rozwiń zwiń

Blogostan

Okładka książki Blogostan
Joanna Opiat-Bojarska Wydawnictwo: Replika literatura piękna
308 str. 5 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2012-05-29
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-29
Liczba stron:
308
Czas czytania
5 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376741789
Tagi:
literatura polska blog uzależnienie literatura kobieca
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Jak trwoga, to na bloga



1097 48 165

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
257 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
301
252

Na półkach:

Zachwycona debiutancką książką pani Joanny, sięgnęłam w ciemno po jej kolejną powieść. No i co? I mina mi zrzedła zaraz na początku. "Takie bla bla bla", według słów jednej z postaci. Napiszesz lepsze? - upomniałam się w myślach. Chwilowo nie napiszę, więc czytałam dalej. Powoli zaczynało mnie wciągać życie głównej bohaterki, ale ten jej blog... Strata czasu i cyberprzestrzeni. Strony 44 i 45 zdenerwowały mnie porządnie. Nie dość, że ruszył licznik odsłon i pojawiły się pochlebne komentarze, to jeszcze blog Sylwii poleca Redakcja.
I nagle mnie olśniło. Może to celowy zabieg Autorki? Może chciała pokazać czytelnikowi to, o czym pisze później - że w internetowych pamiętnikach ludzie szukają nieszczęść lub innych sensacji? A zwykłe życie nie cieszy się poczytnością?
Blog Sylwii nabrał rumieńców, właśnie dzięki komentarzom, które pojawiały się pod wpisami. Były do tego stopnia wiarygodne, że zaczęłam się zastanawiać, czy powstały wyłącznie w wyobraźni Autorki. Zakładam, że tak. W końcu towarzyszący "Blogostanowi" blog zaistniał w sieci dopiero po opublikowaniu powieści.
Książka też wciągała mnie coraz bardziej i ani się spostrzegłam, gdy dotarłam do tragicznego końca.
Oficjalna recenzentka "Blogostanu", Agnieszka Lingas-Łoniewska obiecuje refleksję po zakończeniu lektury. Nie oszukuje. Właśnie ze względu na potencjalne refleksje warto sięgnąć po tę książkę, gdyż sama w sobie jest głównie zapisem losów nieszczęśliwej kobiety, skrzywdzonej przez mężczyznę u zarania życia i niemogącej się wyzwolić z kolejnych toksycznych związków - emocjonalnych i zawodowych. Prawdziwe, bolesne i ... równie boleśnie wszechobecne. Akurat gdy czytałam, córka włączyła mi telewizor, a tam u Drzyzgi dziewczyny płakały nad źle wybranymi ojcami dla swoich dzieci. "Wszyscy faceci to świnie" - nasuwa się samo, gdyby wyciąć z książki wątek bloga.
Sylwia też jest o krok od oczyszczającej refleksji - kiedy idzie wyrzucić śmieci i patrzy w rozświetlone okna bloku, pojmuje, że za każdym kryje się czyjś mikrokosmos, a w nim na równych prawach radość i smutek. "Boże, jestem maleńką mróweczką w tym przeogromnym mrowisku" stwierdza (str.295), ale niestety nie nabiera od tego odkrycia dystansu do siebie i swoich uzależnień.
Na stronie 304 Sylwia dochodzi do wniosku, że jej życie straciło sens, lecz nagle doznaje olśnienia: "Mam bloga!" "...oga... oga..." odpowiada jej echo.
Orłowska byłaby wniebowzięta, gdyby bohaterka dosłuchała się w tym "Boga", albo chociaż "boga" i zrozumiała, że blog jest jej bożkiem, narkotykiem i jeszcze jednym toksycznym partnerem. Niestety, Sylwia ulega jego wpływowi do końca.
Sięgnęłam w głąb Orłowskiej i wydobyłam na światło dzienne szereg zaskakujących refleksji - o pisaniu, które wymaga czytelnika, żeby w ogóle mieć sens, o sile komentarzy na temat naszej pisaniny, o przesuwaniu granic intymności i ludzkich skłonnościach do ekshibicjonizmu. W sumie nic nowego, na pewno zahaczałam wcześniej myślą o te rejony, ale to po lekturze "Blogostanu" moja refleksja pogłębiła się i usystematyzowała. Dziękuję pani Joannie.
A ludzkość też może Autorce podziękować za pewien bonus. Korciło mnie od jakiegoś czasu, żeby zaprezentować światu swoje myśli, obrazy, utwory, wytwory - rękodzielnicze i kulinarne oraz potwory różnej maści właśnie w formie bloga. Niniejszym ogłaszam, że już mi przeszło.

Zachwycona debiutancką książką pani Joanny, sięgnęłam w ciemno po jej kolejną powieść. No i co? I mina mi zrzedła zaraz na początku. "Takie bla bla bla", według słów jednej z postaci. Napiszesz lepsze? - upomniałam się w myślach. Chwilowo nie napiszę, więc czytałam dalej. Powoli zaczynało mnie wciągać życie głównej bohaterki, ale ten jej blog... Strata czasu i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    363
  • Przeczytane
    333
  • Posiadam
    49
  • Ulubione
    12
  • 2013
    9
  • Literatura polska
    8
  • 2012
    7
  • 2018
    6
  • Z biblioteki
    6
  • 2014
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Blogostan


Podobne książki

Przeczytaj także