Mieć siedem lat
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- 44 Scotland Street (tom 6)
- Tytuł oryginału:
- The Importance of Being Seven
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Data 1. wydania:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377582626
- Tłumacz:
- Elżbieta McIver
- Tagi:
- powieść szkocka
Nie ma ważniejszych spraw dla sześciolatka niż perspektywa skończenia siedmiu lat, i to wkrótce.
Bertie, rezolutny mieszkaniec kamienicy przy 44 Scotland Street, zamiast lekcji włoskiego, gry na saksofonie i spotkań z terapeutą woli poświecić się grze w rugby, uczestniczyć w biwakach i być "prawdziwym chłopcem". Jednakże na drodze do zrealizowania tych marzeń stoi nieznosząca sprzeciwu Irene, zdecydowana za wszelką cenę kontynuować proces "ulepszania" swojego pierworodnego.
Jednakże los plata figle...
Bertie i reszta znanych już czytelnikowi bohaterów pojawia się w
kolejnej odsłonie bestsellerowej serii "44 Scotland Street". Matthew zmaga się z trudami ojcostwa i poszukuje nieruchomości w najlepszych dzielnicach Edynburga; Duża Lou w swojej kawiarni do ciastek i domowych wypiekow dołącza bezpłatne porady sercowe; Angus i Domenica planują podróż życia do Włoch...
Po raz kolejny Alexander McCall Smith serwuje nam smakowitą porcję edynburskiego tortu, przekladanego warstwami moralnych dylematów, przyjaźni między ludźmi i zwierzętami i zwieńczonym wisienką z wielkiej miłości do ludzich istot. Idealny do kawy lub herbaty.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wielkie marzenia sześciolatka
Kto miał już okazję poznać sympatycznych mieszkańców Scotland Street 44 (kto nie – może spokojnie zacząć ich poznawać od szóstego tomu opowieści) i Bertiego Pollocka, zastanawiał się pewnie jak to możliwe, że ten niezwykły chłopiec ma wciąż sześć lat. Pomimo wzorowo zdanych kolejnych egzaminów z gry na saksofonie, zajęć z jogi, włoskich konwersacji, dziesiątek godzin psychoterapii a nawet narodzin młodszego braciszka Ulyssesa, Bertie wciąż tkwi w strasznym i wyczerpującym wieku lat sześciu. Usilnie marzy o kolejnych urodzinach, wcale nie z powodu tortu. Jest przekonany, że kiedy skończy siedem lat, będzie starszy, a więc będzie miał większy wpływ na swoje życie i decyzje z nim związane… Choć jest dobrze wychowany i się do tego nie przyzna, próbuje zwyczajnie uwolnić się od despotycznej matki, a magiczna granica siedmiu lat wydaje się jedyną możliwością ucieczki… Czy my przypadkiem nie znamy tego z własnego życia?
Oprócz Bertiego i jego rodziny spotykamy w książce Smitha całą plejadę bohaterów znanych z poprzednich części. Zmieniają się, dojrzewają, zakładają rodziny i podejmują ważne decyzje, ale wciąż bawią nas i wzruszają. Przede wszystkim jednak przypominają nam nas samych, naszych bliskich i sąsiadów… Alexander McCall Smith ma niezwykłą łatwość pisania w sposób prosty, snując krótkie, czasem trochę infantylne opowiastki. Ale nie dajmy się zwieść pozorom, to nie jest książeczka dla dzieci! W codziennych historiach mieszkańców Scotland Street 44 ukryta jest ogromna mądrość. Widać jak wnikliwie autor obserwuje życie edynburczyków, wcale nie tak różne od życia ludzi w jakimkolwiek mieście na świecie. Bo przecież wszędzie znajdzie się kilka zbłąkanych serc, jakaś despotyczna matka z mężem-pantoflarzem i nieszczęśliwym synem, samotny artysta czy oczytana właścicielka kawiarni, prowadząca ze stałymi klientami filozoficzne dysputy. W każdym mieście młode małżeństwa borykają się z problemem wyboru nowego mieszkania, samotni z wyborem partnera… lub tematu naukowej rozprawy (dotyczy samotnych z wyboru naukowców),a dzieci z wyborem batonika na deser (zwłaszcza, jeśli ma to być pierwszy batonik w życiu, bo do tej pory mama nie pozwalała nawet o nich myśleć).
Bohaterem tej recenzji powinien być oczywiście Bertie – chłopiec niezwykle mądry, oczytany, sprytny i… niesprawiedliwie obdarzony swoją matką. Irene, która podstępem staje się bohaterką kolejnej recenzji (i wcale się nie zdziwię, jeśli wprosi się również przy okazji kolejnego tomu) jest kobietą, obok której nie można przejść obojętnie. Choć może lepiej w ogóle obok niej nie przechodzić… Despotyczna mama Bertiego i Ulyssesa, wyznawczyni psychoterapii, która podczas sesji pokonuje psychoterapeutę i wyciąga z niego najintymniejsze zwierzenia, przeciwniczka wszelkich zabaw, kolegów, skautów, słodyczy i przyjemności, czyli tego wszystkiego, co mali chłopcy kochają. Przekonana o swojej wszechstronnej wiedzy, nieomylności i niezawodnym instynkcie macierzyńskim, nie zauważa nawet, że jej maleńki synek zupełnie nie toleruje jej obecności. Dopiero Bertie bardzo subtelnie zwraca uwagę, że Ulysses reaguje wymiotami tylko na jej widok… Kiedy Irene znika w tajemniczych okolicznościach, wszyscy mogą odetchnąć z ulgą i zasmakować prawdziwego życia…
„Mieć siedem lat” to kolejna część niezwykłego portretu grupy zwyczajnych ludzi, który maluje McCall Smith. Choć jest realistą i czasem brutalnie ukazuje ludzkie wady i zachowania, nie brakuje w tej opowieści ciepłego zabarwienia… Jest ogromna dawka humoru, gwarantująca przynajmniej kilka serdecznych uśmiechów podczas lektury, jeśli nie wybuchów śmiechu. Są momenty wzruszające, pełne czułości i te pełne napięcia, kiedy ważą się losy bohaterów. Bohaterów, z którymi zaprzyjaźniamy się podczas czytania, bo niemożliwym jest ich nie lubić. Stąd na początku kolejnych tomów Scotland Street 44 zastanawiam się zawsze, co nowego wydarzy się u Domeniki, Angusa, Pat, Matthew, Elspeth czy Bertiego. I psa Cyrila ze złotym zębem, oczywiście. A teraz z niecierpliwością wyglądam kolejnej części serii i zadaję sobie to samo pytanie…
Katarzyna Marondel
Książka na półkach
- 142
- 77
- 37
- 7
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Hmm. To bezsprzecznie najsłabsza cześć tej SUPER przygody z mieszkańcami Edynburga. Z jednej strony czytelnik czuje się zniesmaczony, z drugiej w sumie się cieszy, że autor zaniżając wyraźnie poprzeczkę spowodował minimalny ból związany z zakończeniem sagi. :) Seria w całości jest extra, kto czytał od początku nie wystawi niskiej oceny nawet dla tej części.
Hmm. To bezsprzecznie najsłabsza cześć tej SUPER przygody z mieszkańcami Edynburga. Z jednej strony czytelnik czuje się zniesmaczony, z drugiej w sumie się cieszy, że autor zaniżając wyraźnie poprzeczkę spowodował minimalny ból związany z zakończeniem sagi. :) Seria w całości jest extra, kto czytał od początku nie wystawi niskiej oceny nawet dla tej części.
Pokaż mimo toTo kolejne spotkanie ze znanymi już mieszkańcami Edynburga. Tak jak poprzednie części, tak i tą czyta się przyjemnie. Dowiadujemy się co słychać u Bertiego i jego despotycznej mamy, a także u Domenici, Angusa i reszty bohaterów z poprzednich tomów. Także Matthew, któremu życie zaczyna się układać staje przed dylematami i wyzwaniami. Podsumowując, czyta się szybko, miło i przyjemnie. Lekka książka, do kawy czy na chwilę wytchnienia.
To kolejne spotkanie ze znanymi już mieszkańcami Edynburga. Tak jak poprzednie części, tak i tą czyta się przyjemnie. Dowiadujemy się co słychać u Bertiego i jego despotycznej mamy, a także u Domenici, Angusa i reszty bohaterów z poprzednich tomów. Także Matthew, któremu życie zaczyna się układać staje przed dylematami i wyzwaniami. Podsumowując, czyta się szybko, miło i...
więcej Pokaż mimo toOgromna szkoda, że Wydawnictwo Muza nie kontynuuje wydawania kolejnych części.
Ogromna szkoda, że Wydawnictwo Muza nie kontynuuje wydawania kolejnych części.
Pokaż mimo toHumor i krótkie rozdziały to dwie największe zalety tej książki. Czytało się dobrze, ale raczej nic nie wniosła do mojego życia :) Na plus jeszcze opisy Edynburga i zwyczajów w życiu Szkotów, wplatane jak gdyby nigdy nic w fabułę.
Nie znając serii 44 SCOTLAND STREET myślałam, że "Mieć siedem lat" będzie napisana z perspektywy chłopca w tym wieku, a tak było tylko w niektórych rozdziałach. Być może książka jest jakby wyrwana z kontekstu; nie znam treści pozostałych części - czy są ze sobą powiązane? W każdym razie tę można przeczytać - tak myślę - bez znajomości poprzednich. Interesuje mnie tylko zakończenie jednego wątku, ale dla niego nie będę czytać kolejnych części ;)
Humor i krótkie rozdziały to dwie największe zalety tej książki. Czytało się dobrze, ale raczej nic nie wniosła do mojego życia :) Na plus jeszcze opisy Edynburga i zwyczajów w życiu Szkotów, wplatane jak gdyby nigdy nic w fabułę.
więcej Pokaż mimo toNie znając serii 44 SCOTLAND STREET myślałam, że "Mieć siedem lat" będzie napisana z perspektywy chłopca w tym wieku, a tak było tylko w...
Miłość. Świeżo poślubionych małżonków, pełna nieśmiałego, choć ekscytującego odkrywania siebie nawzajem. Małżeństwa z długim stażem: trudna, wybaczająca z przyzwyczajenia, taka "mimo wszystko". Dziecka do rodziców, niejako organicznie wymuszona, bolesna, pełna frustracji, ale niemożliwa do przerwania. Stara, choć przez lata nieuświadomiona, a jednak bez śladu rdzy. A nawet do ojczyzny, choćby tak małej jak Szkocja, za która tęsknimy nawet na wymarzonych włoskich wakacjach.
Miłość. Świeżo poślubionych małżonków, pełna nieśmiałego, choć ekscytującego odkrywania siebie nawzajem. Małżeństwa z długim stażem: trudna, wybaczająca z przyzwyczajenia, taka "mimo wszystko". Dziecka do rodziców, niejako organicznie wymuszona, bolesna, pełna frustracji, ale niemożliwa do przerwania. Stara, choć przez lata nieuświadomiona, a jednak bez śladu rdzy. A nawet...
więcej Pokaż mimo toJak zwykle w książkach o Scotland Street witaja nas znajomi bohaterowie. Dużo się co prawda miesza i widać też smutne odcienie, ale te wszystkie sprawy są takie ludzkie i bliskie, a do tego zwykle rozwiązywalne, że można to czytać z największą przyjemnością :)
Jak zwykle w książkach o Scotland Street witaja nas znajomi bohaterowie. Dużo się co prawda miesza i widać też smutne odcienie, ale te wszystkie sprawy są takie ludzkie i bliskie, a do tego zwykle rozwiązywalne, że można to czytać z największą przyjemnością :)
Pokaż mimo toSuper wesoła książka - idealna na lato (cała seria "44 Scotland Street")
Super wesoła książka - idealna na lato (cała seria "44 Scotland Street")
Pokaż mimo toUwielbiam tę serię. Lekka, inteligenta, na poprawę humoru.
Uwielbiam tę serię. Lekka, inteligenta, na poprawę humoru.
Pokaż mimo toZimno?
Smutno?
Nic się nie chcę tylko na chwilę odłączyć się od zgiełku świata?
Weź koc, herbatę i tę książkę, a naładujesz się ciepłem, humorem i energią.
Kolejna część serii o mieszkańcach jednej szkockiej kamienicy - uwielbiam jak pokazane są losy wielu ludzi, które gdzieś ze sobą się przecinają.
Dominującą postacią w tej części jest sześcioletni Bertie, który marzy o tym by mieć już 7 lat - bo wtedy będzie już dorosły i będzie mógł żyć po swojemu. Będzie mógł rzucić włoski, jogę i psychoterapię, a zacząć bawić się beztrosko z kolegami i jeździć na obozy skautów.
Zarówno w trakcie czytania jak i teraz już po - bardzo mocno trzymam kciuki by wraz z nastaniem jego 7 urodzin tak właśnie się stało!
I dlatego z niecierpliwością czekam na kolejną część opowieści :)
Zimno?
więcej Pokaż mimo toSmutno?
Nic się nie chcę tylko na chwilę odłączyć się od zgiełku świata?
Weź koc, herbatę i tę książkę, a naładujesz się ciepłem, humorem i energią.
Kolejna część serii o mieszkańcach jednej szkockiej kamienicy - uwielbiam jak pokazane są losy wielu ludzi, które gdzieś ze sobą się przecinają.
Dominującą postacią w tej części jest sześcioletni Bertie, który marzy...
Duża dawka dobrego humoru.
Mathew i Elspeth spodziewają się dziecka, a w zasadzie dzieci- trojaczków. W zawiązku z tym, decydują się na sprzedaż mieszkania i zakup większego w bogatszej dzielnicy. Okazuje się, że jest to bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać.
Bruce po swojej przemianie postanawia naprawić błędy z przeszłości. Decyduje się przeprosić swojego byłego szefa z agencji nieruchomości. Jednocześnie wpada mu w oko jego córka.
Antonia zaprasza Angusa, Domenicę i psa Cyryla do Włoch. Z pozoru ta zwykła wycieczka zamieni się w pełną nieoczekiwanych wydarzeń podróż, która odmieni życie Antonii. Cyryl we Włoszech poznaje nowych psich przyjaciół.
W życiu uczuciowym Dużej Lou znowu zanosi się na zmiany.
Bertie przekonuje się na własnej skórze, że życzenia czasem się spełniają. Jego mama, Irene, zaginęła... Z jednej strony męczą go wyrzuty sumienia, z drugiej są to najpiękniejsze chwile w jego życiu. Stuart, wiecznie uległy apodyktycznej Irene, postanawia dotrzymać danego słowa i zabrać Bertiego na ryby. Nie jest to takie proste i wymaga od Stuarta niezwykłej odwagi, gdyż Irene jest temu baaardzo przeciwna. Wyjazd, ojca z synem na ryby, staje się niezwykłą przygodą, o której chłopiec długo będzie pamiętał. Ponadto, niebawem ma się spełnić największe marzenie Bertiego- skończy siedem lat...
Seria urzekła mnie, przede wszystkim poczuciem humoru, który autor przemyca na każdym kroku. Z założenia nawet te trudne, smutne czy beznadziejne sprawy ukazywał w jasnych barwach, dając czytelnikowi nadzieję. Postacie są nieszablonowe, ciekawe i bardzo charakterystyczne. Autor dba o każdy szczegół, przez co bohaterowie wydają się bardzo ludzcy i tacy zwyczajni.
Z pozoru nic nie znaczące sprawy życia codziennego, tutaj przedstawione są w niesamowity sposób. Życie bez wielkich romansów, fortun czy kolorowych gazet również może być interesujące i zachwycające. Ciekawa i często zaskakująca zwrotami akcji fabuła sprawia, że książki dosłownie się pochłania w ciągu jednego wieczoru. Niezaprzeczalnie, bardzo dużym plusem jest również styl pisania i język jakim posługuje się autor. Czytając łatwo można zapomnieć o otaczającym świecie, smutkach, troskach i po prostu się relaksować i odpocząć.
Seria "44 Scotland Street" jest jednocześnie przewodnikiem po kulturze i obyczajach Szkotów. A wszystko to ukazane jest z przymrużeniem oka.
Książki "44 Scotland Street", "Opowieści przy kawie","Miłość buja nad Szkocją","Świat według Bertiego", "Nieznośna lekkość maślanych bułeczek" są jak lekarstwo na jesienną niepogodę i chandrę. To duża dawka dobrego humoru i słonecznego ciepła, skrzętnie ukrytych między okładkami.
Na PLUS
- przyjemny w odbiorze styl i język
- ciekawa, często zaskakująca fabuła
- nietuzinkowe postacie
- trochę życiowej refleksji, trochę satyry i duża dawka dobrego humoru
- tchnie spokojem codzienności
Na MINUS
- za szybko się kończy :( będę tęsknić, szczególnie za Bertiem
Duża dawka dobrego humoru.
więcej Pokaż mimo toMathew i Elspeth spodziewają się dziecka, a w zasadzie dzieci- trojaczków. W zawiązku z tym, decydują się na sprzedaż mieszkania i zakup większego w bogatszej dzielnicy. Okazuje się, że jest to bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać.
Bruce po swojej przemianie postanawia naprawić błędy z przeszłości. Decyduje się przeprosić swojego...