rozwińzwiń

Rzecz o psychice narodu polskiego

Okładka książki Rzecz o psychice narodu polskiego Aleksander Bocheński
Okładka książki Rzecz o psychice narodu polskiego
Aleksander Bocheński Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
95 str. 1 godz. 35 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1986-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1986-01-01
Liczba stron:
95
Czas czytania
1 godz. 35 min.
Język:
polski
ISBN:
8306013865
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
421
26

Na półkach:

Część pierwsza książki zawiera całkiem ciekawe spostrzeżenia na temat mentalności Polaków na przestrzeni dwóch stuleci poprzedzających II WŚ.

Za to część druga to niestety tak żenująca apologia komunistycznego reżimu, że szkoda w ogóle głębiej rozpatrywać analizy w niej zawartej. Ustępują one zresztą rozprawom nad "wyższością" systemu komunistycznego, a tematyka psychiki narodu jest ledwie dostrzegalnym tłem.

Dawno nie przeczytałem książki składającej się z tak rozbieżnych w swym poziomie części. Szkoda, że autor nie był w stanie powstrzymać się przed tak prymitywną próbą ogłupienia czytelnika.

Część pierwsza książki zawiera całkiem ciekawe spostrzeżenia na temat mentalności Polaków na przestrzeni dwóch stuleci poprzedzających II WŚ.

Za to część druga to niestety tak żenująca apologia komunistycznego reżimu, że szkoda w ogóle głębiej rozpatrywać analizy w niej zawartej. Ustępują one zresztą rozprawom nad "wyższością" systemu komunistycznego, a tematyka psychiki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
815
520

Na półkach:

"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi". Wszyscy Polacy to zdanie dobrze znają, ale mam wrażenie, że wielu nie rozumie. Aleksander Bocheński, abstarhując całkowicie od jego poglądów politycznych, moim zadaniem, dokonał bardzo trafnej oceny psychiki narodu polskiego jako całości. Nie jestem historykiem, ale z racji zawodu obserwuję kształtowanie się postaw narodu, którego jestem częścią, i dostrzegam bardzo wiele z tego, o czym Bocheński pisze. Może gdybyśmy wyszli poza ciasny sposób myślenia odziedziczony po Sarmatach (choć i oni mają wiele pozytywów w początkowej fazie istnienia),gdybyśmy na trzeźwo i bez uprzedzeń zanalizowali nasze postępowanie, a nie w zacietrzewieniu oceniali naszych współziomków negatwnie tylko dlatego, że mają inne niż my poglądy, być może dostrzeglibyśmy w końcu, że nie jesteśmy tacy doskonali.

Jakież to dziwne, że nasz naród tak zwarty w obliczu zewnętrznego wroga, rozpada się się na egoistyczne jednostki dla dobra samej ojczyzny. Myślę, że w tym, co powiedział Piłsudski jest sporo racji. Rację też ma nasz poeta Kochanowski, który choć nie był wytrawnym politykiem, ale obserwatorem na pewno: "i przed szkodą i po szkodzie głupi". Nie potrafimy wyjść poza własny egoizm. Wpółczesność także pokazuje taki obraz Polaka, którego "błyskotkami łudzą". Przykre to, ale jesteśmy przekupni. Wyłączamy myślenie, gdy w grę wchodzą prywata i pieniądze. Nie potrafimy myśleć dziś kategoriami - my naród, ale kategorią "ja".

W pierwszej częsci swojej krótkiej książki autor cofa się do polskiego oświecenia, szukając tam źródeł późniejszych naszych postaw. Nie tylko on dostrzega destruktywne działanie literatury romantycznej (Maria Janion, Witold Gombrowicz),choć dostrzega i plus tego okresu, którego jednak wykorzystać nie potrafiliśmy.

Gdy oddzieli się pogląd Bocheńskiego na temat roli socjalizmu i komunizmu w naszych dziejach, dostrzeże się, że ocena naszych postaw i zachowań także w tym okresie jest bardzo trafna, a skutki tychże odczuwamy do dziś.

Dlaczego należy przeczytać tę książkę? Bo pozwala wznieść się ponad własne, polskie ego. Nie z wszystkim musimy się zgodzić, ale warto też zobaczyć, jak widzę nas inni i poznać źródło takiego widzenia. A może też dostrzeżemy to, co można zmienić, naprawić?

"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi". Wszyscy Polacy to zdanie dobrze znają, ale mam wrażenie, że wielu nie rozumie. Aleksander Bocheński, abstarhując całkowicie od jego poglądów politycznych, moim zadaniem, dokonał bardzo trafnej oceny psychiki narodu polskiego jako całości. Nie jestem historykiem, ale z racji zawodu obserwuję kształtowanie się postaw narodu, którego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
736
204

Na półkach: , , ,

Aleksander Bocheński był niezwykle oczytanym człowiekiem o ogromnej wiedzy, lotnej myśli i ponadprzeciętnej erudycji. Potomek ziemiańskiej rodziny o tradycjach patriotycznych, sam był weteranem wojny obronnej 1939, więźniem NKWD i żołnierzem AK w czasie okupacji hitlerowskiej. Po zakończeniu II wojny światowej, ten międzywojenny działacz o poglądach antysowieckich i konserwatywnych walnie przyczynił się do sformowania kanapowej opozycji katolickiej afirmującej przemianę Polski w komunistycznego wasala ZSRR - środowiska Stowarzyszenia "Pax", które dla rządzących komunistów służyło jako papierek lakmusowy udający pluralizm polityczny. Bocheński odgrywał w nim ważną rolę, będąc jednocześnie płodnym autorem wydającym liczne pozycje książkowe będące apoteozą słusznie minionego ustroju (choć trzeba mu oddać - niekiedy niepozbawione niewielkiej odrobiny krytycyzmu wobec niego).
Ta książka jest właśnie takim przykładowym peanem pochwalnym na rzecz PRL.
Ideą książki było ukazanie postaw psychicznych poszczególnych warstw społeczeństwa polskiego od XVIII wieku do lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Zasadniczo jest to krytyka zarówno konsumpcjonizmu sarmackiego, jak i afirmacji walki głoszonej przez romantyzm oraz zapożyczonej przez XIX-wieczną inteligencję od szlachty pogardy dla kupiectwa, handlu i produkcji. Autor stoi na stanowiskach oświeceniowych, pozytywistycznych i ogólnie rzecz biorąc krytykuje niedobór pragmatyzmu w politycznych dziejach Polski i nadmiar kierowania się honorem jej decydentów w kluczowych momentach dziejowych. Te cechy jego zdaniem są elementarnym powodem niedorozwoju Polski na tle innych krajów. I o ile Aleksander Bocheński nader zręcznie porusza się w tematyce XVIII i XIX wiecznej, to prawdą jest, iż można polemizować z jego tezami. Przykładowo, gdy twierdzi, że książę Józef Poniatowski powinien po klęsce Napoleona przejść na stronę cara Aleksandra, aby odbudować kraj pod rosyjskim berłem (co jest wątpliwe ze względu na niechęć ówczesnych krajów do nadmiernego wzmocnienia Rosji, jak i późniejsze przemiany poglądów samego cara). Niemniej jego spekulacje intelektualne i tezy osadzone są na gruntownej znajomości źródeł i rzetelnemu odwoływaniu się do literatury przedmiotu. Im jednak bliżej czasów mu współczesnych, tym bardziej jego wiedza i umiejętności służą uprawomocnianiu się systemu komunistycznego w Polsce. Bagatelizuje zbrodnie okresu stalinowskiego, sprowadzając jego krytykę przede wszystkim na kwestie gospodarcze (oskarżając stalinizm o nadmierną centralizację) i utożsamia patriotyzm z lojalnością wobec "Partii". Tak właśnie Bocheński pisze o Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - "Partia" z dużej litery co już w ten sposób jest jej apoteozą, bo podobnie zapisuje nazwę jeszcze kościoła katolickiego (o Bogu nie wspomina). Jako przedstawiciel środowiska Pax-u, stawia tezy, iż"[...] komunizm nie tylko nie jest sprzeczny z duchem Ewangelii i nauczaniem Ojców Kościoła, ale nawet jest to jedyny ustrój realizujący zasady pokoju i sprawiedliwości" (str. 96) i krytykuje kościół hierarchiczny za demobilizowanie mas w podnoszeniu narodowego dobrostanu (str.94-95). Posuwa się nawet do oczywistych kłamstw, gdy na stronie 90 pisze (mówiąc o latach 1945-1969 w Polsce): "Prześladowań Kościoła w ścisłym tego słowa znaczeniu nie było." Jednak jego postawa wobec - było nie było - jego własnej religii, to dopiero wierzchołek góry lodowej.
W prawdziwe i obiektywne zjawiska społeczne wplata interpretacje służące gloryfikowaniu komunizmu i sojuszu polsko-radzieckiego oraz z sufitu wzięte tezy o rozpowszechnieniu się wśród klasy robotniczej postaw pracy na rzecz dobra wspólnego. Ta rzekomo popularyzująca się w społeczeństwie PRL, zgodna z wymogami "Partii", postawa życiowa miałaby przełamać pokutujące w narodzie sarmackie myślenie "zastaw się, a postaw się", romantycznie szarżowanie wbrew racjonalizmowi, czy młodopolskie pogardzanie bogactwem filistrów.
Tak więc komunizm miałby w końcu zbawić Polaków, przynajmniej pod względem poziomu życia.
Nie jest to nachalna propaganda, ale bardzo wyszukany i wysmakowanie napisany esej historyczno-socjologiczno-gospodarczy, gdzie fakty i opinie przedstawiane są w taki sposób, aby służyły na wpół, bądź też zupełnie kłamliwym tezom zgodnym z komunistyczną propagandą. Biorąc pod uwagę życiorys autora, trudno mi uwierzyć, aby nie zdawał sobie sprawy z manipulacji, których stosuje, gdyż miał zbyt szerokie wykształcenie i rozległą wiedzę, aby sobie tego nie uświadamiać. Nie wiem, czy kolaboracje z komunistami rozpoczął z koniunkturalizmu, czy też z przekonania (biorąc pod uwagę głoszoną przez niego pochwałę pragmatyzmu, być może uznał to za jedyną możliwość w tym momencie dziejowym),jednak sprawia to, iż pomimo licznych słusznych konstatacji autora, daję tej książce najniższą możliwą ocenę. Jest ona podręcznikowym przykładem zaprzedania się polskiego inteligenta, który swoją niemałą wiedzę i niebanalne umiejętności poświęcił wyszukanemu służeniu systemowi autorytarnemu. Aleksander Bocheński idealnie wpisuje się w postawę zaprezentowaną przez Jacka Kaczmarskiego w utworze "Marsz intelektualistów." Polecam jego odsłuchanie, zamiast lekturę tej książki.

Aleksander Bocheński był niezwykle oczytanym człowiekiem o ogromnej wiedzy, lotnej myśli i ponadprzeciętnej erudycji. Potomek ziemiańskiej rodziny o tradycjach patriotycznych, sam był weteranem wojny obronnej 1939, więźniem NKWD i żołnierzem AK w czasie okupacji hitlerowskiej. Po zakończeniu II wojny światowej, ten międzywojenny działacz o poglądach antysowieckich i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
89
34

Na półkach: ,

Bzdury.
Brednie.
Dla mnie wygląda jak propaganda na rzecz komunizmu.

Bzdury.
Brednie.
Dla mnie wygląda jak propaganda na rzecz komunizmu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    33
  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    13
  • Esej
    1
  • Polityka
    1
  • Psychologia
    1
  • Historia
    1
  • 2019
    1
  • Polska
    1
  • Dad's
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rzecz o psychice narodu polskiego


Podobne książki

Przeczytaj także