Oczy Wuja Sama
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- Człowiek Poznaje Świat
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2012-04-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-04-08
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375068641
- Tagi:
- Stany Zjednoczone Ameryka
Oczy Wuja Sama to przewrotna relacja Bartosza Gardockiego z podróży przez Stany Zjednoczone, ogromne miasta i najpiękniejsze parki narodowe świata. Autor wrzuca granat do cukierkowego świata rodem z odrealnionego Beverly Hills 90210. Stroni od zachwytów nad american dream, zabiera nas do krainy zdegenerowanych hazardzistów, rozsypanych psychicznie irackich weteranów, zepsutych do cna milionerów oraz mrocznych zakątków amerykańskiej ulicy. Odwiedzimy również legendarne miejsca Old Westu, poznamy kulisy pracy w kasynie oraz będziemy błądzić po bezdrożach w ślad za pionierami odkrywającymi Nowy Świat w XIX wieku! Zapnijcie pasy i przywitajcie wielką przygodę!
Główną nagrodę w konkursie na najlepszy reportaż z podróży otrzymuje Bartosz Gardocki, który przedstawił nam nieznane oblicze Stanów Zjednoczonych oraz Meksyku. Pokazał, że prawdziwy wizerunek Ameryki często odbiega od wyidealizowanego obrazu, jaki ma większość z nas.
"National Geographic Traveler"
Polecam podróż przez Amerykę z Bartkiem Gardockim!
Martyna Wojciechowska
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 165
- 153
- 41
- 7
- 6
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Rewelacja
Rewelacja
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWiadomo, że nie jest to arcydzieło, a jedynie opowiadanie młodego początkującego, jeszcze infantylnego dziennikarza o rzeczach, które zobaczył podczas swojej podróży po USA. I tak też trzeba tę książkę oceniać, jako jeszcze jedno z wielu spojrzen, uzupełnienie wiedzy o Stanach. Dla mnie tym był nieznany mi wcześniej monumentalny pomnik Crazy Horse'a i fragment o Indianach, który zapoczątkował moja chęć w bardziej wnikliwe zapoznanie się z tragiczną historią ich eksterminacji przez białych.
Wiadomo, że nie jest to arcydzieło, a jedynie opowiadanie młodego początkującego, jeszcze infantylnego dziennikarza o rzeczach, które zobaczył podczas swojej podróży po USA. I tak też trzeba tę książkę oceniać, jako jeszcze jedno z wielu spojrzen, uzupełnienie wiedzy o Stanach. Dla mnie tym był nieznany mi wcześniej monumentalny pomnik Crazy Horse'a i fragment o Indianach,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka to własne zdanie Autora Bartosza Gardockiego. Fantastycznie opisał to, co w Stanach zobaczył. Fascynujący kraj. Aż chce się samemu doświadczyć.
Ta książka to własne zdanie Autora Bartosza Gardockiego. Fantastycznie opisał to, co w Stanach zobaczył. Fascynujący kraj. Aż chce się samemu doświadczyć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzuję się rozczarowana, liczyłam na nowe przedstawienie stanów. DOstałam podróż w pośpiechu. Praktycznie każdy stan to "oddzielna Ameryka" a autor przejechał kilka z nich i upchnął w jednej książce. Opowieści często są infantylne albo pełne niepotrzebnych historii bądź opinii. Książka nie warta przeczytania. Nie warta nawet obejrzenia zdjęć, podejrzewam że mój telefon robi lepsze zdjęcia niż te opublikowane w książce.
Czuję się rozczarowana, liczyłam na nowe przedstawienie stanów. DOstałam podróż w pośpiechu. Praktycznie każdy stan to "oddzielna Ameryka" a autor przejechał kilka z nich i upchnął w jednej książce. Opowieści często są infantylne albo pełne niepotrzebnych historii bądź opinii. Książka nie warta przeczytania. Nie warta nawet obejrzenia zdjęć, podejrzewam że mój telefon robi...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobre czytadło o pewnych ludziach, w pewnych miejscach, w pewnym czasie. Nie jest to reportaż, nie jest to dokument, ani fikcja. Ale przeczytać warto, jak ktoś interesuje się USA.
Dobre czytadło o pewnych ludziach, w pewnych miejscach, w pewnym czasie. Nie jest to reportaż, nie jest to dokument, ani fikcja. Ale przeczytać warto, jak ktoś interesuje się USA.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWedług recenzji z okładki ta książka została nagrodzona przez National Geographic Traveler za przedstawienie “nieznanego oblicza Stanów Zjednoczonych”. Po naprawdę solidnym zastanowieniu mogę przyznać, że tajniki pracy kasyna były dla mnie nowością. Cała reszta dziennika z podróży po południowych stanach Ameryki bardziej przypomina wycieczkę japońskich turystów niż spokojne kontemplowanie przyrody. Aż się chce zacytować fragment wiersza Tuwima “A skądże to, jakże to, czemu tak gna”?. Cała masa zdjęć, które, niestety, są niespecjalnej jakości, robionych w pośpiechu, ponieważ napięty plan podróży zmusza do obejrzenia w biegu, niemalże nie wysiadając z samochodu, jeszcze jednego parku narodowego czy kasyna. O dziwo, zachłyśnięcie się autora blichtrem jest dużo większe niż cudami natury. Większość “przygód” autora, to wynik braku przygotowania do eskapad, na przykład brak odpowiedniego obuwia lub jazda na granicy wytrzymałości organizmu kierowcy. Czy warto się tym chwalić? Rozczarowuje również warsztat literacki. Zdania typu: “Można (...) zamieszkać w hotelu, gdzie będąc obsługiwanym przez Myszkę Miki, zapomnieć o bożym świecie” nie są wcale rzadkością. Generalnie autor lubuje się w krótkich zdaniach i równoważnikach zdań, co z reguły jest zaletą, ale w tym wypadku trochę przypomina listę zakupów. Informacje podawane w książce to wiedza elementarna, którą powinni posiadać uważni absolwenci szkoły podstawowej lub obszerne cytaty z książki Łysiaka pt: “Asfaltowy saloon”. Jednym słowem do przekartkowania, lecz nie wnikliwej lektury.
Według recenzji z okładki ta książka została nagrodzona przez National Geographic Traveler za przedstawienie “nieznanego oblicza Stanów Zjednoczonych”. Po naprawdę solidnym zastanowieniu mogę przyznać, że tajniki pracy kasyna były dla mnie nowością. Cała reszta dziennika z podróży po południowych stanach Ameryki bardziej przypomina wycieczkę japońskich turystów niż spokojne...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka potrafiła mnie zaskoczyć nieznanymi dla mnie faktami, historiami. To dla mnie wyznacznik dobrego reportażu/opowieści. Autor ciekawie opisuje podróż,pracę, życie w USA. Jest sporo przydatnych informacji, sporo ciekawostek ale też trzeźwy osąd sytuacji, spotkanych ludzi i własnych przeżyć. Wszystko okraszone ładnymi zdjęciami. Przyjemna lektura.
Książka potrafiła mnie zaskoczyć nieznanymi dla mnie faktami, historiami. To dla mnie wyznacznik dobrego reportażu/opowieści. Autor ciekawie opisuje podróż,pracę, życie w USA. Jest sporo przydatnych informacji, sporo ciekawostek ale też trzeźwy osąd sytuacji, spotkanych ludzi i własnych przeżyć. Wszystko okraszone ładnymi zdjęciami. Przyjemna lektura.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałam już parę książek o Stanach, w tym również reportaży z podróży po tym kraju i wiele wiadomości zawartych w "Oczach wuja Sama" była mi wcześniej znana. Autor cytuje parę razy Waldemara Łysiaka(nie kryjąc zresztą fascynacji "Asfaltowym saloonem"),czasami podążając tymi samymi szlakami (Dakota Południowa, Nevada, Kalifornia, Arizona). A jednak książka Bartosza Gardockiego bardzo mi się podobała. Są w niej zarówno opisy przyrody, fascynacja pięknem i ogromem natury, jak i relacje z miejskiej dżungli gdzie obok bogactwa i przepychu jest świat skrajnej nędzy. Bardzo ciekawy (i to było dla mnie nowe) jest opis kasyna z punktu widzenia pracownika, gdzie pan Bartosz pracował z przyjaciółmi przez kilka tygodni zanim wyruszyli w swoją wymarzoną podróż. Interesujące spostrzeżenia dotyczące gości a także wyjaśnienie jak funkcjonują tego typu przybytki. Książka napisana żywym, wartkim językiem. Opisy są barwne a relacje pełne emocji. Widać, że wyprawa wywarła wielkie wrażenie na jej uczestnikach. Piękne zdjęcia są dodatkowym atutem tej pozycji.
Przeczytałam już parę książek o Stanach, w tym również reportaży z podróży po tym kraju i wiele wiadomości zawartych w "Oczach wuja Sama" była mi wcześniej znana. Autor cytuje parę razy Waldemara Łysiaka(nie kryjąc zresztą fascynacji "Asfaltowym saloonem"),czasami podążając tymi samymi szlakami (Dakota Południowa, Nevada, Kalifornia, Arizona). A jednak książka Bartosza...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo przeczytaniu byłem spakowany i gotowy do wyjazdu. A kiedy się ocknąłem po łupniu wałkiem od żony za pomocą gogle maps znalazłem!!! I tak ten samochód tam stoi :) Polecam
Po przeczytaniu byłem spakowany i gotowy do wyjazdu. A kiedy się ocknąłem po łupniu wałkiem od żony za pomocą gogle maps znalazłem!!! I tak ten samochód tam stoi :) Polecam
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPewnego dnia młody , bogaty człowiek, pojechał do USA ( krainy miodem i mlekiem płynącej)Jego podróż z work&travel miała skutkować relacją z podróży po Stanach, a wyszła mu pieśń pochwalna. Z przyjaciółmi zwiedzają Zachodnie Wybrzeże, piejąc peany na cześć piękna amerykańskiej przyrody - ochom i achom nie ma końca. Barwnego języka nie powstydziłby się nawet Adam Mickiewicz. Rozbudowane metafory, niekończące się zdania, nadużywanie słowa ,,albowiem" sprawia, że książka staje się męcząca. Całość jest bardzo tendencyjna i daleka od obiektywizmu. Jedynie, co ratuje ten ,,reportaż z podróży" to przepiękne zdjęcia.
Pewnego dnia młody , bogaty człowiek, pojechał do USA ( krainy miodem i mlekiem płynącej)Jego podróż z work&travel miała skutkować relacją z podróży po Stanach, a wyszła mu pieśń pochwalna. Z przyjaciółmi zwiedzają Zachodnie Wybrzeże, piejąc peany na cześć piękna amerykańskiej przyrody - ochom i achom nie ma końca. Barwnego języka nie powstydziłby się nawet Adam Mickiewicz....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to