Alchemia słowa

Okładka książki Alchemia słowa Jan Parandowski
Okładka książki Alchemia słowa
Jan Parandowski Wydawnictwo: Czytelnik językoznawstwo, nauka o literaturze
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
językoznawstwo, nauka o literaturze
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1976-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1976-01-01
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8307006082
Tagi:
historia literatury poetyka pisarze warsztat pisarski
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1259
402

Na półkach: ,

Widać, że autor tworzył swoje dzieło w bólach. W podobnych bólach przyszło mi czytać tę publikację. Choć nie żałuję straconego czasu, do książki wracać nie zamierzam.

Widać, że autor tworzył swoje dzieło w bólach. W podobnych bólach przyszło mi czytać tę publikację. Choć nie żałuję straconego czasu, do książki wracać nie zamierzam.

Pokaż mimo to

avatar
36
16

Na półkach:

Kocha się ją i nienawidzi jednocześnie. Autor analizuje naprawdę niesamowite wątki, które mogą mieć wpływ na pisanie. Nie czyta się tego łatwo – język jest tak kwiecisty, że bardziej już chyba się nie da. A jedyny wniosek praktyczny, jaki się nasuwa to: może być różnie. Z pewnością Alchemii bardzo daleko do współczesnych poradników, które przeprowadzają czytelnika w sposób praktyczny przez proces pisania książki, pytanie tylko kto jest na przedzie, poradniki, czy dzieło Parandowskiego...

Kocha się ją i nienawidzi jednocześnie. Autor analizuje naprawdę niesamowite wątki, które mogą mieć wpływ na pisanie. Nie czyta się tego łatwo – język jest tak kwiecisty, że bardziej już chyba się nie da. A jedyny wniosek praktyczny, jaki się nasuwa to: może być różnie. Z pewnością Alchemii bardzo daleko do współczesnych poradników, które przeprowadzają czytelnika w sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
867
328

Na półkach: ,

Parandowski wprowadza czytelnika w warsztat pisarski mistrzów i sadza przy biurkach Flauberta, Dantego, Wilde’a, Petrarki, Joyce’a oraz innych gigantów. Śledzimy ich zmagania z materią słowa, podróżujemy przez epoki, obserwujemy ich pracę, rozterki, wpływ codzienności na sztukę (i vice versa),samotność, udrękę i ekstazę. Wszystko to opowiedziane jest w charakterystycznym dla Parandowskiego, niepowtarzalnym stylu – zdania wykute są w krystalicznej polszczyźnie, obraz ostry, ale podany z dystansem, choć przy tym pełen szczegółów i inkrustowany interesującymi anegdotami.

Grandilokwencja Parandowskiego nie dla wszystkich może być strawna, bo uprawiał on kult sztuki w stylu Wilde’a, jednak pożytki z jego lektury są niezaprzeczalne. Po zamknięciu „Alchemii słowa” bierze mnie nieodparta chęć, by powrócić do innych dzieł tego znakomitego pisarza i erudyty, dziś niesłusznie zapomnianego i kojarzonego tylko z popularyzatorską (choć pięknie napisaną) „Mitologią”.

Parandowski wprowadza czytelnika w warsztat pisarski mistrzów i sadza przy biurkach Flauberta, Dantego, Wilde’a, Petrarki, Joyce’a oraz innych gigantów. Śledzimy ich zmagania z materią słowa, podróżujemy przez epoki, obserwujemy ich pracę, rozterki, wpływ codzienności na sztukę (i vice versa),samotność, udrękę i ekstazę. Wszystko to opowiedziane jest w charakterystycznym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
29

Na półkach:

Wybitne dzieło inteligenta z ducha i prawdziwego erudyty; stanowczo odradzam je zideologizowanym idiotom i fanatykom

Wybitne dzieło inteligenta z ducha i prawdziwego erudyty; stanowczo odradzam je zideologizowanym idiotom i fanatykom

Pokaż mimo to

avatar
571
69

Na półkach: ,

Dawno nie miałam styczności z taką dawką erudycji, czytało mi się 'Alchemię słowa' magicznie, choć zdecydowanie nie jest to lektura dla każdego. Zachwycił mnie język, ogromną przyjemność sprawiało mi obcowanie z może czasem nieco wydumanym, ale za to jak misternym, pięknym i niedziesiejszym stylem Parandowskiego. W mojej opinii jest to wielkiej urody list miłosny do literatury, niepozbawiony wad, ale porusza wszystko to, na co jestem wrażliwa. Mało jest tego rodzaju książek.

Dawno nie miałam styczności z taką dawką erudycji, czytało mi się 'Alchemię słowa' magicznie, choć zdecydowanie nie jest to lektura dla każdego. Zachwycił mnie język, ogromną przyjemność sprawiało mi obcowanie z może czasem nieco wydumanym, ale za to jak misternym, pięknym i niedziesiejszym stylem Parandowskiego. W mojej opinii jest to wielkiej urody list miłosny do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
8

Na półkach:

Uczy, oprowadza i zachwyca

Uczy, oprowadza i zachwyca

Pokaż mimo to

avatar
836
502

Na półkach: , ,

Czytałam tę książkę chyba z pół roku. Na początku byłam zachwycona uduchowionym spojrzeniem na literaturę, ale im dalej w las... Zdecydowanie jest to pozycja dla miłośników literatury klasycznej i tradycjonalistów. Autorowi trudno odmówić erudycji. Jednak zachwyca się głównie literaturą XIX-wieczną, trudno znaleźć wzmianki o dziełach mu współczesnych. Można odnieść wrażenie, że historia literatury to historia białych europejskich mężczyzn, bo o kobietach w tej książce jak na lekarstwo. Szczerze mówiąc, myślę, że ta pozycja trąciła myszką nawet już w latach powstawania.

Czytałam tę książkę chyba z pół roku. Na początku byłam zachwycona uduchowionym spojrzeniem na literaturę, ale im dalej w las... Zdecydowanie jest to pozycja dla miłośników literatury klasycznej i tradycjonalistów. Autorowi trudno odmówić erudycji. Jednak zachwyca się głównie literaturą XIX-wieczną, trudno znaleźć wzmianki o dziełach mu współczesnych. Można odnieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
256
45

Na półkach: , ,

Jana Parandowskiego znałam tylko z "Mitologii", za którą nigdy nie przepadałam, ale to dlatego, że nie lubię czytać mitów ani powieści onirycznych. Jak wspaniałym odkryciem okazała się "Alchemia slowa"! Jaka lekkość pióra! Jaki wspaniały język! A jaki temat! I jak wdzięcznie opisany... Bezapelacyjnie uczta dla każdego miłośnika literatury.

Jana Parandowskiego znałam tylko z "Mitologii", za którą nigdy nie przepadałam, ale to dlatego, że nie lubię czytać mitów ani powieści onirycznych. Jak wspaniałym odkryciem okazała się "Alchemia slowa"! Jaka lekkość pióra! Jaki wspaniały język! A jaki temat! I jak wdzięcznie opisany... Bezapelacyjnie uczta dla każdego miłośnika literatury.

Pokaż mimo to

avatar
166
33

Na półkach:

Nie rozumiem zachwytu nad tą książką. Parandowski staroświecki, z tekstem pełnym ogólników. Dobrze się sprawdza jako zbiór anegdot i historii o klasykach. Parandowski, mimo wielu wad potrafi jednak zaciekawić.

Nie rozumiem zachwytu nad tą książką. Parandowski staroświecki, z tekstem pełnym ogólników. Dobrze się sprawdza jako zbiór anegdot i historii o klasykach. Parandowski, mimo wielu wad potrafi jednak zaciekawić.

Pokaż mimo to

avatar
1319
1033

Na półkach: ,

Stary esej.

Naprawdę stary. Tak stary, że aż trochę zdziwiłem się, że doczekał wznowienia, ale że stał za nim sam Mariusz Szczygieł, więc czym prędzej popędziłem i przeczytałem. Także nadszedł moment, w którym nie mogę się utożsamiać z wyborem Pana Mariusza, gdyż „Alchemia słowa” jest dziełem okropnie wręcz nudnym, staroświeckim (w złym tego słowa znaczeniu).

Rozumiem, że Jan Parandowski starał się, na swój sposób, oddać hołd literaturze, a konkretniej jego twórcom. Szczytny to cel, ale wykonanie pozostawia już wiele do życzenia. Nie kwestionuję zachwytów autora, ale już niektóre z obiektów już tak. Metoda twórcza też nie przekonuje, gdyż mamy tu do czynienia z wybitną wybiórczością, ale to zawsze można bronić „autorskim” spojrzeniem.

No i koniec końców styl pisarski pozostawia sporo do życzenia. Autor pisze dość topornie, nie idzie w stronę krytycznego namysłu albo otwierania nam oczu na jakieś nowe spostrzeżenia z dzieł starych. W tym miejscu wszystkim czytelnikom „Alchemii” polecam jakikolwiek esej lub też ich zbiór autorstwa Ryszarda Koziołka, który o literaturze (i twórcach również) pisze w sposób niezrównany rzucając przy tym całkiem nowe spojrzenie nawet na lektury szkolne (esej o „Lalce” to rzecz konieczna wręcz!).

Inne: https://www.nowamuzyka.pl/author/jaroslawszczesny/

Stary esej.

Naprawdę stary. Tak stary, że aż trochę zdziwiłem się, że doczekał wznowienia, ale że stał za nim sam Mariusz Szczygieł, więc czym prędzej popędziłem i przeczytałem. Także nadszedł moment, w którym nie mogę się utożsamiać z wyborem Pana Mariusza, gdyż „Alchemia słowa” jest dziełem okropnie wręcz nudnym, staroświeckim (w złym tego słowa znaczeniu).

Rozumiem, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    697
  • Przeczytane
    291
  • Posiadam
    107
  • Ulubione
    21
  • Teraz czytam
    19
  • Chcę w prezencie
    10
  • Literatura polska
    7
  • 2020
    6
  • 2018
    5
  • 2020
    4

Cytaty

Więcej
Jan Parandowski Alchemia słowa Zobacz więcej
Jan Parandowski Alchemia słowa Zobacz więcej
Jan Parandowski Alchemia słowa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także