rozwińzwiń

Cztery minus trzy. Jak powracałam do życia po utracie najbliższych

Okładka książki Cztery minus trzy. Jak powracałam do życia po utracie najbliższych Barbara Pachl-Eberhart
Okładka książki Cztery minus trzy. Jak powracałam do życia po utracie najbliższych
Barbara Pachl-Eberhart Wydawnictwo: Zwierciadło biografia, autobiografia, pamiętnik
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Zwierciadło
Data wydania:
2012-03-14
Data 1. wyd. pol.:
2012-03-14
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363014070
Tłumacz:
Ryszard Turczyn
Tagi:
śmierć tragedia Austria
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Marek. Marek Grechuta we wspomnieniach żony Danuty Jakub Baran, Danuta Grechuta
Ocena 6,6
Marek. Marek G... Jakub Baran, Danuta...
Okładka książki Matka i córka Maria Nurowska, Tatiana Raczyńska
Ocena 6,8
Matka i córka Maria Nurowska, Tat...
Okładka książki Chcę żyć Izabela Bartosz, Michał Piróg
Ocena 6,7
Chcę żyć Izabela Bartosz, Mi...

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3489
803

Na półkach: ,

W naszym kręgu kulturowym śmierć kogoś bliskiego uznawana jest za niewyobrażalną tragedię, a smutek, rozpacz oraz żałoba to powinny nam towarzyszyć chyba już do końca też naszych dni.

Nie rozumiem dlaczego? Skąd pewność, że ten nasz zmarły nie trafił do lepszego świata i tam nie jest mu o wiele lepiej? Skąd przekonanie, że ten nasz zmarły mąż, ojciec, córka czy matka chcą abyśmy po nich płakali i cierpieli?

Oczywiście, że żałoba, czy raczej smutek po odejściu osoby nam najbliższej u każdego objawia się inaczej, każdy potrzebuje tyle czasu ile uważa za wystarczające, a narzucanie nam odgórnie jakichś okresów, rok po mężu, dwa po rodzicach itd.. itd.. to już w ogóle jest jakaś bujda na resorach.

Ja straciłam mamę w kwiecie wieku i osobiście uważam, że mój tato za długo czekał, żeby związać się z inną kobietą, bo kiedy zaczął wychodzić do ludzi było już trochę za późno i dzisiaj po 20 latach nadal jest sam i to wcale nie jest dobre.

Czas opłakiwania najbliższych jest indywidualny i wcale nie oznacza, że ktoś nie kochał, a jeśli nawet, to co z tego? Czy nie ma prawa do szczęścia? Życie mamy tylko jedno i nie ma sensu tkwić w cierpieniu i wspominkach po kimś kogo nie ma już wśród żywych.

Książka p. Barbary jest o tyle szokująca, że kobieta ta w jednym praktycznie momencie straciła trzy najukochańsze osoby. Jej opowieść jest wzruszająca i mocno poruszająca. Opowiada o kolejnych etapach swojej żałoby, które były dla niej silnym doświadczeniem życiowym.

Bardzo podobał mi się pogrzeb na wesoło, w końcu to rodzina klaunów, więc tak nawet pasowało.

Autorka nie idealizuje swojego cierpienia, mówi, że były okresy, kiedy zamykała się przed światem, nie wychodziła z łóżka, nie jadła, nie otwierała drzwi, bo taką miała potrzebę. Pobyć samemu ze swoim bólem.

Każda składowa żałoby jest ważna i ma swoją rolę do spełnienia byleby nie trwała zbyt długo i dobrze, jeśli sam żałobnik też potrafi ocenić ile tego czasu ma mieć. Ważne jest utrzymywanie kontaktu z innymi, pomimo wszystko, żeby nie uciekać od świata zewnętrznego, nie zamykać się na innych, bo życie toczy się dalej, czy tego chcemy czy nie...

Polecam

W naszym kręgu kulturowym śmierć kogoś bliskiego uznawana jest za niewyobrażalną tragedię, a smutek, rozpacz oraz żałoba to powinny nam towarzyszyć chyba już do końca też naszych dni.

Nie rozumiem dlaczego? Skąd pewność, że ten nasz zmarły nie trafił do lepszego świata i tam nie jest mu o wiele lepiej? Skąd przekonanie, że ten nasz zmarły mąż, ojciec, córka czy matka chcą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1284
1284

Na półkach: , ,

Uważam się za osobę dość twardą co to jak kiedyś mawiano wzorem naszych wschodnich sąsiadów '' gniotsja nie łamiotsja ''. Dużo trzeba bym się wzruszyła , nie '' biorą '' mnie niby prawdziwe historyjki napisane i obliczone na tanie wyciskacze łez . Mnóstwo ich na naszym rodzimym książkowym rynku . Ta historia jest inna , nie , wcale nie dlatego że Barbara za jednym zamachem losu , straciła nie jedną osobę ze swoich najbliższych , ale wszystkie trzy . Męża , synka i maleńką córeczkę . Lecz dlatego że tą historię , z daleka czuć prawdą . Z każdej kartki tej książki przebija prawdziwa rozpacz , to szarpanie się z myślami , to jednoczesne wołanie o pomoc jak i odpychanie tej pomocy . To rozedrganie i nie możność płaczu . To wszystko jest namacalne , wyraziste , to wszystko sprawiło że nieraz zaszkliły mi się oczy . To nie prawda że książka jest dołująca , czy przygnębiająca . Jest wręcz pochwałą życia . Bo po takiej tragedii tak naprawdę są tylko dwa wyjścia , albo uznać że bez tych co zginęli żyć się nie da i iść za nimi , albo ponieść ich w sercu i wspomnieniach w dalsze życie . Tak właśnie robi autorka i chwała jej za to . Chwała jej też za to że tak pięknie potrafiła o tym napisać . Wręcz magicznie i poetycko , a jednocześnie jak najbardziej realnie .

Uważam się za osobę dość twardą co to jak kiedyś mawiano wzorem naszych wschodnich sąsiadów '' gniotsja nie łamiotsja ''. Dużo trzeba bym się wzruszyła , nie '' biorą '' mnie niby prawdziwe historyjki napisane i obliczone na tanie wyciskacze łez . Mnóstwo ich na naszym rodzimym książkowym rynku . Ta historia jest inna , nie , wcale nie dlatego że Barbara za jednym zamachem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
762
685

Na półkach: ,

Trochę bałam się tej książki, z góry zakładając, że będzie przygnębiająca. Bo jak inaczej pisać o tak wielkiej tragedii jak strata męża i dwójki dzieci w wypadku? Jak dalej żyć, czym żyć? Co począć z nagłą pustką i z wszechogarniającym bólem?
I nagle okazuje się, że książka jest swoistym plastrem na zranione serce. Wnosi mnóstwo ciepła i optymizmu, daje nadzieję zarówno znajomym głównej bohaterki jak i Czytelnikowi. To niesamowite jak pozytywna może być książka o śmierci. Czuć w niej ogromne pokłady miłości i pozytywnej energii.
To lekcja dla wszystkich dotkniętych żałobą.
Pięknie napisana.

Trochę bałam się tej książki, z góry zakładając, że będzie przygnębiająca. Bo jak inaczej pisać o tak wielkiej tragedii jak strata męża i dwójki dzieci w wypadku? Jak dalej żyć, czym żyć? Co począć z nagłą pustką i z wszechogarniającym bólem?
I nagle okazuje się, że książka jest swoistym plastrem na zranione serce. Wnosi mnóstwo ciepła i optymizmu, daje nadzieję zarówno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
421
254

Na półkach: ,

Przekraczanie granicy śmierci
Barbara- kobieta, ktrórej przytrafiła się miłość od pierwszego wejrzenia, a wielkie uczucie zasklepiła wspólna praca z Grazem. Z ich relacji na świat przychodzi dwoje dzieci. Szczęście trwa i trwać ma do końca życia. Jednak ten koniec okazuje się być na przejściu kolejowym, gdzie ginie mąż i córeczka. Kilka dni później, kolejny traumatyczny moment- odłączenie od aparatury podtrzymującej życie jej synka. Zostaje sama. I co dalej? Ból i pustka zdają się być nie dozniesienia. A może tak dołaczyć do nich? Nie. Rodzina i znajomi walczą o Barbarę i z czasem ona zaczyna wierzyć w sens walki o swoje życie. Pozycja niezwykle przejmujaca, opisująca autentyczne wydarzenia i towarzyszące nim myśli i uczucia. Łza w oku się kręci, gdy zauważa się pewien paradoks- wielka tragedia dzieje się w momencie apogeum ich rodzinnego szczęścia, głośnej muzyki i kolorowych baloników. Autorka nie jest zawodową pisarką, ale nie mogę jej nie pogratulować odwagi, dzięki której opowiedziała o swoich przeżyciach. Tekst niezwykle szczery,intymny mówiący o śmierci, ale przewodnią myślą staje się życie. To wartościowy tekst, który pokazuje jak można podnieść się z najstraszniejszych momentów w życiu i że granicę śmierci można przekroczyć miłością. Polecam.

Przekraczanie granicy śmierci
Barbara- kobieta, ktrórej przytrafiła się miłość od pierwszego wejrzenia, a wielkie uczucie zasklepiła wspólna praca z Grazem. Z ich relacji na świat przychodzi dwoje dzieci. Szczęście trwa i trwać ma do końca życia. Jednak ten koniec okazuje się być na przejściu kolejowym, gdzie ginie mąż i córeczka. Kilka dni później, kolejny traumatyczny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
829
93

Na półkach: ,

Historia kobiety, która w wypadku traci swoją rodzinę - męża i dwójkę małych dzieci. Opisuje chwile zwątpienia, niewyobrażalnego bólu, rozważa samobójstwo. Daje nam wgląd w niecodzienny pogrzeb (razem z mężem pracowała jako klaun w szpitalu),dni po wypadku. Książka nie tylko o śmierci, ale przede wszystkim o życiu i o tym, co nam pozostaje, kiedy pozornie los zabiera nam wszystko. Ja nie mogłam powstrzymać łez.

Historia kobiety, która w wypadku traci swoją rodzinę - męża i dwójkę małych dzieci. Opisuje chwile zwątpienia, niewyobrażalnego bólu, rozważa samobójstwo. Daje nam wgląd w niecodzienny pogrzeb (razem z mężem pracowała jako klaun w szpitalu),dni po wypadku. Książka nie tylko o śmierci, ale przede wszystkim o życiu i o tym, co nam pozostaje, kiedy pozornie los zabiera nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
15

Na półkach:

Nie zgadzam się z opinią poprzedniej czytelniczki, mianowicie, że "książka jest zbyt przygnębiająca". Moim zdaniem, ta proza jest ogromnym pocieszeniem dla wszystkich, którzy stracili kogoś bliskiego. Daje czytelnikom wiarę, nadzieję, że wszystko co nas w życiu spotyka, ma jakiś głębszy sens - niezaprzeczalnie autorka utrzymuje książkę w takiej tonacji. Osobiście, jestem pod ogromnym wrażeniem pozytywnej energii bijącej od tej kobiety.

Nie zgadzam się z opinią poprzedniej czytelniczki, mianowicie, że "książka jest zbyt przygnębiająca". Moim zdaniem, ta proza jest ogromnym pocieszeniem dla wszystkich, którzy stracili kogoś bliskiego. Daje czytelnikom wiarę, nadzieję, że wszystko co nas w życiu spotyka, ma jakiś głębszy sens - niezaprzeczalnie autorka utrzymuje książkę w takiej tonacji. Osobiście, jestem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1853
137

Na półkach: ,

Trudno czytać i płakać jednocześnie. Wzruszająca opowieść.

Trudno czytać i płakać jednocześnie. Wzruszająca opowieść.

Pokaż mimo to

avatar
506
118

Na półkach: , ,

pomimo ogromu cierpienia w tej ksiązce to jest tu duzo o miłosci o życiu o walce do zycia mimo wszystko

pomimo ogromu cierpienia w tej ksiązce to jest tu duzo o miłosci o życiu o walce do zycia mimo wszystko

Pokaż mimo to

avatar
17
6

Na półkach: ,

Wspaniała książka o tym jak przeżyć żałobę po stracie trzech najbliższych osób i jak po niej odnaleźć drogę do szczęścia.

Wspaniała książka o tym jak przeżyć żałobę po stracie trzech najbliższych osób i jak po niej odnaleźć drogę do szczęścia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    61
  • Przeczytane
    50
  • Posiadam
    14
  • Teraz czytam
    4
  • Do polecenia
    1
  • 2015
    1
  • ☀️ Rok 2016
    1
  • Psycholog poleca
    1
  • 2016
    1
  • Obyczajowe
    1

Cytaty

Więcej
Barbara Pachl-Eberhart Cztery minus trzy. Jak powracałam do życia po utracie najbliższych Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także