Woroszyłowgrad
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Inna Europa, Inna Literatura
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2013-01-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-28
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7536-492-7
- Tłumacz:
- Michał Petryk
- Tagi:
- Ukraina powieść peryferia
Najnowsza powieść Serhija Żadana na pewno nie rozczaruje wielbicieli twórczości jednego z najgłośniejszych pisarzy ukraińskich. Będzie też niewątpliwie wspaniałą zachętą dla tych, którzy od Woroszyłowgradu rozpoczną literacką przygodę z Żadanem. Ta kipiąca energią książka zawiera wszystkie elementy dobrej powieści i jest znakomitym połączeniem Bildungsroman, powieści drogi i powieści łotrzykowskiej. Główny bohater German, zaniepokojony zniknięciem brata, porzuca ciepłą posadę i rusza na głęboką prowincję. Zamiast brata czekają na niego jego pracownicy, którzy liczą na to, że przejmie interesy i utrzyma małą stację benzynową na uboczu. Konfrontacja z ciemniejszą stroną życia i śmiertelnie niebezpieczne przygody nadają powieści posmak ostentacyjnie męskiej i brutalnej prozy. Mocna rzecz.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przyjaciele z boiska
Przy ceglanej budce obok dystrybutorów stały dwa fotele samochodowe, przyniesione tu w celach wypoczynkowych. Przykryte czarnymi skórami nieznanych mi zwierząt, wystawały z nich na wszystkie strony sprężyny, do jednego przymocowano jakąś dziwaczną dźwignię, całkiem możliwe, że była to katapulta.
Serhij Żadan walczy z upływającym czasem siłą smutnej wyobraźni. Z pozalepianej lepką mgłą pamięci wydobywa na strony swojej powieści zabawne i ponure postaci, zaludniając nimi ponury i zabawny świat; być może jest to południowo-wschodnia Ukraina, puste stepy wokół Ługańska (zwanego kiedyś Woroszyłowgradem) albo nieokreślone niewiadomogdzie. Hermanowi prawdopodobnie byłoby wszystko jedno. Najważniejsze, że jest tam, gdzie kiedyś z chłopakami (Szurą Traumowanym, Saszą Pytonem, Andriuchą Michaelem Jacksonem i oczywiście z braćmi Bałałajesznikowami) rozgromili w nogę drużynę Gazowników; to było jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, gdzieś na pustych stepach południowo-wschodniej Ukrainy; w świecie, który nie istnieje poza opisem, gdzie znika wszystko, czego narracja Hermana w danym momencie nie dostrzega, a horyzont rozpływa się na marginesach.
Ściskałem dłonie przyjaciół, cieszyłem się z całej przygody, która tak dobrze się skończyła, dziwiąc się, że minęło tyle lat, a wszystko znów wróciło na swoje miejsce, wszystko było tak jak dawniej, zgodnie z zasadami.
W krainie Żadana mężczyźni są twardzi, nieprzewidywalni i szaleni, a kobiety piękne, smutne
i spragnione. Rozrzuceni przez los trwają jakby nie na swoich miejscach, buntują się, ale nie mogliby być nigdzie indziej, ponieważ tu trzeba zostać; ponieważ tutaj kochali się nieprzytomni od wódki; tutaj się nienawidzili; tutaj są pochowani, tu co rano zmartwychwstają i tutaj straszą ich wspomnienia jak upiory wychodzące z rozległych pól kukurydzy.
Kocza, Ernst Thälmann, prezbiter, Tamara (a może Tamila?),Olga, a nawet Nikołaicz i Siwy – wszyscy oni są artystami barbarzyńskiego życia, zanurzonymi w ciepłym lukrze laleczkami, do których wiatr czasu przylepia trocinowe błyskotki; tak bardzo nie chcą dorastać chociaż to już dawno za nimi. Żadan z nadzwyczajną łatwością wymyśla dla nich życiorysy i otacza je pajęczynami wyraźnych do bólu szczegółów. A potem brutalnie wbija w ich świat przyrodę, szarą eminencję „Woroszyłowgradu”.
Deszcz zlewał się z mrokiem i potoki wody grubymi nićmi wplatały się w powietrze.
Autor, umieszczając w powieści motywy kurzu i nieba, rywalizuje sam ze sobą zapewniając czytelnikowi wspaniałe efekty dźwiękowo-wizualne. Niebo jest gęste, zalega nad ziemią prawie się z nią stykając, a kurz wypełnia przestrzeń i dusze bohaterów. Posłuchajmy i popatrzmy: Rozdzieliliśmy się i weszliśmy w kurz i ciepło jak afrykańscy myśliwi, którzy wypłaszają lwy z traw. Albo ten piękny opis Katii: Oczy miała koloru kurzu, jakby usiłowała zlać się z okolicą i pozostać niezauważona. I jeszcze te dwa: Niebo było podświetlone jak woda w akwarium. Chmury wyglądały na ciężkie, przepełnione. Jak cysterny.
Niczym pulchna nawalona baletnica „Woroszyłowgrad” chwieje się na krawędzi poznania. Obietnice rozsmakowania się w tajemnicach stepów rozpływają się w mroku nocy albo stapiają w mdlących promieniach słońca. Na tle opadającego kurzu odcinają się drgające kontury kilku przyjaciół z boiska, mieszając się z echami radosnych wiwatów po zakończonym meczu, gdzieś tam na południowym wschodzie Ukrainy, niedaleko miasta, którego już nawet nie ma.
Rafał Łukasik
Oceny
Książka na półkach
- 204
- 148
- 45
- 7
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Przecież kiedy dorastasz z tym wszystkim, kiedy ci to wtłaczają w świadomość już od dzieciństwa, wiele rzeczy traktujesz prościej i spokojni...
RozwińŻycie w ogóle rzecz mało zrozumiała. Nigdy nie wiesz, co kryje się pod powierzchnią. Tak niby wszystko wiesz, wszystko widziałeś, a jak to b...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Momentami poetycko, momentami potocznie i wulgarnie. Do tego niepowtarzalny klimat. Nie każdemu przypadnie to jednak do gustu. Ja pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po coś od tego autora.
Momentami poetycko, momentami potocznie i wulgarnie. Do tego niepowtarzalny klimat. Nie każdemu przypadnie to jednak do gustu. Ja pewnie jeszcze kiedyś sięgnę po coś od tego autora.
Pokaż mimo toCiekawa opowieść o poszukiwaniu samego siebie, o wspomnieniach, marzeniach i ukrytych snach. Najważniejszym pytaniem książki wcale nie jest pytanie o to, co się stało z bratem bohatera. Najważniejszym pytaniem jest raczej: co się stało z nami, z naszymi przyjaciółmi? Czym się kierować w tym świecie pędzącym za pieniędzmi? Dodatkowo powieść została napisana przed atakiem Rosji na Donbas-jest wycinkiem sielanki (ale nie spokoju!) ukraińskiego wschodu. No i mocno zakorzeniona w latach 10. XXI wieku, co jest z perspektywy czasu ciekawą podróżą sentymentalną.
Dla kogo? Dla tych, co się nie spieszą albo chcą trochę odetchnąć i z perspektywy leżaka przy przydrożnej stacji benzynowej obserwować mecz piłki nożnej.
Ciekawa opowieść o poszukiwaniu samego siebie, o wspomnieniach, marzeniach i ukrytych snach. Najważniejszym pytaniem książki wcale nie jest pytanie o to, co się stało z bratem bohatera. Najważniejszym pytaniem jest raczej: co się stało z nami, z naszymi przyjaciółmi? Czym się kierować w tym świecie pędzącym za pieniędzmi? Dodatkowo powieść została napisana przed atakiem...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa powieść o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na ziemi, czasem warto porzucić wygodne życie, żeby wreszcie poczuć się na właściwym miejscu. Jeśli chodzi o fabułę - Żadan nie oszczędza bohaterów, do przeżycia mają mnóstwo przygód i wiele niebezpiecznych sytuacji, wszystko dzieje się oczywiście po solidnej dawce alkoholu. Czasem trudno wręcz odróżnić co dzieje się naprawdę, a co jest wynikiem nadużycia procentów ;) Z drugiej strony widzimy brutalny obraz Ukrainy, w której zasady z poprzedniego ustroju trzymają się jeszcze całkiem nieźle, korupcja , mafia, bójki - są codziennością bohaterów. Jest to też powieść o niezwykłej lojalności i przyjaźni.
Bardzo ciekawa powieść o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na ziemi, czasem warto porzucić wygodne życie, żeby wreszcie poczuć się na właściwym miejscu. Jeśli chodzi o fabułę - Żadan nie oszczędza bohaterów, do przeżycia mają mnóstwo przygód i wiele niebezpiecznych sytuacji, wszystko dzieje się oczywiście po solidnej dawce alkoholu. Czasem trudno wręcz odróżnić co...
więcej Pokaż mimo toSerhij Żadan, ukraiński pisarz, urodzony w 1974 roku, a więc jeszcze w ZSRR, mieszka i pracuje w Charkowie. Powieścią „Woroszyłowgrad”, opublikowaną w 2010 roku wydaje się powracać do czasu dzieciństwa i młodości.
Woroszyłowgrad – miasto, które przestało istnieć wraz z rozpadem ZSRR /obecny Ługańsk/ - jest kluczem do powieści – pokolenie, które spędziło młodość w ZSRR, wraz z jego upadkiem zaczęło życie na nowo, jednocześnie pełne wspomnień o czasie i miejscach, których nie można zapomnieć.
Powieść wydaje się bardzo nierówna. Momentami porywająca, zabawna – czasami gubi tempo i leniwie posuwa się do przodu. Nie zawsze wiadomo gdzie jest jawa a gdzie zaczyna się sen czy iluzja.
Akcja toczy się gdzieś na bezkresnych stepach ukraińskich, przy granicy z Rosją, w małym sennym miasteczku.
Całkiem niezła proza, o ludziach zapomnianych przez historię, wychowanych w ZSRR a żyjących na Ukrainie, wiedzących co jest dobre a co złe i potrafiących o to walczyć. Powieść o przyjaźni, miłości, braterstwie. Ciepła i nostalgiczna.
Co ciekawe, Żadan pisze o swoich rodakach i swoim kraju z wielką czułością i sentymentem, co wydaje się zupełnym przeciwieństwem polskich pisarzy. Nie znęca się nad nimi, nie opisuje ich nieprawdopodobnych wad, pokazując swoich bohaterów jako zabawnych i nietuzinkowych.
Fabuła nieomal z powieści o mafii połączona z poetycką narracją. Dla mnie akurat nie jest to odpowiednie połączenie, ale to tylko moje zdanie.
Serhij Żadan, ukraiński pisarz, urodzony w 1974 roku, a więc jeszcze w ZSRR, mieszka i pracuje w Charkowie. Powieścią „Woroszyłowgrad”, opublikowaną w 2010 roku wydaje się powracać do czasu dzieciństwa i młodości.
więcej Pokaż mimo toWoroszyłowgrad – miasto, które przestało istnieć wraz z rozpadem ZSRR /obecny Ługańsk/ - jest kluczem do powieści – pokolenie, które spędziło młodość w ZSRR,...
Doskonała powieść zawierająca wszystkie elementy solidnej literatury przygodowo-obyczajowej. Opowieść o bezinteresownej miłości i lojalności Hermana do swojego brata, który na wiadomość o jego problemach rzuca wszystko i jedzie, tak naprawdę w nieznane aby pomóc swojemu najbliższemu członkowi rodziny. Jest to oczywiście powieść drogi, gdyż główny bohater doświadcza wielu nieprzewidywalnych przygód będąc cały czas w ruchu. Nie zatrzymuje się w jednym miejscu, on cały czas przemieszcza się spotykając na swojej drodze całą plejadę ciekawych i intrygujących postaci. Mamy tu trochę miłości, mamy tu garstkę wspomnień i powrotu do dzieciństwa, mamy tu odrobinę porachunków łobuzersko-mafijnych a w to wszystko wplecione piękne opisy przyrody czy przemyślenia Hermana. Ukraina, prowincja, prości niewymagający bohaterowie tworzą specyficzny magiczny klimat tej ekscytującej, jak dla mnie powieści.
Gorąco polecam.
Doskonała powieść zawierająca wszystkie elementy solidnej literatury przygodowo-obyczajowej. Opowieść o bezinteresownej miłości i lojalności Hermana do swojego brata, który na wiadomość o jego problemach rzuca wszystko i jedzie, tak naprawdę w nieznane aby pomóc swojemu najbliższemu członkowi rodziny. Jest to oczywiście powieść drogi, gdyż główny bohater doświadcza wielu...
więcej Pokaż mimo toPomysłowa, niesztampowa historia, tocząca się leniwie. Niektóre sytuacje absurdalne, humorystyczne. Uwielbiam ten styl! ;)
Pomysłowa, niesztampowa historia, tocząca się leniwie. Niektóre sytuacje absurdalne, humorystyczne. Uwielbiam ten styl! ;)
Pokaż mimo toFantastyczna, bardzo wakacyjna, rozgrzana słońcem lektura. Żadan jest surrealistyczny jak mało który autor, a na tyle przekonywujący, że wierzymy w każde jego słowo. Ciągle ktoś się gdzieś gubi, ktoś brnie przez pola kukurydzy albo zastyga na rozgrzanej słońcem równinie. W tle dzieją się rzeczy dziwne, ktoś się pojawia albo znika, fabuła jest ważna, ale cała książka jest jak oniryczny sen, w który przyjemnie się zanurzyć.
Mimo że nie wszystko co się dzieje, jest pozytywne, książka zostawia w czytelniku poczucie, że życie to trwanie, czasem zupełnie bez sensu, na opak całemu światu, ale że kiedy walczy się o siebie samego, to zawsze warto.
Polecam, ogromna przyjemność.
Fantastyczna, bardzo wakacyjna, rozgrzana słońcem lektura. Żadan jest surrealistyczny jak mało który autor, a na tyle przekonywujący, że wierzymy w każde jego słowo. Ciągle ktoś się gdzieś gubi, ktoś brnie przez pola kukurydzy albo zastyga na rozgrzanej słońcem równinie. W tle dzieją się rzeczy dziwne, ktoś się pojawia albo znika, fabuła jest ważna, ale cała książka jest...
więcej Pokaż mimo toDziwna to książka. Czytałem ją i nie wiedziałem co się w niej przytrafia bohaterowi naprawdę a co jest iluzją i omamem. To absolutnie nie zarzut ale może trochę dezorientować czytelnika. Poza tym humor, który wywołuje niepowstrzymany śmiech i bardzo plastyczne opisy. Polecam
Dziwna to książka. Czytałem ją i nie wiedziałem co się w niej przytrafia bohaterowi naprawdę a co jest iluzją i omamem. To absolutnie nie zarzut ale może trochę dezorientować czytelnika. Poza tym humor, który wywołuje niepowstrzymany śmiech i bardzo plastyczne opisy. Polecam
Pokaż mimo toPiękna opowieść o powrotach do ważnych, a czasem zwyczajnych miejsc, w których pozornie niewiele zmienia się pod naszą nieobecność. Oniryzm na poziomie upalnych wakacji w kurzu i słońcu, kiedy dni przestają różnić się od siebie. Ta historia nie może zakończyć się ani tragicznie ani wspaniale. Czasem życie jest właśnie takie.
Piękna opowieść o powrotach do ważnych, a czasem zwyczajnych miejsc, w których pozornie niewiele zmienia się pod naszą nieobecność. Oniryzm na poziomie upalnych wakacji w kurzu i słońcu, kiedy dni przestają różnić się od siebie. Ta historia nie może zakończyć się ani tragicznie ani wspaniale. Czasem życie jest właśnie takie.
Pokaż mimo toPewnego dnia Herman dowiaduje się, że jego brat zniknął. Zostawił interes, czyli podupadającą stację benzynową na prowincji, i wyjechał. Ponoć do Holandii. Herman postanawia pojechać. Na dzień, dwa. Dowiedzieć się czegoś o zniknięciu brata. Może zamknąć biznes. Ma plan, który po jego przyjeździe będzie musiał zetknąć się z prawdziwym życiem.
Wydawało by się, że ta mieścina to miejsce które należy omijać. A jednak, w odróżnieniu od pośpiechu, niepewności, zachwiania tożsamości, konsumpcyjnego pędu ku temu co lepsze, w Woroszyłowgradzie ludzie wiedzą, gdzie jest ich miejsce. Wiedzą kim są, znają historie lokalnej społeczności i okolic. Co nie znaczy, że nie zmagają się z problemami codzienności, namiętnościami, konfliktami.
„Woroszyłowgrad” to opowieść o brutalnej, ciężkiej rzeczywistości. Życiu na prowincji. Wśród jasnych, czytelnych podziałów. My i oni. Bieda i bogactwo. Przyjaciel i wróg. Gdzie rzadko zagląda słowo sprawiedliwość. Konflikty rozwiązuje się pięściami potyczkami słownymi. Świat odmienny od tego, jaki Herman poznał w mieście. I będzie musiał zdecydować, z którym z nich zwiąże swoją przyszłość.
Źródło: www.zzyciaksiazek.blogspot.com
Pewnego dnia Herman dowiaduje się, że jego brat zniknął. Zostawił interes, czyli podupadającą stację benzynową na prowincji, i wyjechał. Ponoć do Holandii. Herman postanawia pojechać. Na dzień, dwa. Dowiedzieć się czegoś o zniknięciu brata. Może zamknąć biznes. Ma plan, który po jego przyjeździe będzie musiał zetknąć się z prawdziwym życiem.
więcej Pokaż mimo toWydawało by się, że ta mieścina...