Kolejna świetna popularnonaukowa książka Neila deGrasse Tysona, którą przeczytałem.
Znowu sporo wiedzy o kosmosie, historii jego badania, oraz informacji skąd naukowcy współcześnie tyle o wszechświecie wiedzą.
Czytałem z przyjemnością. Autor przekazuje wiedzę w sposób interesujący, ciekawy, a czasem zabawny.
Dodatkową rekomendacją może być to, że książkę przesłuchałem jakiś czas temu w formie audiobooka, a mimo to teraz z sięgnąłem po wersję papierową i czytałem z zainteresowaniem.
Warto przeczytać.

Kolejna świetna popularnonaukowa książka Neila deGrasse Tysona, którą przeczytałem.
Znowu sporo wiedzy o kosmosie, historii jego badania, oraz informacji skąd naukowcy współcześnie tyle o wszechświecie wiedzą.
Czytałem z przyjemnością. Autor przekazuje wiedzę w sposób interesujący, ciekawy, a czasem zabawny.
Dodatkową rekomendacją może być to, że książkę przesłuchałem...

Garść ciekawostek o kosmosie podanych w bardzo przystępny sposób.
Dla zainteresowanych tematem pozycja obowiązkowa.

Garść ciekawostek o kosmosie podanych w bardzo przystępny sposób.
Dla zainteresowanych tematem pozycja obowiązkowa.

Jeden z moich ulubionych piszących o kosmosie. Warto pod każdym względem.

Jeden z moich ulubionych piszących o kosmosie. Warto pod każdym względem.

Świetny jest ten gość, czytam te książki drugi raz, jestem urzeczony.
Polecam.

Świetny jest ten gość, czytam te książki drugi raz, jestem urzeczony.
Polecam.

Liczyłam na lekką książkę popularnonaukową, która przybliży mi nieco tematy związane z wszechświatem. Mój mąż jest wielkim fanem tej tematyki, ale niestety nie przypadła mi do gustu. Ciężkie słownictwo bez ciekawej opowieści, która porywa. Słuchałam jej jak wykładu na studiach i w pewnych momentach nie miałam pojęcia, o co mu chodzi.

Autor tej książki jest naukowcem i może już zapomniał, w jaki sposób ma rozmawiać z normalnymi ludźmi. Wnioskuje to również po branżowych żarcikach, po których ja niczym Penny z „Teorii wielkiego podrywu” patrzę w ścianę. NIE POLECAM

Liczyłam na lekką książkę popularnonaukową, która przybliży mi nieco tematy związane z wszechświatem. Mój mąż jest wielkim fanem tej tematyki, ale niestety nie przypadła mi do gustu. Ciężkie słownictwo bez ciekawej opowieści, która porywa. Słuchałam jej jak wykładu na studiach i w pewnych momentach nie miałam pojęcia, o co mu chodzi.

Autor tej książki jest naukowcem i...

Książka bardzo traci na tym, że jest to zbiór esejów Tysona - jest nie spójna i poszarpana przez to, skaczemy z tematu na temat. Jako zbiór artykułów jedne są lepsze drugie gorsze. To co najbardziej było denerwujące była mega powtarzalność pewnych tematów - czytanie po raz 3-4 tej samej informacji w kolejnym artykule (a dwukrotnie zajmowała ona po jednej stronie) było nużące. Pierwsza część była ciekawsza i spójniejsza - czytam już Kosmiczne Rozterki - trzecią część - tam widać autor wyciągnął wnioski bo jest pisana w spójny sposób. Niemniej jednak polecam - bo informacje zawarte w niej są ciekawe.

Książka bardzo traci na tym, że jest to zbiór esejów Tysona - jest nie spójna i poszarpana przez to, skaczemy z tematu na temat. Jako zbiór artykułów jedne są lepsze drugie gorsze. To co najbardziej było denerwujące była mega powtarzalność pewnych tematów - czytanie po raz 3-4 tej samej informacji w kolejnym artykule (a dwukrotnie zajmowała ona po jednej stronie) było...

Bardzo fajnie pisze największy obecnie popularyzator nauki, Neil deGrasse Tyson - w zaskakująco przystępny sposób potrafi pokazać przeciętnemu zjadaczowi chleba świat astronomii, prawa zachodzące we wszechświecie czy też jaka temperatura panowała w momencie samego Wielkiego Wybuchu - a wynosiła aż 100 000 000 000 000 000 000 000 czyli 100 tryliardów. Po 380 tysiącach lat kosmos stopniowo ochładzał się, dzięki czemu cywilizacje mogły powstawać. Bo przecież kosmici musieli dołożyć cegiełkę do powstania życia na Marsie, które bankowo tam kiedyś istniało (wszystko tam później jak wszyscy wiemy zamarło),a później na Ziemi. Nawet czarne dziury niekoniecznie muszą być, jak sama nazwa wskazuje koloru czarnego. Jak tylko zadajecie sobie jakieś pytania związane z przestrzenią kosmiczną, to to jest jedna z książek, która odpowie wam na wszystkie pytania. Chociaż w najlepszy sposób robił to już świętej pamięci Stephen Hawking w "Krótkiej historii czasu".

Bardzo fajnie pisze największy obecnie popularyzator nauki, Neil deGrasse Tyson - w zaskakująco przystępny sposób potrafi pokazać przeciętnemu zjadaczowi chleba świat astronomii, prawa zachodzące we wszechświecie czy też jaka temperatura panowała w momencie samego Wielkiego Wybuchu - a wynosiła aż 100 000 000 000 000 000 000 000 czyli 100 tryliardów. Po 380 tysiącach lat...

"Kosmiczne zachwyty" Neila deGrasse Tysona to bezwzględne "must have" dla każdego miłośnika astrofizyki i fana autora.

Książka składa się z doskonale dobranych tematów i przykładów, które dostarczają czytelnikowi ogromnej dawki wiedzy.

Może się wydawać, że dla laika jest ona trudna do przyswojenia i odtworzenia, jednak magia tej książki tkwi w tym, że mimo to fascynuje i uzależnia. Sprawia, że niezależnie od poziomu wiedzy, odczuwa się nieodpartą chęć zgłębiania tajników wszechświata.

Ten tytuł to dowód, że nauka potrafi być równie porywająca jak najlepsza powieść.

"Kosmiczne zachwyty" Neila deGrasse Tysona to bezwzględne "must have" dla każdego miłośnika astrofizyki i fana autora.

Książka składa się z doskonale dobranych tematów i przykładów, które dostarczają czytelnikowi ogromnej dawki wiedzy.

Może się wydawać, że dla laika jest ona trudna do przyswojenia i odtworzenia, jednak magia tej książki tkwi w tym, że mimo to fascynuje...

Przeczytać i podać dalej.

Łopatologia astronomiczno-fizyczo-kosmologiczna. Jeśli ktoś - mimo najszczerszych chęci i prób zgłębienia tajników kosmosu - po lekturze tej książki nie dozna oświecenia, to znak, że nie ma już dla niego nadziei. Przypominając sobie, z jakim bólem i trudem w latach '80 zainteresowany Wszechświatem laik, próbował przebrnąć przez topornie napisane publikacje, to czytanie obecnych, wprowadzających w temat książek (jak choćby deGrasse'a Tysona),przypomina spacerek po idealnej nawierzchi w doskonale dopasowanym obuwiu. Prosto, zwięźle i z humorem.

Dodatkowo, choć oryginalnie wydana ponad 15 lat temu, publikacja została przez wydawcę wzbogacona w aktualizujące komentarze.

Wiecej obrazków!!!

Przeczytać i podać dalej.

Łopatologia astronomiczno-fizyczo-kosmologiczna. Jeśli ktoś - mimo najszczerszych chęci i prób zgłębienia tajników kosmosu - po lekturze tej książki nie dozna oświecenia, to znak, że nie ma już dla niego nadziei. Przypominając sobie, z jakim bólem i trudem w latach '80 zainteresowany Wszechświatem laik, próbował przebrnąć przez topornie napisane...

Średnia , napisana tak sobie , autor chce przybliżyć nauke , astrofizyke czy coś innego młodzieży czy normalnym ludziom , poprzez " luzackie" podejście do tej dziedziny a wychodzi taki strasburger z familiady , czyli żenada. Kilka informacji było innych niż w książkach czy filmach popularnonaukowych które widziałem , google w których sprawdziłem na szybko również przeczyło kosmicznym zachwytom i potwierdzało tamte informacje.

Średnia , napisana tak sobie , autor chce przybliżyć nauke , astrofizyke czy coś innego młodzieży czy normalnym ludziom , poprzez " luzackie" podejście do tej dziedziny a wychodzi taki strasburger z familiady , czyli żenada. Kilka informacji było innych niż w książkach czy filmach popularnonaukowych które widziałem , google w których sprawdziłem na szybko również przeczyło...