Kto myśli, że Grenlandia to tylko lód i pustka, ten może być mile zaskoczony albumem Nazarrego. Lód, owszem, występuje, i chociaż autor dokładnie opisuje strukturę lądolodu grenlandzkiego oraz jego wielki wpływ na ukształtowanie tej wyspy, śnieżne połacie pozostają raczej tłem dla obszernie przedstawionej fauny i flory tego niezbyt gościnnego regionu. Zwłaszcza ta pierwsza jest starannie opisana i zilustrowana.
Oprócz lodu, nielicznych roślinek i niemal legendarnych już zwierząt, Grenlandia to także gospodarka, eksport i ludzie. Nazarri nie ogranicza się tylko do Grenlandczyków, ale opisuje większość grup etnicznych wywodzących się od Innuitów albo zamieszkujących regiony podbiegunowe, wraz z ich zwyczajami, sposobami przeżycia i cechami charakterystycznymi folkloru. Są tu zatem Czukczowie, Lapończycy, Jakuci...
Do tego wszystkiego oprócz samej Grenlandii autor poświęcił trochę miejsca na opis regionów zbliżonych klimatycznie, ale leżących w znaczny oddaleniu, są zatem omówione wyspy i ziemie otaczające biegun północny oraz Kamczatka.

Kto myśli, że Grenlandia to tylko lód i pustka, ten może być mile zaskoczony albumem Nazarrego. Lód, owszem, występuje, i chociaż autor dokładnie opisuje strukturę lądolodu grenlandzkiego oraz jego wielki wpływ na ukształtowanie tej wyspy, śnieżne połacie pozostają raczej tłem dla obszernie przedstawionej fauny i flory tego niezbyt gościnnego regionu. Zwłaszcza ta pierwsza...