Tutaj zaczęło się wszystko już psuć... i kreska, i fabuła...

Tutaj zaczęło się wszystko już psuć... i kreska, i fabuła...

Gdybym tak zrecenzował dwie pierwsze cześci (ok trzecią też) Funky'ego to został bym posądzony o herezje a co gorliwsi fani serii zapewne domagali by się w stosunku do mojej osoby łamania na kole. Ale w przypadku czwartej części Funky Kovala tj. "Wrogiego Przejęcia" myślę, że mam prawo to napisać: NIE PODOBA mi się ten komiks bo jest zwyczajnie SŁABY a powyższa ocena jest już i tak maksymalnie naciągnięta. Szkoda. Ale tak to przeważnie bywa z tzw. Wielkimi Powrotami.

Gdybym tak zrecenzował dwie pierwsze cześci (ok trzecią też) Funky'ego to został bym posądzony o herezje a co gorliwsi fani serii zapewne domagali by się w stosunku do mojej osoby łamania na kole. Ale w przypadku czwartej części Funky Kovala tj. "Wrogiego Przejęcia" myślę, że mam prawo to napisać: NIE PODOBA mi się ten komiks bo jest zwyczajnie SŁABY a powyższa ocena jest...

W porównaniu do trzech poprzednich tomów - taki bełkot nie wiadomo o czym.

W porównaniu do trzech poprzednich tomów - taki bełkot nie wiadomo o czym.

Wszystko jestem w stanie przełknąć, ale dlaczego zmiana kreski? FK miał swój styl i wysoką precyzję rysowania, jeśli Polch już tak nie potrafi (Wiedźmin też odpycha rysunkami) to trzeba było się za to w ogóle nie brać. Funky na pewno zasługuje na kontynuację, ale najwyraźniej potrzebna mu też świeża krew i nowi twórcy, którzy znowu nadadzą historii ten młodzieńczy, buntowniczy błysk.

Wszystko jestem w stanie przełknąć, ale dlaczego zmiana kreski? FK miał swój styl i wysoką precyzję rysowania, jeśli Polch już tak nie potrafi (Wiedźmin też odpycha rysunkami) to trzeba było się za to w ogóle nie brać. Funky na pewno zasługuje na kontynuację, ale najwyraźniej potrzebna mu też świeża krew i nowi twórcy, którzy znowu nadadzą historii ten młodzieńczy,...

Nie oczekiwałem, że po tylu latach twórcy Funky'ego zrobią rzecz przynajmniej na miarę "Wbrew sobie", ale mimo wszystko rozczarowanie było bolesne... Tu się nic nie trzyma kupy, a co gorsza Bogusław Polch zapomniał jak się rysuje. Po lekturze tego koszmarku odnosi się wrażenie, że spółka Parowski-Polch zrobiła go po to, by maksymalnie zszargać legendę Funky Kovala. Odradzam.

Nie oczekiwałem, że po tylu latach twórcy Funky'ego zrobią rzecz przynajmniej na miarę "Wbrew sobie", ale mimo wszystko rozczarowanie było bolesne... Tu się nic nie trzyma kupy, a co gorsza Bogusław Polch zapomniał jak się rysuje. Po lekturze tego koszmarku odnosi się wrażenie, że spółka Parowski-Polch zrobiła go po to, by maksymalnie zszargać legendę Funky Kovala....

Tytuł genialnie oddaje jej poziom...

Miłośnikom wcześniejszych części może wydawać się, że mają do czynienia z wrogim przejęciem legendarnej serii.

Są książki i komiksy, które nie powinny się pojawiać. W przypadku tego komiksu tak właśnie jest.

Na co liczyli twórcy?...

Tytuł genialnie oddaje jej poziom...

Miłośnikom wcześniejszych części może wydawać się, że mają do czynienia z wrogim przejęciem legendarnej serii.

Są książki i komiksy, które nie powinny się pojawiać. W przypadku tego komiksu tak właśnie jest.

Na co liczyli twórcy?...

Części 1-3 są tak dobre, że regularnie muszę je sobie powtarzać (i robię to z wielką przyjemnością). Ale dla tej części jedyne wytłumaczenie jest takie, że FUNKY #4 NIGDY SIĘ NIE WYDARZYŁ!!! Borze, co za ku_pa. Niestety przeczytane. Niestety posiadam - niech ktoś to ode mnie zabierze. Dopłacę.

Części 1-3 są tak dobre, że regularnie muszę je sobie powtarzać (i robię to z wielką przyjemnością). Ale dla tej części jedyne wytłumaczenie jest takie, że FUNKY #4 NIGDY SIĘ NIE WYDARZYŁ!!! Borze, co za ku_pa. Niestety przeczytane. Niestety posiadam - niech ktoś to ode mnie zabierze. Dopłacę.

Rewelacyjny Komiks przed duże "K". 20 lat temu autorzy mieli pomysły które zrealizowano w XXI wieku. Świetna kreska, wciągająca fabuła. Rewelacja.

Rewelacyjny Komiks przed duże "K". 20 lat temu autorzy mieli pomysły które zrealizowano w XXI wieku. Świetna kreska, wciągająca fabuła. Rewelacja.

Chaotyczna akcja, momentami niezrozumiała fabuła, kiepskie rysunki. Kupiłem z sentymentu do Funkiego - jednej z ulubionych postaci młdości i srogo się zawiodłem.

Chaotyczna akcja, momentami niezrozumiała fabuła, kiepskie rysunki. Kupiłem z sentymentu do Funkiego - jednej z ulubionych postaci młdości i srogo się zawiodłem.