Thorgal: Statek miecz
Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Thorgal (tom 33) komiksy
48 str. 48 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Thorgal (tom 33)
- Tytuł oryginału:
- Le Bateau-Sabre
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2011-11-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-11-23
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323747185
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- Wikingowie przygoda fantasy
W najnowszym tomie Thorgal wciąż szuka swego syna Aniela, porwanego przez Czerwonych Magów. Aby dotrzeć do ich położonej daleko na wschodzie siedziby, zostaje najemnikiem na statku kupieckim, płynącym rzekami Rusi ku krajom Arabów. Po drodze będzie musiał walczyć ze stepowymi bandytami oraz drużyną pewnego wikińskiego króla. Spotka też znajdującą się w opałach dawno niewidzianą znajomą. Aby ją ratować, zdecyduje się na samobójczą misję.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 632
- 176
- 150
- 88
- 35
- 23
- 22
- 13
- 9
- 8
OPINIE i DYSKUSJE
Książka w stosunku do poprzednich trzyma poziom. Po prostu bohater ten sam i cały czas daje radę. Jedyna rzecz która trochę psuję mój ogląd tego komiksu to próba zrobienia czegoś także dla odbiorcy w wieku syna Thorgala, Jolana. Na pewne elementy tego podejścia jestem trochę zbyt zakonserwowany. Dawno nie oglądałem telewizji, ale kiedy to robiłem do głowy wbił mi się program Voice of kids, eurowizja junior i inne tego typu. właściwie to chodzi chyba trochę o twórczość książkową sprzed około 10 lat o potocznej nazwie young adult, która pojawiała się w dość dużej liczbie nurtu urban fantasy. Dzieci, nastolatkowie wchodzący w świat z przytupem. Prawdę mówiąc trochę już Koszałek Opałek brodą zamiata po podłodze. Konkretniej na jedno kopyto, piszę tu bardziej o wersjach książkowej twórczości, niż komiksowej. Tutaj się pojawiło raz, może drugi jako powtarzający się motyw i właściwie po jakimś czasie się to uzmysławia. Jeśli ktoś dociekliwy to obserwując losy Jolana i jego przyjaciół zauważy pewien klucz jak młodzi byli i są wykorzystywani kiedy przez jakiść czas ktoś świat 'zabarwi tęczą' na zbyt długo. A później puści voice senior, że już państwu dziękujemy a jak ktoś chce to zagospodarowuje talenty. Część pewnie odniesie sukces, ale cóż wszyscy nie mogą. Pojawiające się ostatnio coraz częstsze kursy na terapeutów psychologów chyba mówią same za siebie. Mi brzmi to dość podobnie do czasu amerykańskiej młodzieży sprzed około kilkunastu lat i jej czasu edukacji ogólniakowej. To w zasadzie bardzo ogólne stwierdzenie. W nawiązaniu do sytuacji ogólniaków przypomniała mi się reklama którą mam na teczce na dokumenty. Konkretniej, chodzi o Monster High (High odnosi się do ogólniaka, niektórzy mogą mylić ze szkołą wyższą) i na kreskówkowej reklamie są prezentowane tego typu uczennice. Pewnie to trochę przekłada się na ówczesny obraz nastolatek bo pewnie inaczej by tego do sprzedaży nie puścili. Przy okazji przypominają mi się stare seriale Beverly Hills ..., filmy typu American Pie i pewnie inne zabawowe wersje american dream'u. Cóż teraz prewnie większość musi przejść ogólniak. Kiedyś pozbawione egzaminu maturalnego były jedynie zawodówki. Z tego należałoby wywnioskować, iż sprawa z konkurencją na wizerunek jest teraz większa niż przeedtem. Nowe serwisy social mediowe, a głównie te związane z fizyczną aparycją powodują, iż słowo pisane i czytelnictwo ewoluuje trochę w innym kierunku. Może w kierunku kin pod gwiazdką. Nie mam samochodu a tym bardziej karty rowerowej. Ale i to zostało lub zostanie nam zorganizowane chociażby w postaci hulajnog. Może w dłuższym okresie zmieni się coś w kierunku bipolarnego kulturalnego oddziaływania na naszą część świata. I dostaniemy także riksze. Riksza to pojazd na 2 osoby także, lub na 1. Ale tu american dream gryzie, chiński wschód słońca w kostkę, bo my musimy się rozwijać, w skali europejskiej powyżej pewnego wskaźnika. To nie trudne dość często pewnie mówią we wiadomościach. Niektórzy muszą mieć powyżej 5 pkt. inni nie muszą mieć nawet -0.5 tego wskaźnika. W podobnym ujęciu można zwrócić uwagę na średnią ocen w szkołach. Czy średnie są śrubowane w górę jeśli spojrzeć na to w ujęciu powiedzmy 15 lat czy nie. Pewnie wpływ na to ma ilość liceów w danym mieście. Dodawanie kolejnych 'rozmywa' trochę uczniów po całym mieście. Średnie się rozmywają i nieco jakby poziom się obniża, ale dobudowanie noiwego licum powoduje, że ogólnie poziom edukacyjny jest wyższy. Zastanawiałem się czy to przekłada się na poziom kulturalny. I co właściwie brać za kulturę cżłowieka. Czy ilość przeczytanych książek, czy poziom praworządności w kraju? Mi ostatnio skradziono torbę z komputerem. Zdarza się. W bibliotece. Zdarza się. Głównej placówce w centrum miasta. Też się zdarza. I właściwie sprawa po prostu byłaby trudna. Chichot 'bibliotekarza' jednak może przemilczeć inną sprawę, przy okazji walneli mi 2 książki, zakupione z własnej kieszenii. Bezpieczeństwo książek bibliotecznych załatwia system rejestracji książek w bibliotece trochę w oparciu o isbn pewnie. A książek prywatnych? Coś mi się wydaje, że nie system monitoringu bibliotek bo ten opiekuje się pewnie trochę tymi z biblioteki i czytelnikami. Chyba, że skierowany jest na co innego bo biblioteka jest częścią większego budynku. Jeśli jest to budynek który z automatu powinien być monitorowany typu lotnisko, dworzec, szkoła to właściwie coś mi się wydaje, że nasi nowi abiturienci podtrzymują nadal tradycję i chwała im za to miniaturyzacji ściągawek. A ja, że miałem okulary już w liceum zapomniałem lub niezauważyłem, że pryszcze powodują lubienie książek. Stara prawda. Tylko umyjcie twarz przed snem.
Książka w stosunku do poprzednich trzyma poziom. Po prostu bohater ten sam i cały czas daje radę. Jedyna rzecz która trochę psuję mój ogląd tego komiksu to próba zrobienia czegoś także dla odbiorcy w wieku syna Thorgala, Jolana. Na pewne elementy tego podejścia jestem trochę zbyt zakonserwowany. Dawno nie oglądałem telewizji, ale kiedy to robiłem do głowy wbił mi się...
więcej Pokaż mimo toPierwszy "malowany" Thorgal z którym miałem przyjemność się zapoznać. Wartka akcja, zmagania z lodową krainą, Thorgal w roli poganiacza psiego zaprzęgu. Trochę razi tu wtórność, nasz nieskazitelnie prawy bohater znów musi wykonać zadanie dla wrednych złoli (patrz tom najnowszy 41, "Tysiąc oczu"). Kreska miła dla oka, ale jednak trzeba to czytać chronologicznie, bo pomijając całe tuziny tomów można odkleić się od fabuły. Na szczycie mam kolejne odcinki, więc jest dobrze.
Pierwszy "malowany" Thorgal z którym miałem przyjemność się zapoznać. Wartka akcja, zmagania z lodową krainą, Thorgal w roli poganiacza psiego zaprzęgu. Trochę razi tu wtórność, nasz nieskazitelnie prawy bohater znów musi wykonać zadanie dla wrednych złoli (patrz tom najnowszy 41, "Tysiąc oczu"). Kreska miła dla oka, ale jednak trzeba to czytać chronologicznie, bo pomijając...
więcej Pokaż mimo toNa tle okalających go tomów "Statek miecz" wypada przyzwoicie. Thorgal wybiera się z psim zaprzęgiem na śnieżne pustkowia i nieoczekiwanie zdobywa środki, które pozwalają mu wykupić niewolników przewożonych na statku-mieczu. Tempo opowieści jest zadowalające, motywacje postaci wiarygodne (powraca Lehla, która wyszła z sagi w "Arachnei" - to dodatkowo popycha Thorgala do ratowania niewolników). Graficznie jest dosyć przeciętnie, dużą wadą rysunków jest jakaś zaburzona orientacja - czasami trudno się połapać, w jaki sposób przestrzennie rozwija się sytuacja.
Wątek Jolana tylko zasygnalizowany, z czego po "Bitwie o Asgard" się cieszę. Zdaje się, że przesunięto go do serii pobocznej. Włączenie do świata Thorgala krypto-chrześcijaństwa budzi mieszane uczucia (a Yahvus jako imię Boga śmiech).
Biorąc to wszystko pod uwagę, ocena jest dosyć wysoka, ale moje uznanie jest tylko względne - po prostu i poprzedni, i następny tom są znacznie słabsze, więc na ich tle "Statek miecz" wyróżnia się na plus.
Na tle okalających go tomów "Statek miecz" wypada przyzwoicie. Thorgal wybiera się z psim zaprzęgiem na śnieżne pustkowia i nieoczekiwanie zdobywa środki, które pozwalają mu wykupić niewolników przewożonych na statku-mieczu. Tempo opowieści jest zadowalające, motywacje postaci wiarygodne (powraca Lehla, która wyszła z sagi w "Arachnei" - to dodatkowo popycha Thorgala do...
więcej Pokaż mimo toAlbum wydaje się być trochę zapychaczem akcji, wszystko co ważne dla cyklu Czerwonych Magów dzieje się w ostatnim kadrze. Nawet kreska Rosińskiego jest gorsza, sporo gorsza niż ostatnio. Prosta niby akcja przedstawiona jest w niechlujny sposób, tak że momentami traciłem nad nią kontrolę. Dobrym momentem jest wejście niewolników i dylemat Thorgala… ale na tym koniec.
Album wydaje się być trochę zapychaczem akcji, wszystko co ważne dla cyklu Czerwonych Magów dzieje się w ostatnim kadrze. Nawet kreska Rosińskiego jest gorsza, sporo gorsza niż ostatnio. Prosta niby akcja przedstawiona jest w niechlujny sposób, tak że momentami traciłem nad nią kontrolę. Dobrym momentem jest wejście niewolników i dylemat Thorgala… ale na tym koniec.
Pokaż mimo toTom skupia się głównie na Thorgalu, oraz jego podróży przez skute śniegiem i lodem tereny.
Thorgal dzięki swojej pomysłowości i wytrwałości zdobywa skarb umożliwiający mu wykupić stara znajoma z niewoli. A Także dowiedzieć się czegoś o ludziach którzy uprowadzili Aniela.
Tom skupia się głównie na Thorgalu, oraz jego podróży przez skute śniegiem i lodem tereny.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toThorgal dzięki swojej pomysłowości i wytrwałości zdobywa skarb umożliwiający mu wykupić stara znajoma z niewoli. A Także dowiedzieć się czegoś o ludziach którzy uprowadzili Aniela.
Graficznie wiadomo. Nie jest źle. Scenariusz epizodu też jako tako się trzyma, zwlaszcza w porównaniu z mizerią kilku(nastu) poprzednich. Są śliskie miejsca (ta orka mściwa...) i generalnie niezbyt to wyszukana awanturnicza historyjka, ale niech tam.
Graficznie wiadomo. Nie jest źle. Scenariusz epizodu też jako tako się trzyma, zwlaszcza w porównaniu z mizerią kilku(nastu) poprzednich. Są śliskie miejsca (ta orka mściwa...) i generalnie niezbyt to wyszukana awanturnicza historyjka, ale niech tam.
Pokaż mimo toTrudy przeprawy statkiem przez skute lodem wody.
Trudy przeprawy statkiem przez skute lodem wody.
Pokaż mimo toNa tle ostatnich kilku tomów delikatnie wyróżnia się na plus, ale wciąż tylko przeciętność.
Na tle ostatnich kilku tomów delikatnie wyróżnia się na plus, ale wciąż tylko przeciętność.
Pokaż mimo toLepszy od tych totalnie nieudanych z Jolanem, trzeba przyznać, nawet kreska się poprawiła.
Lepszy od tych totalnie nieudanych z Jolanem, trzeba przyznać, nawet kreska się poprawiła.
Pokaż mimo toWraca Thorgal w większym wymiarze i z miejsca album nabiera blasku. Warto było czekać. No i akcja z orkami z finałowym cliffhangerem. Nieźle się to czytało.
Wraca Thorgal w większym wymiarze i z miejsca album nabiera blasku. Warto było czekać. No i akcja z orkami z finałowym cliffhangerem. Nieźle się to czytało.
Pokaż mimo to