna służba i pracownicy zupełnie jak filmowi śląscy autochtoni. Czyta się to wszystko niestety dość męcząco. Akcja nie ma tempa i brnie dość mozolnie przez meandry narracyjne. Tak naprawdę niewiele się dzieje, większość mocniejszych scen czy wydarzeń poznajemy tylko z relacji i wspomnień osób trzecich.

I kiedy już czytelnik znużony traci przekonanie, kiedy wygląda już końca nudnawej opowieści, zaczyna się finałowy zrzut napalmu! Naprawdę, finis coronat opus - koniec wieńczy dzieło. Ponure, brutalne zakończenie powieści wynagradza czytelnikowi wszelkie uprzednie wysiłki, na rozmach szekspirowskiej tragedii, jest gwałtowne, mroczne i depresyjne.
Nie byłoby jednak ono tak przejmujące, gdyby nie absolutnie rewelacyjne, świetnie wykreowane i zapadające w pamięć sylwetki głównych bohaterów. Brak tu postaci pozytywnych i negatywnych, ich motywacje są niejednoznaczne, każda z nich ma swoje racje, każdą z nich można próbować zrozumieć. Nic nie będzie też tak oczywiste, jak to się może wydawać na początku lektury.
Tak, jak długo nic szczególnego się nie dzieje, to jak już się zacznie, to potrafi mocno zaszokować. „Wężoskóra” to dzieło Złotej Ery Horroru i ówczesnej liberalnej atmosfery, podejrzewam, że przynajmniej jedna scena (z koniem!) dziś by nie przeszła.

To prawda, że „Wężoskóra” bywa długimi momentami męcząca (przyznam, że długi czas oceniałem ją na 5/10),jednak dramatyczny, znakomity koniec od razu wywindował tę ocenę w górę, a im dłużej, tym mocniej ta duszna, perwersyjna i przepełniona przeczuciem nadchodzącej, nieuniknionej tragedii wdrukowuje się w umysł czytelnika.

Nie dajcie się zwieść absurdalnie niskim ocenom z LC (prawdopodobnie wynik znużenia oceniających niemrawą częścią środkowa). To mocna, warta poznania powieść. Klasyk i kanon.

PS.
I polski tytuł i okładka są sprzed ery „spoilera” - w konsekwencji zdecydowanie za dużo wyjawiają (choć i tak czytelnicy będą zaskoczeni).

Ponury, mroczny southern gothic z afrykańską magią i voodoo w tle, z literackimi tropami wiodącymi do „Onej” Henry Rider Haggarda (a i klimat „Jądra Ciemności” Conrada się pojawi). Klasyk Złotej Ery Horroru.

+

Uroczysty ślub wojskowy syna południowego magnata z Arkansas „Bossa” Bradwina kończy się tragedią. W starym kościółku zapada się dzwonnica, w katastrofie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
919
178

Na półkach: , , , ,

What started out promising, quickly turned into mediocrity. “All Heads Turn When the Hunt Goes By” has to have one of the most shocking and gruesome openings ever written. The first 20 pages are freakin’ bananas - during the wedding ceremony the groom goes apeshit and starts killing his wedding guests with - you would never guess! - a stable. He also cuts his wife-to-be’s throat with it. So like in Hitchcock movies Farris’ novel starts with an earthquake. Unfortunately, is not followed by rising tension - quite the opposite. It’s not that it’s awfully bad to the very last page, it just never manages to recover that craziness and creepiness it established early on. Although never living up to its masterful beginning Farris’ book still manages to offer the readers some pretty good and sultry in atmosphere scenes. All the fragments that take place in Africa - about voodoo, ghoulish ancient tribes and their eerie rituals - these are gold. Unfortunately, when the book turns full southern gothic in the next chapters it is then when it loses all its originality and weirdness and turns out to be a total mess. Too many threads and too many characters result in plot holes and a significant amount of absurdity. If you've always thought that there is no such thing as boring southern gothic novel, then I can bet you haven’t read “All Heads Turn” yet. Despite its only being 300 pages long (for me, that’s a short book),it's still succeeded in making me bored quite a few times. Apparently, the more you expect the more disappointed you get. There are so many better southern gothic horror books that wasting your precious time on reading this festival-of-yawns seem pointless to me.

What started out promising, quickly turned into mediocrity. “All Heads Turn When the Hunt Goes By” has to have one of the most shocking and gruesome openings ever written. The first 20 pages are freakin’ bananas - during the wedding ceremony the groom goes apeshit and starts killing his wedding guests with - you would never guess! - a stable. He also cuts his wife-to-be’s...

więcej Pokaż mimo to

avatar
466
82

Na półkach: , ,

Książkę czyta się szybko i powiedziałabym że bardzo lekko jak na ten gatunek. Twierdzenie iż to horror jest ciut nad wyrost ponieważ stwierdziłabym bardziej iż jest to thiller taki z małym dreszczykiem. Sama historia ciekawa i wciągające są losy bohaterów. Zakończenie jednak trochę mnie zawiodło było szybkie i zakończyło się śmiercią - co można było przewidzieć. Jednak osoby które lubią gatunek horroru nie powinny narzekać po jej przeczytaniu. Ale nie jest to moim zdaniem książka do której się wraca.

Książkę czyta się szybko i powiedziałabym że bardzo lekko jak na ten gatunek. Twierdzenie iż to horror jest ciut nad wyrost ponieważ stwierdziłabym bardziej iż jest to thiller taki z małym dreszczykiem. Sama historia ciekawa i wciągające są losy bohaterów. Zakończenie jednak trochę mnie zawiodło było szybkie i zakończyło się śmiercią - co można było przewidzieć. Jednak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    24
  • Chcę przeczytać
    17
  • Posiadam
    11
  • Horror
    2
  • 2019
    1
  • Paperbacks From Hell
    1
  • Wymienie
    1
  • PULPOWE HORRORY
    1
  • Po angielsku
    1
  • Best Horror
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wężoskóra


Podobne książki

Przeczytaj także