Sandman: Pora mgieł

- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Sandman (tom 4)
- Seria:
- Vertigo
- Tytuł oryginału:
- The Sandman: Season of Mists
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2010-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-05-01
- Data 1. wydania:
- 2011-01-26
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323736899
- Tłumacz:
- Paulina Braiter-Ziemkiewicz
- Tagi:
- Neil Gaiman urban fantasty mitologia sny Sandman
Czwarty tom bestsellerowej sagi fantastyczno-obyczajowej o Władcy Snów, Sandmanie. W tomie znalazły się dwa wydane w miękkiej oprawie w 2004 roku albumy: „Pora mgieł”, części 1 i 2.
Cykl „Sandman” to mroczna, przepełniona horrorem historia ludzkich kontaktów z Sandmanem, Władcą Snów, nieziemską istotą, która wprawdzie nie jest bogiem, ale posiada władzę, o jakiej inni bogowie mogą tylko marzyć – rządzi ludzkimi snami i pragnieniami... A jest to potężna władza, gdyż sny często kierują naszym życiem... a czasem nawet je zastępują.
Liczne nawiązania kulturowe i religioznawcze zawarte w komiksie spowodowały, że Sandman został uznany przez krytykę za dzieło wybitne. Zebrał wiele nagród, m.in. Will Eisner Comic Industry Award, Harrey Award oraz World Fantasy Award, nagrodę zarezerwowaną dla literatury, którą po raz pierwszy w historii otrzymał komiks.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
Sandman to dzieło uważane nie tylko za opus magnum Gaimana, ale również za jedną z lepszych serii komiksu amerykańskiego.
Los zwołuje spotkanie przedwiecznych, a w jego trakcie wśród rodziny pojawia się wiele zagadek. Pan Śnienia dowiaduje się jednak, że ponad dziesięć tysięcy lat temu źle postąpił ze swoją ówczesną miłością, Nadą, którą można było poznać w trakcie jednej z wcześniejszych historii. Sandman postanawia więc naprawić swój błąd i udaje się do krainy Piekieł, skąd zamierza ją wydostać.
W tomie czwartym po raz pierwszy do czynienia mamy nie ze zlepkiem krótkich historii, jak to miało miejsce wcześniej, a jedną ciągłą opowieścią. W końcu na pierwszy plan wysuwa się tytułowy bohater serii, który mimo obecności wielu innych postaci, nie ginie w tle. I ta zmiana wychodzi dla serii zdecydowanie korzystnie, bo wcześniejsze historie, mimo że krótkie, jednak wciąż bardzo ciekawe, często zawierały mało postaci samego Sandmana.
Podobnie jak w poprzednich odsłonach serii, Gaiman żywo czerpie ze wszelkich mitologii, nie bojąc się ich łączyć. W historii pojawia się Lucyfer, ale również i Bastet czy Odyn ze swoimi dwoma synami. Wydawać się może, że to połączenie nie może się udać. A jednak, udaje się i to moim zdaniem bardzo dobrze, bo wszystkie postaci, nawet jeśli przedstawione epizodycznie, mają bardzo dobrze zarysowane cechy charakterystyczne.
I chociaż podobał mi się ten tom, ta plejada bohaterów i dość żywo prowadzona historia, tak ciągle mam jakieś uczucie niedosytu i wydaje mi się, że w kolejnych tomach akcja jeszcze mnie mocno zaskoczy. A przynajmniej taką mam nadzieję.
Sandman to dzieło uważane nie tylko za opus magnum Gaimana, ale również za jedną z lepszych serii komiksu amerykańskiego.
więcej Pokaż mimo toLos zwołuje spotkanie przedwiecznych, a w jego trakcie wśród rodziny pojawia się wiele zagadek. Pan Śnienia dowiaduje się jednak, że ponad dziesięć tysięcy lat temu źle postąpił ze swoją ówczesną miłością, Nadą, którą można było poznać w trakcie jednej...
Czwarty tom Sandmana jest powszechnie uważany za najlepszy z całej serii. Czy jest tak w rzeczywistości? Nie powiedziałbym, bo w poprzednich albumach zdarzały się dużo lepsze historie. Nadal to jednak kawał dobrego fantastycznego komiksu dla tych, którzy lubią niewymagająca fantastykę. Tom ten nosi tytuł „Pora mgieł”.
O albumie możemy przeczytać, że:
Cykl „Sandman” to mroczna, ciążąca ku horrorowi historia ludzkich kontaktów z Sandmanem, Władcą Snów – istotą, która wprawdzie nie jest bogiem, ale ma władzę, o jakiej wielu bogów może tylko marzyć – rządzi ludzkimi snami... A jest to potężna władza, gdyż sny często kierują naszym życiem... a czasami je zastępują. Liczne nawiązania kulturowe i religioznawcze zawarte w komiksie spowodowały, że SANDMAN został uznany przez krytykę za dzieło wybitne.
W tym komiksie Sandman wybiera się do piekła i mierzy z iście piekielną nomen omen intrygą. Akcja nie jest u szybka, więcej w tym wszystkim rozmawiania, niż działania, ale wydarzeń też nie brak. Czasem tego rozmawiania mogłoby być mniej, bo często niewiele z niego wynika, niemniej i tak jest dobrze. Szata graficzna? Tu należą się wielkie brawa za klimat, świetne oddanie świata i bohaterów. Ogląda się to o wiele przyjemniej niż czyta, a album pozostawia po sobie uczucie niedosytu. Choć i pewne zmęczenie także.
Czwarty tom Sandmana jest powszechnie uważany za najlepszy z całej serii. Czy jest tak w rzeczywistości? Nie powiedziałbym, bo w poprzednich albumach zdarzały się dużo lepsze historie. Nadal to jednak kawał dobrego fantastycznego komiksu dla tych, którzy lubią niewymagająca fantastykę. Tom ten nosi tytuł „Pora mgieł”.
więcej Pokaż mimo toO albumie możemy przeczytać, że:
Cykl „Sandman” to...
REWOLUCJA W PIEKLE
Są tacy, którzy „Sandmana” uważają za najlepszą serię w komiksie amerykańskim. Jak wiecie ja do nich nie należę, ale mimo wszystko cenię dzieło Gaimana. Jeśli chodzi o poniższy, czwarty tom tej serii, to swego czasu „Wizard” uznał go za najlepszą odsłonę cyklu. I chociaż z tym również się nie zgodzę, „Pora mgieł” to wciąż kawał bardzo dobrego komiksu wartego polecenia każdemu miłośnikowi tego medium i dobrej fantastyki.
Rodzina Morfeusza znów się spotyka. Tym razem Nieskończeni chcą omówić sprawę tego, jak Sen potraktował Nadę. To zaś prowadzi ich do Piekła i… Tak zaczyna się prawdziwa rewolucja. Diabeł porzuca piekło, a na chętnych na jego miejsce jest wielu. Kto jednak powinien zająć fotel władcy piekieł? I co może z tego wyniknąć?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/03/sandman-4-pora-mgie-neil-gaiman-kelly.html
REWOLUCJA W PIEKLE
więcej Pokaż mimo toSą tacy, którzy „Sandmana” uważają za najlepszą serię w komiksie amerykańskim. Jak wiecie ja do nich nie należę, ale mimo wszystko cenię dzieło Gaimana. Jeśli chodzi o poniższy, czwarty tom tej serii, to swego czasu „Wizard” uznał go za najlepszą odsłonę cyklu. I chociaż z tym również się nie zgodzę, „Pora mgieł” to wciąż kawał bardzo dobrego komiksu...
Czwarty tom opowieści o władcy snów to nareszcie pełna historia, która nie składa się z pojedynczych opowiadań.
Zaczynamy od rodzinnego spotkania przedwiecznych, które zwołuje Los. Własnie tam Morfeusz dowiaduje się, że od swojego rodzeństwa, że źle postąpił 10 tysięcy lat wcześniej kiedy skazał na piekło swoją ówczesną miłość Nadę. Stawia sobie więc za punkt honoru wyprawę do piekła i z odzyskanie kobiety. Niestety po niedawnym spotkaniu z Lucyferem musi przygtpwać się na walkę z księciem piekieł. Jakie jest zdziwienie Sandmana kiedy Lucyfer przekazuje mu klucze do piekła i udaje się na emeryturę.
Neil Gaiman nareszcie ściągnął nogę z hamulca! Chociaż krótkie historyjki we wcześniejszych tomach były dobre to brakowało spójności i ciągłości opowieści, bądź co bądź Morfeusz jest bohaterem tytułowym, a było go jak na lekarstwo. 'Pora mgieł' odmienia ten stan i wyciąga nam władcę snów na pierwszy plan dając mu zagwozdkę do rozwiązania. Gaiman po raz kolejny garściami czerpie z różnych mitologii, wprowadza postaci znane z innych historii,pojawiają się demony, bogowie, posłańcy. Pomimo ogromnej liczby bohaterów nie Sandman nie schodzi na dalszy plan, a każda z postaci jest na tyle zarysowana żeby oddać jej charater. Dialogi, potyczki słowne i konfrontacja Morfeusza z postaciami to czysta zabawa. Neil Gaiman uchyla jednak jeszcze trochę więcej z Sandmana niż mogliśmy dostrzec do tej pory. Fabularnie bardzo mi się ten tom podobał, a samo zakończenie dało satysfakcję.
Jeżeli chodzi o rysunki to te są dziełem stałej ekipy. Każdy kadr w inny sposób pokazuje nam bohaterów, co wymaga od czytelnika ciągłego skupienia. Interpretacje demonów czy bóstw to jazda bez trzymanki, momentami dość obleśna. Pewne postaci wyobrażałem sobie neico inaczej, ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre. Świetny tom, chyba najlepszy jak do tej pory.
Czwarty tom opowieści o władcy snów to nareszcie pełna historia, która nie składa się z pojedynczych opowiadań.
więcej Pokaż mimo toZaczynamy od rodzinnego spotkania przedwiecznych, które zwołuje Los. Własnie tam Morfeusz dowiaduje się, że od swojego rodzeństwa, że źle postąpił 10 tysięcy lat wcześniej kiedy skazał na piekło swoją ówczesną miłość Nadę. Stawia sobie więc za punkt honoru...
Lepsza od poprzedniego tomu, "Pora Mgieł" przynosi w świecie Władcy Snów istotne zmiany. Bo przychodzi moment na rozrachunek za podły uczynek z przeszłości i pojawienie się chęci odpokutowania za własne czyny.
Zjazdy rodzinne nie zawsze należą do przyjemnych. A co gdy na zjeździe pojawiają się takie tuzy jak Nieskończoność, Pożądanie czy Śmierć? Poziom kłótni takich spotkań wzrasta niebotycznie do góry. I tak wychodzą na jaw stare brudy. Morfeusz kiedyś skazał swoją miłość na wieczne męki w Piekle. To historia z "Domku dla lalek". Teraz przyszła pora na rozliczenie. Za swoją próżność, za zadufanie, za łechtanie swojego ego.
Morfeusz postanawia naprawić błędy swojej przeszłości. Szkopuł w tym, że Pan Snów był już jakiś czas temu w Piekle i napytał sobie wroga w postaci samego Lucyfera. Ten obiecał Sandmanowi krwawą zemstę, więc obawy bohatera są jak najbardziej zasadne. Tyle, że sytuacja na miejscu okazuje się zgoła inna...
Kto czytał serię Lucyfer, ten wie o co chodzi. Tak, to zaczęło się tutaj. Konsekwencje całego zamieszania będą naprawdę duże i rozpoczną istny pochód bóstw, po to aby uzyskać pewien fant. Cała ta szarada, próby przekupstwa i finalny wybór. Miód i orzeszki. Pora mgieł czaruje, chociaż nie okazuje się produktem bez wad. Są strony, które traktuje tylko jako wypełniacz i takie, które nie prowadzą do niczego i w zasadzie nie wiem po co tu były. A i kreska może już dzisiaj nieco odstręczać, choć trzeba przyznać że okładki to istny majstersztyk, który skutecznie niepokoi.
Niemniej ze stron nadal sączy się swoisty klimat, jaki chyba tylko Gaiman jest w stanie wykreować. Senna atmosfera towarzyszy praktycznie każdemu kadrowi, czarując i skutecznie wypierając myśli krążące wokół wad tego produktu.
... W zasadzie jakich wad? Czemu ja tak o tym myślałem? Czuję się dziwnie jakiś senny, a całe to narzekanie wydaje mi się jakby nie rzeczywiste. Oddalone. Ostatni było tyle pracy i nerwów. Zamykam oczy. Stoi w kącie i mi się przygląda, z uśmiechem na twarzy. Nie narzekaj, mówi. Ciesz się z tego co jest, bo lepszego nie będzie. Daj się ponieść tej wyobraźni. Jak się obudzisz to pozostaną ci tylko pozytywne myślenie. A, i tylko czwórka? Z łaski swojej, weź podnieś mi ocenę i nie psuj średniej. Może i jestem czasami dupkiem, no ale w końcu od dawna nie miałeś żadnego koszmaru, prawda Krzysiek? No właśnie ...
Lepsza od poprzedniego tomu, "Pora Mgieł" przynosi w świecie Władcy Snów istotne zmiany. Bo przychodzi moment na rozrachunek za podły uczynek z przeszłości i pojawienie się chęci odpokutowania za własne czyny.
więcej Pokaż mimo toZjazdy rodzinne nie zawsze należą do przyjemnych. A co gdy na zjeździe pojawiają się takie tuzy jak Nieskończoność, Pożądanie czy Śmierć? Poziom kłótni takich...
Kolejna bajeczna odsłona komiksów Sandmana! Prawdopodobnie moja ulubiona część do tej pory, utrzymywał wysoki poziom spójności z poprzednimi wydaniami i nadal budował świat wokół Sandmana. Spotkanie rodzinne na początku było genialnym wprowadzeniem do wszystkiego do historii.
Kolejna bajeczna odsłona komiksów Sandmana! Prawdopodobnie moja ulubiona część do tej pory, utrzymywał wysoki poziom spójności z poprzednimi wydaniami i nadal budował świat wokół Sandmana. Spotkanie rodzinne na początku było genialnym wprowadzeniem do wszystkiego do historii.
Pokaż mimo tohttps://salomonik.eu/blog/przeczytane/2712-sandman-tom-4-pora-mgiel
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2712-sandman-tom-4-pora-mgiel
Pokaż mimo toNo, nareszcie poczułem kunszt twórcy. Może nie taki, jak w czołobitnym wstępie (choć z nutką złośliwości), ale zachęcający do dalszej lektury.
Duża, ciągła historia - ciekawa, oryginalna, intrygująca i uciekająca od banału, który się zapowiadał. Barwne postacie, ich "dary", dialogi. I choć finał troszkę z kapelusza to i tak podobało mi się i pokazało znowu potencjał świata. Napawa mnie to ostrożnym optymizmem na dalsze części, po które spróbuję jednak sięgnąć.
Gdybyż grafika była lepsza - nie mogę się przekonać do tej kreski - wydaje się straszną ramotą...
No, nareszcie poczułem kunszt twórcy. Może nie taki, jak w czołobitnym wstępie (choć z nutką złośliwości), ale zachęcający do dalszej lektury.
więcej Pokaż mimo toDuża, ciągła historia - ciekawa, oryginalna, intrygująca i uciekająca od banału, który się zapowiadał. Barwne postacie, ich "dary", dialogi. I choć finał troszkę z kapelusza to i tak podobało mi się i pokazało znowu potencjał świata....
A więc..Władca Snów schodzi do piekła, żeby uwolnić swoją dawną ukochaną, którą tam strącił na wieczne męki bo dała mu kosza kilka tysięcy lat temu XD Na miejscu nie zastaje nikogo oprócz Lucyfera który stwierdza że "pier.... nie robię", oddaje Sandmanowi klucze i odchodzi. Brzmi jak dobra historia, co nie ? :)
Ps. Rysunki są... specyficzne, że tak powiem, ale po kilkunastu stronach nie zwraca się na nie uwagi tylko pochłania opowieść :)
A więc..Władca Snów schodzi do piekła, żeby uwolnić swoją dawną ukochaną, którą tam strącił na wieczne męki bo dała mu kosza kilka tysięcy lat temu XD Na miejscu nie zastaje nikogo oprócz Lucyfera który stwierdza że "pier.... nie robię", oddaje Sandmanowi klucze i odchodzi. Brzmi jak dobra historia, co nie ? :)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPs. Rysunki są... specyficzne, że tak powiem, ale po kilkunastu...
Kolejna genialna część serii Sandmana, tak samo magicznie senna jak poprzednie. Polecam poświęcić chwilę na ten zeszyt!
Kolejna genialna część serii Sandmana, tak samo magicznie senna jak poprzednie. Polecam poświęcić chwilę na ten zeszyt!
Pokaż mimo to