W postaci książkowej poznałam w podstawówce, zakończenie mnie zaskoczyło, inaczej niż np. „Wampir z Sussex”. Czytanie Wiktora Zborowskiego bardzo dobre.
Holmes ma sprawdzić który z trzech studentów przepisywał tekst egzaminacyjny.
Sprawdzał przy tym ich wzrost i długość ołówków. Wzrost był rozstrzygający, a ołówek okazał się urwanym tropem. Zdradzę, iż sprawcą okazał się ten, który był najmniej podejrzany, zresztą i tak zamierzał się przyznać. Prawdziwą zagadką dla detektywa w tej sprawie było co innego.

W postaci książkowej poznałam w podstawówce, zakończenie mnie zaskoczyło, inaczej niż np. „Wampir z Sussex”. Czytanie Wiktora Zborowskiego bardzo dobre.
Holmes ma sprawdzić który z trzech studentów przepisywał tekst egzaminacyjny.
Sprawdzał przy tym ich wzrost i długość ołówków. Wzrost był rozstrzygający, a ołówek okazał się urwanym tropem. Zdradzę, iż sprawcą okazał się...

Bardzo ciekawa i historia i bardzo dobrze opisana.
Jednak ja osobiście wolę pana Jacka Rozenka jako lektora tych opowiadań :)

Bardzo ciekawa i historia i bardzo dobrze opisana.
Jednak ja osobiście wolę pana Jacka Rozenka jako lektora tych opowiadań :)

Na tym opowiadaniu straciłem swoje holmesowe dziewictwo. Zamierzam w 2020 roku przeczytać jeszcze więcej dzieł Arthura Conana Doyle'a. Ale wrócę do samego opowiadania: leciutkie, nie robiące nikomu krzywdy, nawet laikowi książkowemu przypadnie zdecydowanie do gustu. Główni bohaterowie, których imienia nie pamiętam, bo dosyć dawno to czytałem - byli zdecydowanie w cieniu samego Sherlocka. Tylko dziwię się, że to opowiadanie nie stało się znane szerokiemu gronu czytelników.

Na tym opowiadaniu straciłem swoje holmesowe dziewictwo. Zamierzam w 2020 roku przeczytać jeszcze więcej dzieł Arthura Conana Doyle'a. Ale wrócę do samego opowiadania: leciutkie, nie robiące nikomu krzywdy, nawet laikowi książkowemu przypadnie zdecydowanie do gustu. Główni bohaterowie, których imienia nie pamiętam, bo dosyć dawno to czytałem - byli zdecydowanie w cieniu...

Solidna robota. Doyle napisał zgrabne opowiadanie kryminalne, a Pan Wiktor Zborowski przeczytał je perfekcyjnie, w tonie i tempie, które świetnie oddaje charakterystyczne cechy samego Sherlocka jak i brytyjskie podejścia do pewnych spraw. Słucha się tego rewelacyjnie. I co z tego że znamy. Posłuchajmy raz jeszcze. Warto.

Solidna robota. Doyle napisał zgrabne opowiadanie kryminalne, a Pan Wiktor Zborowski przeczytał je perfekcyjnie, w tonie i tempie, które świetnie oddaje charakterystyczne cechy samego Sherlocka jak i brytyjskie podejścia do pewnych spraw. Słucha się tego rewelacyjnie. I co z tego że znamy. Posłuchajmy raz jeszcze. Warto.