Daltonowie na kuracji

Okładka książki Daltonowie na kuracji René Goscinny, Morris
Okładka książki Daltonowie na kuracji
René GoscinnyMorris Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Lucky Luke (tom 44) komiksy
48 str. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Lucky Luke (tom 44)
Tytuł oryginału:
La Guerison des Daltons
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
1999-08-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-08-01
Liczba stron:
48
Czas czytania
48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788323703525
Tłumacz:
Marek Puszczewicz
Tagi:
dziki zachód
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Cesarz Smith René Goscinny, Morris
Ocena 6,8
Cesarz Smith René Goscinny, Morr...
Okładka książki Mikołajek. Ale się uśmialiśmy! René Goscinny, Jean-Jacques Sempé
Ocena 0,0
Mikołajek. Ale... René Goscinny, Jean...
Okładka książki Siedem opowieści o Luky Lukeu René Goscinny, Morris
Ocena 7,2
Siedem opowieś... René Goscinny, Morr...
Okładka książki Dwudziesty pułk kawalerii René Goscinny, Morris
Ocena 7,6
Dwudziesty puł... René Goscinny, Morr...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Dwanaście prac Asteriksa René Goscinny, Albert Uderzo
Ocena 7,2
Dwanaście prac... René Goscinny, Albe...
Okładka książki Detektyw Miś Zbyś na tropie. Kosmos to za mało Maciej Jasiński, Piotr Nowacki, Norbert Rybarczyk
Ocena 7,2
Detektyw Miś Z... Maciej Jasiński, Pi...
Okładka książki Przygody Smerfów. Szare Smerfy Thierry Culliford, Alain Maury, Luc Parthoens
Ocena 7,2
Przygody Smerf... Thierry Culliford, ...
Okładka książki Przygody Smerfów. Smerfy hazardziści Ludo Borecki, Luc Parthoens Thierry Culliford
Ocena 7,2
Przygody Smerf... Ludo Borecki, Luc P...

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
51
38

Na półkach:

Ustawione, że Daltonowie zdradzą tego profesora.

Ustawione, że Daltonowie zdradzą tego profesora.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2336
2333

Na półkach: , ,

Nie spodziewałam się, no, naprawdę się nie spodziewałam, że komiks o Dzikim Zachodzie, napadach na bank i rewolwerowcach mnie zaskoczy. Co więcej, rozbawi do łez. Ileż to może być niespodzianek, gdy psycholog z powołaniem zabierze się do resocjalizacji przestępców. I to od razu z wysokiej półki, bo kto by się przejmował drobnymi złodziejaszkami. Jak osiągać sukces to tylko reformując takich zatwardziałych zbrodniarzy jak bracia Dalton. Czy kuracja odniesie zamierzony skutek? Czy doktorowi uda się sprowadzić złoczyńców na drogę prawa? I sprawiedliwości? I co z tym wszystkim wspólnego ma haftowanie oraz wrzody żołądka? I Zygmunt Freud? Udało mi się was zainteresować? To serdecznie zachęcam do lektury. Każda strona tego komiksu to nowe zaskoczenie i czysta przyjemność. Normalnie, aż polubiłam Daltonów i Lucky Luke’a choć wydawało mi się to niemożliwe.

Nie spodziewałam się, no, naprawdę się nie spodziewałam, że komiks o Dzikim Zachodzie, napadach na bank i rewolwerowcach mnie zaskoczy. Co więcej, rozbawi do łez. Ileż to może być niespodzianek, gdy psycholog z powołaniem zabierze się do resocjalizacji przestępców. I to od razu z wysokiej półki, bo kto by się przejmował drobnymi złodziejaszkami. Jak osiągać sukces to tylko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
800
767

Na półkach:

Och, nie ma to, jak specjalista od psychologii i nowych terapii wprowadzanych w życie. I nie ma to, jak pacjenci w postaci czterech braci Daltonów.
Można się zastanawiać kto tu jest... szajbusem;)

Och, nie ma to, jak specjalista od psychologii i nowych terapii wprowadzanych w życie. I nie ma to, jak pacjenci w postaci czterech braci Daltonów.
Można się zastanawiać kto tu jest... szajbusem;)

Pokaż mimo to

avatar
2895
2805

Na półkach:

Świetna seria. Dla mnie początek miłości do pism graficznych 😉

Świetna seria. Dla mnie początek miłości do pism graficznych 😉

Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Kuracja Daltonów? :)

A tak :) ... I to psychiatryczna! :) Cel szczytny - przywrócić braciszków społeczeństwu... Założenie pewnego psychiatry opiera się bowiem na tym, że czynione przez Daltonów zło to efekt ich problemów psychicznych - problemów, które można wyleczyć. Czy aby jednak na pewno? ;)

Będzie pachnieć spoilerem, ale nietrudno się chyba domyślić, że nie wszystko pójdzie gładko z tymi czterema szubrawcami... ;) W zasadzie... nic nie pójdzie gładko :) A nawet powiem więcej - nic "nie pójdzie" ;) ... Zwrotów akcji bowiem nie będzie bynajmniej w tym komiksie brakować.

Tak jak nie będzie brakować znakomitego poczucia humoru francuskich rysowników ;) Gagi, ironia, czarny humor to od zawsze znaki rozpoznawcze tej serii. W tomie nr 44 również ich nie brakuje :)

"I'm a poor lonesome cowboy and a long long way from home..." - ten podpis pod końcowym obrazkiem z Lukiem oddalającym się ku zachodowi słońca na Jolly Jumperze również pozostaje bez zmian ;) I całe szczęście - Lucky Luke to marka sama w sobie, a jej znaki rozpoznawcze powinny pozostać takimi, jakie wszyscy je znają :)

Dziękuję Egmont Polska za egzemplarz recenzencki.

Recenzja także na:
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/09/daltonowie-na-kuracji-rene-goscinny.html

Kuracja Daltonów? :)

A tak :) ... I to psychiatryczna! :) Cel szczytny - przywrócić braciszków społeczeństwu... Założenie pewnego psychiatry opiera się bowiem na tym, że czynione przez Daltonów zło to efekt ich problemów psychicznych - problemów, które można wyleczyć. Czy aby jednak na pewno? ;)

Będzie pachnieć spoilerem, ale nietrudno się chyba domyślić, że nie wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7927
6782

Na półkach: ,

DZIKI ZACHÓD NA KOZETCE

Niektóre serie komiksowe nigdy się nie nudzą. Nie ważne do jakiej grupy wiekowej czy płciowej odbiorców są kierowane, ani jaki właściwie gatunek reprezentują, zawsze dostarczają znakomitej zabawy każdemu, spragnionemu jej czytelnikowi. Jedną z nich jest zdecydowanie „Lucky Luke”, którego dwa kolejne tomy trafiły w sierpniu na sklepowe półki. Oba traktują o Daltonach i oba są naprawdę znakomite, ale pozwólcie, że na początek przyjrzę się pierwszemu z nich.

Czym byłaby Ameryka bez psychoanalityka, kozetki i wypłakujących mu się pacjentów? Tym samym, czym bez Dzikiego Zachodu. I tak oto psychiatra prosto z Niemiec, profesor Otto von Himbeergeist, trafia do Ameryki, gdzie postanawia udowodnić, że jest w stanie za pomocą swoich sesji wyleczyć Daltonów z ich przestępczych skłonności. Czy naprawdę będzie w stanie dokonać czegoś tak niezwykłego? Lucky Luke nie jest przekonany, dlatego też chce dopilnować wszystkiego osobiście, a tymczasem główni zainteresowani czyli Daltonowie nie zamierzają zmarnować nadarzającej się okazji…

Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/09/lucky-luke-44-daltonowie-na-kuracji.html

DZIKI ZACHÓD NA KOZETCE

Niektóre serie komiksowe nigdy się nie nudzą. Nie ważne do jakiej grupy wiekowej czy płciowej odbiorców są kierowane, ani jaki właściwie gatunek reprezentują, zawsze dostarczają znakomitej zabawy każdemu, spragnionemu jej czytelnikowi. Jedną z nich jest zdecydowanie „Lucky Luke”, którego dwa kolejne tomy trafiły w sierpniu na sklepowe półki. Oba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6111
3414

Na półkach:

Lucky Luke – legenda Dzikiego Zachodu, bohater kultowego serialu animowanego, na którym się wychowałam powraca w kolejnych odsłonach: „Polowanie na duchy” i „Daisy Town”. Oba to wynik współpracy Morrisa z dwoma różnymi artystami, co jest powszechne w przypadku historii o najsłynniejszym kowboju.
Wielu osobom Lucky Luke przede wszystkim kojarzy się z animowanym serialem bardzo popularnym w latach 90 XX wieku. Pierwowzorem tej lekkiej i przyjemnej rozrywki były komiksy belgijskiego rysownika i scenarzysty Morrisa (czyli Maurica de Beverego),który pragnął stworzyć film rysunkowy o Dzikim Zachodzie. Nim doszło do realizacji studio filmowe zbankrutowało, a szkice przerobiono na komiks, który od 1947 roku podbija serca małych i dużych miłośników westernów. Od 1955 roku seria komiksów powstawała przy współpracy z Reném Goscinnym (znanym z opowieści o Asteriksie),a później kontynuowali ją miłośnicy opowieści o kowboju, dzięki czemu pomysły Morrisa są realizowane. Nad przygodami kowboja pracowali Achdé, Gerra i Pessis zabierający nas w świat Dzikiego Zachodu i bardzo dobrze oddający ducha oryginału (także pod względem szaty graficznej). Pisałam również o efekcie pracy Goylouisa, Fuche, Léturgie z ilustracjami Morrisa i Janviera. Wszystkie godne uwagi, a dziś po raz kolejny zabieram Was do kolejnych tomów wydawanych przez Wydawnictwo Egmont. Dostajemy w nich wszystko to, co znamy, czyli Dziki Zachód prażący promieniami słońca i słynący z band rozbójników, galopujących Indian i bohaterskiego Lucky Luke’a – najszybszego rewolwerowca i najgorszy koszmar braci Daltonów, najbardziej znanych gangsterów. Towarzyszą mu inteligentny koń Jolly Jumper i mający problemy z pamięcią oraz myśleniem pies Bzik. Mimo upływu czasu komiksy z kowbojem ciągle cieszą się powodzeniem
W Wydawnictwie Egmont ukazały się dwa kolejne albumy przygód słynnego rewolwerowca będącego postrachem wszystkich przestępców na Dzikim Zachodzie. Szczególnie braci Daltonów, którzy po raz kolejny odegrają bardzo ważną rolę. Jeden z komiksów jest autorstwa Morrisa i Gościnnego, a drugi Morrisa, Fauche’a i Léturgie’a. W obu autorzy w różnym stopniu poruszają podobny problem: wpływu psychiki na nasze działanie. Najwyraźniej ta tematyka wybija się w albumie czterdziestym czwartym zatytułowanym „Daltonowie na kuracji”, w którym spotkamy profesora stawiającego śmiałe tezy, że nasze czyny zależą od doświadczeń z dzieciństwa. W albumie sześćdziesiątym drugim zatytułowanym „Daltonowie na ślubie” zobaczymy jak na powodzenie akcji wpływa nasz brak krytycyzmu do naszych własnych możliwości.
Przenieśmy się do świata „Daltonów na kuracji”. Już sam tytuł jest intrygujący, bo ostatnie z czym mogą nam się kojarzyć najstraszniejsi bandyci to leczenie się. Do tego środek zaskakuje, ponieważ dawne kuracje w większości przypadków kojarzą nam się z leczeniem konkretnych chorób, a nie psychiki. Autorzy wykorzystali motyw, który powoli stawał się coraz popularniejszy. Pierwsze strony przenoszą nas do Instytutu Naukowego w Nowym Jorku. Tu na poważnym naukowym zjeździe profesor Otto von Himbeergeist stawia śmiałą hipotezę, że bandyci nie są źli tylko chorzy i przy odpowiednim podejściu można ich wyleczyć.
Naukowy światek jest podzielony: jedni są entuzjastami założenia, a inni stanowczo się jej przeciwstawiają. Profesor pragnie udowodnić swoją rację. Trafia do więzienia, w którym od strażnika dowiaduje się, dlaczego został strażnikiem, drobnych przestępców, którzy nie są dla niego żadnym wyzwaniem i w końcu udaje mu się dotrzeć do strasznych braci Daltonów chętnych na kurację, dzięki której będą mogli opuścić więzienie i na nowo zacząć życie. Czy będzie to los przeciętnych obywateli czy nieco bardziej wyszukane metody napadów musicie przekonać się sami. W całej tej historii nie mogło też zabraknąć Lucky Luka traktowanego jak szaleńca niewierzącego w postępowe metody resocjalizacji.
„Daltonowie na ślubie” rozpoczyna się planami ucieczki bohaterów z więzienia. W Hadley City 30 czerwca 1865 roku trwają przygotowania do ślubu Sama Parkera, dobrego znajomego Lucky Luke’a. Bones prowadzący zakład pogrzebowy zaskakuje kowboja urządzeniem ślubu. Wszystko przez to, że od czasu przepędzenia bandytów przez ich pogromcę w mieście zrobiło się spokojnie i firma mająca mniej klientów musiała rozszerzyć swoją ofertę o inne usługi. Dekoracja kościółka jest przez to dość specyficzna. Można wręcz powiedzieć, że pogrzebowa. Do tego marsz weselny bardziej przypomina marsz pogrzebowy… Jak możemy się domyślić nie jest to wesele marzeń, ale na bezrybiu i rak ryba.
Uroczystość przerywa wieść o tym, że bracia Daltonowie uciekli z więzienia zapowiadając, że powieszą Sama Parkera, który ich uwięził. Pan młody prosi narzeczoną, aby na niego poczekała do czasu aż upora się z bandytami. Musi to zrobić przed ślubem, ponieważ jako małżonek obiecał wieść spokojne życie zwykłego obywatela. Jako szeryf nie chce przyjąć do wiadomości, że już nie jest taki młody i musi wspomóc się znajomym. Aby sobie i innym udowodnić, że ciągle jeszcze jest pełny sił robi wszystko, by utrudnić Lucky Luke’owi pomaganie mu. Nawet kiedy jest w bardzo trudnych sytuacjach, w których ociera się o śmierć szeryf nie przestaje dawać popisu siły, co daje komiczne efekty. Całość uwypukla jeszcze pojawiająca się w tle postać jeszcze starszego szeryfa, będącego dziadkiem dorosłych ludzi i jeżdżącego a wózku, ale przekonanego, że jako struż prawa powinien pomagać w całej akcji. Całość posiada lekki komizm oparty na banalnych, ale działających na młodych czytelników chwytach.
Szczególnie ważne w obu albumach jest przesłanie dotyczące wpływu naszej psychiki na podejmowane decyzje. Jedne mają swoje korzenie w dzieciństwie, inne są przyczyną braku krytycznego spojrzenia na siebie i swoją sprawność, przekonanie, że mimo upływu lat możemy ciągle równie wiele. W obu albumach znajdziemy znany humor, kilka zwrotów akcji, parę strzelanin, przerysowania i doskonale znaną nam kreskę oraz kolorystykę i interesującą akcję. Zdecydowanie polecam miłośnikom przygód Lucky Luke i wszystkim dzieciom, które czuja wstręt do książek. Komiks pozwoli im się zaprzyjaźnić ze słowem pisanym i zachęci do sięgania po dłuższe lektury.

Lucky Luke – legenda Dzikiego Zachodu, bohater kultowego serialu animowanego, na którym się wychowałam powraca w kolejnych odsłonach: „Polowanie na duchy” i „Daisy Town”. Oba to wynik współpracy Morrisa z dwoma różnymi artystami, co jest powszechne w przypadku historii o najsłynniejszym kowboju.
Wielu osobom Lucky Luke przede wszystkim kojarzy się z animowanym serialem...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    55
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    12
  • Komiksy
    11
  • Komiksy
    5
  • Komiks
    4
  • Lucky Luke
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Starsza Podstawówka
    2
  • Dla dzieci
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Daltonowie na kuracji


Podobne książki

Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,7
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...
Okładka książki Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna Niemczyk
Ocena 7,0
Wasp. Małe światy Al Ewing, Katarzyna...

Przeczytaj także