Powszechna historia nikczemności
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
89 str. 1 godz. 29 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Historia universal de la infamia
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1982-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1982-01-01
- Liczba stron:
- 89
- Czas czytania
- 1 godz. 29 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-06-00584-8
- Tłumacz:
- Andrzej Sobol-Jurczykowski, Stanisław Zembrzuski
- Tagi:
- literatura iberoamerykańska literatura współczesna
"Powszechna historia nikczemności" powstała w latach 1933-34 i sam Borges określa ją jako prawdziwy początek swej prozatorskiej drogi literackiej. Jest to zbiór krótkich opowiadań, z których każde jest historią jakiegoś słynnego bandyty. Obok relacji z życia gangsterów, oszustów i piratów umieścił autor cykl drobnych utworów, będących czymś w rodzaju "opowieści niesamowitych", a jednocześnie stanowiących owoc jego lektur, przemyśleń i refleksji.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 499
- 442
- 95
- 9
- 6
- 6
- 5
- 5
- 5
- 4
Cytaty
Gdybyś się bił jak mężczyzna, nie wieszaliby cię jak psa.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
Chciałbym, by wpadła mi w ręce, gdy pasjonowałem się "Robinsonem Crusoe". Niestety jest już parę lat za późno. Mimo to jest nawet-nawet.
Chciałbym, by wpadła mi w ręce, gdy pasjonowałem się "Robinsonem Crusoe". Niestety jest już parę lat za późno. Mimo to jest nawet-nawet.
Pokaż mimo toPo przeczytaniu "Fikcji " miałem apetyt na literackiego schabowego w panierce, ale po lekturze została tylko panierka. Moim zdaniem to są dopiero ćwiczenia w pisaniu niby esejów, utworów, które naśladują kompozycyjne eseje, ale są "wynalazkiem," Borgesa. Nie zachwyciły mnie. Czegoś w nich zabrało. Mało w nich magii literackiej. Chyba Borges czytał dużo literatury anglojęzycznej i to "czuć" na kartach tych utworów. Powszechna historia lektur autora "Alefa", a nie nikczemności. Dla czytelnika który nie czytał jeszcze książek Borgesa lektura na zachętę.
Po przeczytaniu "Fikcji " miałem apetyt na literackiego schabowego w panierce, ale po lekturze została tylko panierka. Moim zdaniem to są dopiero ćwiczenia w pisaniu niby esejów, utworów, które naśladują kompozycyjne eseje, ale są "wynalazkiem," Borgesa. Nie zachwyciły mnie. Czegoś w nich zabrało. Mało w nich magii literackiej. Chyba Borges czytał dużo literatury...
więcej Pokaż mimo toOj, doprawdy bardzo udane to moje pierwsze spotkanie z argentyńską legendą erudycji, Jorge Luisem Borgesem. Podchodziłam do lektury nieufnie, z podszytym lękiem nabożeństwem, a tu… zostałam wzięta szturmem i oczarowana lekkością pióra, dowcipem i fantazją poety. „Powszechna historia nikczemności” brzmi poważnie i encyklopedycznie, tymczasem przekora Borgesa serwuje nam kilka błyskotliwych obrazków, perełeczek po prostu, o przestępcach z różnych epok i rozmaitych miejsc na mapie świata, których życie i czyny charakteryzuje wręcz filmowa awanturniczość, a mity, jakie wokół nich narosły przez lata, utrudniają odróżnienie prawdy od fikcji, co skrzętnie Borges wykorzystuje.
Toż to doskonały materiał na film kostiumowy. Każdy ze wspomnianych tekstów jest pomysłem na scenariusz. Tylko siadać i pisać. Część nawet została już, mniej lub bardziej udanie, na ekranie pokazana. Historia nowojorskich gangów doczekała się nawet kilku wersji. Myślę też tutaj o filmach w anturażu Dzikiego Zachodu z Patem Garrettem i Billy Kidem jako bohaterami i o „47 roninach”, z których honorowa zemsta uczyniła japońskich herosów.
Każda z historii podzielona jest na krótkie rozdziały, zaledwie małe punkciki z kolorowych życiorysów, dające jednak pożywkę dla wyobraźni i poszukiwań dalszej wiedzy. Warto sięgnąć do źródeł, poczytać nieco więcej, zapewniam, że to wertowanie w sieci wciągnie każdego. Tu oszust, który zdołał okpić wszystkich, gdy przybrał tożsamość zaginionego dżentelmena, nie będąc ani trochę do niego podobnym. Ot, zagadka, że nawet matka owego barona dała się nabrać. Tu znów kobieta – szefowa piratów, gdzieś na krańcu Azji, trzymająca żelazną ręką w posłuszeństwie chłopów jak dęby. Albo handlarz niewolników, potrafiący jednego człowieka, i to za jego zgodą, sprzedać kilkukrotnie. Za każdym razem opowieść jest niezwykła i pełna niespodzianek, a delikwent zadziwia sprytem. No i tło historyczne, galop przez epoki, zmiany kostiumów i choreografii. Niektóre fragmenty przypominają ukończone już kadry filmowe zatrzymane w ruchu, albo sceny teatralne z wyszczególnionymi didaskaliami. To wszystko się widzi, chłonie w napięciu wszystko, co rozgrywa się przed naszymi oczami.
Styl Borgesa, lekki, zabawny, luźno zahaczający o poboczne, łączące się z literaturą i innymi dziedzinami twórczości skojarzenia, pozwala przemykać się, prześlizgiwać gładko przez te na poły prawdziwe, na poły konfabulowane życiorysy. Czujemy jednocześnie zadowolenie i niedosyt. Chciałoby się więcej, lecz autor się z nami bawi, zarzuca wędkę i łowi naszą uwagę, by potem zbyt szybko puścić spławik.
Śledzimy toposy różnych kultur, jak choćby japońskiego poczucia honoru. Konfrontujemy je z wzorcami literackimi, filmowymi… widzimy, że dość często pojęcie „złoczyńcy” czy „nikczemnika” jest płynne, zmienia się, dla niektórych staje się on nawet ikoną bohaterstwa. Te opowiadania to wabiki, a wobec takiego kolorytu i nasycenia awanturą, kostiumem, nieprawdopodobną akcją, zostajemy nieuchronnie złowieni i zatopieni w całej tej przygodzie. I nieważne, czy przywołane przez Borgesa źródła są rzeczywiste czy wymyślone, nie obchodzi nas to. Chcemy takich opowieści, pragniemy oderwać się od ziemi i poszybować na skrzydłach fantazji, choćby do Chin czy Japonii.
Jak zresztą nie dać się porwać takim początkom?
• „Nadaję mu to nazwisko, pod tym bowiem mianem poznały go ulice i domy Talcahuano, Santiago de Chile i Valparaiso około roku 1850 i wydaje się, że powinien przybrać je raz jeszcze, kiedy powraca w te strony – choć tylko w charakterze zjawy i dostarczyciela rozrywki w sobotnie wieczory.”
• „Określenie „kobieta-pirat” może obudzić w nas wspomnienie raczej niezręczne: wyblakłej zarzueli, w której subretki poprzebierane za piratów tańczą wśród tekturowych mórz. A jednak istniały kobiety wprawne w żeglarskim fachu, w rządach nad rozbestwioną załogą i biegłe w ściganiu i łupieniu statków o wysokich burtach.”
• „Rzuceni na tło niebieskich murów lub wysokiego nieba, dwaj compadritos, przyodziani w dostojną czerń, tańczą na damskim obcasie z wielką powagą taniec, nożem w nóż, aż do chwili, kiedy z ucha jednego tryska czerwony goździk, nóż bowiem wszedł w człowieka, który swą poziomą śmiercią zamyka ten taniec bez muzyki.”
Chciałoby się tak cytować bez końca, ale recenzowanie nie na tym przecież polega. Jednak nie sposób nie zatrzymać się i nie zachwycić stylem, w którym są wespół ruch, muzyka, taniec – wszak nawet walka jest tutaj rodzajem tańca, baletem, gwar niosących się echem głosów, rżenie koni i chichot kobiet. To po prostu ruchome obrazy, które z nami już pozostaną.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/
Oj, doprawdy bardzo udane to moje pierwsze spotkanie z argentyńską legendą erudycji, Jorge Luisem Borgesem. Podchodziłam do lektury nieufnie, z podszytym lękiem nabożeństwem, a tu… zostałam wzięta szturmem i oczarowana lekkością pióra, dowcipem i fantazją poety. „Powszechna historia nikczemności” brzmi poważnie i encyklopedycznie, tymczasem przekora Borgesa serwuje nam...
więcej Pokaż mimo toMożecie nie znać Borgesa, ale na pewno dużo o nim słyszeliście. „Powszechna historia” była moim pierwszym spotkaniem z autorem — z pewnością nie będzie ostatnim.
Łączenie faktycznych wydarzeń z dodaną fikcją jest tak wybitnym zabiegiem, że nie mogę przestać o nim myśleć. Poszarpane sceny, przypominające dosłownie sceny z filmu, zbudowane napięcie, akcja… Ogromna kultura słowa.
Nie wiem, co mogę jeszcze dodać, bo czuję, że żadne słowa nie są w stanie dobrze opisać Borgesa. Ale jeśli tylko po niego sięgniecie, zrozumiecie fenomen.
Czytajcie, bo warto. Zachęcam do tej książki na start, nie zawiedziecie się. Do przeczytania jednym tchem.
Możecie nie znać Borgesa, ale na pewno dużo o nim słyszeliście. „Powszechna historia” była moim pierwszym spotkaniem z autorem — z pewnością nie będzie ostatnim.
więcej Pokaż mimo toŁączenie faktycznych wydarzeń z dodaną fikcją jest tak wybitnym zabiegiem, że nie mogę przestać o nim myśleć. Poszarpane sceny, przypominające dosłownie sceny z filmu, zbudowane napięcie, akcja… Ogromna kultura...
Pierwsze spotkanie z mistrzem. Miałem tak wysokie oczekiwania, że chyba nie mogło się skończyć inaczej.
Podejrzewam, że nie mam wystarczającej wiedzy o literaturze, jestem zbyt mało oczytany i prawdopodobnie niewystarczająco skupiony podczas lektury, aby docenić wielkość autora. Poza tym moje poczucie humoru nie znalazło wspólnej melodii z poczuciem autora.
Jorge Luis Borges w "Powszechnej historii nikczemności" przedstawia różne postacie, które oddały się całym sercem czynieniu zła. Przypominało mi to opowiadania "True crime” i za którymi nie przepadam.
"– Jeśli chcesz mnie zabić, daj mi trochę czasu, abym mógł się przed śmiercią pomodlić. – Powiedziałem mu, że nie mam czasu, aby słuchać, jak się modli."
Podczas czytania zdałem sobie sprawę, że mój umysł potrzebuje gawędziarstwa, bajdurzenia i pięknych opisów. Musi zacząć pracować w innym trybie. Tak lakoniczne, dopracowane do perfekcji zdania są zbyt dużym wyzwaniem w późnych godzinach wieczornych.
Pewnie jeszcze wrócę do twórczości Borgesa (pewnie do “Fikcji”, ale może to nastąpi w mojej drugiej młodości. Parafrazując słynny cytat: czemu ten Borges ma się podobać, jak się nie podoba?
Pierwsze spotkanie z mistrzem. Miałem tak wysokie oczekiwania, że chyba nie mogło się skończyć inaczej.
więcej Pokaż mimo toPodejrzewam, że nie mam wystarczającej wiedzy o literaturze, jestem zbyt mało oczytany i prawdopodobnie niewystarczająco skupiony podczas lektury, aby docenić wielkość autora. Poza tym moje poczucie humoru nie znalazło wspólnej melodii z poczuciem autora.
Jorge Luis...
” – Jeśli chcesz mnie zabić, daj mi trochę czasu, abym mógł się przed śmiercią pomodlić. – Powiedziałem mu, że nie mam czasu słuchać, jak się modli.” ~ "Powszechna historia nikczemności", Jorge Luis Borges, tł. Stanisław Zembrzuski, Andrzej Sobol-Jurczykowski, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2023, s. 26.
Jorge Luis Borges w "Powszechnej historii nikczemności" przedstawia sylwetki niegodziwców, których karygodne czyny można odnieść do dziejów całej ludzkości: morderstwa, niewolnictwo, oszustwa, kradzież tożsamości czy choćby piractwo.
Ale, jak to Borges, uprawia on prozę w wyjątkowym dla siebie stylu, tworząc niejako odrębny gatunek: fikcję. Na czym ona polega? Otóż Autor czerpie pełnymi garściami z autentycznych zdarzeń, czy postaci, nie przejmując się jednak tym, by oddać rzeczywistość jeden do jednego. Miesza więc życiorysy różnych osób, dodaje półprawdy i zmyślenia. A wszystko to utwierdza biografią – po części prawdziwą, po części wyimaginowaną.
Wyjątkowy jest także sposób opowiadania danych historii, który w „Powszechnej historii nikczemności” przypomina bardziej współczesny montaż filmowy, niż tradycyjną, ciągłą narrację. Autorowi wystarcza do nakreślenia danej postaci kilka scen. W ten oto sposób opowieść podlega dalszej kompresji – Borges oddaje w ręce czytelniczek i czytelników esencję danej postaci oraz nikczemności, którą ona reprezentuje.
Do tego wszystkiego dochodzi pomieszanie: śmiertelnej powagi z ironią i humorem. „Powszechna historia nikczemności” to w istocie rozrywka najwyższych lotów.
Czytajcie Borgesa bo warto. Świetna książka. 👍
Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.
Dłuższa recenzja na mojej stronie – link: https://karols.pl/powszechna-historia-nikczemnosci-jorge-luis-borges-recenzja/
” – Jeśli chcesz mnie zabić, daj mi trochę czasu, abym mógł się przed śmiercią pomodlić. – Powiedziałem mu, że nie mam czasu słuchać, jak się modli.” ~ "Powszechna historia nikczemności", Jorge Luis Borges, tł. Stanisław Zembrzuski, Andrzej Sobol-Jurczykowski, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2023, s. 26.
więcej Pokaż mimo toJorge Luis Borges w "Powszechnej historii nikczemności" przedstawia...
Aż trudno uwierzyć jak dawno ta książka powstała i ile lat temu jej antybohaterowie żyli pod tym samym niebem co my. Ot, nikczemność fascynuje od wieków, dużo dłużej niż słuchane przez wielu namiętnie podcasty kryminalne...
Aż trudno uwierzyć jak dawno ta książka powstała i ile lat temu jej antybohaterowie żyli pod tym samym niebem co my. Ot, nikczemność fascynuje od wieków, dużo dłużej niż słuchane przez wielu namiętnie podcasty kryminalne...
Pokaż mimo toNie widzę powodów do zachwytu - po prostu krótkie historie o przestępcach (pitaval?). Raczej słabe.
Nie widzę powodów do zachwytu - po prostu krótkie historie o przestępcach (pitaval?). Raczej słabe.
Pokaż mimo toByć może powinienem rozpocząć przygodę z Borgesem właśnie od tej książeczki. Tradycyjnie - po Borgesowsku - wszystko jest tu równie skondensowane co kunsztownie oszlifowane, a zarazem nieprzeciążone jeszcze nadmierną intertekstualnością. Mistrzowski jest końcowy zbiór miniatur ("Et cetera") - takiego Borgesa szczerze podziwiam i chce więcej. Będę wracał.
Być może powinienem rozpocząć przygodę z Borgesem właśnie od tej książeczki. Tradycyjnie - po Borgesowsku - wszystko jest tu równie skondensowane co kunsztownie oszlifowane, a zarazem nieprzeciążone jeszcze nadmierną intertekstualnością. Mistrzowski jest końcowy zbiór miniatur ("Et cetera") - takiego Borgesa szczerze podziwiam i chce więcej. Będę wracał.
Pokaż mimo toBorges jak zwykle zadziwia kondensacją treści jawnych i ukrytych w tak krótkich utworach. Te zamieszczone w tym zbiorze są niezwykle klimatyczne , z odcieniem grozy i poczucia "banalności zła". Treść dociera do czytelnika nie przez słowa i pojęcia, ale poprzez siłę skojarzeń, odbitych wielokrotnie znaczeń i niedomówień. Tworzą one żywe obrazy - zwłaszcza, że niesione są przez słowo mówione, przypominające opowiadane legendy , przypowieści , parabole i mityczne historie.
Borges jak zwykle zadziwia kondensacją treści jawnych i ukrytych w tak krótkich utworach. Te zamieszczone w tym zbiorze są niezwykle klimatyczne , z odcieniem grozy i poczucia "banalności zła". Treść dociera do czytelnika nie przez słowa i pojęcia, ale poprzez siłę skojarzeń, odbitych wielokrotnie znaczeń i niedomówień. Tworzą one żywe obrazy - zwłaszcza, że niesione są...
więcej Pokaż mimo to