Och, jak ja byłam tą książką koszmarnie rozczarowana! XD Pobieżny opis mnie zainteresował, samą tematyką i motywem przewodnim byłam zachwycona. Książka miała więc świetny start i ogromny potencjał, który, moim, skromnym zdaniem, został zmarnowany. Ciekawie czytało się tylko końcówkę, a nie pomagali przy tym dość jałowi bohaterowie. No cóż, kiepska pozycja, na pewno do niej nie wrócę.

Och, jak ja byłam tą książką koszmarnie rozczarowana! XD Pobieżny opis mnie zainteresował, samą tematyką i motywem przewodnim byłam zachwycona. Książka miała więc świetny start i ogromny potencjał, który, moim, skromnym zdaniem, został zmarnowany. Ciekawie czytało się tylko końcówkę, a nie pomagali przy tym dość jałowi bohaterowie. No cóż, kiepska pozycja, na pewno do niej...

Nie zła choć trochę dla ... moim zdaniem Nastolatków, SF w niezłym wydaniu , wiele Londynów w światach równoległych itd czyta się dobrze i jest ciekawa , może być.

Nie zła choć trochę dla ... moim zdaniem Nastolatków, SF w niezłym wydaniu , wiele Londynów w światach równoległych itd czyta się dobrze i jest ciekawa , może być.

Pozytywne zaskoczenie . Nie spodziewałem się po Mastertonie powieści z gatunku fantasy . Powieść o światach równoległych z teorią o ich powstaniu . Momentami dość naiwna , ale ogólnie bardzo dobra . Jak to u Mastertona czyta się dobrze i szybko . Można o autorze dyskutować , ale wyobraźnię ma .

Pozytywne zaskoczenie . Nie spodziewałem się po Mastertonie powieści z gatunku fantasy . Powieść o światach równoległych z teorią o ich powstaniu . Momentami dość naiwna , ale ogólnie bardzo dobra . Jak to u Mastertona czyta się dobrze i szybko . Można o autorze dyskutować , ale wyobraźnię ma .

Początek niezły, z zaciekawieniem zgryzałem się w lekturę. Niestety czym bliżej końca tym bardziej męczyłem się. Masterton miał chyba słabsze dni jak pisał tą powieść.

Początek niezły, z zaciekawieniem zgryzałem się w lekturę. Niestety czym bliżej końca tym bardziej męczyłem się. Masterton miał chyba słabsze dni jak pisał tą powieść.

Mój czytnik kocham i czytałem Strażnicy Piekła. A czyta się ,czy ja wiem.Nie jest to wybitny Graham. Nie jest może jakaś wybitnie straszna.Lecz ,Harfa. Kto czytał, ten wie.
Ogólnie średnia.

Mój czytnik kocham i czytałem Strażnicy Piekła. A czyta się ,czy ja wiem.Nie jest to wybitny Graham. Nie jest może jakaś wybitnie straszna.Lecz ,Harfa. Kto czytał, ten wie.
Ogólnie średnia.

Masterton zdążył już przyzwyczaić swoich czytelników do wysokiej klasy horroru inspirowanego lokalnym folklorem i mitami z dodatkiem pikantnego erotyzmu, jednak w przypadku Strażników Piekła postanowił podążyć w inną stronę. Multi-wszechświat Londynu do którego można przechodzić poprzez 6 ukrytych drzwi w mieście, organizacja tajemniczych Zakapturzonych, którzy strzegą bram pod groźbą okrutnej śmierci i dawna królowa brytyjskich Icenów – Boadika, która wiodła swój lud do wyzwoleńczej walki przeciw dominacji Rzymian. A wszystko zaczyna się od okrutnego mordu na zwyczajnej dziewczynie i śledztwa jej brata poszukującego winnego po drugiej stronie tajemniczej bramy alternatywnego świata, które doprowadzi go do między wymiarowego spisku i dominium nad handlem ludzkimi organami. Ciężko zaklasyfikować tę książkę do typowego horroru, bowiem brakuje w nim elementów grozy, które cechują książki autora. Bohaterowie poruszają się po światach dowolnie prowadząc swoje śledztwo, narracyjnie przypomina to nadnaturalny kryminał osadzony w późno XIX wiecznym brudnym Londynie, gdzie szerzy się totalitaryzm partyjny godny sowieckiemu ZSRR. Zmyślne narzędzia tortur, średniowieczne prześladowania czy bieda i ubóstwo obywateli doskonale współgrają z odbiorem intrygi u czytelnika. Mastertron bawi się doskonale układając każdy kolejny fragment tego zniewolonego świata pełnego fanatyków czystości rasowej, na czym oczywiście nie poprzestanie. II wojna światowa kolacji brytyjsko-niemieckiej przeciw jankesom? Dominacja światowa imperium indyjskiego nad stolicą Zjednoczonego Królestwa? Możliwości jest w nieskończoność, i szkoda iż autora bardziej nie poniosła fantazja. Zakończenie w myśl przysłowiowego „happy endu” pozostawi spory niedosyt, tak samo jak brak lęku o losy protagonisty, z którym nie umiemy się emocjonalnie związać. To niezwykle ciekawa, oryginalna, ale i flegmatyczna powieść bez krztyny strachu, będąca tylko cieniem największych powieści pisarza.

Masterton zdążył już przyzwyczaić swoich czytelników do wysokiej klasy horroru inspirowanego lokalnym folklorem i mitami z dodatkiem pikantnego erotyzmu, jednak w przypadku Strażników Piekła postanowił podążyć w inną stronę. Multi-wszechświat Londynu do którego można przechodzić poprzez 6 ukrytych drzwi w mieście, organizacja tajemniczych Zakapturzonych, którzy strzegą bram...

Londyn. Piękna dziewczyna ucieka z USA, żeby oddalić się od problemów i zacząć wszystko od nowa. Jako sekretarka nie zarabia dużo, ale ma namiastkę "szczęścia". Jednego dnia zostaje powieszona i wypatroszona, a jej zwłoki lądują w Tamizie.

Brat zmarłej decyduje się na własne śledztwo, gdy poszukiwania sprawców przez policję nie przynoszą żadnych rezultatów. Dowiaduje się wtedy, że w Londynie jest szóstka drzwi prowadzących do innego Londynu. Londynu w alternatywnej rzeczywistości.

Czy Joshowi uda się rozwikłać zagadkę śmierci siostry? Czy uda mu się znaleźć mordercę i czy sprawiedliwość zatriumfuje? Czy zrozumie zasady panujące w alternatywnych światach na tyle, żeby spełnić swoją misję?

Zdecydowanie jedna z gorszych pozycji Mastertona. Fabuła jest prosta, liniowa, żadnych zwrotów akcji, zawoalowań i udziwnień. Jednak ta sama fabuła jest mdła. Starałem się bardzo wkręcić w tą książkę, ale po prostu nie umiałem. Znając inne pozycje Mastertona stwierdzam, że po tą drugi raz nie sięgnę.

Londyn. Piękna dziewczyna ucieka z USA, żeby oddalić się od problemów i zacząć wszystko od nowa. Jako sekretarka nie zarabia dużo, ale ma namiastkę "szczęścia". Jednego dnia zostaje powieszona i wypatroszona, a jej zwłoki lądują w Tamizie.

Brat zmarłej decyduje się na własne śledztwo, gdy poszukiwania sprawców przez policję nie przynoszą żadnych rezultatów. Dowiaduje się...

Otwierająca scena rozbudza nadzieję na jakąś historię z dreszczykiem, niestety później dostajemy przydługie i nudne wprowadzenie, które co gorsza przeradza się w festiwal bzdurnych zachowań.

Wizja alternatywnych światów znajdujących się na wyciągnięcie ręki od naszego będąca rozwinięciem dziecięcej rymowanki dawała spore pole do rozwinięcia skrzydeł, dość zajmujące było odkrywanie praw rządzących przejściami, ale zamiast skupić się na głównym wątku autor postanowił zabrać nas na małe tourne po kilku z nich co w zasadzie było tylko sztuką dla sztuki i wiele nie wnosiło do fabuły.

Sam bohater będący jakąś pseudo wersją doktora Dolittle jest totalnie niewiarygodny w tych swoich poczynaniach i chyba właśnie to nawarstwienie durnowatych poczynań z totalnie już absurdalnym finałem i przeobrażenie jakiegoś kundla w postrach wrogów i sam Joshua przeciw wszystkim...

Spore rozczarowanie popsuć coś takiego, nawet sylwetki zakapturzonych i jakieś szersze zarysowanie ich działań czy też dodatkowe wątki z ruchem oporu zamiast kolejnych przeskoków byłyby ciekawsze, a tak rozwlekamy nudne części, potem przyspieszamy byle dobrnąć do finału i odfajkowane bez polotu.

Otwierająca scena rozbudza nadzieję na jakąś historię z dreszczykiem, niestety później dostajemy przydługie i nudne wprowadzenie, które co gorsza przeradza się w festiwal bzdurnych zachowań.

Wizja alternatywnych światów znajdujących się na wyciągnięcie ręki od naszego będąca rozwinięciem dziecięcej rymowanki dawała spore pole do rozwinięcia skrzydeł, dość zajmujące było...

Szału nie ma. Ogrom głupot i nieścisłości powala. Ogólne założenie ciekawe ale co chwilę zadawałem sobie pytanie "dlaczego?".
Dlaczego bohaterowie są idiotami i nie posiadają instynktu samozachowawczego na poziomie pięciolatka?
Dlaczego nikt nic nie wie skoro jest tylu zaangażowanych w sprawę?
Dlaczego ktoś tam nie wpadnie z bronią palną i nie załatwi całego "zła" skoro władająca wszystkim organizacja używa broni białej i bębenków :) ?
Dlaczego okładka wygląda jak z taniego erotyka a nie ma z tym nic (na szczęście) wspólnego?
Nie polecam nikomu. Gdybym wiedział wcześniej jak to będzie wyglądało to bym nie czytał.

Szału nie ma. Ogrom głupot i nieścisłości powala. Ogólne założenie ciekawe ale co chwilę zadawałem sobie pytanie "dlaczego?".
Dlaczego bohaterowie są idiotami i nie posiadają instynktu samozachowawczego na poziomie pięciolatka?
Dlaczego nikt nic nie wie skoro jest tylu zaangażowanych w sprawę?
Dlaczego ktoś tam nie wpadnie z bronią palną i nie załatwi całego "zła" skoro...

Ciekawa koncepcja, można by na niej zbudować spory cykl. Książka przyzwoita.

Ciekawa koncepcja, można by na niej zbudować spory cykl. Książka przyzwoita.