rozwińzwiń

Kolekcja Hankego

Okładka książki Kolekcja Hankego Jolanta Maria Kaleta
Okładka książki Kolekcja Hankego
Jolanta Maria Kaleta Wydawnictwo: Psychoskok kryminał, sensacja, thriller
499 str. 8 godz. 19 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Psychoskok
Data wydania:
2012-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-10
Liczba stron:
499
Czas czytania
8 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393399673
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
119 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
442
314

Na półkach:

Jakże to sztampowe. Intryga idzie jak po sznurku, bohaterka głupawa jeśli chodzi o decyzje życiowe - lśni intelektem jeśli chodzi o rozgryzanie zagadek logicznych. I tu i tu bazą jest rozgryzienie psychologiczne przeciwnika, ale jakimś sposobem wychodzi jej tylko jedno. Główna bohaterka nie kala się niczym niejasnym moralnie - ma od tego ludzi. Mało to porywające.

Jakże to sztampowe. Intryga idzie jak po sznurku, bohaterka głupawa jeśli chodzi o decyzje życiowe - lśni intelektem jeśli chodzi o rozgryzanie zagadek logicznych. I tu i tu bazą jest rozgryzienie psychologiczne przeciwnika, ale jakimś sposobem wychodzi jej tylko jedno. Główna bohaterka nie kala się niczym niejasnym moralnie - ma od tego ludzi. Mało to porywające.

Pokaż mimo to

avatar
155
138

Na półkach:

Można przeczytać.

Można przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
157
38

Na półkach:

Lekkia, łatwa i bardzo przyjemna historia sensacyjno-kryminalna Pani Kalety - typowa dla tej autorki i całe szczęście, gdyż właśnie dla takich historii do niej sięgam.

Lekkia, łatwa i bardzo przyjemna historia sensacyjno-kryminalna Pani Kalety - typowa dla tej autorki i całe szczęście, gdyż właśnie dla takich historii do niej sięgam.

Pokaż mimo to

avatar
395
203

Na półkach:

To już moje kolejne spotkanie z autorką. I tak jak wcześniejsze książki i ta również mi się podobała. Jest w niej przygoda, kryminał i jak zwykle wątek romansowy. Akcja umiejscowiona jest w PRL-u i dotyczy kradzieży dzieł sztuki oraz poszukiwania ukrytych przez nazistów zrabowanych w okresie drugiej wojny światowej skarbów. To również kolejna książka popularyzująca Dolny Śląsk. Dużo jest tu faktów historycznych, prawdziwch postaci oraz miejsc. Fajnie są opisane realia lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku w Polsce.

To już moje kolejne spotkanie z autorką. I tak jak wcześniejsze książki i ta również mi się podobała. Jest w niej przygoda, kryminał i jak zwykle wątek romansowy. Akcja umiejscowiona jest w PRL-u i dotyczy kradzieży dzieł sztuki oraz poszukiwania ukrytych przez nazistów zrabowanych w okresie drugiej wojny światowej skarbów. To również kolejna książka popularyzująca Dolny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
344
34

Na półkach:

Nadszedł czas na refleksje związane z przeczytaniem trzeciej powieści Jolanty M. Kalety. Lektura tej książki potwierdziła w zasadzie moją dotychczasową ocenę pisarstwa tej autorki. Jej plusy to świetna tematyka, dobra znajomość zagadnienia strat wojennych oraz historii Dolnego Śląska. Lektura „Kolekcji Hankego” również zachęca do tego, o czym rozmyślam od dawna, czyli podjęcia wędrówki śladem pięknych i tajemniczych dolnośląskich zamków i pałaców. Rozgrabionych i niszczonych po zakończeniu działań wojennych przez Rosjan i Polaków, częstokroć zdewastowanych i zaniedbanych. Wyrzucam sobie, że tak mało do tej pory widziałam i wciąż tak niewiele wiem na temat tych ziem. Brawo zatem dla pani Jolanty za upowszechnianie tej wiedzy! Z kart jej powieści bije niekłamana fascynacja Dolnym Śląskiem i to budzi moją szczerą sympatię. Niestety, powieści sensacyjno-przygodowe z wątkiem historyczno-sztucznym rządzą się swymi prawami. Często kuleje w nich właśnie to, co w powieściach Jolanty M. Kalety jest zaletą, czyli strona merytoryczna. Tymczasem jestem zmuszona ocenić nisko właśnie wątek sensacyjny oraz papierowych, jednowymiarowych i schematycznych bohaterów. Najbardziej irytujące są ich amory, zestawiane czasem z zabawnie nakreślonymi scenami erotycznymi. W „Kolekcji Hankego” nadal naiwniutki wątek romansowy został na szczęści „wyczyszczony” na poziomie powieści dla młodzieży. Osiągnięty efekt jest przyjemny, książkę czyta się niemal dobrze. Sposób budowania narracji przypomina książki Zbigniewa Nienackiego, którego bohater – popularny Pan Samochodzik - zostaje zresztą przywołany na kartach powieści Kalety. Sądzę zatem, iż autorka powinna trzymać się tej konwencji. A wówczas może być całkiem nieźle.

Nadszedł czas na refleksje związane z przeczytaniem trzeciej powieści Jolanty M. Kalety. Lektura tej książki potwierdziła w zasadzie moją dotychczasową ocenę pisarstwa tej autorki. Jej plusy to świetna tematyka, dobra znajomość zagadnienia strat wojennych oraz historii Dolnego Śląska. Lektura „Kolekcji Hankego” również zachęca do tego, o czym rozmyślam od dawna, czyli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1213
1125

Na półkach: , ,

Rok 1976. Czasy PRL-u. Matylda, pracownica wrocławskiego muzeum, odnajduje listę – prawdopodobnych miejsc, w których schowano zagrabione dzieła malarzy. Zaczyna się wyścig, kto znajdzie i zdoła ocalić od sprzedania na zachód obrazów namalowanych przez śląskich artystów. Matyldzie pomagają zakochani w niej panowie, ale też po drugiej stronie barykady ma też swoich adoratorów.
Historie o ukrytych przez hitlerowców podczas II wojny światowej dziełach sztuki pobudzają wyobraźnię. Uwielbiam powieści zawierające wątki historyczne, osadzone w realiach II wojny światowej i czasach PRL-u. Tak pisze Kaleta, dlatego z dużym zaciekawieniem sięgnęłam po następną powieść pisarki. Nie zawiodłam się: była historia, były romanse, byli niegodziwi milicjanci i muzealnicy i heroiczna bohaterka, której niestraszni byli złoczyńcy. Pisarka ma lekkie pióro, zaciekawia, chociaż bardziej to przypomina Pana Samochodzika i tak czytam. Dlaczego – mam ogromną ochotę oderwać się od rzeczywistości i zagłębić się w przygodę. Dużym plusem jest nakreślenie trudnej historii terenów Wrocławia i okolic. Zwiedzając te okolice podczas wypraw wakacyjnych trudno było nie pamiętać jak traktowano te miejsca po wojnie: zamknięty zamek Czocha, ruiny zamków i pałaców, które dopiero teraz są przywracane do swojej dawnej świetności.

Rok 1976. Czasy PRL-u. Matylda, pracownica wrocławskiego muzeum, odnajduje listę – prawdopodobnych miejsc, w których schowano zagrabione dzieła malarzy. Zaczyna się wyścig, kto znajdzie i zdoła ocalić od sprzedania na zachód obrazów namalowanych przez śląskich artystów. Matyldzie pomagają zakochani w niej panowie, ale też po drugiej stronie barykady ma też swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1996
1402

Na półkach: , , , ,

Zawsze z wielką przyjemnością sięgam po kolejna powieść pani Kalety, bo wiem że czeka mnie niesamowita przygoda. Wiem, że będę z wypiekami na twarzy szukać razem z bohaterami ukrytych przez uciekających ze Śląska Niemców zrabowanych podczas II wojny i ukrytych dzieł sztuki. A zrobili to bardzo sprytnie bo do dzisiaj dalej są poszukiwane jak choćby Bursztynowa Komnata czy Złoty Pociąg.

W tej powieści której akcja jak w większości powieści autorki rozgrywa się w we Wrocławiu i okolicach. Młoda pracownica muzeum Matylda podczas nocnego dyżuru w muzeum znajduje przez przypadek skrytkę a nim starą listę zrabowanych obrazów.
Są wśród nich obrazy niemieckiego malarza o tematyce religijnej Michaela Willmana, zwanego niemiecki Rafaelem, którego Matylda bardzo ceni. Rozpoczyna więc własne śledztwo pragnąc odnaleźć obrazy dla swojego muzeum. I w ten oto sposób przeżywa przygodę swojego życia, bo na jej drodze stają amatorzy łatwego zarobku czyli handlarze dzieł sztuki.
Ale Matylda, jak pisze autorka "Z pozoru krucha jak szkło a w gruncie rzeczy twarda jak kamień" jednak daje sobie z nimi radę. Nie sama oczywiście ale przy pomocy przyjaciół.... swojej szefowej która poznaje ją z dyrektorem KW PZPR Łukaszem Sitarskim. Mimo że to komunista okazuje się człowiekiem dobrym, porządnym , bardzo pomocnym i nawet miedzy nimi nawiązuje się romans.
Druga osoba bardzo pomocna w jej poszukiwaniach to Marek Koszycki, który gdy tylko spotkał Matyldę wiedział, że to jest ta na która czekał całe życie i oczywiście pomagał na różne sposoby.
A te złe charaktery to Jacek Małecki policjant i kolega Matyldy z pracy Jerzy Zarzycki, którzy bardzo utrudniali poszukiwania.
Powieść trzyma w napięciu bo dużo się tu dzieje naprawdę interesujących rzeczy. Razem z bohaterami wędrowałam po uroczych zakątkach Gór Sowich i Stołowych, podziemiach kościołów i zamków. Autorka przypomniała również realia PRL-u, bo akcja rozgrywa się w 1976 roku a więc kolejki do sklepów, kartki na cukier , talony na "malucha" czy polowanie na jeansy z kolekcji Holland w domu towarowym w Warszawie.
Zwolenników pani Kalety na pewno nie trzeba zachęcać do przeczytania tej powieści a tym co nie znają gorąco polecam tę powieść przygodowo-sensacyjną z delikatnym wątkiem miłosnym jako dobrą i wciągającą lekturę.

Zawsze z wielką przyjemnością sięgam po kolejna powieść pani Kalety, bo wiem że czeka mnie niesamowita przygoda. Wiem, że będę z wypiekami na twarzy szukać razem z bohaterami ukrytych przez uciekających ze Śląska Niemców zrabowanych podczas II wojny i ukrytych dzieł sztuki. A zrobili to bardzo sprytnie bo do dzisiaj dalej są poszukiwane jak choćby Bursztynowa Komnata czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
927
539

Na półkach:

Wrocław. Czerwiec 1976 r. Pewnej nocy pracownica muzeum o imieniu Matylda zostaje zbudzona przez swoją matkę i babkę, które alarmują ją, iż pobliski Kościół pod wezwaniem św. Elżbiety zajęły płomienie. Kilka dni później szefowa Matyldy informuje pracowników o tym, że do muzeum wpłynęły anonimy z pogróżkami. Czując zagrożenie zarządza ona nocne dyżury. W trakcie jednego z takich dyżurów Matylda nieoczekiwanie trafia do tajemniczego pomieszczenia i znajduje tam w jednej z wnęk skrytkę, a w niej zagadkową listę obrazów sporządzoną jeszcze przez Niemców w okresie II wojny światowej. Okazuje się, że na liście znajdują się dzieła Michaela Willmana, którego twórczością interesuje się sama Matylda. Niebawem odkrywa, że obrazami "niemieckiego Rafaela" zainteresowani są nieuczciwi handlarze sztuki wśród których są Jacek Małecki, prowadzący sprawę pożaru Kościoła i anonimów z groźbami wobec pracowników muzeum oraz Jerzy Zarzycki- kolega Matyldy z muzeum, który ma na jej punkcie obsesję. Niebawem kobieta wpada w tarapaty.

Jest to już piąta powieść Jolanty Kalety, jaką miałem okazję przeczytać. Podobnie tak jak w przypadku innych powieści jej autorstwa po które sięgnąłem, także i akcja "Kolekcji Hankego" mocno mnie wciągnęła. Powieść cały czas trzymała mnie w napięciu i zaskakiwała mnie niespodziewanymi zwrotami akcji. Ponadto skonstruowane przez autorkę postaci były dla mnie nietuzinkowe, zaś ich losy czytałem z wypiekami na twarzy. Dużym plusem tej lektury było też dla mnie zaskakujące zakończenie.

Polecam tę książkę wszystkim miłośnikom powieści sensacyjnych i historycznych.

Wrocław. Czerwiec 1976 r. Pewnej nocy pracownica muzeum o imieniu Matylda zostaje zbudzona przez swoją matkę i babkę, które alarmują ją, iż pobliski Kościół pod wezwaniem św. Elżbiety zajęły płomienie. Kilka dni później szefowa Matyldy informuje pracowników o tym, że do muzeum wpłynęły anonimy z pogróżkami. Czując zagrożenie zarządza ona nocne dyżury. W trakcie jednego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
393
369

Na półkach: ,

Bardzo przyjemna książka. Bardzo dobrze się czyta tym bardziej że akcja obsadzona w Kotlinie Kłodzkiej - moich rodzinnych stronach. Polecam

Bardzo przyjemna książka. Bardzo dobrze się czyta tym bardziej że akcja obsadzona w Kotlinie Kłodzkiej - moich rodzinnych stronach. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
565
518

Na półkach:

Dzień 9 czerwca 1976 r. zapisał się tragicznymi zgłoskami w historii wrocławskiego kościoła garnizonowego. Znajdująca się w północno-zachodnim narożniku rynku gotycka świątynia pw. św. Elżbiety ucierpiała wówczas w wyniku pożaru, który strawił cenne wyposażenie, w tym barokowe organy...

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2018/01/kolekcja-hankego.html

Dzień 9 czerwca 1976 r. zapisał się tragicznymi zgłoskami w historii wrocławskiego kościoła garnizonowego. Znajdująca się w północno-zachodnim narożniku rynku gotycka świątynia pw. św. Elżbiety ucierpiała wówczas w wyniku pożaru, który strawił cenne wyposażenie, w tym barokowe organy...

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2018/01/kolekcja-hankego.html

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    142
  • Chcę przeczytać
    116
  • Posiadam
    46
  • E-booki
    4
  • Ebooki
    4
  • Kryminały
    3
  • 2019
    3
  • Wrocław
    2
  • E-Books
    2
  • 2014
    2

Cytaty

Więcej
Jolanta Maria Kaleta Kolekcja Hankego Zobacz więcej
Jolanta Maria Kaleta Kolekcja Hankego Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także