To książka, której nie należy słuchać, a należy przeczytać i powypisywać najważniejsze rzeczy. Ba, trzeba je zapamiętać i wpoić sobie do głowy.
Czemu ta książka mimo, że nie jestem ani biznesmenem ani politykiem? Po prostu - chciałem posłuchać czegoś co mnie rozwinie. Żebym czytał tylko książki o dietetyce byłbym niczym "Fachidiot". Zresztą trochę rzeczy do pogadania z pacjentem jako klientem też w tej książce można znaleźć.
W książce jest opisany wygląd, niestety już użyte są stare dane. Na przykład, że brody są niemodne. Teraz wiemy jak jest - co drugi mężczyzna w brodzie. Bardzo jednak na plus jest fakt, iż opisano jak ma wyglądać dobry zarost - przystrzyżony i równy, a nie hodowany i olewany (jak u mnie).
W kwestii nieprzylegających części garderoby już pisałem u Pani Jolanty Kwaśniewskiej w książce pod tytułem "Lekcja stylu". Nie po to ćwiczę większość swojego życia (12 lat),aby ubierać się w worki. Panowie z brzuchami piwnymi mogą mi zazdrościć, niech zazdroszczą. Ja wieczorem jem marchew jako przekąskę i popijam to sokiem ze świeżo wyciśniętych warzyw, oni chipsy i popijają to piwem. Efekt jaki jest każdy widzi. Swoim stylem ubioru będę prezentował zdrowe podejście do życia, ot co.
Dobrze a teraz do rzeczy, dla kogo jest ta książka? Dla osób prowadzących biura, polityków, biznesmenów... Praktycznie wszystkich którzy mają styczność z drugim człowiekiem w swojej pracy. Opisane w tej książce zostały nawet sposoby przedstawiania ludzi przy stole. Obszernie i zaznaczam jeszcze raz, na pewno nie jako audiobook.
Polecam, chociaż moim zdaniem rozdział o wyglądzie można pominąć i poszukać innych źródeł. Reszta książki jak najbardziej odebrana pozytywnie.

To książka, której nie należy słuchać, a należy przeczytać i powypisywać najważniejsze rzeczy. Ba, trzeba je zapamiętać i wpoić sobie do głowy.
Czemu ta książka mimo, że nie jestem ani biznesmenem ani politykiem? Po prostu - chciałem posłuchać czegoś co mnie rozwinie. Żebym czytał tylko książki o dietetyce byłbym niczym "Fachidiot". Zresztą trochę rzeczy do pogadania z...

Czytając tę książkę miałem różne uczucia począwszy od niezadowolenia do gloryfikacji autorki. Uczucia niezadowolenia powodowane były opisaną kolorystyką ubioru i ubiorem pod modę. Osobiście uważam, że ubiór to rzecz gustu, owszem nie powiem marynarka jest elegancka ale nie ma co popadać w skrajności i ubierać się pedantycznie i perfekcyjnie. Jeśli byśmy poświęcali za dużo czasu na ubiór to nie mielibyśmy czasu na inne sprawy a dodatkowo tacy mężczyźni nie są męscy. Osoby elitarne zazwyczaj tworzą modę i lepiej starać się być taka jednostką elitarną niż papugować ubiór. Co do Uwielbienia autorki za informacje, które zamieściła w tej książce to informacje dotyczące naszego zachowania i reagowanie na zachowanie innych osób. To co mi się najbardziej podobało w tej książce to, że autorka opisała tu relacje interpersonalne, ich zastosowanie m.in. używanie parafraz, zasady prowadzenia rozmowy, stany psychiczne ludzi itp. Ogólnie rzecz ujmując książka jest bardzo dobra tak też ją oceniam i polecam.

Czytając tę książkę miałem różne uczucia począwszy od niezadowolenia do gloryfikacji autorki. Uczucia niezadowolenia powodowane były opisaną kolorystyką ubioru i ubiorem pod modę. Osobiście uważam, że ubiór to rzecz gustu, owszem nie powiem marynarka jest elegancka ale nie ma co popadać w skrajności i ubierać się pedantycznie i perfekcyjnie. Jeśli byśmy poświęcali za dużo...

Przeciętna. Książka wydana w 2009 roku zawiera nieaktualną wiedzę, albo poglądy autorki, iż tak "się powinno" - ale wcale nie. Jeśli autorka uważa na przykład, iż mężczyzna w okresie letnim do oficjalnego stroju - garnituru - może założyć koszulę z krótkim rękawem...szkoda komentować. A takich rewelacji jest więcej. Książka dla osób, które nie wiedzą nic w temacie kreowania wizerunku, a i tak mam przekonanie, iż dzięki zawartym w niej radom można sobie biedy napytać.

Przeciętna. Książka wydana w 2009 roku zawiera nieaktualną wiedzę, albo poglądy autorki, iż tak "się powinno" - ale wcale nie. Jeśli autorka uważa na przykład, iż mężczyzna w okresie letnim do oficjalnego stroju - garnituru - może założyć koszulę z krótkim rękawem...szkoda komentować. A takich rewelacji jest więcej. Książka dla osób, które nie wiedzą nic w temacie kreowania...

Mam wrażenie, że książka mocno się już zdezaktualizowała od 2009 roku, więc trochę szkoda czasu na cokolwiek niż przeczytanie 1. rozdziału, który jest wprowadzeniem do tematyki.

Mam wrażenie, że książka mocno się już zdezaktualizowała od 2009 roku, więc trochę szkoda czasu na cokolwiek niż przeczytanie 1. rozdziału, który jest wprowadzeniem do tematyki.