Wciągający kryminał. Komisarz Wallander oprócz tego, że był bardzo dociekliwy - okazał się nadspodziewanie odważny i nadspodziewanie niefrasobliwy (co mogło wynikać z nie zdawania sobie sprawy z zagrożeń w kraju znajdującym się pod wpływem komunistycznej Rosji oraz do czego przyczyniło się jego zadurzenie się w Baibie). Akcja powoli nabierała tempa i mocy. Kryminał naprawdę dobry – przyznaję to obiektywnie, ale subiektywnie był dla mnie zbyt ponury. Słuchając (lektor Roch Siemianowski – jak zawsze świetny) czułam się jakbym była zanurzona w szarej, ponurej, zimnej i mokrej mgle, z widocznością do 1 metra… Ta ponura rzeczywistość Łotwy pod „patronatem” Rosji - nie jest dla mnie tak bardzo znajoma jak mogłaby być dla innych, ale jest wystarczająco znajoma, żeby przygniatać ponurością…

Wciągający kryminał. Komisarz Wallander oprócz tego, że był bardzo dociekliwy - okazał się nadspodziewanie odważny i nadspodziewanie niefrasobliwy (co mogło wynikać z nie zdawania sobie sprawy z zagrożeń w kraju znajdującym się pod wpływem komunistycznej Rosji oraz do czego przyczyniło się jego zadurzenie się w Baibie). Akcja powoli nabierała tempa i mocy. Kryminał naprawdę...

Dobry kawał kryminału nam tu zaserwował pan Mankell. Dostajemy tutaj dziwne morderstwo, nieznane motywy mordercy, zawiłą intrygę i różnorodne postaci. A do tego aferę międzykrajową i policjanta, który musi stawić czoła wrogom w obcym państwie.
Kurt Wallander, bo oczywiście on jest owym policjantem musi zmierzyć się z intrygą polityczno-przestępczą na Łotwie, w kraju o którym wie tak niewiele, że aż mu wstyd. Lecz gdy w Rydze ginie policjant, który pomagał mu w Ystad, a żona zmarłego prosi o pomoc nie może pozostać obojętny. Jak wiele będzie musiał przejść i co po drodze utraci musicie przekonać się sami. To książka intrygująca, ale i taka która pokazuje wiele zła i korupcji na różnych szczeblach władzy. Zmusza do refleksji i sprawia, że człowiekowi jakoś tak smutno, tak przykro gdy uświadamia sobie jak wiele jest zła. Oczywiście polecam fanom kryminałów!

Dobry kawał kryminału nam tu zaserwował pan Mankell. Dostajemy tutaj dziwne morderstwo, nieznane motywy mordercy, zawiłą intrygę i różnorodne postaci. A do tego aferę międzykrajową i policjanta, który musi stawić czoła wrogom w obcym państwie.
Kurt Wallander, bo oczywiście on jest owym policjantem musi zmierzyć się z intrygą polityczno-przestępczą na Łotwie, w kraju o...

"Psy z Rygi" to druga część cyklu kryminałów o policjancie z Ystad Kurcie Walanderze. Do brzegów Szwecji przybija ponton z dwoma martwymi mężczyznami. Bohater rozpoczyna śledztwo, które bardzo szybko prowadzi go do Rygi. Młode państwo, które dopiero odzyskało niepodległość po upadku ZSRR boryka się z różnymi problemami. Tam rusza bohater Heminga Mankella.

Ten kryminał jest inny niż pierwszy "Morderca bez twarzy". Heming Mankell przedstawia tu problemy młodego państwa, które odzyskuje niepodległość. Ludzie tak nie do końca wiedzą co wydarzy się za chwilę. Bardzo podobało mi się jak autor to przedstawił. Słuchając czułem się prawie jak był bym w stolicy Łotwy razem z Walanderem i rozmawiał z tymi samymi ludźmi co on. Ten kryminał ma też w sobie elementy szpiegowskie.

Sama intryga również mi się podobała. Fajnie pasowała do tego tła. Jedna rzecz mnie nie przekonała do końca. Moim zdaniem Mankell przekombinował trochę z zakończeniem. Mocne, ale momentami zbyt naciągane.

Audiobook wykonany jest bardzo dobrze. Lektorem jest Maciej Kowalik. O tym jak mi się podoba ten lektor wspominałem już więc nie będę się powtarzać.

Podsumowując "Psy z Rygi" to ciekawy kryminał z bardzo ciekawym tłem społeczno politycznym. Mankamentem jest trochę zakończenie. Moje oceny to 8/10 i 8/10.

"Psy z Rygi" to druga część cyklu kryminałów o policjancie z Ystad Kurcie Walanderze. Do brzegów Szwecji przybija ponton z dwoma martwymi mężczyznami. Bohater rozpoczyna śledztwo, które bardzo szybko prowadzi go do Rygi. Młode państwo, które dopiero odzyskało niepodległość po upadku ZSRR boryka się z różnymi problemami. Tam rusza bohater Heminga Mankella.

Ten kryminał...

Było szaro i „ciężkoklimatycznie”, łotewska rzeczywistość w trakcie rozwalania się radzieckiego systemu bardzo skomplikowana, ale szwedzki komisarz nie w ciemię bity…daje radę, dobre czytanie. Łotewkie realia były chyba autorowi trochę obce, bo dziwnie się to czytało, ale tu już czytelnik musi się decydować-albo chce rozrywki kryminalno-sensacyjnej, albo pragnie historycznej rozprawy o łotewskim upadku komunizmu.

Było szaro i „ciężkoklimatycznie”, łotewska rzeczywistość w trakcie rozwalania się radzieckiego systemu bardzo skomplikowana, ale szwedzki komisarz nie w ciemię bity…daje radę, dobre czytanie. Łotewkie realia były chyba autorowi trochę obce, bo dziwnie się to czytało, ale tu już czytelnik musi się decydować-albo chce rozrywki kryminalno-sensacyjnej, albo pragnie...

Moja pierwsza książka tego autora i duże rozczarowanie. Dopóki akcja działa się w Szwecji było „jakotako”. Po przeniesieniu do Rygi mamy film Sci-Fi w najbardziej odlotowym wydaniu :
* milicja z Łotwy nie radzi sobie na swoim podwórku i proszą o pomoc samotnego jeźdźca z kapitalistycznej Szwecji?!
* główny bohater po kilku dniach współpracy z Karlisem uważa go za superbohatera pomimo tego że niczego nie rozwiązali?!
* No i wisienka na torcie :Wallander po kilku dniach od tego jak Baiba zostaje wdową nie myśli o niczym innym tylko jak się do niej przytulić i zabrać ją do Szwecji?!

Moja pierwsza książka tego autora i duże rozczarowanie. Dopóki akcja działa się w Szwecji było „jakotako”. Po przeniesieniu do Rygi mamy film Sci-Fi w najbardziej odlotowym wydaniu :
* milicja z Łotwy nie radzi sobie na swoim podwórku i proszą o pomoc samotnego jeźdźca z kapitalistycznej Szwecji?!
* główny bohater po kilku dniach współpracy z Karlisem uważa go za...

Widać duży postęp w porównaniu do pierwszego tomu, głównie jeśli chodzi o warsztat pisarski, niestety, postęp ten został zniweczony naiwnością intrygi i nieznajomością realiów życia w postsowieckich warunkach. Szkoda. Zobaczymy co dalej.

Widać duży postęp w porównaniu do pierwszego tomu, głównie jeśli chodzi o warsztat pisarski, niestety, postęp ten został zniweczony naiwnością intrygi i nieznajomością realiów życia w postsowieckich warunkach. Szkoda. Zobaczymy co dalej.

Spodziewałam się czegoś lepszego. Początek się fajnie zapowiadał, ale szybko zmieniłam zdanie. Autor tak zasuwał z fabułą że czasami ciężko było zorientować się w sytuacji. Książka pisana na szybko, po łebkach, jakby się gdzieś spieszył. Autor zupełnie nie potrafi budować napięcia. Sam pomysł można by super rozwinąć, ale potencjał zupełnie nie wykorzystany. Myślałam że będę mieć ładną kolekcję 25 tomów, ale na tych dwóch poprzestanę. Nie polecam.

Spodziewałam się czegoś lepszego. Początek się fajnie zapowiadał, ale szybko zmieniłam zdanie. Autor tak zasuwał z fabułą że czasami ciężko było zorientować się w sytuacji. Książka pisana na szybko, po łebkach, jakby się gdzieś spieszył. Autor zupełnie nie potrafi budować napięcia. Sam pomysł można by super rozwinąć, ale potencjał zupełnie nie wykorzystany. Myślałam że będę...

Lubię jego powieści. Psy z Rygi to klasyka. Nieśpieszne tempo, skandynawska fraza. Kurt Wallander co za niezwykle skonstruowana postać.

Lubię jego powieści. Psy z Rygi to klasyka. Nieśpieszne tempo, skandynawska fraza. Kurt Wallander co za niezwykle skonstruowana postać.

Super

Super

Całkiem udany kryminał, choć nie wiem czemu cały czas przychodził mi na myśl James Bond :D

Całkiem udany kryminał, choć nie wiem czemu cały czas przychodził mi na myśl James Bond :D