Błękitni

Okładka książki Błękitni Maria Rodziewiczówna
Okładka książki Błękitni
Maria Rodziewiczówna Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: Klasyka Literatury Kobiecej (tom 17) literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Klasyka Literatury Kobiecej (tom 17)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-61297-32-1
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
150
43

Na półkach: , ,

Wydaje mi się, że jest to najsłabsza książka Rodziewiczówny. Akcja jest momentami dosyć powolna, a bohaterowie wydają się zbyt zero jedynkowi.
Dla niektórych minusem może być również zbyt bajkowy i idealny finał historii.
Pomimo wszystko książkę oceniam jako dobrą, przyjemna lektura.

Wydaje mi się, że jest to najsłabsza książka Rodziewiczówny. Akcja jest momentami dosyć powolna, a bohaterowie wydają się zbyt zero jedynkowi.
Dla niektórych minusem może być również zbyt bajkowy i idealny finał historii.
Pomimo wszystko książkę oceniam jako dobrą, przyjemna lektura.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
220
184

Na półkach:

Dla mnie jedna z najlepszych powieści Rodziewiczównej. Kiedyś czytywałam jej powieści, ale miałam wtedy lat mniej więcej 20... Minęło około 30 lat, a lektura tej ksiażki przypomniała mi, że tak wyobrażałam sobie prawdziwą miłość... Nie wierzę, że można tak pisać posługując się jedynie wyobraźnią. Autorka musiała przeżyć coś takiego, żeby tak wiernie to odtworzyc. Perełka wśród książek o takiej tematyce...

Dla mnie jedna z najlepszych powieści Rodziewiczównej. Kiedyś czytywałam jej powieści, ale miałam wtedy lat mniej więcej 20... Minęło około 30 lat, a lektura tej ksiażki przypomniała mi, że tak wyobrażałam sobie prawdziwą miłość... Nie wierzę, że można tak pisać posługując się jedynie wyobraźnią. Autorka musiała przeżyć coś takiego, żeby tak wiernie to odtworzyc. Perełka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
595
15

Na półkach: , ,

Rzeczywiście dość nudno się zaczyna i początkowo trochę trudno odróżnić jednego księcia od drugiego, tym bardziej, że większość arystokracji została tu przedstawiona raczej groteskowo, a co za tym idzie dość jednowymiarowo, ale im głębiej w las holszański... tym robi się ciekawiej. Co mnie szczególnie ujęło, to tragiczna historia Sumoroków, związanych na śmierć i życie z Holszańskimi, również postać pana Grzymały jest o wiele bardziej zajmująca niż książę Leon. Chociaż sam tytuł sugeruje, że protagonistami są "błękitni", inne postacie wydają się być o wiele ciekawsze i warte bliższego poznania, jednak ich wątki giną gdzieś po drodze, jak np. wspomniana wyżej rodzina Sumoroków. Szkoda też, że pannie Gabrieli jej twórczyni tak miało miejsca poświęciła, już zwariowanej cioteczki Lawinii jest więcej niż - wydawałoby się głównej przecież - bohaterki.

Rzeczywiście dość nudno się zaczyna i początkowo trochę trudno odróżnić jednego księcia od drugiego, tym bardziej, że większość arystokracji została tu przedstawiona raczej groteskowo, a co za tym idzie dość jednowymiarowo, ale im głębiej w las holszański... tym robi się ciekawiej. Co mnie szczególnie ujęło, to tragiczna historia Sumoroków, związanych na śmierć i życie z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
960
960

Na półkach: ,

"Pan myślisz, że zwyrodniałego arystokraty nie dotkną wyrzuty, wstyd, ohyda przed samym sobą, że on nie potrafi na nowo zostać człowiekiem? Przeciwnie". Książkowy przykład takiej przemiany stanowi mówiący te słowa, główny bohater powieści, czyli książę Leon Holszański. Przemiana ta nie była łatwa oraz szybka, ale się powiodła i zakończyła pełnym, spektakularnym sukcesem. Sukces tej okupiony być musiał wieloma nieprzyjemnościami, z pojedynkiem włącznie oraz z odrzuceniem przez większą część rodziny i tzw. wyższe sfery. Dla tychże sfer książę stał się swoistym trędowatym. Dusza i serce Leona Holszańskiego w tym samym czasie ozdrowiały i wzniosły się na wyżyny człowieczeństwa.
"Życie wyższych sfer, zakazany romans, mezalians..." To zdanie można przeczytać na okładce jednego z wydań tej obyczajowej powieści Marii Rodziewiczówny. Tak, te trzy elementy tu znajdziemy, ale nie tylko te. Powieść zawiera wątków, motywów więcej, a jednym z najbardziej interesujących jest wielowiekowy konflikt dwóch zwaśnionych rodów - Sumoroków i Holszańskich. Powieść o miłości, o doskonaleniu samego siebie, o potrzebie odnalezienia siebie, o postępowaniu, zwyczajach i zepsuciu wielu bogatych rodów, o chęci pomocy innym. W miarę czytania tej książki, coraz bardziej mnie ona wciągała, a jej fabuła coraz bardziej przypadała mi do gustu. Interesujące dzieło.
Ocena końcowa uwzględnia wszystkie jej plusy i minusy, zwiera w sobie całokształt moich wrażeń podczas lektury. Ta ocena jest bardzo dobra. Odzwierciedla ponadprzeciętny jej charakter.

"Pan myślisz, że zwyrodniałego arystokraty nie dotkną wyrzuty, wstyd, ohyda przed samym sobą, że on nie potrafi na nowo zostać człowiekiem? Przeciwnie". Książkowy przykład takiej przemiany stanowi mówiący te słowa, główny bohater powieści, czyli książę Leon Holszański. Przemiana ta nie była łatwa oraz szybka, ale się powiodła i zakończyła pełnym, spektakularnym sukcesem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
378
160

Na półkach: ,

Bardzo lubię sięgać po taką lekturę pomiędzy jakimiś cięższymi tematami. Czyta się lekko i z przyjemnością.

Bardzo lubię sięgać po taką lekturę pomiędzy jakimiś cięższymi tematami. Czyta się lekko i z przyjemnością.

Pokaż mimo to

avatar
2077
1634

Na półkach: ,

Gdyby mi książki nie czytała pani Joanna Domańska to zapewne połowy słów bym nie zrozumiała. Ależ język polski uległ zmianom!
Klasyczne pozytywistyczne romansidło (krytyka bogatych próżniaków i uwielbienie szlachetnej pracy).

Gdyby mi książki nie czytała pani Joanna Domańska to zapewne połowy słów bym nie zrozumiała. Ależ język polski uległ zmianom!
Klasyczne pozytywistyczne romansidło (krytyka bogatych próżniaków i uwielbienie szlachetnej pracy).

Pokaż mimo to

avatar
1246
319

Na półkach: , , , , , , ,

Cała opowieść jest niestety tendencyjna i przewidywalna.

Postaci przerysowane do bólu. Kryształowo czyste, wzniosłe, nieskazitelne lub wyrachowane, interesowne i bezduszne. A najgorsza z nich wszystkich była ciotka Lavinia.

W dodatku lektorka chcąc wspiąć się na wyżyny przesadziła ze swoją ekspresją. Między innymi, w próbie nadania każdemu bohaterowi innego, charakterystycznego dla niego głosu.
Dodatkowo czytanie wszystkich wyrazów kończących się na -ia jako -yja irytowało niepomiernie - komedyja, kwestyja, koligacyja, licytacyja, waryjat, etc., etc.
I co gorsza, przez jakiś tydzień, sama nie mogłam się uwolnić od takiego myślenia i wiele razy wyrywało mi się żartobliwie do dzieci: kolacyja gotowa albo jaką masz lekcyję? ;)

I mimo iż obecnie w niewielu książkach można natrafić na tak wyrafinowane słowo jak - splin, 😉 to nie przetrwała próby czasu ta historyja.

Cała opowieść jest niestety tendencyjna i przewidywalna.

Postaci przerysowane do bólu. Kryształowo czyste, wzniosłe, nieskazitelne lub wyrachowane, interesowne i bezduszne. A najgorsza z nich wszystkich była ciotka Lavinia.

W dodatku lektorka chcąc wspiąć się na wyżyny przesadziła ze swoją ekspresją. Między innymi, w próbie nadania każdemu bohaterowi innego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
52

Na półkach: ,

Wniosek: ludzie 100 lat temu kochali się wierniej i nie uważali tego za słabość.

Wniosek: ludzie 100 lat temu kochali się wierniej i nie uważali tego za słabość.

Pokaż mimo to

avatar
593
453

Na półkach:

Początkowo miałam problem, żeby połapać się w postaciach, kto jest kim i dlaczego. Autorka nie umiała tego uporządkować, a z racji tego, że co druga postać tytułowana była "książę", "hrabia" czy "księżniczka" powstawał lekki chaos. Kiedy jednak zdążyłam się z tym oswoić, książka okazała się być bardzo ciekawa. Z lekkim romansem w tle i nutą patriotyzmu zasłużyła na porządne osiem. Polecam!

Początkowo miałam problem, żeby połapać się w postaciach, kto jest kim i dlaczego. Autorka nie umiała tego uporządkować, a z racji tego, że co druga postać tytułowana była "książę", "hrabia" czy "księżniczka" powstawał lekki chaos. Kiedy jednak zdążyłam się z tym oswoić, książka okazała się być bardzo ciekawa. Z lekkim romansem w tle i nutą patriotyzmu zasłużyła na porządne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
239
239

Na półkach:

Całkiem zgrabny romans. Rodziewiczówna to potrafi ;)

Całkiem zgrabny romans. Rodziewiczówna to potrafi ;)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    288
  • Chcę przeczytać
    140
  • Posiadam
    103
  • Maria Rodziewiczówna
    8
  • Obyczajowe
    4
  • Domowa biblioteczka
    4
  • Literatura polska
    4
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Literatura polska
    3

Cytaty

Więcej
Maria Rodziewiczówna Błękitni Zobacz więcej
Maria Rodziewiczówna Błękitni Zobacz więcej
Maria Rodziewiczówna Błękitni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także