rozwińzwiń

Książę złodziei

Okładka książki Książę złodziei Deborah Simmons
Okładka książki Książę złodziei
Deborah Simmons Wydawnictwo: Harlequin Seria: Harlequin Powieść Historyczna literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Harlequin Powieść Historyczna
Tytuł oryginału:
The Gentleman Thief
Wydawnictwo:
Harlequin
Data wydania:
2012-07-20
Data 1. wyd. pol.:
2012-07-20
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323889953
Tłumacz:
Wojciech Usakiewicz
Tagi:
miłość zdrada namiętność romans historyczny
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Żona oficera Julia Justiss, Merline Lovelace, Deborah Simmons
Ocena 6,0
Żona oficera Julia Justiss, Merl...
Okładka książki Magia Bożego Narodzenia Suzanne Barclay, Margaret Moore, Deborah Simmons
Ocena 5,0
Magia Bożego N... Suzanne Barclay, Ma...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
601
514

Na półkach: , , ,

O Panie! Daj mi cierpliwość do tak słabych książek, bo jak dasz mi siłę to je wszystkie spalę. Nie wiem, czym zasłużyłam sobie na całą serię fatalnych powieści, ale zdecydowanie to kara za jakieś grzechy z poprzedniego wcielenia. Pytanie tylko, za jakie?
Gdy książka zaczyna się od słów: „Georgiany Bellewether nikt nie traktował poważnie” to zaczynam mieć złe przeczucia, bo obawiam się, że główna bohaterka jak zwykle wtedy będzie próbowała udowodnić swoją inteligencję i sprawić, że w rodzinie ktoś ją zauważy. Główna bohaterka ma jasne włosy, duże niebieskie oczy. Jest piękna i mężczyźni zapominają przy niej języka w gębie – to jest tak standardowe i nudne, że nawet nie stłumiłam potężnego ziewnięcia, gdy autorka o tym tylko wspominała, a robiła to dość często! Średni gdzieś, co dwie lub trzy strony.
Georgiana jak już przeczytaliście w opisie zaczyna prowadzić śledztwo w Bath, gdy ktoś kradnie zabytkowy naszyjnik pewnej kobiecie. W sumie to nic więcej się nie dzieje. Bo Georgina nim zaczęła właściwe śledztwo rozpoczęła zbieranie wiadomości o markizie, Ashdownie i na to, co go sprowadziło do Bath. Oczywiście markiz jest przystojny i tajemniczy, co również jest standardem. Naprawdę, tu nie było nic odkrywczego.
Nic dziwnego, że Georgiana nie była traktowana przez nikogo poważnie, bo wszystkim chwaliła się, że umie rozwiązywać zagadki, ale nikt jej nie wierzy… Cóż sama też bym nie wierzyła komuś, kto wiecznie się przechwala i gra cierpiętnicę tylko z powodu, że jest kobietą! O litości!
Całość jest tak przewidywalna i nudna, że niedzielny kurczak w rosole z marchewką ma więcej ikry i życia. Ona dobra i nieporadna, on arogancki, tajemniczy i zły. Nie było nawet momentu, który by mnie zaskoczył. Opis zaspojlerował wszystko. Nie było szansy na coś „wow”. Nie wiem, czym kierowałam się przy zakupie tej książki, ale musiałam mieć chwilowe zaćmienie umysłu.
Chciałabym dać punkty za cokolwiek, bo okładka jest denna, treść jeszcze gorsza, więc dam za dużą czcionkę i interlinię. Spodziewałam się, że to będzie miło napisane czytadło, a dostałam kompletne dno bez racji bytu wśród książek.

„Urozmaicenie jest tym, co ubarwia monotonię życia.”~ Deborah Simmons, Książę złodziei, Warszawa 2012, s.295.

O Panie! Daj mi cierpliwość do tak słabych książek, bo jak dasz mi siłę to je wszystkie spalę. Nie wiem, czym zasłużyłam sobie na całą serię fatalnych powieści, ale zdecydowanie to kara za jakieś grzechy z poprzedniego wcielenia. Pytanie tylko, za jakie?
Gdy książka zaczyna się od słów: „Georgiany Bellewether nikt nie traktował poważnie” to zaczynam mieć złe przeczucia, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1654
1654

Na półkach: ,

Uwielbiam książki, których akcja rozgrywa się w XIX wieku w Anglii. Bale, długie suknie, obecność przyzwoitek - niezwykle ciekawe czasy. W książce nie brak przygód, romantyzmu, jak i humoru. Bardzo polubiłam nietuzinkową i odważną główną bohaterkę, która łamie wszelakie konwenanse i zasady panienki z dobrego domu. A duet z markizem Ashdownem, to dla mnie istna gra omyłek. Świetnie się ubawiłam. I choć od samego początku możemy domyślać się, kto jest złodziejem, to tak naprawdę nie o to tu chodzi w tej książce. Wszak to przecież romans, i to całkiem na przyzwoitym poziomie!

Uwielbiam książki, których akcja rozgrywa się w XIX wieku w Anglii. Bale, długie suknie, obecność przyzwoitek - niezwykle ciekawe czasy. W książce nie brak przygód, romantyzmu, jak i humoru. Bardzo polubiłam nietuzinkową i odważną główną bohaterkę, która łamie wszelakie konwenanse i zasady panienki z dobrego domu. A duet z markizem Ashdownem, to dla mnie istna gra omyłek....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1721
1311

Na półkach: , ,

Twórczości Deborah Simmons jeszcze nie znałam, co mnie akurat nie martwi, gdyż to zawsze da się nadrobić. Do niedawna powieści historyczne (czy może romanse historyczne) należały do tego gatunku, którego nie darzyłam sympatią. Autorka wydała około trzydziestu książek, otrzymując za nie kilka nagród. "Książę złodziei" jest drugą wersją tytułową tej samej powieści, wcześniej bowiem została ona wydana jako "Skandal w Bath" w 2000 roku.

Georgiana Bellewether jest młodą i żądną przygód panienką. Wraz z rodzicami i rodzeństwem wyjeżdża na lato do uzdrowiskowej miejscowości - Bath. Jednak młoda dama wcale nie jest zafascynowana zmianą miejsca, możliwością poznania innych kuracjuszy czy szansą na odpoczynek w urokliwym i cichym miasteczku. Dlaczego? Georgiana ma bowiem duszę detektywa, pragnie prowadzić śledztwa, tropić przestępców i rozwiązywać zagadki. A cóż może się zdarzyć w tak nudnym otoczeniu? Jednak los sprzyja dziewczynie i już na pierwszym balu u lady Culpepper ma miejsce niecodzienne zdarzenie - zostaje skradziony naszyjnik ze szmaragdów. Georgiana spędza ten wieczór na tańcach, poznaje markiza Ashdowne'a, duchownego Hawkinsa, a także podsłuchuje rozmowę wicehrabiego Whalseya z Cheeverem.

Niezależnie od śledztwa prowadzonego oficjalnie, swoje umiejętności zamierza zaprezentować również Georgiana i rozpoczyna własne dochodzenie. Jej asystentem zostaje markiz Ashdowne i pomaga dziewczynie nie wpaść w tarapaty, gdyż ona nie dba o swoją reputację, przyzwoitki, suknie czy wielbicieli - pragnie jedynie dociec prawdy. Perypetie związane z kolejnymi etapami poszukiwania złodzieja są świetnymi dawkami humoru - oczywiście dla czytelnika. Georgiana bowiem zrobiła doskonały użytek z podsłuchanych rozmów, wydedukowała wiele zależności między poszczególnymi osobami, jednak do czego ją to doprowadziło? Sprawdźcie sami! Ja mogę dodać tylko tyle, że złodzieja w rezultacie udaje jej się zdemaskować (co zresztą możemy wyczytać na okładce książki),jednak jak ten fakt wpłynie na życie Georgiany? Jakie przygody będzie miała podczas prowadzonego śledztwa? Co połączy ją z markizem?

Muszę przyznać, że książka nie jest typową powieścią historyczną. Owszem, znajdziemy tutaj sporo opisów strojów czy zwyczajów z minionej epoki, jednak prowadzona treść skupia naszą uwagę głównie na osobie bohaterki i jej perypetiach. Poza tym doza dobrego humoru w połączeniu z napięciem w rozwiązywaniu sprawy zaginionego naszyjnika sprawiają, że to właśnie tym elementom oddajemy się całkowicie. Jak przystało na tego typu literaturę nie zabrakło również namiętności, ale są to nieliczne i niebanalne sceny, które dodają uroku całości.

Książka jest ciekawym pomysłem na opowieść o miłości z nutką tajemnicy, z kradzieżą i skandalami w tle. Fabuła jest dopracowana, charakterystyka postaci szczegółowa, jednak powieść nie jest dla mnie hitem. Jest dobra, ale chwilami czułam nudę i niedosyt. Może dlatego, że za bardzo przyrównywałam ją do wartkich sensacji i typowych kryminałów? Mimo to, polecam ją na wakacyjną chwilę zapomnienia.

Twórczości Deborah Simmons jeszcze nie znałam, co mnie akurat nie martwi, gdyż to zawsze da się nadrobić. Do niedawna powieści historyczne (czy może romanse historyczne) należały do tego gatunku, którego nie darzyłam sympatią. Autorka wydała około trzydziestu książek, otrzymując za nie kilka nagród. "Książę złodziei" jest drugą wersją tytułową tej samej powieści, wcześniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
347

Na półkach: ,

Tak to już mam, że bez powieści historycznych obyć się nie mogę, w każdym razie ostatnio, mam tendencje do czytania choć jednej miesięcznie. Tym razem padło na książkę Deborah Simmons, i choć wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością tej autorki, to wiedziałam, że czeka mnie interesująca lektura.

Georgiana Bellwether to niezwykła panna, o twarzy anioła, którą okalają piękne blond loki. Figury też może pozazdrościć jej nie jedna panna. Jednak Georgiana zamiast cieszyć się ze swojej niezwykłej urody, ma żal, że swoim wyglądem przyciąga mężczyzn, którzy widzą w niej tylko ładną buźkę, a nie to co „ma w głowie”. Bo panna Bellwether uwielbia rozwiązywać zagadki, tropić sensacje, ale nie jakieś plotki, tylko jak na detektywa przystało, prawdziwe wydarzenia. Choć z tym detektywem to nie taka prosta sprawa, w końcu kto wierzy kobiecie w jej analityczny umysł, kto jej choć wysłucha, bez min i powątpiewania? Dlatego Greoriana ma nadzieje, że w te wakacje w końcu wydarzy się coś, dzięki czemu będzie mogła zabłysnąć, ująć złoczyńcę, i zyskać w końcu uznanie wśród mężczyzn.

Bal w rezydencji lady Culpepper zapowiadał się średnio interesująco, do czasu aż panna Bellwether nie podsłuchała rozmowy dwóch mężczyzn, którzy wyraźnie sugerowali, że muszą coś znaleźć i to zabrać właścicielowi. Nie minęło też dużo czasu, kiedy oburzona właścicielka ogłosiła, że w jej domu znajduje się złodziej, który właśnie ukradł jej drogocenny naszyjnik ze szmaragdów. Dla Greorgiany to wyśmienita okazja by w końcu się wykazać, ale przede wszystkim by rozwiązać prawdziwą zagadkę. Jednak, pomimo trzech typów, śledzenie podejrzanych przez samotną kobietę, nie jest zbyt dobrze widziane, dlatego panna Bellwether bierze sobie na pomocnika markiza Ashdowneja. Lepszego wyboru dokonać nie mogła, zwłaszcza, że jest on jednym z podejrzanych.

Ubawiłam się bardzo podczas czytania przygód niesamowitej Greorgiany Bellwether, jest ona przesympatyczną bohaterką, wprost nie sposób jej nie polubić. Ma wyjątkowy dar do popadania w kłopotliwe sytuacje, wyszukiwania niecodziennych sytuacji, i wychwytywania dość kłopotliwych zainteresowań niektórych panów. I choć jest tak bardzo pewna swoich zdolności detektywistycznych, które w końcu doprowadzają ją do rozwiązania zagadki, to jest ona bardzo nieświadoma tego, jaki wpływ ma na pewnego markiza, jak bardzo potrafi rozbudzać jego zmysły.

„Książę złodziei” Deborah Simmons to świetny romans historyczny, który nie tylko idealnie wprowadza nas w daną epokę, poprzez język, zachowania, stroje, ale w którym nie brakuje intryg, tajemnic, podejrzanych osób i miejsc. A samo rozwiązanie zdecydowanie zaskakuje.

Dla mnie ta książka jednak największego plusa ma za głównych bohaterów, którzy są nie tylko przesympatyczni, ale przede wszystkim bardzo naturalni, no i momentami niesamowicie zabawni. A rodzące się uczucie, początkowo bardzo subtelne, pokazuje jak emocje mogą decydować o wyborach, jak żądze wpływają właśnie na te wybory.

Polecam, idealna lektura na letnie wieczory !

Tak to już mam, że bez powieści historycznych obyć się nie mogę, w każdym razie ostatnio, mam tendencje do czytania choć jednej miesięcznie. Tym razem padło na książkę Deborah Simmons, i choć wcześniej nie miałam do czynienia z twórczością tej autorki, to wiedziałam, że czeka mnie interesująca lektura.

Georgiana Bellwether to niezwykła panna, o twarzy anioła, którą okalają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1508
1304

Na półkach: , , , , ,

Deborah Simmons to ceniona na całym świecie autorka romansów. W dotychczasowym jej dorobku znalazło się już blisko trzydzieści powieści. Zanim na poważnie zajęła się pisarstwem, pracowała jako dziennikarka. Zadebiutowała w 1989 roku powieścią "Heart's Masquerade". Za swą twórczość została kilkukrotnie nagrodzona, a jej książki zostały przetłumaczone na ponad trzydzieści języków. W moje ręce trafiła książka, która po raz pierwszy ukazała się na naszym rynku w 2000 roku pt "Skandal w Bath". W tym roku wznowiono nakład, jednak książka wydana została pod innym tytułem - "Książę złodziei". To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i, jak zawsze w takich przypadkach, miałam pewne obawy z tym związane - czy spodoba mi się styl pani Simmons? A sama historia? Czy nie będzie kolejną banalną opowiastką jakich wiele?

Georgiana Bellewether to młoda panna mieszkająca wraz z rodziną w Chatham's Corner, w którym to jej ojciec pełni funkcję miejscowego szeryfa. Wraz z rodzicami oraz rodzeństwem wyjeżdża do uzdrowiska znajdującego się w Bath. Jej bliscy chcą zaznać wypoczynku oraz wmieszać się w grono wczasowiczów, aby móc poznać najświeższe ploteczki ze świata. Georgiana nie znajduje w tym pocieszenia. Znacząco bowiem odbiega od swojej rodziny, gdyż dla niej najważniejszy jest rozwój intelektualny, a nie błahe rozrywki, którym oddają się jej dwie siostry oraz brat. Nasza bohaterka ma bowiem pewne mało spotykane u kobiet z jej sfer hobby - uwielbia rozwiązywać zagadki i marzy o tym, aby w przyszłości stać się doradcą w rozwiązywaniu najtrudniejszych spraw detektywistycznych. Zważywszy jednak na jej płeć osiągnięcie tego celu będzie niezmiernie trudne. Któregoś dnia państwo Bellewether wraz z dziećmi zjawiają się na hucznym balu u lady Culpepper, na którym to Georgiana poznaje tajemniczego i jakże przystojnego markiza Ashdowne. Ku zaskoczeniu naszej bohaterki, na balu wydarza się coś, co może dać jej szansę na wykazanie swych detektywistycznych zdolności. Oto bowiem skradziony zostaje szmaragdowy naszyjnik gospodyni domu. Panna Bellewether stawia sobie za cel główny rozwiązanie zagadki i złapanie złodzieja klejnotów. Nieoczekiwanie pomocą służy jej wspomniany markiz, na którą z radością nasza bohaterka przystaje . Georgiana rozpoczyna śledztwo, podczas którego wyjdą na jaw nieoczekiwane sekrety z życia niektórych obecnie przebywających w Bath ludzi. Dojdzie również do odkrycia, po którym będzie musiała zadecydować, co jest ważniejsze: prawdziwa miłość... czy sprawiedliwość.

"[...] natychmiast klasyfikowano ją jako stworzenie zupełnie pozbawione umiejętności myślenia." [1]

W wyższych sferach każdy znał swoje miejsce i nie należało się zbytnio wywyższać swoimi ewentualnymi talentami, gdyż tak po prostu nie wypadało. Zachowywanie wszelkich konwenansów oraz zasad etykiety było czymś świętym, czego nie powinno się w żaden sposób łamać. Kobieta w ówczesnych czasach miała ściśle wytyczone miejsce, którym było dotrzymywanie towarzystwa mężowi oraz zajmowanie się sprawami domu. Przedstawicielkom płci pięknej nie wypadało imać się męskich zajęć. Dodatkowo odgórnie klasyfikowano ludzi, przy czym wystarczył jedynie powierzchowny wygląd. Panna, która odznaczała się nieprzeciętną urodą, z całą pewnością nie mogła być równie inteligentna. Takie połączenie było absolutnie nie do wyobrażenia. A jeśli to tego chciała wykonywać męski zawód, to zakrawało na jakiś absurd, który trzeba było zgasić w zarodku. Dlatego też nasza bohaterka nienawidziła faktu, że urodziła się kobietą. Zdawała sobie doskonale sprawę, że gdyby była mężczyzną, to droga do spełnienia jej marzeń stałaby otworem. A tak? Spotykała się z ciągłą krytyką oraz docinkami pod swoim adresem. Nikt nie bierze na poważnie urodziwej panny, która chciałaby zajmować się łapaniem przestępców. Nic więc dziwnego, że Georgiana czuła się wiecznie poirytowana oraz nieufna w stosunku do osób, które w jakimkolwiek stopniu zainteresowały się jej teoriami - jak choćby markiz Ashdowne.

"Bez względu na to, co się dzieje dookoła, Georgiana jest zadowolona, bo sama wynajduje sobie przygody. Mogą być wyimaginowane, ale ją tak to cieszy, że zaraża swoją radością otoczenie." [2]

Doprawdy nie sposób nie polubić głównej bohaterki powieści pani Simmons. To niesamowite połączenie kobiety rozsądnej, trzeźwo myślącej, twardo stąpającej po ziemi z istotą, która jest pełna wyobraźni, a do tego mimo wszystko dość naiwna, przez co pakuje się w przeróżne nieoczekiwane sytuacje. A trzeba przyznać, że to, co spotyka Georgianę zdaje się być wręcz niemożliwe w przypadku dobrze wychowanej panny. A to ląduje w donicy z wielką paprocią, kiedy stara się podsłuchać pewne osoby. Innym razem trafia na ślad skradzionego środka na porost włosów. By w końcu odkryć, że osoba, która powinna zachowywać się przyzwoicie, posiada dość perwersyjne upodobania seksualne. Wszystko to sprawia, że losy głównej bohaterki śledzimy z niesłabnącą ciekawością. Autorka nie mogła zapomnieć o jakże istotnym wątku, którym powinien odznaczać się dobry romans historyczny, a mianowicie o sprawach sercowych Georgiany. Trzeba przyznać, że nasza panna jest doprawdy nieprzewidywalna w tej kwestii, przez co tym bardziej pragniemy poznać przebieg rozwijającego się pomiędzy nią, a markizem uczucia.

Książka napisana jest w prosty sposób, zrozumiały dla każdego potencjalnego czytelnika. Momentami zdarzały się małe potknięcia w kwestii poprawności stylistycznej, jednak zupełnie nie rzutuje to na odbiór powieści jako całości. Historia prowadzonego śledztwa przeplatająca się z rozwijającym się uczuciem jest na tyle ciekawa, że warto po nią sięgnąć. Oczywiście nie jest to lektura dla wymagających czytelników. To zwykłe, dobre czytadło, które ma za zadanie umilić jedynie czas podczas lektury i w tej roli bardzo dobrze się sprawdza. Zatem jeśli ktoś z Was poszukuje niezobowiązującej historii, podczas której oderwie się od stresów dnia codziennego, to radzę sięgnąć po "Księcia złodziei". Ubawicie się co nie miara i oderwiecie, choć na chwilę, od wszelkich problemów, które Wami targają. Polecam.

[1]"Książę złodziei", Deborah Simmons, Harlequin, 2012 r, s. 5
[2] Tamże, s. 147-8

recenzja z mego bloga: http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/09/100-ksiaze-zodziei-deborah-simmons.html

Deborah Simmons to ceniona na całym świecie autorka romansów. W dotychczasowym jej dorobku znalazło się już blisko trzydzieści powieści. Zanim na poważnie zajęła się pisarstwem, pracowała jako dziennikarka. Zadebiutowała w 1989 roku powieścią "Heart's Masquerade". Za swą twórczość została kilkukrotnie nagrodzona, a jej książki zostały przetłumaczone na ponad trzydzieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
769
287

Na półkach: ,

Georgiana Bellewether, jako jedyna z czwórki dzieci swoich rodziców, cieszy się niesłychanie lotnym umysłem. Cóż jednak z tego, gdy z wyglądu przypomina złotowłosą laleczkę o wielkich, błękitnych oczkach i nikt przez to nie traktuje jej poważnie?

Dlaczego musiała urodzić się kobietą? To pytanie Panna Bellewether zadaje sobie od momentu, gdy zapragnęła zostać zawodowym detektywem. Świadomość, że wygląd i płeć w znaczący sposób ograniczają jej zawodowe plany, jest przytłaczająca i wielokrotnie zdejmuje z jej twarzy uśmiech, gdyż dziewczyna wie, iż mężczyzna na jej miejscu miałby dużo łatwiej. Jakby tego było mało na przeszkodzie stoją jej jednak nie tylko płeć i uroda, lecz również sposób w jaki żyje wraz z rodziną. Na przykład obecna sytuacja: podróż do Bath. Georgiana oczekiwała, iż w nowym miejscu zdarzy się w coś wyjątkowego i tajemniczego, a tutaj poza balami i kuracjami wodnymi nic ciekawego się nie dzieje. Na szczęście do czasu....

W trakcie kolejnej z uroczystości, podczas której dziewczyna odprawia licznych, nudnych adoratorów, dochodzi do kradzieży drogocennego naszyjnika ze szmaragdów Obrabowana zostaje gospodyni imprezy. Dla samozwańczej panny detektyw zdaje się to być idealna szansa, aby mogła się wykazać i zdobyć uznanie w szerszym gronie. Gdy jednak zabiera się za poszukiwania napotyka opór osób związanych z tragedią, które nie biorą na poważnie jej zapędów. Na szczęście z pomocą Bellewether przychodzi niespodziewanie markiz Ashdowne. Niedawno poznany mężczyzna proponuje, że zostanie pomocnikiem Georgiany, gdyż ogromnie go ona intryguje, a dodatkowo wspólne eskapady sprawiają mu wiele radości.

Podejrzanych osób jest kilka i każda z nich zdaje się mieć motyw i sposobność do kradzieży. Ślady jednak okazują się prowadzić w całkiem nieoczekiwanym kierunku. Czy zmysł detektywistyczny pozwoli Georgianie odkryć, kto jest przestępcą? I czy własne aspiracje oraz plany będą dla niej ważniejsze od wspólnego szczęścia?

Wrażenia i rekomendacje
Już nie pamiętam kiedy tak bardzo ubawiłam się przy romansie historycznym. Autentycznie z ręką na sercu przyznaję się, że w trakcie czytania tej powieści, większość czasu miałam uśmiech na twarzy lub chichotałam pod nosem. Główna bohaterka jest tak niesamowicie przedstawiona, że już od pierwszych stron zaprzyjaźniłam się z nią i do samego końca wiernie kibicowałam jej poczynaniom. Z wyglądu niby śliczna laleczka, z charakteru waleczna, uparta i niesamowicie kreatywna kobieta. Ci, którzy nie biorą na poważnie tego co mówi, szybko opuszczają krąg jej znajomych, gdyż podstawą, której wymaga od innych jest szacunek. Obdarzona plastyczną wyobraźnią wielokrotnie w trakcie dochodzenia przedstawia hipotezy, które później pragnie udowodnić. W swym dążeniu do prawdy jest tak uparta, że nie boi się nawet działać niezgodnie z prawem! Georgiana jest osobą, która nie potrafi wysiedzieć w miejscu i dosłownie wszędzie widzi coś podejrzanego lub przynajmniej coś intrygującego. Ona plus markiz Ashdowne to genialny duet, który dosłownie co chwilę odgrywa przed nami komedię omyłek. Sam markiz natomiast zalicza się do mężczyzn tajemniczych, dość spokojnych, a nawet trochę znudzonych życiem. Towarzystwo Georgiany jest dla niego odświeżające i wywołuje w nim wiele sprzecznych emocji. Wielokrotnie powtarza on, że sam nie wie czy bardziej ma ochotę tę dziewczynę udusić czy zaciągnąć do łóżka.

Odnosząc się jeszcze do fabuły nie ukrywam, że zagadka, której rozwiązania podejmuje się pani detektyw, nie jest najwyższych lotów i czytelnik szybko domyśla się, kto jest złoczyńcą. Jednakowoż nie o wątek kryminalny przecież w tej powieści przede wszystkim chodzi. Książka jest typową przedstawicielką romansu i to na jego elementy powinno się zwrócić uwagę, a one są tutaj jak najbardziej zachowane. Nie bójcie się jednak, nie jest to lektura do bólu infantylna i nużąca, w której mnóstwo jest tkliwych scenek. Autorka całkiem nieźle bowiem opisuje zarówno swoich bohaterów jak i kolejne wydarzenia, dlatego całość mimo iż jest romansem i nie ma skomplikowanej intrygi, czyta się bardzo dobrze i z niegasnącym zainteresowaniem.

Zabawna, wciągająca, z świetnymi bohaterami- tak w kilku słowach podsumowuje tę historię. Idealne czytadło dla fanek romansów historycznych oraz dla przedstawicielek płci żeńskiej, które szukają czegoś lekkiego na jesienny wieczór. Ode mnie prywatnie ta książka dostaje tytuł jednej z najlepszych przedstawicielek swojego gatunku. Polecam!

Georgiana Bellewether, jako jedyna z czwórki dzieci swoich rodziców, cieszy się niesłychanie lotnym umysłem. Cóż jednak z tego, gdy z wyglądu przypomina złotowłosą laleczkę o wielkich, błękitnych oczkach i nikt przez to nie traktuje jej poważnie?

Dlaczego musiała urodzić się kobietą? To pytanie Panna Bellewether zadaje sobie od momentu, gdy zapragnęła zostać zawodowym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
88
81

Na półkach:

Deborah Simmons to popularna autorka romansów historycznych. Jej powieści przetłumaczono na wiele języków.

Georgiana Bellewether niechętnie wyjeżdża z rodziną na lato do Bath. Pobyt w sennym uzdrowisku uważa za mało ekscytujący. Georgiana uwielbia bowiem rozwiązywać zagadki. Gdyby tylko było to możliwe, chciałaby zostać detektywem. Tymczasem już na pierwszym balu jest świadkiem interesujących wydarzeń...

W rezydencji lady Culpepper w tajemniczych okolicznościach zostaje skradziony drogocenny naszyjnik ze szmaragdów. Georgiana postanawia rozwiązać zagadkę. W poszukiwaniu sprawcy pomaga jej nowo poznany markiz Ashdowne, zafascynowany jej poczuciem humoru, wyobraźnią i brawurą. Georgiana podejmuje kolejne tropy i odkrywa zaskakujące fakty. Kto jest złodziejem? Dlaczego ukradł naszyjnik? Jak zakończy się znajomość Georgiany i Ashdowne'a? Po odpowiedzi zapraszam do książki.

Któż z nas nie marzył by stać się detektywem, by rozwiązywać najcięższe zagadki. W wielu przypadkach jednak to tylko puste słowa, które nigdy nie staną się rzeczywistością. Nie jednak w przypadku Georgiany, która konsekwentnie dąży do zrealizowania swojego największego pragnienia. Nie jest to wcale proste, szczególnie w środowisku, w którym prym wiodą mężczyźni. Kobieta ma za zadanie pięknie wyglądać. To nie podoba się bohaterce, która uważa, że jej płeć nie pozwala jej rozwinąć skrzydeł.

Książka zachwyca od pierwszej strony. Bohaterzy są naturalni. Może się wydawać, że to nasi znajomi. Autorka świetnie zadbała o detale. Styl mówienia, zachowania, obyczaje i stroje - wszystko pasuje do epoki. Czytelniczka wraz z bohaterami przeniesie się do przeszłości i na długo zapamięta wrażenia z lektury.

"Książę złodziei" to powieść pełna uczuć, intryg i tajemnic. Wiele bohaterów coś ukrywa. Każda kolejna strona to niespodzianka. Napięcie wzrasta wraz z czytaniem. Zaskakujące zakończenie rozwiązuje wszystko.

Książka została napisana prostym, ale interesującym językiem, który sprawia, że tę historię się po prostu pochłania. Zachwycająca jest grafika, która zachęca do czytania. Akcja toczy się wartko. Nie ma miejsca na nudę.

Podsumowując polecam tę powieść czytelniczkom, które szukają lekkiej i przyjemnej historii na letni wieczór. To idealna pozycja na wakacje, która pozwoli chociaż na chwilę się oderwać od rzeczywistości.

Deborah Simmons to popularna autorka romansów historycznych. Jej powieści przetłumaczono na wiele języków.

Georgiana Bellewether niechętnie wyjeżdża z rodziną na lato do Bath. Pobyt w sennym uzdrowisku uważa za mało ekscytujący. Georgiana uwielbia bowiem rozwiązywać zagadki. Gdyby tylko było to możliwe, chciałaby zostać detektywem. Tymczasem już na pierwszym balu jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
146

Na półkach: ,

Georgiana jest młodą, bardzo błyskotliwą kobietą, która w przyszłości chce zostać prywatnym detektywem, by pomagać innym. Jej kariera póki co rozwija się jedynie w jej marzeniach, ponieważ w Bath – cichym i urokliwym miejscu, nie ma zbyt wiele spraw, które mogłyby zostać rozwiązane przez detektywa. Wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy do owej miejscowości przyjeżdża znany w świecie Ashdowne.

Georgiana wraz z rodziną znajdują się na bankiecie u lady Culpepper, gdy giną szmaragdy o wielkiej wartości. Wszyscy są zszokowani, ale Georgiana na myśl o przygodzie, rozpromienia się, i całym sercem wdaje się w skomplikowaną grę, która ma doprowadzić ją do złodzieja. Nie wie jednak, że na jej drodze stanie przystojny i olśniewający markiz, który zburzy jej spokojny i ułożony świat.
Kobieta znajduje trzech podejrzanych. Jest pewna, że jeden z nich to złodziej. Jednak młodej Georgianie trudno jest dojść do miejsca sprawy, tym bardziej, że poszkodowana wynajęła jednego z lepszych detektywów. Georgiana jednak się nie poddaje, a gdy markiz Ashdowne proponuje jej współpracę, nie waha się jej przyjąć. Myśli, że dzięki jego koneksjom, łatwiej jej będzie dostać się do miejsc, do których sama nie miałaby wstępu. Markiz jednak po pewnym czasie ma swoje plany wobec młodej pani detektyw. Jak skończy się ta przygoda? Czy Georgianie uda się ustalić tożsamość złodzieja? I dlaczego Ashdowne tak bardzo In tresuje się kradzieżą?

W książce Deobrah Simmons znajdziemy wszystko, co byśmy chcieli znaleźć w romansie historycznym, choć nie do końca jest to jedynie romans. Autorka bowiem nie skupia się w całej mierze na pokazaniu uczuć bohaterów, ale również wplata ich w różne intrygi, by dodać pikanterii całej sytuacji. Georgiana i Ashdowne długo będę musieli czekać na okazanie sobie względów, dzięki temu obserwowanie ich poczynań oraz zabawnych wydarzeń, w których biorą udział, staje się bardziej ciekawe.

Postacie, jakie autorka stworzyła, są wyraziste. Georgiana jako młoda i pełna werwy kobieta bardzo szybko zyskała sobie moją sympatię. Jej upór w dążeniu do celu był godny podziwu. Ashdowne zaś jak to zwykle z mężczyznami bywa, z początku lekko gburowaty i tajemniczy, szybko zaczął się zmieniać z ponuraka w sympatycznego dżentelmena pod okiem Georgiany.

„Książę złodziei” to również złodziej czasu, bowiem jak ktoś raz do książki przysiądzie, nie będzie mógł się oderwać. Pełna ciekawych zwrotów akcji, intryg, zabawnych sytuacji i potyczek słownych, a wszystko okraszone wirującą w powietrzu miłością to dobry sposób na spędzenie wieczoru z filiżanką herbaty w ręku. Szczerze polecam.

Georgiana jest młodą, bardzo błyskotliwą kobietą, która w przyszłości chce zostać prywatnym detektywem, by pomagać innym. Jej kariera póki co rozwija się jedynie w jej marzeniach, ponieważ w Bath – cichym i urokliwym miejscu, nie ma zbyt wiele spraw, które mogłyby zostać rozwiązane przez detektywa. Wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy do owej miejscowości przyjeżdża znany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
523
168

Na półkach: , ,

Deborah Simmons należy do grona moich ulubionych autorek romansów historycznych. To ona napisała m.in.: rewelacyjnego Złotego hrabiego.

Tym razem przenosimy się do Bath, gdzie poznajemy złotowłosą Georgianę Bellewether, która uwielbia zagadki detektywistyczne. Główna bohaterka uważa pobyt z rodzinką w znanym uzdrowisku za mało ekscytujący. Choć to niemożliwe marzy ona o zostaniu detektywem. Już podczas pierwszego balu staje się ona świadkiem intrygującej dyskusji dwóch mężczyzn. W tym samym czasie z rezydencji arystokratki znika szmaragdowa kolia. Całej sprawie pikanterii dodaje fakt, iż w ten sam sposób rok wcześniej kradzieży dokonał pewien nieuchwytny złodziej...

Georgiana podejmuje trop, a w śledztwie pomaga jej interesujący i nowo poznany markiz Ashdowne. Jest zachwycony jej poczuciem humoru i pogodą ducha. Z biegiem czasu młoda dama odkrywa coraz więcej faktów, które prowadzą ją do intrygującego rozwiązania całej sprawy. Tylko czy odnalezienie sprawcy przyniesie jej radość i satysfakcję z rozwiązania zagadki, czy smutek i ból z powodu straty kogoś bardzo dla niej ważnego? Przekonajcie się sami.

Powieść Książę złodziei jest znakomitym romansem historycznym z wątkiem detektywistycznym. Dzięki autorce razem z Georgianą możemy prowadzić śledztwo i choć na chwilę zanurzyć się w atmosferze XIX-wiecznego angielskiego uzdrowiska. Książka ta jest pełna poczucia humoru i ciekawych dyskusji pary głównych bohaterów. Nie brakuje również zaskakujących zwrotów akcji i rosnącego stopniowo napięcia...
Dodatkowym atutem jest urokliwa okładka.

Zachęcam gorąco do lektury!

Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Mira i Pani Monice.

Deborah Simmons należy do grona moich ulubionych autorek romansów historycznych. To ona napisała m.in.: rewelacyjnego Złotego hrabiego.

Tym razem przenosimy się do Bath, gdzie poznajemy złotowłosą Georgianę Bellewether, która uwielbia zagadki detektywistyczne. Główna bohaterka uważa pobyt z rodzinką w znanym uzdrowisku za mało ekscytujący. Choć to niemożliwe marzy ona o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
376
154

Na półkach: , ,

Krótka, lekka i nawet przyjemna bez wyzwalania większych emocji, utrzymana w pogodnym tonie zabarwiona humorem z nieskomplikowanymi bohaterami i relacjami między nimi. Główna bohaterka momentami irytująca.

Krótka, lekka i nawet przyjemna bez wyzwalania większych emocji, utrzymana w pogodnym tonie zabarwiona humorem z nieskomplikowanymi bohaterami i relacjami między nimi. Główna bohaterka momentami irytująca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    82
  • Przeczytane
    79
  • Posiadam
    14
  • Romans historyczny
    6
  • 2014
    4
  • Ulubione
    2
  • 2012
    2
  • Historyczna
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Nieprzyzwoite
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Książę złodziei


Podobne książki

Przeczytaj także