Niedoskonałe zakończenie
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Imperfect endings : a daughter's tale of life and death
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2012-09-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-09-26
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7799-488-7
- Tłumacz:
- Małgorzata Miłosz
- Tagi:
- Zoe Carter biografia
Pewnego dnia Zoe dowiaduje się, że jej piękna, inteligentna i niezależna matka, zmęczona chorobą Parkinsona, postanawia zakończyć życie. Chce, by jej trzy córki były wtedy przy niej. Przerażona perspektywą utraty matki i prawnymi konsekwencjami uczestnictwa w jej samobójstwie, Zoe robi wszystko, co w jej mocy, żeby odwieść matkę od tych planów. Ale Margaret nie rezygnuje. Pragnąc być „dobrą córką”, Zoe wchodzi w konflikt z siostrami. Trzy kobiety zastanawiają się, czy i w jaki sposób pomóc Margaret, i kto powinien zostać z nią do końca. Poznajemy historię rodziny zdominowanej przez elegancką matkę i niewiernego ojca. Dylematy pokolenia, które jednocześnie opiekuje się podupadającymi na zdrowiu rodzicami i małymi dziećmi, pozwalają spojrzeć z nowej perspektywy na debatę o pomocy w eutanazji.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wybór niemożliwy
W wieku pięćdziesięciu pięciu lat – prawie dwadzieścia lat temu – zdiagnozowano u niej chorobę Parkinsona; jest już zmęczona lekami, ciągłymi kryzysami, denerwuje ją, że choroba zawładnęła jej życiem. Oto dlaczego 75-letnia Margaret Drapor postanawia popełnić samobójstwo, w którym ma jej pomóc rodzina. Oto dość delikatny temat, jaki porusza Zoe Fitzgerald Carter w swojej książce „Niedoskonałe zakończenie. Opowieść córki o życiu i śmierci”, opartej na faktach. Oto historia rodem z Ameryki o odchodzeniu z własnej woli, na własnych zasadach, ale z udziałem najbliższych, prowokująca przy tym pytania natury moralnej i zmuszająca do refleksji nad sensem życia, cierpienia i odchodzenia na własną prośbę...
Wyobraźcie sobie sytuację, że Wasza matka dzwoni do Was, by poprosić o pomoc przy popełnieniu samobójstwa. Faktem jest, że jest nieuleczalnie chora, że się boi, iż straci kontrolę nad sobą, że czuje się samotna, a może i jest w głębokiej depresji i oczywiście ma dość swojej choroby. Pomoglibyście? Przedawkowując jej świadomie morfinę czy tabletki nasenne, trując ją helem czy dusząc torebką foliową, albo może odmawiając jej jedzenia i picia. Możliwości jest wiele, dylematów etycznych także. Miejmy nadzieję (i wiarę!),że nikt z nas nie zostanie postawiony w takiej sytuacji. Zoe Carter nie miała tyle szczęścia. Razem z dwoma siostrami musiała zdecydować, czy pomóc ciężko chorej mamie łamiąc przy tym prawo i żyjąc ze świadomością, że brały udział w morderstwie czy też patrząc na jej powolne umieranie w bólu, rozgoryczeniu i smutku. Mama ma zastoinową niewydolność serca, astmę, chroniczną niewydolność płuc, osteoporozę, artretyzm i niskie ciśnienie krwi, które powoduje, że niespodziewanie traci przytomność. Ale największym problemem jest choroba Parkinsona i jej stan się wyraźnie pogarsza. Miała parę epizodów afazji – spowodowaną postępującą chorobą utratę mowy, a ostatnio zaczęła doświadczać napadów niekontrolowanych ruchów – dyskinezy, co oznacza, że lekarstwa na parkinsona przestają działać. Należy dodać do tego także osteoporozę, która wykrzywiła jej kręgosłup, a wszystkie choroby razem wzięte oszpeciły jej piękną niegdyś twarz. Margaret nie chce tak żyć, ma dość przebywania w łóżku, ciągle chora, zmęczona i trudno jej się dziwić. Przestała chodzić do lekarzy, bo nie może liczyć na nic więcej aniżeli na pogorszenie, wobec czego kobieta woli zakończyć swe męki sama. By to zrobić wybiera dogodny termin, gromadzi odpowiednie lektury i nawiązuje kontakt ze Stowarzyszeniem Hemlock, które pomaga przy rozwiązywaniu takich kwestii. Jego członkowie samobójstwo nazywają ‘samouwolnieniem’, a lekarz u nich pracujący jakby zapominając o Przysiędze Hipokratesa twierdzi, że pacjentka nie powinna żyć dłużej i cierpieć więcej, niż sobie życzy– jednym słowem zapewnia eutanazję jak się patrzy! Margaret chce skorzystać z jego pomocy, ale oprócz niej pragnie asysty swojej rodziny oraz jej akceptacji. Nie wszyscy jednakże potrafią pojąć, czemu pani Drapor chce umierać skoro ma wokół siebie przyjaciół, dzieci i piękne wnuki. Inni zastanawiają się, co za matka prosi córki, żeby pomogły jej zaplanować samobójstwo, i nalega, żeby były obecne, gdy będzie się zabijać? Należy pamiętać też o tym, że to przez matkę Zoe zaniedbuje rodzinę, niszczy swoje małżeństwo i własną psychikę, bo wciąż rozmawia i myśli o śmierci kogoś, kogo przecież kocha nad życie! Co zdecyduje Margaret? Czy jej chęć samounicestwienia i pogarszający się stan zdrowia będzie silniejszy niż strach o losy i odpowiedzialność, jaką mogą ponieść córki po jej śmierci?
„Niedoskonałe zakończenie” to książka trudna, intymna, która nie tylko opowiada o eutanazji, pozwala się nad nią zastanowić, zrozumieć osoby, które się na nią decydują lub są jej zwolennikami. To także lektura, uświadamiająca nam, co przeżywa w takich chwilach rodzina, jak trudno jej się pogodzić z decyzją osoby chorej i jaki wpływ ma ona na nią. Relacja Zoe Fitzgerald jest bez wątpienia intrygująca, co nie oznacza, że zapiera dech w piersiach, choćby ze względu na dość powolną narrację i brak akcji sensu stricto. Nie ukrywam, że momenty dotyczące rodzinnych wspomnień były nudnawe i wybijały mnie z rytmu. Brakowało mi pogłębionych zagadnień (może nawet czysto psychologicznych???) krążących wokół głównego problemu.
Nie można uchronić się przed starzeniem i śmiercią, ale zawsze pozostaje satysfakcja, że człowiek nie poddał się zbyt łatwo, pisze Zoe Fitzgeral i niech to właśnie zdanie będzie najlepszym przesłaniem, jakie niesie jej książka.
Agnieszka Biczyńska
Cytaty za: Zoe Fitzgerald Carter, "Niedoskonałe zakończenie. Opowieść córki o życiu i śmierci", Świat Książki, Warszawa 2012.
Oceny
Książka na półkach
- 192
- 120
- 52
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Strasznie ciężko mi ją ocenić. I nie wiem czy polecam.. czy odradzam.
Strasznie ciężko mi ją ocenić. I nie wiem czy polecam.. czy odradzam.
Pokaż mimo toBardzo prywatna, wręcz osobista historia pewnej śmierci.. Zaplanowanej śmierci... Wydaje się to nierealne - zaplanować własną śmierć, zorganizować obecność bliskich, a nawet ustalić konkretną datę... Kto ma tyle odwagi, żeby to zrobić? Zwykle to trudny temat, niewyobrażalny dla nas, a przede wszystkim taki, przed którym raczej uciekamy, nie bardzo nawet chcemy rozmawiać. Bohaterka tych wspomnień zrobiła wręcz odwrotnie - przemyślała wszystko od początku do końca... Czy było to przerażające? O dziwo, wcale nie. Kto tak naprawdę ma szansę odejść z tego świata w spokoju, we własnym łóżku, otoczony przez bliskich, otulony miłością...? Wbrew pozorom to piękna śmierć. Taka, której życzy się każdemu. Bo wszystkich kiedyś czeka ten sam koniec, nie każdy jednak może przeżyć to tak intymnie, rodzinnie i uczuciowo... Jakie myśli i pytania pojawiają się jednak wtedy wśród bliskich? Jak na to reagują? Przeczytajcie, wtedy się dowiecie :-)
Bardzo prywatna, wręcz osobista historia pewnej śmierci.. Zaplanowanej śmierci... Wydaje się to nierealne - zaplanować własną śmierć, zorganizować obecność bliskich, a nawet ustalić konkretną datę... Kto ma tyle odwagi, żeby to zrobić? Zwykle to trudny temat, niewyobrażalny dla nas, a przede wszystkim taki, przed którym raczej uciekamy, nie bardzo nawet chcemy rozmawiać....
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu tej książki wciąż krążą mi po głowie słowa : egoizm , strach i nieuniknione. Przez długi czas tej lektury odczuwałam lekką irytację na matkę dziewczyn. Wymagała od nich zaakceptowania decyzji, która stawiała je w bardzo przykrej i co tu dużo mówić niebezpiecznej sytuacji . Sądziłam podobnie jak Katherine, że jej postępowanie było powodowane jedynie chęcią zwrócenia na siebie uwagi, bez względu na to, w jaki sposób wpływało to na życie jej córek i ich rodzin. Ten fakt wywoływał właśnie we mnie odczucie egoizmu, ale czy słusznie?
Jestem jeszcze na takim etapie życia, że śmierć wywołuje u mnie wyłącznie przemożne poczucie straty, a tematyka książki poruszyła bardzo osobiste przeżycia. Jeszcze wciąż trudno mi się pogodzić z odejściem taty, ale czy sama nie powtarzałam, że w chwili, gdy być może miał wpływ na to, czy przejść na drugą stronę, czy pozostać zdecydował, że nie chce być ciężarem dla bliskich? Tak to sobie wyobrażam, tylko co w sytuacji, gdyby ta decyzja musiała być podjęta świadomie przy naszym współudziale? W tym momencie jestem przekonana, że za nic w świecie nie zgodziłabym się na to bez względu na wszystko. Zatem wciąż krążące po mojej głowie słowo... egoizm nabiera szerszego wymiaru, czyj - odchodzących, czy pozostających?
Po przeczytaniu tej książki wciąż krążą mi po głowie słowa : egoizm , strach i nieuniknione. Przez długi czas tej lektury odczuwałam lekką irytację na matkę dziewczyn. Wymagała od nich zaakceptowania decyzji, która stawiała je w bardzo przykrej i co tu dużo mówić niebezpiecznej sytuacji . Sądziłam podobnie jak Katherine, że jej postępowanie było powodowane jedynie chęcią...
więcej Pokaż mimo toNie! Nie wierzę!
Prawie 300 stron oczekiwania kochającej córki aż matka popełni samobójstwo. Właściwie to trzy córeczki denerwują się, że ich mama znowu opóźni nieuniknione.
Jak się ma takie dzieci, to rzeczywiście nic innego nie pozostaje, tylko "palnąć sobie w łeb".
"Nie będę wdzięczna, że umarłam" powtarza Margaret. Kobieta potrzebuje zainteresowania, bliskości, miłości, a nie zrozumienia swojego desperackiego postanowienia.
Przeraża mnie, że to historia prawdziwa.
Nie! Nie wierzę!
więcej Pokaż mimo toPrawie 300 stron oczekiwania kochającej córki aż matka popełni samobójstwo. Właściwie to trzy córeczki denerwują się, że ich mama znowu opóźni nieuniknione.
Jak się ma takie dzieci, to rzeczywiście nic innego nie pozostaje, tylko "palnąć sobie w łeb".
"Nie będę wdzięczna, że umarłam" powtarza Margaret. Kobieta potrzebuje zainteresowania, bliskości, miłości,...
O umieraniu i odchodzeniu najbliższych napisano już wiele książek. ostatnio wiele tych pozycji trafia nie wiedzieć czemu w moje ręce. Kolejny raz mam do czynienia z wariacją, że cięzko chora matka głównej bohaterki/ autorki decyduje się odejść na własnych warunkach.
2o lat wcześniej u tej eleganckiej, elokwentnej i błyskotliwej kobiety zdiagnozowano Parkinsona. Oczywiście dobra kondycja nowoczesnej medycyny pozwoliła jej na efektywną walkę z postępującą degeneracją ciała. Tylko że po takim czasie Margaret, mając na karku 75 lat, za sobą długie i owocne życie jest po prostu zmęczona zmaganiami ze śmiertelną chorobą. Wiadomo, że cud się nie wydarzy i ozdrowienie nie nastąpi. Zwraca sie więc do stowarzyszenia Hemlock, wspierajacego osoby pragnące przeprowadzić eutanazję. Pewnego zaś dnia oznajmia córkom swoje plany.
Zoe w porozumieniu z siostrami przylatuje do matki, by odwieść ją od tego pomysłu. W domu rodzinnym zaszokowana odkrywa całą "biliotekę śmierci".
Zoe wspomina swoje dzieciństwo, kłótnie rodziców, chorobe alkoholową ojca, jego śmierć. Analizuje przeszłość, swoje relacje z rodzeństwem i matką, nie może zdobyć się na aprobatę dla jej decyzji. Jest też rozdarta gdyż kilkakrotnie matka przesuwa termin swojego odejścia, a Zoe musi latać między domem matki a swoim gniazdkiem, tęsknić za córkami, mężęm. Zresztą ten trudny czas możę zagrozić ich więzi, mogą wyjść na jaw mroczne sekrety, pozostawiony sam sobie Jack może popełnić jakieś głupstwo.
Ciekawie stworzono portrety trzech sióstr, Katherine, Zoe i Hannah, tak niepodobnych do siebie, o odmiennych temperamentach. Zoe przedstawia czytelnikom też wiecznie rozrastającą się autobiografię matki, jej różne przeżycia i przygody. Sama ostateczna operacja wymaga dobrej logistyki, ani cień podejrzeń nie może paść na krewnych Margaret, że pomogli jej umrzeć. Bolesna, intymna opowieść, bardzo emocjonalna w ostatnich rozdziałąch, gdyż całą sprawa wymknęła sie im spod kontroli. Zamiast szybkiego końca, Margaret umierała nie jedząc, nie pijąc, po zażyciu helu i morfiny kilka dni, więc część czytelników może sobie nie poradzić z opisami jej cierpienia, z fizycznością śmierci, z uczuciami jej dzieci. Kontrowersyjna problematyka dzieła, opisany proces umierania, atmosfera smutku, nostalgii i depresji mogą przygniatać w trakcie czytania, więc nie jest to lektura dla każdego.
O umieraniu i odchodzeniu najbliższych napisano już wiele książek. ostatnio wiele tych pozycji trafia nie wiedzieć czemu w moje ręce. Kolejny raz mam do czynienia z wariacją, że cięzko chora matka głównej bohaterki/ autorki decyduje się odejść na własnych warunkach.
więcej Pokaż mimo to2o lat wcześniej u tej eleganckiej, elokwentnej i błyskotliwej kobiety zdiagnozowano Parkinsona....
Warta przeczytania. Problem wyboru i wolności do śmierci - każdy kiedyś przed takim stanie.
Szkoda tylko, że wydawca nie zadał sobie trudu i nie zlecił korekty tekstu komuś, kto naprawdę to potrafi - przykład:
- s.142 w. 6: "(...)potem cofa się krok do tyłu" (!).
Było też w którymś momencie o "schodzeniu na dół", jakby dało się schodzić na górę.
Warta przeczytania. Problem wyboru i wolności do śmierci - każdy kiedyś przed takim stanie.
Pokaż mimo toSzkoda tylko, że wydawca nie zadał sobie trudu i nie zlecił korekty tekstu komuś, kto naprawdę to potrafi - przykład:
- s.142 w. 6: "(...)potem cofa się krok do tyłu" (!).
Było też w którymś momencie o "schodzeniu na dół", jakby dało się schodzić na górę.
Historia smutna, a jednocześnie zastanawiająca jak byśmy się zachowali na miejscu Margaret. Wybór pomiędzy ciągłym cierpieniem, a decyzją o zakończeniu własnego życia wydaje się być trudny.
Styl autorki, a może tłumacza, wydał mi się dziwny, jakby na siłę wstawiano górnolotne słowa. Fabuła, choć zakończenie z łatwością można przewidzieć, jednocześnie potrafiła wzbudzać sympatię przede wszystkim do Zoe, ale również do jej siostry Hannah.
Książka sprawiająca by przystanąć na moment i zastanowić się nad własnym życiem. ,,Jesteś nikim, dopóki ktoś cię nie pokocha"- cytat cytatu bez podanego źródła w powieści pierwszy raz się z takim czymś spotkałam w dodatku tytuł rozdziału intryguje i zastanawia, czy aby na pewno?
Pomimo tematu pomiędzy kartami można również znaleźć chwilę szaleństw i radości, a przede wszystkim nadziei.
,,Nadzieja jest tym upierzonym stworzeniem na gałązce Duszy..." Emily Dickinson Historia ptaka wydaje się ciekawą odskocznią i wizją tego co się dzieje z osobą w nas po śmierci.
Historia smutna, a jednocześnie zastanawiająca jak byśmy się zachowali na miejscu Margaret. Wybór pomiędzy ciągłym cierpieniem, a decyzją o zakończeniu własnego życia wydaje się być trudny.
więcej Pokaż mimo toStyl autorki, a może tłumacza, wydał mi się dziwny, jakby na siłę wstawiano górnolotne słowa. Fabuła, choć zakończenie z łatwością można przewidzieć, jednocześnie potrafiła wzbudzać...
Książka, biorąc pod uwagę tematykę, wydaje się być ciekawa, jednak już po przeczytaniu kilku stron człowiek zaczyna się zastanawiać, czy warto w to brnąć dalej. Matka głównej bohaterki jest bardziej niż irytująca. Miałam ochotę ukrócić jej "marny" żywot. Nie rozumiem, po co grała na uczuciach swoich bliskich. Gdy się kogoś kocha, nie robi mu się takich rzeczy. Bez sensu.
Albo może nie dorosłam do tej książki, już sama nie wiem.
Książka, biorąc pod uwagę tematykę, wydaje się być ciekawa, jednak już po przeczytaniu kilku stron człowiek zaczyna się zastanawiać, czy warto w to brnąć dalej. Matka głównej bohaterki jest bardziej niż irytująca. Miałam ochotę ukrócić jej "marny" żywot. Nie rozumiem, po co grała na uczuciach swoich bliskich. Gdy się kogoś kocha, nie robi mu się takich rzeczy. Bez...
więcej Pokaż mimo toEutanazja czy samobójstwo to temat tabu, z którym większości z nas trudno jest się zmierzyć. Przed tym problemem staje autorka książki, której schorowana matka postanawia zakończyć swoje życie. Decyzja ta tworzy w rodzinie napięcie, spotyka się z różnymi reakcjami, ale i ogromnym strachem.
Książka porusza temat ciekawy jednak napisana jest w sposób średnio interesujący dla czytelnika. Poznajemy przeszłość Zoe oraz jej matki. W żadnej jednak sposób nie znajdujemy odpowiedzi co przeważyło nad tak kontrowersyjną decyzją.
Eutanazja czy samobójstwo to temat tabu, z którym większości z nas trudno jest się zmierzyć. Przed tym problemem staje autorka książki, której schorowana matka postanawia zakończyć swoje życie. Decyzja ta tworzy w rodzinie napięcie, spotyka się z różnymi reakcjami, ale i ogromnym strachem.
więcej Pokaż mimo toKsiążka porusza temat ciekawy jednak napisana jest w sposób średnio interesujący dla...
Trudno mi cokolwiek napisać o tej książce. Spodziewałam się czegoś lepszego. Nie wyczułam ani zbytniego cierpienia matki ani tragedii córek. Wszystko dla mnie było takie... Puste? Bez wyrazu? Brakuje tam uczuć, emocji. Nie przekonała mnie zbytnio, były momenty kiedy się z nią męczyłam. Wątpię, żebym ją komuś poleciła.
Trudno mi cokolwiek napisać o tej książce. Spodziewałam się czegoś lepszego. Nie wyczułam ani zbytniego cierpienia matki ani tragedii córek. Wszystko dla mnie było takie... Puste? Bez wyrazu? Brakuje tam uczuć, emocji. Nie przekonała mnie zbytnio, były momenty kiedy się z nią męczyłam. Wątpię, żebym ją komuś poleciła.
Pokaż mimo to