Snajper na froncie wschodnim. Wspomnienia Seppa Allerbergera

Od pewnego czasu interesuje mnie tematyka związana z wątkami snajperów na frontach II wojny światowej, stąd zainteresowanie recenzowaną pozycją. Po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony podobały mi się opisy taktyki snajperskiej, szczegóły dotyczące poszczególnych starć, a z drugiej raziły mnie pewne sformułowania autora / głównego bohatera. Nie mogę zaakceptować wypowiedzi Allerbergera mówiącego o bohaterskim Wehrmachcie i heroicznej walce z nieludzkim przeciwnikiem – Armią Czerwoną. Zdumiewa brak refleksji i trzeźwej oceny sytuacji. Zabrakło komentarza mówiącego o tym: kto i w jakich okolicznościach wywołał ogólnoświatowy konflikt. Nie rozumiem decyzji Austriaka - wstąpienia (w 1942 r. !) na ochotnika do armii niemieckiej i poczucia dumy z tego tytułu. No chyba, że jest się zdeklarowanym nazistą, i to nawet w obliczu dostępnej już w tamtym czasie wiedzy o zbrodniach armii niemieckiej w czasie II wojny, począwszy od 1939 r. Pomijając ww. wątki i skupiając się na „snajperskim rzemiośle”, książkę oceniam jako bardzo ciekawą, jednak z ww. zastrzeżeniami. Książka zawiera brutalne opisy walk i gorzkie spostrzeżenia żołnierza w obliczu nieuchronnej klęski.
Na koniec ciekawostka dla fanów filmu pt. „Stawka większa niż życie”: oficer niemiecki o nazwisku Kloss faktycznie walczył na froncie wschodnim :)
Dla zainteresowanych tematem.

Od pewnego czasu interesuje mnie tematyka związana z wątkami snajperów na frontach II wojny światowej, stąd zainteresowanie recenzowaną pozycją. Po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony podobały mi się opisy taktyki snajperskiej, szczegóły dotyczące poszczególnych starć, a z drugiej raziły mnie pewne sformułowania autora / głównego bohatera. Nie mogę zaakceptować...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Jest to książka mocno napisana, ze szczegółami okrucieństw, które też się wydarzyły podczas przygód autora. Tego człowiek się spodziewa czytając książkę o froncie wschodnim. Bardzo szybko się czyta. Polecam!

Jest to książka mocno napisana, ze szczegółami okrucieństw, które też się wydarzyły podczas przygód autora. Tego człowiek się spodziewa czytając książkę o froncie wschodnim. Bardzo szybko się czyta. Polecam!

Pokaż mimo to

Ksiazka w mojej ocenie rewelacyjna. Zebrano w niej wspomnienia bylego snajpera, strzelca wyborowego armii III Rzeszy. Przedstawione sceny walki swietnie oddaja realia bitwy i ukazuja brutalnosc wojny, oraz beznadziejnosc losu zwyklego zolnierza z frontu. Lektura, ktora otwiera oczy na to jakim zlem jest konflikt zbrojny. Zabij albo zgin.

Ksiazka w mojej ocenie rewelacyjna. Zebrano w niej wspomnienia bylego snajpera, strzelca wyborowego armii III Rzeszy. Przedstawione sceny walki swietnie oddaja realia bitwy i ukazuja brutalnosc wojny, oraz beznadziejnosc losu zwyklego zolnierza z frontu. Lektura, ktora otwiera oczy na to jakim zlem jest konflikt zbrojny. Zabij albo zgin.

Pokaż mimo to

Do drugiego rozdziału, główny bohater był przedstawiany jako "odważny żołnierz walczący przeciwko złowrogiej hydrze komunizmu", co jeszcze dało się czytać. Później, kiedy to opowiada jak to grupa sowieckich żołnierzy mająca rozkaz przeczekania w okopach niemieckie natarcie, wznieca bunt i jest zabijana przez swojego oficera oraz zjadana z powodu braku zaopatrzenia to stwierdzam, że ktoś ma całkiem niezłą fantazję.

Do drugiego rozdziału, główny bohater był przedstawiany jako "odważny żołnierz walczący przeciwko złowrogiej hydrze komunizmu", co jeszcze dało się czytać. Później, kiedy to opowiada jak to grupa sowieckich żołnierzy mająca rozkaz przeczekania w okopach niemieckie natarcie, wznieca bunt i jest zabijana przez swojego oficera oraz zjadana z powodu braku zaopatrzenia to...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Świetna książka opisująca doświadczenia wojenne snajpera Seppa Allerbergera. Sama publikacja wydana ekonomicznie - miękkie kolorowe okładki, klejona, papier przyzwoity biały. Liczy 184 strony, zawiera 14 rozdziałów, 4 zdjęcia, nie zawiera map /wydanie z 2007 roku/.
Tą niewielką objętościowo pracę można przeczytać w jeden wieczór, ale na prawdę warto. Znajdziemy tu szereg historii z frontowego życia bohatera opisanych w sposób bardzo realistyczny, łącznie z drastycznymi opisami walk a także morderstw, gwałtów i zabójstw dokonanych zarówno na jeńcach jak i na cywilach. Otrzymujemy solidną dawkę frontowego życia bez żadnych przekłamań ani "pudrowania" rzeczywistości żołnierskiego losu.
Opisana historia mocno wciąga, treść dopracowana pod względem literackim i merytorycznym, czyta się płynnie i z przyjemnością.
To jedna z lepszych biografii jakie czytałem.

moja rekomendacja: Na prawdę warto przeczytać. Jest to pozycja szczególnie wskazana dla miłośników II wojny światowej , ale każdy może po nią sięgnąć i pogłębić swoją wiedzę na ten temat.
Jedyny "minus" to zdecydowanie zbyt mała objętość - wielka szkoda, że nie ma większej ilości wspomnień.
Generalnie mocno polecam

Świetna książka opisująca doświadczenia wojenne snajpera Seppa Allerbergera. Sama publikacja wydana ekonomicznie - miękkie kolorowe okładki, klejona, papier przyzwoity biały. Liczy 184 strony, zawiera 14 rozdziałów, 4 zdjęcia, nie zawiera map /wydanie z 2007 roku/.
Tą niewielką objętościowo pracę można przeczytać w jeden wieczór, ale na prawdę warto. Znajdziemy tu szereg...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Książka niesamowita w swej realności (o ile tak może stwierdzić człowiek, który nigdy wojny nie przeżył). Sceny opisywane w niej są dla przeciętnego czytelnika strasznie brutalne (poparte zdjęciami) i nie każdy to może przeczytać, ale wydaje mi się że tak po prostu było, a świadkowie i główny bohater sami stwierdzają, że brutalność wojny zabiła w nich wrażliwość na taki widok, chociaż jest kilka scen które nawet weteranów poruszyły do głębi swoja brutalnością. Czego mi brakowało to chociaż odrobiny skruchy, że to "on i jego koledzy" byli sprawcami rozpętania tej zawieruchy. Polecam każdemu czytelnikowi o mocnych nerwach, a szczególnie młodym ludziom dla których wojna to przygoda znana z ekranu komputera.

Książka niesamowita w swej realności (o ile tak może stwierdzić człowiek, który nigdy wojny nie przeżył). Sceny opisywane w niej są dla przeciętnego czytelnika strasznie brutalne (poparte zdjęciami) i nie każdy to może przeczytać, ale wydaje mi się że tak po prostu było, a świadkowie i główny bohater sami stwierdzają, że brutalność wojny zabiła w nich wrażliwość na taki...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Niezwykle prawdziwa i przejmująca historia 23 miesięcy na froncie. Na pierwszej linii. Oprócz 6 tygodniowego urlopu Sepp cały czas na pierwszej linii. Na koncie miał oprócz potwierdzonych min. dwa razy więcej niepotwierdzonych trafień ze wzgledu na procedury. Wyjatkowo ceniony przez kolegów i oficerów w swoim 144 pułku.
Śmierć Rosjan jak i Niemców udowadnia bezsens zabijania i najlepsza metoda, zeby przezyc to nigdy tam nie byc na wojnie nawet za cenę obozu.

Niezwykle prawdziwa i przejmująca historia 23 miesięcy na froncie. Na pierwszej linii. Oprócz 6 tygodniowego urlopu Sepp cały czas na pierwszej linii. Na koncie miał oprócz potwierdzonych min. dwa razy więcej niepotwierdzonych trafień ze wzgledu na procedury. Wyjatkowo ceniony przez kolegów i oficerów w swoim 144 pułku.
Śmierć Rosjan jak i Niemców udowadnia bezsens...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Książkę przyjemnie się czytało. Historie w niej zawarte potrafią ruszyć wyobraźnie, jednak obraz "uciśnionych" Niemiec przedstawiony w książce, pozostawia niesmak. Autor opisuje bestialstwo czerwonoarmistów, co historycznie jest niepodważalne, jednak doskonale wiemy, jak działała strona niemiecka, a mam wrażenie, że momentami autor opisuje wydarzenia, jakoby była to walka dobra ze złem, gdzie Niemcy są tą dobrą, pokrzywdzoną stroną.
Poza tym książkę polecam. Historie frontowe oraz specyfikacja działania kunsztu snajpera ciekawie opisana.

Książkę przyjemnie się czytało. Historie w niej zawarte potrafią ruszyć wyobraźnie, jednak obraz "uciśnionych" Niemiec przedstawiony w książce, pozostawia niesmak. Autor opisuje bestialstwo czerwonoarmistów, co historycznie jest niepodważalne, jednak doskonale wiemy, jak działała strona niemiecka, a mam wrażenie, że momentami autor opisuje wydarzenia, jakoby była to walka...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Front wschodni poznajemy oczami młodego Austriaka, który wstąpił do Wehrmachtu na ochotnika (!) w ostatniej fazie II wojny światowej, czyli wtedy, gdy z grubsza było już wiadomo, a przynajmniej każdy w miarę rozgarnięty Niemiec lub Austriak powinien był wyczuć jak to się wszystko skończy. A książka jest w zasadzie jednym wielkim opisem walk i mnie osobiście kojarzy się tylko z jednym - grą komputerową w stylu FPS. Dlaczego? Dlatego, że jest niekończącym się opisem rzezi i okrucieństw, które przekraczają wszelkie możliwe granice (Czegóż tu nie ma! Ludzie rozkawałkowani, zmiażdżeni przez czołgi, spaleni, zbiorowy gwałt i zabójstwo przy pomocy flary, a nawet zwyczajny kanibalizm i temu podobne koszmary) widzianych z perspektywy prostego żołnierza z pierwszej linii frontu. Poza tym dobrze pokazuje, jak bohater - przed wyjazdem na front prosty rzemieślnik (stolarz) - zamienia się w trakcie wojny w okrutną maszynę do zabijania, która ma tylko dwa cele: zgładzenie jak największej liczby wrogów oraz uratowanie własnego tyłka. Stąd świat naszego bohatera jest prosty, można powiedzieć czarno-biały. Z jednej strony jesteśmy my, rycerze Rzeszy, a z drugiej nieprzebrane, podstępne i okrutne hordy dzikich rosyjskich Hunów. Przyjmując taką wygodną perspektywę nie zobaczymy w tej książce prawdziwych Niemców z tego czasu, ale obraz świata jakby żywcem wyciągnięty z nazistowskiej propagandy. Proponuję więc z ostrożnością czytać tę książkę i uważać z braniem strony bohatera wspomnień, bo bardzo łatwo utracić rzeczywisty ogląd sytuacji i uwierzyć w "porządnego żołnierza z Wehrmachtu" a nawet współczuć "nieszczęsnym Niemcom".

Front wschodni poznajemy oczami młodego Austriaka, który wstąpił do Wehrmachtu na ochotnika (!) w ostatniej fazie II wojny światowej, czyli wtedy, gdy z grubsza było już wiadomo, a przynajmniej każdy w miarę rozgarnięty Niemiec lub Austriak powinien był wyczuć jak to się wszystko skończy. A książka jest w zasadzie jednym wielkim opisem walk i mnie osobiście kojarzy się...

więcej

mniej

Pokaż mimo to

Niezwykle dramatyczna, przejmująca i przede wszystkim prawdziwa historia. Nie ważne kto był po jakiej stronie, książka przedstawia cierpienie czlowiekia, dramat i wykolejenie.

Niezwykle dramatyczna, przejmująca i przede wszystkim prawdziwa historia. Nie ważne kto był po jakiej stronie, książka przedstawia cierpienie czlowiekia, dramat i wykolejenie.

Pokaż mimo to