Real murders. An Aurora Teagarden novel

Okładka książki Real murders. An Aurora Teagarden novel Charlaine Harris
Okładka książki Real murders. An Aurora Teagarden novel
Charlaine Harris Wydawnictwo: Orion Cykl: Aurora Teagarden (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Aurora Teagarden (tom 1)
Wydawnictwo:
Orion
Data wydania:
2012-03-08
Data 1. wydania:
2012-03-08
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
angielski
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
170
50

Na półkach: , , ,

Powiedzieć, że książka ta jest słaba to nie powiedzieć nic. Jak dla mnie nic tam nie trzyma się mówiąc kolokwialnie kupy. Wszystkie wątki związane z morderstwami są tak absurdalne i przerysowane, że jedyne o czym myślałam to aby jak najszybciej przeczytać książkę po to by o niej zapomnieć. Samo zakończenie mdłe, słabo rozbudowane. Potraktowane po macoszemu. Dla fanów prawdziwych kryminałów zdecydowanie odradzam.

Powiedzieć, że książka ta jest słaba to nie powiedzieć nic. Jak dla mnie nic tam nie trzyma się mówiąc kolokwialnie kupy. Wszystkie wątki związane z morderstwami są tak absurdalne i przerysowane, że jedyne o czym myślałam to aby jak najszybciej przeczytać książkę po to by o niej zapomnieć. Samo zakończenie mdłe, słabo rozbudowane. Potraktowane po macoszemu. Dla fanów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
346
239

Na półkach:

Prawdziwe Morderstwa to książka łatwa w przekazie, ciekawa, ale i idealna na wieczory przy herbatce.
Cały cykl tych książek jest napisany w stylu retro. To czasy gdy nie ma jeszcze telefonów komórkowych, więc też inaczej odbieramy akcję dziejącą się w książce.
Tytułowa bohaterka Roe, jest bibliotekarką, która ma jedną pasję - prawdziwe morderstwa i jest właśnie członkinią klubu w miasteczku.
Pierwszy tom opowiada o morderstwie właśnie jednej z członkiń tego klubu, to właśnie Roe na spotkaniu ich odkrywa zwłoki, które przypominają morderstwo o którym miał być wykład.
Czytam książkę już po raz drugi i pewnie nie ostatni. Tak jak wspomniałam łatwo się je czyta co pozwala na odstresowanie się.
Warto zaznaczyć, że powstał serial na motywach tego cyklu, gdzie oczywiście bardzo dużo jest pozmienianych rzeczy, ale ogląda się to również przyjemnie.

Prawdziwe Morderstwa to książka łatwa w przekazie, ciekawa, ale i idealna na wieczory przy herbatce.
Cały cykl tych książek jest napisany w stylu retro. To czasy gdy nie ma jeszcze telefonów komórkowych, więc też inaczej odbieramy akcję dziejącą się w książce.
Tytułowa bohaterka Roe, jest bibliotekarką, która ma jedną pasję - prawdziwe morderstwa i jest właśnie członkinią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1553
647

Na półkach:

Taki sobie lekki kryminalik. Na jeden dzień, do poduszki. Aurura jako główna bohaterka całkiem mi się spodobała, najbardziej to, że jest bibliotekarką, więc pewnie sięgnę po kolejne części.

Taki sobie lekki kryminalik. Na jeden dzień, do poduszki. Aurura jako główna bohaterka całkiem mi się spodobała, najbardziej to, że jest bibliotekarką, więc pewnie sięgnę po kolejne części.

Pokaż mimo to

avatar
408
34

Na półkach:

Charlaine Harris nie trzeba już chyba nikomu przedstawiać. Pierwsze skojarzenie na dźwięk jej nazwiska to oczywiście cykl o Sookie Stackhouse na podstawie, którego HBO nakręciło bijący rekordy popularności serial „Czysta krew”. Drugie skojarzenie: Lily Bard – sprzątaczka ze „skłonnością” do rozwiązywania kryminalnych zagadek. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ właśnie skończyłam czytać książkę „Prawdziwe Morderstwa.” i z pełną świadomością mogę stwierdzić, że pojawił się „materiał” na „skojarzenie” numer trzy, czyli bibliotekarkę rozmiłowaną w analizowaniu starych przestępstw, którą życie postawiło wobec prawdziwych zwłok. I to nie jednych.
Aurora „Roe” Teargarden, bohaterka „Prawdziwych Morderstw” jest młodą i samotną bibliotekarką z małego miasteczka, gdzie wszyscy wszystkich znają. Niewielki wzrost, krucha sylwetka, okularki na nosie i burza brązowych włosów to jej cechy charakterystyczne. To, i oczywiście pewne oryginalne hobby. Roe mianowicie, wraz z grupą dwunastu innych osób należy do klubu Prawdziwe Morderstwa, zrzeszającego miłośników analizowania głośnych spraw kryminalnych. Wielu mieszkańców uważa, iż pasja ta jest nieco śmieszna, by nie powiedzieć „chora”, jednak członkowie klubu traktują ją zupełnie serio prowadząc z pełnym zaangażowaniem wykłady i dyskusje odnośnie wybranych zbrodni.
Ktoś jednak podszedł chyba zbyt poważnie do tematu, bowiem pewnego wieczoru, tuż przed spotkaniem na którym Roe miała omawiać słynne zabójstwo Julii Wallace dziewczyna trafia na ciało brutalnie zamordowanej członkini klubu. Jak się okazuje zbrodnia ta jest odwzorowaniem mordu ze sprawy Wallanc'a. Wkrótce mają miejsce kolejne „kopie” zbrodni, w które wszyscy członkowie klubu są w nie pośrednio lub bezpośrednio uwikłani. Aurora, mimo iż jest jedną z podejrzanych coraz bardziej angażuje się w rozwikłanie sprawy kolejnych zbrodni. Jednak to już nie teoria, a prawdziwe życie i jej pasja przestała być bezpiecznym hobby.
Początek książki nie zapowiada emocji jakich mamy doświadczyć podczas lektury. Pomysł klubu Prawdziwe Morderstwa rozbawił mnie troszkę, ale i zaintrygował. Znalezienie zwłok zaintrygowało już mocno. Gdy zaś okazały się one być odwzorowaniem zbrodni z przeszłości, Charlaine Harris już mnie miała. <br>Autorka z początku prowadzi fabułę powoli, czemu sprzyja fakt iż narratorką jest Roe i ona to „musi” najpierw wprowadzić nas w tematykę klubu i poznać z bohaterami. Później jednak akcja nabiera tempa, a my, czytelnicy, zostajemy nie raz i nie dwa nabrani przez autorkę i zaskoczeni przez nieoczekiwany zwrot wydarzeń. Aurora również zdaje się momentami zagubiona w rozgrywających się wydarzeniach, by jednak z biegiem stron inteligentnie połączyć różne drobne z pozoru ślady i … wpaść w prawdziwe kłopoty.
Książka na swój własny, bardzo sympatyczny i intrygujący klimat. W pewien sposób z pewnością ma na to wpływ fakt, iż jej fabuła rozgrywa się w czasach, kiedy o telefonach komórkowych mało kto słyszał, nie mówiąc o internecie, a główne źródło informacji stanowiły książki. Głównie jednak atmosferę powieści buduje owo nieuchwytne „coś”, co potrafi skupić uwagę czytelnika, sprawić, iż emocjonujemy się losami bohaterów, a w „Prawdziwych Morderstwach” jest się czym emocjonować, zaś sam koniec książki to praktycznie „ogryzanie z nerwów paznokci”.
Na początku wspomniałam, że miałam już okazję poznać i Sookie Stackhouse i Lily Bard, dlatego z wielką ciekawością wyruszyłam na spotkanie kolejnej bohaterki uwikłanej w „niełatwe perypetie”. Po przeczytaniu książki zastanawiałam się, czy nie pokusić się o jakieś porównania. Po namyśle stwierdziłam jednak, że jest to zupełnie niepotrzebne. Charlaine Harris po raz kolejny udowodniła, że posiada niezaprzeczalną umiejętność tworzenia lektur zajmujących, sympatycznych i nie pozbawionych. „Prawdziwe Morderstwa” zatem szczerze polecam. Co zaś tyczy Aurory Teagarden, to polubiłam tę inteligentną bibliotekarkę i z niecierpliwością czekam na kolejne z nią spotkanie.

Charlaine Harris nie trzeba już chyba nikomu przedstawiać. Pierwsze skojarzenie na dźwięk jej nazwiska to oczywiście cykl o Sookie Stackhouse na podstawie, którego HBO nakręciło bijący rekordy popularności serial „Czysta krew”. Drugie skojarzenie: Lily Bard – sprzątaczka ze „skłonnością” do rozwiązywania kryminalnych zagadek. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ właśnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
124

Na półkach:

Bardzo przyjemna książka. Główna bohaterka na prawdę da się lubić, a sama historia trzyma w napięciu. Niższa ocena, bo może gdyby autorka skupiła się bardziej na innych bohaterach, to rozwiązanie byłoby jeszcze bardziej zaskakujące.

Bardzo przyjemna książka. Główna bohaterka na prawdę da się lubić, a sama historia trzyma w napięciu. Niższa ocena, bo może gdyby autorka skupiła się bardziej na innych bohaterach, to rozwiązanie byłoby jeszcze bardziej zaskakujące.

Pokaż mimo to

avatar
365
354

Na półkach: ,

Aurora to niczym niewyróżniająca się bibliotekarka. Prowadzi spokojne życie i jest członkinią klubu, który staje się inspiracją dla mordercy. Jako świadek pierwszego morderstwa postanawia poprowadzić śledztwo na własną rękę. Wraz z policjantem i swoim adoratorem znajdują poszlaki, które ostatecznie doprowadzają ich do rozwiązania zagadki.

Historia zapowiadała się bardzo fajnie. Morderstwa zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami, członkowie Prawdziwych morderstw zamieszani w każdą sprawę, poszlaki prowadzą do różnych osób i do samego końca nie ma winnych. Potencjał jednak nie został wykorzystany.
Autorka skupia się na romansach i przeżyciach głównej bohaterki, a główna historia staje się wątkiem pobocznym.
Opisy są proste a dialogi krótkie. Historia również jest bardzo prosta, brak w niej napięcia.
Morderca podrzuca narzędzia zbrodni członkom klubu, ale na tym kończy się akcja. Brak mylnych tropów, które mógłby bardziej zaciekawić czytelnika i rozbudować historię, w zamian za to dostajemy historię biegnącą jednostajnym rytmem i pospiesznie napisane zakończenie, które na plus, nie jest oczywiste.

Książka lekka, szybko się czyta, na spokojne wieczory. Fani kryminałów mogą być jednak zawiedzeni.

Aurora to niczym niewyróżniająca się bibliotekarka. Prowadzi spokojne życie i jest członkinią klubu, który staje się inspiracją dla mordercy. Jako świadek pierwszego morderstwa postanawia poprowadzić śledztwo na własną rękę. Wraz z policjantem i swoim adoratorem znajdują poszlaki, które ostatecznie doprowadzają ich do rozwiązania zagadki.

Historia zapowiadała się bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
31

Na półkach:

Bardzo fajne

Bardzo fajne

Pokaż mimo to

avatar
1122
129

Na półkach: , ,

Pierwsza książka z serii o Aurorze Teagarden była bardzo przyjemna i lekka. Idealny kryminał na leniwy wieczór, gdy nie chce się za dużo myśleć. Polecam!

Pierwsza książka z serii o Aurorze Teagarden była bardzo przyjemna i lekka. Idealny kryminał na leniwy wieczór, gdy nie chce się za dużo myśleć. Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
488
459

Na półkach: ,

Jak dla mnie książka jest taka średnia. Czytałam podajże chyba cztery książki tej autorki i z tego co pamiętam bardziej mi się podobały niż ta pozycja. Zaliczyłabym tą książkę dla nastolatków.
Ogólnie fabuła sama w sobie nie jest zła. Jest pewne krąg osób zainteresowanych zabójstwami, które zostały zapisane na faktach na stronicach książek. Pewnego dnia ktoś zaczyna zabijać na wzór starych zabójstw.
Jedynie co mi się nie podobało w tej książce było to, że książka była jak dla mnie momentami lakonicznym językiem napisana.

Jak dla mnie książka jest taka średnia. Czytałam podajże chyba cztery książki tej autorki i z tego co pamiętam bardziej mi się podobały niż ta pozycja. Zaliczyłabym tą książkę dla nastolatków.
Ogólnie fabuła sama w sobie nie jest zła. Jest pewne krąg osób zainteresowanych zabójstwami, które zostały zapisane na faktach na stronicach książek. Pewnego dnia ktoś zaczyna zabijać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1709
674

Na półkach: , ,

Po książki Charlaine Harris sięgnęłam na fali popularności serialu "Czysta krew". Zaczęłam oczywiście od przygód Sookie. Potem były inne serie autorki. Te już mi się nie podobały tak bardzo, jak ta o wampirach. Zresztą bohaterka wampirzego cyklu zaczęła mnie coraz bardziej irytować i kolejne powieści coraz mniej przypadały mi do gustu. Ale, chociaż w pewnym momencie poczułam przesyt twórczością amerykańskiej pisarki, mam do niej pewien sentyment. Dlatego od czasu do czasu chętnie sięgam po pozycje takie jak ta. Lekkie, nieskomplikowane czytadełko, dobre na podróż, do poczekalni, czy po prostu na nastrój, który nie pozwala się skupić na treści, gdy czyta się tylko dla zabicia czasu.

Po książki Charlaine Harris sięgnęłam na fali popularności serialu "Czysta krew". Zaczęłam oczywiście od przygód Sookie. Potem były inne serie autorki. Te już mi się nie podobały tak bardzo, jak ta o wampirach. Zresztą bohaterka wampirzego cyklu zaczęła mnie coraz bardziej irytować i kolejne powieści coraz mniej przypadały mi do gustu. Ale, chociaż w pewnym momencie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 089
  • Chcę przeczytać
    806
  • Posiadam
    246
  • Ulubione
    28
  • 2013
    24
  • Kryminał
    24
  • 2012
    21
  • 2014
    21
  • Z biblioteki
    18
  • Chcę w prezencie
    17

Cytaty

Więcej
Charlaine Harris Prawdziwe morderstwa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także