Cyprysy i topole
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Zeszytów Literackich
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 106
- Czas czytania
- 1 godz. 46 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360046326
- Tagi:
- Włochy Toskania podróże
Kolejny po „Drodze do Sieny” zbiór szkiców będących rodzajem pielgrzymek do miejsc, w których mieszkali, lub z którymi związani byli bliscy autorowi malarze i pisarze. Siłą tej książki jest wiedza o przedmiocie, czarem – czuły opis.
Julia Hartwig
Widok toskańskiej doliny jest dla mnie wzorem doskonałości i znakiem chwil szczęśliwych. W dni jesienne i zimowe noszę go w pamięci jak talizman i szukam dla niego godnego odpowiednika wśród północnych pejzaży. Wędruję, szukając ulotnych cieni, wydeptuję szlak, licząc, że w końcu odnajdę dawny kształt miasta, krajobrazu, choćby jego zarys, i wpiszę w niego kilka bliskich mi postaci, mocniej uchwycę ich obecność. Samotność jest może najważniejszą częścią podróży, tej prawdziwej wiodącej w odległy świat, i tej, równie ważnej, pozwalającej jedynie siłą wyobraźni podążać w nieznane.
Marek Zagańczyk
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 55
- 36
- 22
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Cierpimy na przypadłość ciągłego uczestnictwa w świecie,jak gdyby nie można było siedzieć cicho i przyglądać się obrazom rozwijającym się przed nami jak sceny w kukiełkowym teatrze.
OPINIE i DYSKUSJE
Trudno nie zachwycać się prozą podróżną Marka Zagańczyka, ale trzeba być przygotowanym na natłok erudycyjnych odniesień, które lektury nie ułatwiają. Autor wędruje bowiem geograficznie i literacko, nieustannie przeplata swoje wrażenia i relacje swych wędrujących poprzedników.
Marek Zagańczyk miał niełatwe zadanie, sam sobie bowiem bardzo wysoko ustawił poprzeczkę. Swoją poprzednią książką wszedł do kanonu literackich podróży po Włoszech. „Droga do Sieny”, wydana w roku 2005, stała się punktem odniesienia dla wędrujących intelektualistów, pisano o niej i mówiono jako o nowej jakości literackiej w podróżopisarstwie. Trudno mierzyć się z legendą, a ta niewielka książeczka niewątpliwie nabrała wartości niemal symbolicznej. Zagańczyka ustawiono w jednym szeregu z wędrującymi pisarzami tej miary co Iwaszkiewicz czy Herbert, szeroko rozpisywano się o jego talencie i pisarskich umiejętnościach.
Po kilku latach milczenia Marek Zagańczyk znów wybrał się w literacką podróż do Włoch. I znów powstała książeczka niewielka, ale nasycona treścią. Na nieco ponad stu stronach znalazło się miejsce dla dwudziestu rozdziałów, miniaturowych opowieści o jakimś miejscu, człowieku czy wędrownym doświadczeniu. Tym razem szkicom włoskim towarzyszą refleksje na temat miejsc znacznie nam bliższych geograficznie. Zapowiada to już tytuł, są w nim wszak południowe cyprysy i północne topole. A zatem Europa spójna, wspólna, połączona tą samą pasją poznawania, przeżywania, współuczestniczenia w wielkim dziedzictwie.
Jak poprzednio łączą się w tej opowieści piękne opisy przyrody, bardzo osobista narracja i niezwykłe oczytanie autora. Językowo Marek Zagańczyk potrafi czarować i uwodzić. Bywa bardzo poetycki, jego opisy stopniują emocje, podkreślają subtelność otaczającego świata. To naprawdę mistrzostwo. Szkoda tylko, że autor nie pozwala sobie na więcej siebie w swoich tekstach. Nawet jeśli odkrywa rąbek swoich emocji, za chwilę skrywa się za cudzymi wspomnieniami, cytatami innych podróżników. Obudowuje się murem swojej erudycji tak bardzo, że chwilami lektura jego książki przypomina stąpanie po cudzych śladach. O ile na początku wprawia to w rodzaj czytelniczej euforii, bo niewiele jest dziś tak mądrych książek, o tyle z każdą stroną, z każdym kolejnym rozdziałem coraz bardziej nuży lub irytuje. Akceptuję konwencję, którą przyjął Marek Zagańczyk, ale wolę go w tych fragmentach, w których to on patrzy na świat, a nie jego zasłużeni poprzednicy.
Trudno nie zachwycać się prozą podróżną Marka Zagańczyka, ale trzeba być przygotowanym na natłok erudycyjnych odniesień, które lektury nie ułatwiają. Autor wędruje bowiem geograficznie i literacko, nieustannie przeplata swoje wrażenia i relacje swych wędrujących poprzedników.
więcej Pokaż mimo toMarek Zagańczyk miał niełatwe zadanie, sam sobie bowiem bardzo wysoko ustawił poprzeczkę. Swoją...
Perełka!
Perełka!
Pokaż mimo toBardzo dobre! Dowiedziałem się o paru ciekawych ludziach, podróżnikach.
Bardzo dobre! Dowiedziałem się o paru ciekawych ludziach, podróżnikach.
Pokaż mimo toChciałabym uciec gdzieś na urlop. Tak, wiem dopiero wróciłam, ale mnie zawsze mało, północ czy południe to bez znaczenia. Lubię być w drodze. Aby chociaż połowicznie spełnić marzenia sięgam po „Cyprysy i topole” Zagańczyka. Niepozorna książka, kryjąca cały ogrom bogactwa. To lubię. Są takie zapiski z podróży, które prowadzą w miejsca mało znane, do tego bocznymi drogami. Zapiski, które skupiają niezwykłą wiedzę, erudycję, jakiej próżno szukać w google.com czy standardowych bedekerach. Zapiski, w których najprostszy pejzaż przywołuje wspomnienia kiedyś przeczytanych mitów, obejrzanych fresków, zasłyszanych anegdot. W ten sposób budzą się do życia miejsca i ludzie zapomniani, nieodkryci. Jak u Theroux, Chatwina, Sebalda czy Stasiuka. Niespiesznie, ascetycznie, melancholijnie i z czułością, skokami po tematach. Jedni mówią, że to nudne, „czytam i czekam, aż się rozkręci”. To nie „podróże w stylu gwiazd”, a samotny skok do miejsc nieskradzionych przez nachalne migawki aparatów. Kompilacja wiedzy i ruchu. To poruszanie ramionami zegara wstecz, aby oczami wyobraźni na nowo zobaczyć budynki, ogrody i ludzi, których nie ma, z którymi historia rozprawiła się brutalnie. Pocztówki zamknięte w esejach. Zagańczyk nie sili się na wyszukany język, pisze prosto, ale pięknie. Bardzo często cytuje innych autorów: Jelińskiego, Przybylskiego, Herberta, Brodskiego, Nabokova. Zabiera z sobą w podróż mnóstwo książek, są one jak drogowskazy, jak suflerzy, jak dyskretny chór komentarzy. Można utonąć w erudycyjnych skojarzeniach, w przeplatankach doznań własnych oraz wędrujących poprzedników. Nie trzeba czytać od deski do deski, można sączyć i delektować się niczym winem. Zalecam tę formę, żeby nie czuć przesytu i przygniecenia. Tak, to już jest z podróżującym intelektualistą.
„Podróż (…) jest niczym rama obrazu, wydobywa z przedstawionego świata to, co w nim najważniejsze, jest rodzajem ostatecznego sprawdzianu, do czego jesteśmy zdolni, jak zachowamy się wśród rzeczy i ludzi nieznanych.”
CALOSC: http://ksiazkisaniebezpieczne.blogspot.com/2014/06/od-toskanii-do-grochowa.html
Chciałabym uciec gdzieś na urlop. Tak, wiem dopiero wróciłam, ale mnie zawsze mało, północ czy południe to bez znaczenia. Lubię być w drodze. Aby chociaż połowicznie spełnić marzenia sięgam po „Cyprysy i topole” Zagańczyka. Niepozorna książka, kryjąca cały ogrom bogactwa. To lubię. Są takie zapiski z podróży, które prowadzą w miejsca mało znane, do tego bocznymi drogami....
więcej Pokaż mimo toZabrałem ze sobą na Kretę aby przeczytać esej o tej wyjątkowej wyspie. Przeczytałem całość. Nie powinienem tego ukrywać,iż przeczytałem z przyjemnością. Przy okazji autor pot...prowadził mnie do kilku innych lektur. Ta niewielka książeczka ma w sobie także smak np. Morza Kreteńskiego. Jakaś wolna godzina, gdy się przytrafi, a może kilka wolnych dni stanowi dla czytelnika p.Zagańczyka zachętę do dalszej podróży...
Zabrałem ze sobą na Kretę aby przeczytać esej o tej wyjątkowej wyspie. Przeczytałem całość. Nie powinienem tego ukrywać,iż przeczytałem z przyjemnością. Przy okazji autor pot...prowadził mnie do kilku innych lektur. Ta niewielka książeczka ma w sobie także smak np. Morza Kreteńskiego. Jakaś wolna godzina, gdy się przytrafi, a może kilka wolnych dni stanowi dla czytelnika...
więcej Pokaż mimo toNiby erudycyjne, ale trochę bezpłciowe.
Niby erudycyjne, ale trochę bezpłciowe.
Pokaż mimo toPrzepiękna książeczka.Opis podróży i miejsc "zakorzenionych",to znaczy podzielenie się z czytelnikiem wiedzą na temat ulubionych pisarzy myślicieli,artystów związanych z opisywanym miejscem czy dziełem.
Przepiękna książeczka.Opis podróży i miejsc "zakorzenionych",to znaczy podzielenie się z czytelnikiem wiedzą na temat ulubionych pisarzy myślicieli,artystów związanych z opisywanym miejscem czy dziełem.
Pokaż mimo toTaka niepozorna objętościowo książeczka i takie bogactwo treści. Odnalazłam swoje odczucia w wielu opisach autora. Podziwiam jego wrażliwość, niecodziennie spotykaną w obecnych czasach oraz ogromną erudycję.
Taka niepozorna objętościowo książeczka i takie bogactwo treści. Odnalazłam swoje odczucia w wielu opisach autora. Podziwiam jego wrażliwość, niecodziennie spotykaną w obecnych czasach oraz ogromną erudycję.
Pokaż mimo to