Nuda, nuda, nuda. Rozwlekłe tak, że można paść.

Nuda, nuda, nuda. Rozwlekłe tak, że można paść.

Dałam szansę kolejnej "w miarę romantycznej " książce, ponieważ jak dla mnie takie książki nie grzeszą inteligecją a chciałam przeczytać coś lekkiego "na odmóżdżenie". Jak zwykle standardem jest, że główna bohaterka jest piękniejsza od innych kobiet i w dodatku nie robi nic konkretnego, aby być piękną (fryzura, ciuchy itp.). Po prostu jest i już. Spotyka ją zły los a później i tak wychodzi na to, że wszystko jest ok. Jakież to denerwujące. Tak, zazdroszczę i tak- chciałabym przeczytać książkę, w której w końcu ktoś opisze historię zwykłej, przeciętnej kobiety, której los też kończy się "happy endem".

Dałam szansę kolejnej "w miarę romantycznej " książce, ponieważ jak dla mnie takie książki nie grzeszą inteligecją a chciałam przeczytać coś lekkiego "na odmóżdżenie". Jak zwykle standardem jest, że główna bohaterka jest piękniejsza od innych kobiet i w dodatku nie robi nic konkretnego, aby być piękną (fryzura, ciuchy itp.). Po prostu jest i już. Spotyka ją zły los a...

Miałam audiobooka. Wciągnęła mnie ta historia. Bardzo fajnie się jej słuchało.

Miałam audiobooka. Wciągnęła mnie ta historia. Bardzo fajnie się jej słuchało.

Ciekawa fabuła, dość realistyczna kreacja bohaterów i ich charakterów. Książka nie tylko jest romansem, ale także ma elementy trzymające w napięciu niczym kryminał.

Ciekawa fabuła, dość realistyczna kreacja bohaterów i ich charakterów. Książka nie tylko jest romansem, ale także ma elementy trzymające w napięciu niczym kryminał.

Ksiazka pokazuje że nie można udać nikomu bezgranicznie , zawsze trzeba myśleć pod względem siebie , bo nikomu nigdy nie dogodzimy w 100%. Grunt pod nogami jest lekki, a jak nam ktoś na niego stanie niż się to skończyć źle. ..

Ksiazka pokazuje że nie można udać nikomu bezgranicznie , zawsze trzeba myśleć pod względem siebie , bo nikomu nigdy nie dogodzimy w 100%. Grunt pod nogami jest lekki, a jak nam ktoś na niego stanie niż się to skończyć źle. ..

Cudowna książka. Bardzo wciąga i super się ją czyta. Ja nawet popłakałam się przy końcówce książki. Tak mnie wzruszyła ta książka

Cudowna książka. Bardzo wciąga i super się ją czyta. Ja nawet popłakałam się przy końcówce książki. Tak mnie wzruszyła ta książka

Pamiętam dobrze, jak kupiłam tą książkę naiwnie wierząc, że będzie na tyle ciekawa, że nie będę wkurzała się typowym dla Steel zakończeniem. Ale zawiodłam się, jak dla mnie czytanie ZDRADY było mordęgą.

Pamiętam dobrze, jak kupiłam tą książkę naiwnie wierząc, że będzie na tyle ciekawa, że nie będę wkurzała się typowym dla Steel zakończeniem. Ale zawiodłam się, jak dla mnie czytanie ZDRADY było mordęgą.

Reżyserka filmowa, bogaty pan producent, agent FBI, asystentka gwiazdy... Oto główne postaci książki. Między nimi rozgrywa się dramat: zazdrość, oszustwo, zdrada. Trochę taki hajlajf, podkręcony zbrodnią.

"Zdrada" nie jest książką zaskakującą - styl Danielle Steel wyczuwalny od początku do końca. Ale nie czytało się źle. To taki miły "przerywnik".

Reżyserka filmowa, bogaty pan producent, agent FBI, asystentka gwiazdy... Oto główne postaci książki. Między nimi rozgrywa się dramat: zazdrość, oszustwo, zdrada. Trochę taki hajlajf, podkręcony zbrodnią.

"Zdrada" nie jest książką zaskakującą - styl Danielle Steel wyczuwalny od początku do końca. Ale nie czytało się źle. To taki miły "przerywnik".

Główną bohaterkę podziwiam za to, że dała radę podnieść się po upadku, czyli tytułowej zdradzie przez najbliższe osoby.

Główną bohaterkę podziwiam za to, że dała radę podnieść się po upadku, czyli tytułowej zdradzie przez najbliższe osoby.

Chociaż Danielle Steel jest mi znaną autorką, dopiero teraz miałam bliższy kontakt z jej twórczością. "Zdrada" na dłuższy czas zostanie w mojej pamięci jako banalna historia o wszystkim i o niczym, a sam styl pisarki opierający się o tandetę, odrzuca mnie na tę chwilę od innych powieści spod pióra Steel.

Historia opowiada losy Tallie Jones - znanej reżyserki, której życie jest wręcz idealnie bajeczne. Ma kochającego męża Hunta, córkę Max z której jest nad wyraz dumna, oraz oddaną przyjaciółkę Brigitte która również jest jej asystentką. Wszystko płynie swoim równym tempem, wszystko jest pięknie i cudownie...ale do czasu. Kiedy inwestor zleca zrobienie firmie audytu okazuje się, że z konta Tallie dziwnym trafem zginęło milion dolarów. Kto mógł zrobić coś tak okropnego? Podejrzenia padają na przyjaciółkę - ta znów, obwinia o wszystko męża Tallie, dodając do tego fakt, że od roku ją zdradza. Kobieta jest załamana....nie wie komu może ufać, i jak odbudować spokojne i piękne życie....

Oj od pierwszych stron wieje nudą, tandetą i kiczem na wysoką skalę. Ciężko napisać coś pozytywnego o tej książce - najchętniej walnęła bym: szit 2012 i tyle. Od początku historia jest przewidywalna - mamy wszystko podane na tacy, nie trudno domyślić się kto jest z kim i jakie relacje ich łączą. Bohaterowie schematyczni, z podziałem na dobrych i złych - nie ma nic pośrodku. To jest straszne, wręcz tragiczne.



Prosty język i lekki styl nawet w jednym procencie nie ratują tej lektury przed kiepską oceną. Chociaż Danielle ma naprawdę ogromny dorobek twórczy - i z tego co wiem, to nie byle jaki, nie rozumiem jak mogła sklecić tak beznadziejną powieść. Fabuła jest typową opowiastką o bogatej pani, której życie jest usłane różami, nagle jest wielkie bach - i wszystko się kończy. Ona nieszczęśliwa, nie wie co ma robić, mąż ma ją totalnie głęboko w poważaniu, a przyjaciółka - lepiej nie mówić. No o tym to chyba już każdy czytał.

Osobiście nie polecam. Jest to strata czasu i nerwów. W większość momentów miałach ochotę wyrzucić książkę za okno i załamać ręce nad głupotą, naiwnością i ślepotą głównej bohaterki. No bo ja można nie zauważyć, że z naszego konta ubywa spora suma pieniędzy? Że mąż ma inną? Nie, no spoko. Widać można dać się robić w balona - i to na wysoką skalę. Nie, nie i jeszcze raz nie. Jeśli ktoś szuka dobrego romansu, wyjątkowości i wyśmienitej prozy - proszę się trzymać od tej książki z daleka.

Myśle, że udało mi sie nieco wam opisać to, dlaczego żałuje, że przeczytałam.

Chociaż Danielle Steel jest mi znaną autorką, dopiero teraz miałam bliższy kontakt z jej twórczością. "Zdrada" na dłuższy czas zostanie w mojej pamięci jako banalna historia o wszystkim i o niczym, a sam styl pisarki opierający się o tandetę, odrzuca mnie na tę chwilę od innych powieści spod pióra Steel.

Historia opowiada losy Tallie Jones - znanej reżyserki, której życie...