Mocna książka. Zapada w pamięć po przeczytaniu.
Świetnie opisane realia frontu wschodniego. Jak silni psychicznie musieli być tamci ludzie
( oczywiście nie wszyscy) ? Dzisiaj, z perspektywy XXI wiecznego zniewieściałego społeczeństwa, czyta się to jak science fiction. Zezwierzęcenie i barbarzyństwo sowietów opisane z aptekarską dokładnością, zabrakło opisów zbrodni Wehrmachtu i SS na ludności cywilnej, a wiadomo, że nie owijali w bawełnę.

Mocna książka. Zapada w pamięć po przeczytaniu.
Świetnie opisane realia frontu wschodniego. Jak silni psychicznie musieli być tamci ludzie
( oczywiście nie wszyscy) ? Dzisiaj, z perspektywy XXI wiecznego zniewieściałego społeczeństwa, czyta się to jak science fiction. Zezwierzęcenie i barbarzyństwo sowietów opisane z aptekarską dokładnością, zabrakło opisów zbrodni...

Polecam każdemu kto interesuję się II WŚ. Uwaga na niektóre drastyczne opisy.

Polecam każdemu kto interesuję się II WŚ. Uwaga na niektóre drastyczne opisy.

Ciekawe opisy snajperskich podstępów i pojedynków, szokujące opisy traktowania przez sowietów jeńców i ludności cywilnej, beznadzieja sytuacji cofających się Niemców wobec przewagi Armii Czerwonej opisana dość pobieżnie.

Ciekawe opisy snajperskich podstępów i pojedynków, szokujące opisy traktowania przez sowietów jeńców i ludności cywilnej, beznadzieja sytuacji cofających się Niemców wobec przewagi Armii Czerwonej opisana dość pobieżnie.

Kolejne świadectwo brutalności i tragizmu II Wojny Światowej, warto poznawać ją z różnych perspektyw.

Kolejne świadectwo brutalności i tragizmu II Wojny Światowej, warto poznawać ją z różnych perspektyw.

Właśnie czytam. Zastanawiam się ile z tego jest dziełem literackiej wyobraźni Albrechta Wackera, który stylistyką i epatowaniem makabrą starał się uatrakcyjnić tą książkę. Najbardziej godne uwagi są fragmenty opisujące życie i metody niemieckich snajperów. Natomiast te, które opisują RKKA są tyle samo warte co opisy Wehrmachtu w wykonaniu tyłowych weteranów A.Cz. Dodatkowo stylizowane przez partyjniaków aby lepiej pasowały do oficjalnej wizji wojny. Opisy band RKKA (z końca '43),pozbawionych uzbrojenia i często nawet umundurowania są tak samo śmieszne jak sowieckie wzmianki o "psychologicznych atakach" pijanych, wyprostowanych ss-manów z cygarami w zębach.

Właśnie czytam. Zastanawiam się ile z tego jest dziełem literackiej wyobraźni Albrechta Wackera, który stylistyką i epatowaniem makabrą starał się uatrakcyjnić tą książkę. Najbardziej godne uwagi są fragmenty opisujące życie i metody niemieckich snajperów. Natomiast te, które opisują RKKA są tyle samo warte co opisy Wehrmachtu w wykonaniu tyłowych weteranów A.Cz. Dodatkowo...

Osobiste wspomnienia prosto z pola walki dość dobrze napisane

Osobiste wspomnienia prosto z pola walki dość dobrze napisane

Drogi czytelniku, zastanow sie zanim siegnieszo po ta ksiazke. Wiele opisow spedzi Ci sen z powiek.

Jest przerazajaca, pokazujac jacy ludzie sa naprawde, jezeli nie boja sie przesladowania wykroczen ustalonych regul spoleczenstwa.

Niestety znam takie opowiesci osobiscie od swiadkow naocznych: moich dziadkow, ich braci i pradziadka.

Polecam, ale tylko jezeli wiesz co robisz.

Drogi czytelniku, zastanow sie zanim siegnieszo po ta ksiazke. Wiele opisow spedzi Ci sen z powiek.

Jest przerazajaca, pokazujac jacy ludzie sa naprawde, jezeli nie boja sie przesladowania wykroczen ustalonych regul spoleczenstwa.

Niestety znam takie opowiesci osobiscie od swiadkow naocznych: moich dziadkow, ich braci i pradziadka.

Polecam, ale tylko jezeli wiesz co robisz.

Opinia Piotr-Pietia jest niezwykle trafna, mogę jedynie dodać że można wyciągnąć z treści tej książeczki wiele ciekawych informacji. Obok tych bardzo bardzo brutalnych, o których czyta się z bolącym sercem...

Opinia Piotr-Pietia jest niezwykle trafna, mogę jedynie dodać że można wyciągnąć z treści tej książeczki wiele ciekawych informacji. Obok tych bardzo bardzo brutalnych, o których czyta się z bolącym sercem...

Niby tak na zimno i sucho ta cała wojenka, ale straszna jednak historia. Warto przeżyć razem z autorem na papierze, żeby wiedzieć, że trzeba zrobić wszystko by nie musieć przeżywać tego w rzeczywistości.

Niby tak na zimno i sucho ta cała wojenka, ale straszna jednak historia. Warto przeżyć razem z autorem na papierze, żeby wiedzieć, że trzeba zrobić wszystko by nie musieć przeżywać tego w rzeczywistości.

Od pewnego czasu interesuje mnie tematyka związana z wątkami snajperów na frontach II wojny światowej, stąd zainteresowanie recenzowaną pozycją. Po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony podobały mi się opisy taktyki snajperskiej, szczegóły dotyczące poszczególnych starć, a z drugiej raziły mnie pewne sformułowania autora / głównego bohatera. Nie mogę zaakceptować wypowiedzi Allerbergera mówiącego o bohaterskim Wehrmachcie i heroicznej walce z nieludzkim przeciwnikiem – Armią Czerwoną. Zdumiewa brak refleksji i trzeźwej oceny sytuacji. Zabrakło komentarza mówiącego o tym: kto i w jakich okolicznościach wywołał ogólnoświatowy konflikt. Nie rozumiem decyzji Austriaka - wstąpienia (w 1942 r. !) na ochotnika do armii niemieckiej i poczucia dumy z tego tytułu. No chyba, że jest się zdeklarowanym nazistą, i to nawet w obliczu dostępnej już w tamtym czasie wiedzy o zbrodniach armii niemieckiej w czasie II wojny, począwszy od 1939 r. Pomijając ww. wątki i skupiając się na „snajperskim rzemiośle”, książkę oceniam jako bardzo ciekawą, jednak z ww. zastrzeżeniami. Książka zawiera brutalne opisy walk i gorzkie spostrzeżenia żołnierza w obliczu nieuchronnej klęski.
Na koniec ciekawostka dla fanów filmu pt. „Stawka większa niż życie”: oficer niemiecki o nazwisku Kloss faktycznie walczył na froncie wschodnim :)
Dla zainteresowanych tematem.

Od pewnego czasu interesuje mnie tematyka związana z wątkami snajperów na frontach II wojny światowej, stąd zainteresowanie recenzowaną pozycją. Po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony podobały mi się opisy taktyki snajperskiej, szczegóły dotyczące poszczególnych starć, a z drugiej raziły mnie pewne sformułowania autora / głównego bohatera. Nie mogę zaakceptować...