Malta 1565

Okładka książki Malta 1565 Andrzej Zieliński
Okładka książki Malta 1565
Andrzej Zieliński Wydawnictwo: Bellona Seria: Historyczne Bitwy historia
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Historyczne Bitwy
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
8311100063
Tagi:
wojskowość powszechna
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1848
1500

Na półkach: , , ,

Książka opowiada historię nieudanego oblężenia Malty przez wojska osmańskie w 1565 r. Niemniej duża jej część poświęcona jest historii dwóch antagonistów: Joannitów i imperium osmańskiego.

Po pierwsze opowiada pan Zieliński dzieje Joannitów, zakonu rycerskiego powstałego w 1185 r.; najpierw zajmował się szpitalnictwem, a potem również walką zbrojną z niewiernymi. Joannici uczestniczyli w krucjatach, a potem, po wyparciu z Ziemi Świętej, nie mogli sobie znaleźć miejsca. Najpierw udali się na Cypr, skąd ich wypędzono, potem ulokowali się na wyspie Rodos, wtedy to: „Zakon stał się w pełni suwerennym państwem. Nie podlegał żadnym naciskom politycznym zarówno ze strony władców świeckich, jak i hierarchii kościelnej.” Ale i z Rodos musieli się wynosić na Maltę po zdobyciu wyspy przez wojska osmańskie w 1522 r. Co ciekawe, rdzenni, greccy mieszkańcy Rodos należący do wschodniego obrządku Kościoła chrześcijańskiego, wcale nie sprzyjali Joannitom, ci bowiem siłą nawracali ich na katolicyzm. Turcy zaś zagwarantowali im, że mogą wyznawać swoją religię.

Przedstawia też autor ciekawą historię imperium osmańskiego, które przez stulecia kroczyło od sukcesu do sukcesu, dość powiedzieć, że w wieku XVI władało większością basenu Morza Śródziemnego. Co interesujące, było to imperium wielonarodowe i ekumeniczne. Niemniej cierniem dla Turków była Malta bowiem flota Joannitów, a teraz już Kawalerów Maltańskich, stale nękała statki osmańskie. Podjęto zatem decyzję o zdobyciu wyspy i wypędzeniu rycerzy zakonnych.

Dosyć szczegółowo opisuje autor oblężenie Malty przez przeważające i świetnie wyszkolone siły osmańskie, brak sukcesu najeźdźców tłumacząc ich licznymi błędami; głównym z nich było powierzenie przez sułtana dowództwa inwazji dwóm wysokim oficerom: Mahmedowi Piali Paszy i Lali Mustafie Paszy. Ich spory kompetencyjne sprawiły, że krwawe oblężenie wyspy zakończyło się porażką, wojska osmańskie opuściły Maltę jesienią 1565 r. To była bolesna klęska imperium, która zapoczątkowała jego powolny upadek. Zwycięstwo Joannitów miało też potężny wydźwięk moralny: „był to dla chrześcijańskiej Europy wspaniały triumf Krzyża nad Półksiężycem, tak bardzo wówczas rzadki i tak bardzo tej Europie potrzebny.”

Książka jest dobrze, ciekawie napisana, czyta się ją nieledwie jak reportaż sensacyjny. Poza tym nieprzeładowana jest szczegółami militarnymi – częsta wada pozycji z tej serii. Z drugiej strony można tam znaleźć trochę błędów merytorycznych, ale nie zmieniają one mojej wysokiej oceny.

Książka opowiada historię nieudanego oblężenia Malty przez wojska osmańskie w 1565 r. Niemniej duża jej część poświęcona jest historii dwóch antagonistów: Joannitów i imperium osmańskiego.

Po pierwsze opowiada pan Zieliński dzieje Joannitów, zakonu rycerskiego powstałego w 1185 r.; najpierw zajmował się szpitalnictwem, a potem również walką zbrojną z niewiernymi. Joannici...

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
34

Na półkach:

Książka bardzo ciekawa, napisana przystępnym językiem dość obszernie opisuje turecką próbę zdobycia Malty. Na minus osobiście zaliczył bym brak mapy Malty i sąsiednich wysp, przydało by się też jakieś zestawienia najlepiej w formie tabeli wszystkich ataków w czasie oblężenia, gdyż w połowie książki można stracić orientacje który to już szturm.

Książka bardzo ciekawa, napisana przystępnym językiem dość obszernie opisuje turecką próbę zdobycia Malty. Na minus osobiście zaliczył bym brak mapy Malty i sąsiednich wysp, przydało by się też jakieś zestawienia najlepiej w formie tabeli wszystkich ataków w czasie oblężenia, gdyż w połowie książki można stracić orientacje który to już szturm.

Pokaż mimo to

avatar
232
219

Na półkach:

Bardzo przystępnie i dość wyczerpująco opisane niezwykle ważna w historii oblężenie Malty przez wojska Sulejmana Wspaniałego. Autor opisuje historię powstania zakonów w Jerozolimie, bardzo szybko również tematy krucjat i historię Zakonu Joannitów. To jak sprawnie porusza się i prowadzi czytelnika przez 400 lat średniowiecza, wybierając najważniejsze fakty dla opowiadanej historii budzi mój szacunek, bo zawsze jak ja próbuję opowiadać coś mojej rodzinie to zagłębiam się w zbędne dygresje i zanudzam. A pan Zieliński robi to po mistrzowsku.
Samo oblężenie Malty jest napisane w sposób nienużący, zniuansowany, na zasadzie: tu zrobiono błąd, tu się wykazano bohaterstwem, tam był konflikt dwóch wodzów itd. Nie było to męczące, a obawiałem się, że na tym się autor może wywrócić. Porównałbym tę książkę do filmu Terminator 2 z Arnoldem z 1992 roku - od początku do końca nie ma tam słabego kadru, człowiek siedzi, ogląda i dziwi się jak mozna było coś takiego wymyśleć. Tutaj pan Zieliński pokazuje, że równie fascynujące rzeczy działy się w XVI wieku i również nawet na moment nie obniża poziomu.
I tylko nasuwa się mi refleksja - dlaczego o tym się nie uczy w szkołach, to tak wzbogaca umysł człowieka, opis zmagań imperium z garstką rycerzy, przemiany w Europie, znaczenie poszczególnych bitew, co by było gdyby jednak Malta była zdobyta, jak potoczyłaby się historia świata. A potem ląduje taki turysta z Polski w Hiszpanii i jest zdziwiony, że tam kiedykolwiek byli Arabowie i południe wygląda nieco inaczej.
Chciałbym uścisnąć dłoń panu Andrzejowi za tę książkę. Jest dla mnie guru narracyjnym.

Bardzo przystępnie i dość wyczerpująco opisane niezwykle ważna w historii oblężenie Malty przez wojska Sulejmana Wspaniałego. Autor opisuje historię powstania zakonów w Jerozolimie, bardzo szybko również tematy krucjat i historię Zakonu Joannitów. To jak sprawnie porusza się i prowadzi czytelnika przez 400 lat średniowiecza, wybierając najważniejsze fakty dla opowiadanej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
40

Na półkach: , , , ,

Andrzej Zieliński w swojej niewielkiej publikacji najwięcej miejsca poświęcił przybliżając nam historię Zakonu, który powstał, by leczyć chrześcijan zmierzających do Ziemi Świętej. Następnie poprzez ewolucję stał się silną instytucją militarną nie tylko osłaniającą żeglugę chrześcijańską na morzu śródziemnym, lecz również stanowiącą zadrę w boku potężnych sułtanów osmańskich.

Niestety, w związku z tym ucierpiała sama relacja na temat bitwy, która dla Turków była jedynie epizodem na drodze do opanowania morza śródziemnego, dla Kawalerów Maltańskich (jak nazywano wówczas Joannitów) dramatyczną walką o przetrwanie, a dla chrześcijan ważnym zwycięstwem psychologicznym, który udowodnił, że armia turecka nie jest niepokonana.

Choć autor stara się opowiedzieć o ważnych aspektach obrony wyspy oraz zadaje ważkie pytania dotyczące błędów popełnionych przez osmańskie armie w trakcie kampanii, to jednak sama relacja momentami wydaje się ledwie zbieraniną ciekawostek na temat oblężenia maltańskich twierdz.

Dokładając do tego błędy, które zdarzają się autorowi, próbę objęcia bardzo wielu wydarzeń w tak krótkiej publikacji, a co za tym idzie pośpiech i raczej nie specjalnie wciągającą warstwę literacką, książka staje się ... nudnawa. Czytałem kilka publikacji tego autora i nie spodziewałem się, że ta książka wywrze na mnie takie wrażenie. Może autor zdaje sobie sprawę, że wydarzenia które ukazuje, tak ważne dla Joannitów, były ledwie epizodem w wielowiekowych zmaganiach chrześcijan z Portą, a prawdziwym zwrotem w tym konflikcie była bitwa, która rozegrać miała się ledwie 6 lat później u wybrzeży dzisiejszej Grecji.

Andrzej Zieliński w swojej niewielkiej publikacji najwięcej miejsca poświęcił przybliżając nam historię Zakonu, który powstał, by leczyć chrześcijan zmierzających do Ziemi Świętej. Następnie poprzez ewolucję stał się silną instytucją militarną nie tylko osłaniającą żeglugę chrześcijańską na morzu śródziemnym, lecz również stanowiącą zadrę w boku potężnych sułtanów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
813
802

Na półkach: , , , , , , , ,

Mógłbym napisać, że „Malta 1565” to pełna dramatycznych wydarzeń historia oblężenia, które, jeśli rozważyć zaangażowane po obydwu stronach siły, ich zasoby oraz zdolności przywódcze, musiało zakończyć się zniszczeniem zakonu joannitów i przyłączeniem Malty do imperium osmańskiego. Tak się jednak nie stało i Andrzej Zieliński opowiada nam, dlaczego.

Autor wykorzystuje jednak większość miejsca w tej stosunkowo skromnej publikacji na przedstawienie historii jedynego zakonu rycerskiego, który przetrwał do naszych czasów. Historii oczywiście skrótowej i niepełnej, bo kończącej się w XVI wieku. Dokonał on jednak dobrego wyboru, bo w czasie lektury czytelnik zostaje bardzo sprawnie poprowadzony ku kulminacyjnemu starciu między Turkami i ich sprzymierzeńcami a zakonem, maltańską ludnością i wojskami hiszpańskimi. Zieliński przystępnie opisuje również wpływ bitwy na dalsze losy zakonu, co pozwala osadzić właśnie przeczytaną relację w kontekście wielowiekowej historii starć Krzyża z Półksiężycem.

„Malta 1565” to również przykład, jak nierozłącznie powiązane były, i nadal są, władza i wpływy polityczne oraz religie monoteistyczne naszego kręgu kulturowego. Jak walka o te właśnie wpływy zdeprawowała pochwały godną ideę niesienia pomocy bliźnim i doprowadziła do wydarzeń, które swoją brutalnością nie ustępują w niczym każdemu innemu nowożytnemu konfliktowi. Powiem więcej: oblężenie Malty okazuje się u Zielińskiego relacją z piekła na ziemi, zgotowanego sobie nawzajem przez zdesperowanych, zfanatyzowanych oponentów w atmosferze, która doprowadziła obie strony konfliktu do punktu, w którym objawy litości dla wroga stały się już luksusem, na jaki rzadko ktoś mógł sobie pozwolić. A opowieść o ostatnich dniach obrony fortecy San Elmo, przedstawiona przez autora bardzo rzeczowo, ale i niesłychanie sugestywnie, dokumentuje również fakt, że w końcowym okresie oblężenia litości i współczucia zabrakło już nawet dla własnych ludzi.

Równocześnie „Malta 1565” to dokument niezwykłego męstwa, uporu w dążeniu do celu, skoncentrowania się tylko i wyłącznie na tym jednym, ultymatywnym celu: Przetrwać, a tym samym zapewnić zakonowi jakąkolwiek przyszłość po całym szeregu druzgoczących klęsk.

To właśnie to przybliżenie atmosfery krucjaty, tak trudnej do zrozumienia dla współczesnego czytelnika, dominuje w opisie samego oblężenia. Wypowiedź wielkiego mistrza Jeana Parisot de la Valette obrazuje ją chyba najdobitniej. Podczas gdy Turcy wdarli się do Birgu, stolicy zakonu na Malcie, a Wielka Chorągiew Osmańska powiewała już na murach, miał on powiedzieć: „Czas na modlitwę nie jest czasem straconym” i wysłuchać mszy w jednym z kościołów miasta, aby potem zarządzić kontratak i wyprzeć muzułmanów w niezwykle krwawych walkach. Fakty historyczne, mistyczne objawienia oraz zwykła propaganda stapiają się tutaj w alembiku apokaliptycznych zdarzeń w nierozerwalnie połączony amalgamat.

Ale Zieliński to nie tylko wojenny reporter. Autor przytacza również sporo faktów związanych z właściwym celem, dla którego zakon joannitów w ogóle powstał. Współczesnego czytelnika może na przykład zafascynować opis przepisów, związanych z opieką nad chorymi w szpitalu w Jerozolimie. W XII wieku oferowano tam serwis, którego pozazdrościć można nawet dzisiaj (a po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu wiem, o czym mówię!): Własne łóżko z kołdrą i pościelą, zmienianymi trzy razy w tygodniu, własny szlafrok i pantofle, dwie wizyty lekarskie na dzień, wyżywienie i opieka bez względu na status majątkowy. Oczywiście nie zamieniłbym nadal życia w XXI wieku na takowe w wiekach średnich. Tym nie mniej to właśnie takie informacje, które stawiają oklepane wyobrażenia o tych zamierzchłych czasach na głowie, sprawiają, że chętnie czytałem „Maltę 1565” i sięgnę po tą książkę z pewnością jeszcze raz.

Mógłbym napisać, że „Malta 1565” to pełna dramatycznych wydarzeń historia oblężenia, które, jeśli rozważyć zaangażowane po obydwu stronach siły, ich zasoby oraz zdolności przywódcze, musiało zakończyć się zniszczeniem zakonu joannitów i przyłączeniem Malty do imperium osmańskiego. Tak się jednak nie stało i Andrzej Zieliński opowiada nam, dlaczego.

Autor wykorzystuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
979
506

Na półkach: ,

Książka o wszystkim tylko nie o obronie Malty przez Kawalerów św. Jana Rodyjskich/Maltańskich w 1565roku!W sumie może 1/5 książki jest o samej obronie Malty!Dużo więcej dowiedziałem się o działaniach Joannitów w Ziemi Świętej oraz na Rodosie niż na Malcie.
Jeszcze jeden minus to ciągłe powtarzanie co chwilę tych samych informacji(po co?).
Cała reszta solidna, historia Zakonu, przypisy, forma również ale nie tego się spodziewałem po teoretycznie "specjalistycznej książce"

Książka o wszystkim tylko nie o obronie Malty przez Kawalerów św. Jana Rodyjskich/Maltańskich w 1565roku!W sumie może 1/5 książki jest o samej obronie Malty!Dużo więcej dowiedziałem się o działaniach Joannitów w Ziemi Świętej oraz na Rodosie niż na Malcie.
Jeszcze jeden minus to ciągłe powtarzanie co chwilę tych samych informacji(po co?).
Cała reszta solidna, historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
26

Na półkach:

Malta 1565 - Andrzeja Zielińskiego. Teoretycznie książka opisuje ten sam okres co praca Toma Picklesa, ale mimo że objętościowo obszerniejsza (ponad 200 stron) to sam przebieg oblężenia opisany został zaledwie na jednej czwartej. Postała część traktuje o genezie Zakonu Jana Jerozolimskiego (począwszy od krucjat a skończywszy na czasach współczesnych) oraz o genezie Imperium Osmańskiego przytaczając wiele intrygujących, a zupełnie nieznanych mi faktów. W sumie jest to godne polecenia uzupełnienie książki Picklesa.

Malta 1565 - Andrzeja Zielińskiego. Teoretycznie książka opisuje ten sam okres co praca Toma Picklesa, ale mimo że objętościowo obszerniejsza (ponad 200 stron) to sam przebieg oblężenia opisany został zaledwie na jednej czwartej. Postała część traktuje o genezie Zakonu Jana Jerozolimskiego (począwszy od krucjat a skończywszy na czasach współczesnych) oraz o genezie Imperium...

więcej Pokaż mimo to

avatar
606
529

Na półkach: ,

Szczerze mówiąc, zaczynając lekturę ,,Malty 1565" spodziewałem się czegoś lepszego. Przede wszystkim, to kolejna pozycja w serii która NIE przedstawia struktury armii tureckiej (chyba będę musiał poszukać czego konkretnie o tym, bo inaczej się nie doczekam). Również na temat sposobu walki Joannitów nie dowiedziałem się zbyt wiele. Dobrze natomiast przedstawiono dzieje Zakonu i jego plany powrotu na Rodos, które sprawiały, że Malta zawsze była tą ,,bazą tymczasową", co miało wpływ na jej gotowość do obrony. Opis walk (i sama wyspa) został przedstawiony w ciekawy, chociaż nieco emocjonalny sposób (autor wyraźnie był pod wielkim wrażeniem postawy obrońców),ale kto tego zabrania w książce popularnonaukowej?

Szczerze mówiąc, zaczynając lekturę ,,Malty 1565" spodziewałem się czegoś lepszego. Przede wszystkim, to kolejna pozycja w serii która NIE przedstawia struktury armii tureckiej (chyba będę musiał poszukać czego konkretnie o tym, bo inaczej się nie doczekam). Również na temat sposobu walki Joannitów nie dowiedziałem się zbyt wiele. Dobrze natomiast przedstawiono dzieje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1273
1372

Na półkach: , , , , , , ,

Rzekłbym, że "Malta 1565" to książka, którą trudno ocenić. Z jednej strony mamy piękny, a zapomniany temat bohaterskiej obrony Malty przed armią turecką oraz znakomitą, niemalże reporterską narrację. Z drugiej co nie miara błędów merytorycznych i dość powierzchowne potraktowanie wielu zagadnień (np. wojskowości). Autor jest dziennikarzem, a nie historykiem, co ma duży wpływ na treść "Malty 1565". Pisze bardzo żywo (czyta się jakby relację z pola bitwy),ale często się myli: wspomina o podporządkowaniu Wenecji Turkom (sic!),nazywa Napoleona cesarzem już w roku 1798 (sic!). Takich i innych błędów jest naprawdę sporo. Bibliografia jest wg mnie zbyt mało obszerna, a do tego popchnęła Autora trochę zbytnio w stronę opowiadania kilkusetletnich dziejów joannitów kosztem np. przedstawienia planów ekspansji tureckiej nad Morzem Śródziemnym. Dodatkowy minus za brak jakichkolwiek przypisów. Pod względem żywości narracji jest to jednak jedna z najlepszych pozycji w serii HB. Myślę więc, że warto tę monografię polecić, zwłaszcza że temat jest mało znany, trzeba jednak zachować krytyczny osąd w wielu punktach, a najlepiej nie poprzestać w tej materii tylko na tej jednej pracy.

Tomasz Babnis

Rzekłbym, że "Malta 1565" to książka, którą trudno ocenić. Z jednej strony mamy piękny, a zapomniany temat bohaterskiej obrony Malty przed armią turecką oraz znakomitą, niemalże reporterską narrację. Z drugiej co nie miara błędów merytorycznych i dość powierzchowne potraktowanie wielu zagadnień (np. wojskowości). Autor jest dziennikarzem, a nie historykiem, co ma duży wpływ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
21

Na półkach:

Świetna książka opisująca zakon joannitów i ich dramatyczną wprost obronę przeciwko wielkiej armii inwazyjnej Turcji Osmańskiej.

Świetna książka opisująca zakon joannitów i ich dramatyczną wprost obronę przeciwko wielkiej armii inwazyjnej Turcji Osmańskiej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    85
  • Posiadam
    39
  • Chcę przeczytać
    38
  • Historyczne Bitwy
    8
  • Historia
    7
  • Nowożytność
    4
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    2
  • E-book
    2
  • XVI wiek
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Malta 1565


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne