"Wakacje w Kanadzie" to króciutka książka podróżnicza do przeczytania w jeden wieczór. Książka, która mogłaby mieć duży potencjał jeśli zostałaby napisana porządnie, a cała opowieść byłaby trzykrotnie dłuższa. Kanada jest na tyle dużym, ciekawym i różnorodnym (pod wieloma względami) krajem, że możnaby o niej pisać i pisać (i tak samo czytać i czytać..). Niestety autorka nie wykorzystała tego potencjału i przedstawiła głównie "suche fakty", a szkoda! Zabrakło mi tutaj długich opowieści o danym miejscu czy sytuacji, zabawnych bądź mniej zabawnych przeżyć, a przede wszystkim odczuć autorki co do nich. Bez tego czytając książkę można było odnieść wrażenie, że jest to bardziej przewodnik niż reportaż z podróży - a na pewno nie takie było założenie! Ponadto nie podobało mi się, że tekst był przerywany ramkami z jakąś ciekawostką - fajnie że to się tam znalazło, ale czemu nie po zakończeniu akapitu tylko w jego środku?! Druga sprawa: zdjęcia były zebrane w dwóch randomowych miejscach w książce (i tak samo przerywały ciągłość tekstu),co było bardzo męczące.. według mnie lepiej byłoby dać dane zdjęcie na zakończenie akapitu bądź rozdziału, który do niego nawiązywał. Mimo wszystko nie mogę powiedzieć, że książka była nudna! Dowiedziałam się wielu ciekawostek o Kanadzie i jej mieszkańcach, przez co chętnie przeczytałabym inną książkę o tym regionie, gdyż tutaj czuję ogromny niedosyt.

"Wakacje w Kanadzie" to króciutka książka podróżnicza do przeczytania w jeden wieczór. Książka, która mogłaby mieć duży potencjał jeśli zostałaby napisana porządnie, a cała opowieść byłaby trzykrotnie dłuższa. Kanada jest na tyle dużym, ciekawym i różnorodnym (pod wieloma względami) krajem, że możnaby o niej pisać i pisać (i tak samo czytać i czytać..). Niestety autorka nie...

Ta książeczka to naprawdę dużo informacji o Kanadzie. Fajna, bardzo poręczna. Pani Olga zwiedza Kanadę podczas urlopu. Tak więc widzimy ją oczami gościa. Trochę ciekawostek zasili wasz umysł. Zarówno takich, które znajdziecie w encyklopedii, jak i takich, których raczej się nie opisuje w przewodnikach. A jakich? A to, ze w Kanadzie są Kaszuby, że Toronto wymawia się bez drugiego "T", że Leonard Cohen pochodzi z Polski, mieszkał w Montrealu.
To co mnie irytowało to to, że cały czas autorka pisze nie " w Vancouver" tylko "w Vancouverze". Mam wrażenie, że autorka opowiada w taki sposób jakby pisała wypracowanie szkolne. Recenzuje krótkimi, zwięzłymi zdaniami. Czuć bardzo nieopierzone pióro.
To co mnie trochę rozczarowało, to to, że autorka bardzo mało rozpisywała sie o pogodzie. Czemu mnie ten temat tak pasjonuje? Bo Kanada leży w kilku strefach. Oglądam regularnie program o Vancouver i tam zawsze pogoda jest strasznie dziwna. Deszcz, slońce, płaszcze, ciepłe golfy, ale i bluzki na krótki rękaw, wszystko strasznie się przeplata. I drugi temat, który mnie nurtuje, to stosunek Kanadyjczyków do korony, tym samym do Królowej.
Duży plus za zdjęcia. To zawsze daje dużo w książkach podróżniczych. Czyta się ją bardzo szybko. Można pochłonąć w jeden wieczór.

Ta książeczka to naprawdę dużo informacji o Kanadzie. Fajna, bardzo poręczna. Pani Olga zwiedza Kanadę podczas urlopu. Tak więc widzimy ją oczami gościa. Trochę ciekawostek zasili wasz umysł. Zarówno takich, które znajdziecie w encyklopedii, jak i takich, których raczej się nie opisuje w przewodnikach. A jakich? A to, ze w Kanadzie są Kaszuby, że Toronto wymawia się bez...

Poszedłem za ciosem i przeczytałem drugą książkę z tej serii pod rząd i jest tak jak poprzednio. Opis wakacji p. Morawskiej, co po kolei robiła, gdzie zwiedzała ciekawe miejsca.Jeśli ktoś pierwszy raz wybiera sie do tych miejsc może posiłkować się tą książkę, ale myślę, że są lepsze na Naszym rynku.


PS. Jak czytałem, zwróciłem uwagę na odmianę słowa "Vancouver" - "w Vancouverze" itd. - trochę razi.

Poszedłem za ciosem i przeczytałem drugą książkę z tej serii pod rząd i jest tak jak poprzednio. Opis wakacji p. Morawskiej, co po kolei robiła, gdzie zwiedzała ciekawe miejsca.Jeśli ktoś pierwszy raz wybiera sie do tych miejsc może posiłkować się tą książkę, ale myślę, że są lepsze na Naszym rynku.


PS. Jak czytałem, zwróciłem uwagę na odmianę słowa "Vancouver" - "w...

Krótka książka o Kanadzie, po zapowiedzi na okładce możemy się spodziewać ciekawej opowieści o podróży autorki wzbogaconej o informacje o tym pięknym miejscu. Jakież to mylne... W treści nie spotkamy prawie w ogóle historii o podróży a tylko suche fakty (nie byłabym sobą gdybym nie dodała, że oczywiście niektóre bardzo ciekawe :)). Wynudziłam się, może dlatego, że nie tego oczekiwałam. Polecam ją osobą wybierającym się do Kanady i chcącym kupić jako taki przewodnik.

Krótka książka o Kanadzie, po zapowiedzi na okładce możemy się spodziewać ciekawej opowieści o podróży autorki wzbogaconej o informacje o tym pięknym miejscu. Jakież to mylne... W treści nie spotkamy prawie w ogóle historii o podróży a tylko suche fakty (nie byłabym sobą gdybym nie dodała, że oczywiście niektóre bardzo ciekawe :)). Wynudziłam się, może dlatego, że nie tego...

Taki ciekawy region świata i tak byle jak opisany... Jakby od niechcenia autorka powraca do podróży do Kanady, no i pewnie dlatego też nie porwała mnie jej opowieść. A po raz kolejny pisać wstęp taki sam jak we wszystkich częściach, tak jak i jednakowe podsumowanie, to jednak moim zdaniem nie wypada pisarce...

Taki ciekawy region świata i tak byle jak opisany... Jakby od niechcenia autorka powraca do podróży do Kanady, no i pewnie dlatego też nie porwała mnie jej opowieść. A po raz kolejny pisać wstęp taki sam jak we wszystkich częściach, tak jak i jednakowe podsumowanie, to jednak moim zdaniem nie wypada pisarce...

Jednym z moich niespełnionych na dzień dzisiejszy marzeń jest zobaczyć i zwiedzić Kanadę. Z tego względu sięgnąłem po tę pozycję, która przekrojowo przedstawia wybrane przez autorkę miejsca, warte zobaczenia podczas pobytu w tym kraju.
Z racji przewagi tzw "suchych faktów" bardziej przypomina to swego rodzaju przewodnik.

Jednym z moich niespełnionych na dzień dzisiejszy marzeń jest zobaczyć i zwiedzić Kanadę. Z tego względu sięgnąłem po tę pozycję, która przekrojowo przedstawia wybrane przez autorkę miejsca, warte zobaczenia podczas pobytu w tym kraju.
Z racji przewagi tzw "suchych faktów" bardziej przypomina to swego rodzaju przewodnik.

Plus taki, że dowiedziałem się kilku nowych rzeczy. Poza tym jednak bardzo słabo - język na poziomie wypracowań z podstawówki. Autorka przytacza fakty z historii Kanady, dodatkowo wstawiając fragmenty o tym, jak to zjadła to albo tamto. Żeby się nie rozczarować, nie można dużo oczekiwać.

Plus taki, że dowiedziałem się kilku nowych rzeczy. Poza tym jednak bardzo słabo - język na poziomie wypracowań z podstawówki. Autorka przytacza fakty z historii Kanady, dodatkowo wstawiając fragmenty o tym, jak to zjadła to albo tamto. Żeby się nie rozczarować, nie można dużo oczekiwać.

Hmmm...niestety, mam kilka zastrzeżeń co do ów pozycji. Gdy w końcu "dorwałam" ją w swoje ręce od razu rzuciłam się do czytania iii.... srodze się zawiodłam. Książka jest po prostu nudna. Czytałam już wiele podobnych pozycji i wiem, że można by ją było napisać lepiej... OGROMNY MINUS za brak map + zaznaczenia miast, w których autorka obecnie przebywa! Zawsze lubiłam mapy i chciałabym wiedzieć dokładnie co/ gdzie się znajduje, lecz niestety autorka nie zapewnia Nam takiej możliwości. JEDYNA MALEŃKA mapka (na pół strony) jest prowizoryczna i niekompletna.
Niemniej jednak ogromny plus należy się za dużą ilość prywatnych zdjęć autorki, jak także za ciekawe porady i spostrzeżenia.
Ogółem książkę warto przeczytać ale nie zachwyca :(

Hmmm...niestety, mam kilka zastrzeżeń co do ów pozycji. Gdy w końcu "dorwałam" ją w swoje ręce od razu rzuciłam się do czytania iii.... srodze się zawiodłam. Książka jest po prostu nudna. Czytałam już wiele podobnych pozycji i wiem, że można by ją było napisać lepiej... OGROMNY MINUS za brak map + zaznaczenia miast, w których autorka obecnie przebywa! Zawsze lubiłam mapy i...

"Wakacje w Kanadzie " to pierwsza książka z tej serii jaką kupiłam.Od lat spędzam wakacje w tym kraju,i postanowiłam porównać wrażenia z odczuciami autorki.Mam mieszane uczucia co do książki,jest napisana trochę jak przewodnik,dużo ,,suchych faktów" i opisów kanadyjskich piosenkarzy,a liczyłam na coś innego po przeczytaniu opisu na tylnej okładce ,iż ,,jest to opowieść o Kanadzie..."itd.
Najbardziej jednak nie mogę wybaczyć autorce, że napisała książkę o Kanadzie,nie bedąc w Górach Skalistych,a to jest przecież najpiękniejszy region w tym kraju.Mam nadzieję że to nadrobi :)
Mimo wszystko cieszę się iż Pani Morawska napisała o Kanadzie ,gdyż poza paroma przewodnikami nie ma zbyt wiele literatury na ten konkretny temat,i miło że znalazły się tam Jej zdjęcia z podróży.
Plus za oprawę graficzną :)
Książka przedstawia główne i najbardziej popularne atrakcje Kanady,więc jeśli nie szukamy opisów bardziej oryginalnych miejsc,i mniej uczęszczanych przez turystów,to na pewno sie nie zawiedziemy po przeczytaniu tej lektury.

"Wakacje w Kanadzie " to pierwsza książka z tej serii jaką kupiłam.Od lat spędzam wakacje w tym kraju,i postanowiłam porównać wrażenia z odczuciami autorki.Mam mieszane uczucia co do książki,jest napisana trochę jak przewodnik,dużo ,,suchych faktów" i opisów kanadyjskich piosenkarzy,a liczyłam na coś innego po przeczytaniu opisu na tylnej okładce ,iż ,,jest to opowieść o...

Dobra książka na początek, żeby rozbudzić ciekawość czytelnika i zachęcić do podróży po Kanadzie. Krótki przewodnik z którego możemy dowiedzieć się kilka przydatnych ciekawostek. Napewno zastanowię się nad podróżą w tamte strony

Dobra książka na początek, żeby rozbudzić ciekawość czytelnika i zachęcić do podróży po Kanadzie. Krótki przewodnik z którego możemy dowiedzieć się kilka przydatnych ciekawostek. Napewno zastanowię się nad podróżą w tamte strony