Przyjemny romans z całkiem sporą szczyptą ciepła i humoru, temperamentem głównych bohaterek iskrzy.

Przyjemny romans z całkiem sporą szczyptą ciepła i humoru, temperamentem głównych bohaterek iskrzy.

Po pierwsze i najważniejsze- dlaczego 4 tom opowiada o tym co dzieje się przed tomem 3?! Bezsens kompletny, zero zaskoczeń i nuuuuda, bo od początku wiadomo jak się skończy. Po drugie- to samo co w poprzednich tomach, ileż razy można opowiadać tą sama historię, zmieniając nieznacznie tzw. akcję i imiona bohaterów- ten sam schemat po raz kolejny.
Na jedyny plus- daje się czytać, trudno się oderwać w połowie, nie trzeba myśleć (łatwe rzeczy łatwo uzależniają),więc idealna lektura na złapanie oddechu.
Ogólnie- nie mogę pojąć, czemu ktoś, kto umie pisać (a czytałam wcześniej fajne i zabawne książki pani Kursy) tłucze taką chałturę. Mam nadzieję, że autorka nie popełni kolejnego takiego cyklu dla infantylnych i egzaltowanych nastolatek.

Po pierwsze i najważniejsze- dlaczego 4 tom opowiada o tym co dzieje się przed tomem 3?! Bezsens kompletny, zero zaskoczeń i nuuuuda, bo od początku wiadomo jak się skończy. Po drugie- to samo co w poprzednich tomach, ileż razy można opowiadać tą sama historię, zmieniając nieznacznie tzw. akcję i imiona bohaterów- ten sam schemat po raz kolejny.
Na jedyny plus- daje się...

Gdyby można było cofnąć czas to nie sięgnełabym po tą książkę. Banalnie przewidywalna fabuła wzięta z bajek i harleqinów. Bohaterowie jacyś wyidealizowani a głowne kobiece do przesady przecharakteryzowane. No i te zdrobnienia ... Olinka Malutki Malutka w co drugim zdaniu .. aż bolało jak czytałam.
Podobno kryminały tej autorki lepsze więc może spróbuję ...

Gdyby można było cofnąć czas to nie sięgnełabym po tą książkę. Banalnie przewidywalna fabuła wzięta z bajek i harleqinów. Bohaterowie jacyś wyidealizowani a głowne kobiece do przesady przecharakteryzowane. No i te zdrobnienia ... Olinka Malutki Malutka w co drugim zdaniu .. aż bolało jak czytałam.
Podobno kryminały tej autorki lepsze więc może spróbuję ...

Jak dle mnie to jest to trzecia część cyklu. Należy ją czytać przed Sosnowym Dworkiem :)

Jak dle mnie to jest to trzecia część cyklu. Należy ją czytać przed Sosnowym Dworkiem :)

Czy skrzywdzona przez matkę kobieta, może pokochać i być kochaną tak poprostu? Czy musi na to sobie zapracować? Czy mężczyzna, którego ukochana ma męża i dziecko, jest tą jedyną i już będzie sam, czy tylko mu się wydawało, ze ją kocha?
Czyta się dobrze, choć czasami miałam wrażenie, że na siłę jest coś napisane.

Czy skrzywdzona przez matkę kobieta, może pokochać i być kochaną tak poprostu? Czy musi na to sobie zapracować? Czy mężczyzna, którego ukochana ma męża i dziecko, jest tą jedyną i już będzie sam, czy tylko mu się wydawało, ze ją kocha?
Czyta się dobrze, choć czasami miałam wrażenie, że na siłę jest coś napisane.

Aż się dziwię, że udało mi się to przeczytać. Pomijam już nieczytelne nawiązania do wcześniejszej historii - to najmniejsze zło.
Nie mogę pojąć jak ta sama Autorka pisze świetne, pełne humoru, kryminałki...

Aż się dziwię, że udało mi się to przeczytać. Pomijam już nieczytelne nawiązania do wcześniejszej historii - to najmniejsze zło.
Nie mogę pojąć jak ta sama Autorka pisze świetne, pełne humoru, kryminałki...

Romans z humorem. Czytało się rewelacyjnie.

Romans z humorem. Czytało się rewelacyjnie.

Typowa komedia romantyczna z trafnym tytułem . Sporo filozofowania, analizowania , domyslania , jak zachowają się bohaterowie. Sympatyczna zabawa.

Typowa komedia romantyczna z trafnym tytułem . Sporo filozofowania, analizowania , domyslania , jak zachowają się bohaterowie. Sympatyczna zabawa.

Myślałam, że najbardziej wkurzającą osobą w serii jest Doskonała Marta, a tu zaskoczenie. Zdecydowanie przebiła ją Wiecznie Niezadowolona Olinka. Niby dorosła kobieta, do tego pani doktor, a taka infantylna, złośliwa i niestabilna emocjonalnie. Ta postać nie wzbudziła mojej sympatii, w przeciwieństwie do zrównoważonego i godnego zaufania Andrzeja. Do tego te zdrobnienia i przydomki. Mdło się robi. Uważam, że lepiej autorce wychodzą komedie kryminalne.

Myślałam, że najbardziej wkurzającą osobą w serii jest Doskonała Marta, a tu zaskoczenie. Zdecydowanie przebiła ją Wiecznie Niezadowolona Olinka. Niby dorosła kobieta, do tego pani doktor, a taka infantylna, złośliwa i niestabilna emocjonalnie. Ta postać nie wzbudziła mojej sympatii, w przeciwieństwie do zrównoważonego i godnego zaufania Andrzeja. Do tego te zdrobnienia i...

Jak każda książka tej autorki wciąga bez umiaru

Jak każda książka tej autorki wciąga bez umiaru