Mariamne

Okładka książki Mariamne Pär Lagerkvist
Okładka książki Mariamne
Pär Lagerkvist Wydawnictwo: mała litera/studio Cykl: Zło [Lagerkvist Pär Fabian] (tom 3) literatura piękna
80 str. 1 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Zło [Lagerkvist Pär Fabian] (tom 3)
Tytuł oryginału:
Mariamne
Wydawnictwo:
mała litera/studio
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
80
Czas czytania
1 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788391919088
Tłumacz:
Zygmunt Łanowski
Tagi:
literatura szwedzka powieść szwedzka dokumenty dźwiękowe
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
694
213

Na półkach: , , , ,

Trudno jednoznacznie ocenić. Ktoś napisał, że za dużo w "Mariamne" powtórzeń jak na tak małą objętość. Na moje oko powtórki te mają tworzyć quasi-synkopę, literackie wybijanie rytmu. Sama opowieść jest spisana prostym językiem, w którym pobrzmiewa smutek i widmo beznadziei. Im dalej w las, tym Herod przedstawiany jest mniej ogólnie, a bardziej psychotycznie. Momentami to wręcz studium człowieka, który widzi rzeczy, których nie ma, a które zaczynają się od maleńkich zadr, niewspółmiernych do tegp, do czego w chorym umyśle potrafią się rozrosnąć. Smutek i beznadzieja to także cechy losu tytułowej kobiety, od początku mającej obawy związania się z tyranem, co na starcie naznacza dzieło dramatem, by nie rzec odważniej - melodramatem. Całość tworzy zajmującą reinterpretację fragmentu biografii Heroda oraz biblijnego wątku Bożego Narodzenia. To ostatnie zostało odautorsko odświeżone - przedstawia się inaczej niż w Piśmie Świętym i w znacznie ciekawszym niż tam kontekście, przy czym piszę to jako osoba niewierząca.

Pochłonęłam w interpretacji Agnieszki Grochowskiej z muzyką Michała Brzozowskiego. Grochowska czyta dość jednolicie, ale jest w tym swoista szlachetność, pasująca do tej konkretnej prozy. Całość oceniam jako ciekawe czytelnicze doświadczenie.

Trudno jednoznacznie ocenić. Ktoś napisał, że za dużo w "Mariamne" powtórzeń jak na tak małą objętość. Na moje oko powtórki te mają tworzyć quasi-synkopę, literackie wybijanie rytmu. Sama opowieść jest spisana prostym językiem, w którym pobrzmiewa smutek i widmo beznadziei. Im dalej w las, tym Herod przedstawiany jest mniej ogólnie, a bardziej psychotycznie. Momentami to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1157
764

Na półkach: ,

Heroda znają wszyscy, Mariamne - prawie nikt.
Herod to tyran, zbój i niemal ludożerca. Mariamne - prawie anioł.
Strach i groza. Epatia i miłość.

Tą nierówność widać w każdym szczególe opowiastki.
Par Lagerkvist pokazuje swoją wersje życia Heroda, jest ona przekonywująca, bo bardzo ludzka. Herodot pod wpływem Mariamne zmienia się, łagodnieje, może nie stara się poprawić czy zrekompensować niegodziwości, ale na pewno chce jej się przypodobać i tym samym daje odetchnąć ludowi. Niestety nieufność, mur niewypowiedzianych słów i niewyjawionej miłości rośnie pomiędzy nimi i prowadzi do tragedii.

Pod względem warsztatowym widzę trochę niedociągnięć. Nie lubię zwłaszcza powtórzeń tych samych stwierdzeń, kolejna sytuacja jest opisywana tymi samymi zdaniami. Za dużo tego samego, jak na tak małą historię.

Heroda znają wszyscy, Mariamne - prawie nikt.
Herod to tyran, zbój i niemal ludożerca. Mariamne - prawie anioł.
Strach i groza. Epatia i miłość.

Tą nierówność widać w każdym szczególe opowiastki.
Par Lagerkvist pokazuje swoją wersje życia Heroda, jest ona przekonywująca, bo bardzo ludzka. Herodot pod wpływem Mariamne zmienia się, łagodnieje, może nie stara się poprawić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
868
684

Na półkach:

Potęga miłości

Historie z dziejów biblijnych były podstawą wielu powieści religijnych, historycznych, czy też przygodowych. Nic więc dziwnego, że szwedzki noblista znów sięgnął po motyw biblijny, skoro jego cała twórczość przesycona jest duchem religijnym, wszak interpretowanym na własny autorski sposób. Tym razem Lagerkvist sięgnął po historię Heroda. Króciutka raczej nowelka, niż powieść, „Mariamne” nie ujmując złych cech i postępków Heroda zwraca uwagę na jaśniejszy aspekt jego historii – miłości do wybranej kobiety. Opowieść przemawia do czytelnika mądrością promieniującą z doświadczeń autora. Jest to ten typ książki, która nie należy do grona lekkich, łatwych i przyjemnych. Tutaj trzeba się zatrzymać i pomyśleć, lecz nasz trud z pewnością zostanie wynagrodzony.

Król Herod to postać, którą kojarzą już dzieci. Tyran gnębiący poddanych. Człowiek bez skrupułów i litości. Twardy przywódca, znany z rozpusty, bestialstwa, mściwości. A zarazem człowiek samotny, niekochany, nieszczęśliwy. Pewnego dnia spotyka kobietę. Ma to miejsce na drodze do Damaszku. Choć widzi ją tylko przez moment ona zapada mu w pamięć. I choć ma setki kobiet tylko ona jedna zaczyna go intrygować. Co ciekawe jest z nieprzychylnego mu plemienia z którym walczy na miecze. Losy Mariamne i Heroda splatają się …

Par Lagerkvist opisuje historię Heroda po swojemu. Owszem nawiązuje on do historii Dzieciątka i jego rodziny oraz okoliczności rzezi niewiniątek. Jednakże jest to jedynie epizodyczna historia, przede wszystkim jednak skupia się na analizie psychologicznej postaci despoty. Dzięki prostemu, oszczędnemu stylowi, Lagerkvistowi udało się odbrązowić postać Heroda, uczynić go bardziej ludzkim. Bezgraniczne okrucieństwo przestaje być pomnikowe, a przez to przeraża jeszcze bardziej. Nakreślił jego sylwetkę tak, jak kreśli się obraz węglem – w kilku zaledwie pociągnięciach piórem zawarł wszystko, a dzięki szkicowi czytelnik ma przed oczami żywą, przerażającą postać. Sam Herod nazywa się dzieckiem pustyni, bo stamtąd pochodzą jego korzenie. Tak samo jak pustynia jest bezgraniczną pustką, tak dusza Heroda wydaje się jałowa. Jednakże wszystko się zmienia, gdy na scenę wkracza Mariamne.

W tym złym do szpiku kości despocie kryło się coś lepszego, jakaś cząstka Boga, którą Herod starał się z całych sił wykorzenić ze swej duszy. Uczucie do Mariamne było może jedynym promykiem słońca w jego posępnym sercu, ale sam fakt, że był do niego zdolny, daje wiele do myślenia. Lagerkvist opowiada historię dość dziwnego związku, gdzie pewne uczucia są jednostronne. Ona wpływa na tyrana niczym balsam. Herod godzi się z każdym jej słowem, a jej delikatność i czułość sprawia, że staje się łagodnym „tyranem”, którego lud na swój sposób zaczyna akceptować, a ją wielbić i błagać o ratunek dla swych „dzieci”. Mariamne zapłaciła wysoką cenę za miłość Heroda. Jednakże miłość, którą odczuwa tyran przeradza się w destrukcyjną nienawiść, prowadzącą do degeneracji Heroda. Mógł być szczęśliwy, bogaty i kochany. Ale wybrał inny los, pozostał wierny swej naturze. Możemy pozostawić sobie zasadnicze pytanie, czy cokolwiek może zmienić ludzką naturę?

Cieniutka to nowelka, ale treściwa i wymowna. Zawierająca refleksję nad ważnymi sprawami, które są ponadczasowe. W tym króciutkim dziele literackim, można dostrzec dojrzałość, tudzież niebywały talent twórcy. Mimo swej niepozorności kryje się w nim coś. Warto jednak dać się porwać temu czemuś.

Potęga miłości

Historie z dziejów biblijnych były podstawą wielu powieści religijnych, historycznych, czy też przygodowych. Nic więc dziwnego, że szwedzki noblista znów sięgnął po motyw biblijny, skoro jego cała twórczość przesycona jest duchem religijnym, wszak interpretowanym na własny autorski sposób. Tym razem Lagerkvist sięgnął po historię Heroda. Króciutka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
491
446

Na półkach: , ,

W zasadzie mogłabym napisać wiele rzeczy, ale napiszę to, co najbardziej do mnie przemówiło - książka o człowieku, który nie umiał kochać. Szalenie aktualne. W pewien sposób "Mariamne" jest tylko dodatkiem, ale nie do końca, bo ona i Herod definiują siebie nawzajem. Ona jest aż tak szlachetna tylko ze względu na niego, a on tak potworny tylko przez stosunek wobec niej.

W zasadzie mogłabym napisać wiele rzeczy, ale napiszę to, co najbardziej do mnie przemówiło - książka o człowieku, który nie umiał kochać. Szalenie aktualne. W pewien sposób "Mariamne" jest tylko dodatkiem, ale nie do końca, bo ona i Herod definiują siebie nawzajem. Ona jest aż tak szlachetna tylko ze względu na niego, a on tak potworny tylko przez stosunek wobec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3071
2464

Na półkach: , , ,

150/2013 (A)

150/2013 (A)

Pokaż mimo to

avatar
608
14

Na półkach:

Mariamne jest ostatnim utworem szwedzkiego pisarza Pära Lagerkvista. Opowieścią niezwykle udaną oraz, pomimo albo z powodu skromnej formy, zapadającą głęboko w pamięć. Piękna, poruszająca w swej prostocie i wrażliwości sprawiła, że od dłuższego czasu powracam do niej pamięcią i z pewnością nadal powracać będę.

Mariamne jest ostatnim utworem szwedzkiego pisarza Pära Lagerkvista. Opowieścią niezwykle udaną oraz, pomimo albo z powodu skromnej formy, zapadającą głęboko w pamięć. Piękna, poruszająca w swej prostocie i wrażliwości sprawiła, że od dłuższego czasu powracam do niej pamięcią i z pewnością nadal powracać będę.

Pokaż mimo to

avatar
651
185

Na półkach: ,

Co może zawierać w sobie 78 stron? Jedni autorzy potrzebują tyle, aby napisać wstęp do akcji powieści, inni poświęcają je na całą historię, jak zrobił to Par Lagerkvist w swojej powieści Mariamne. Każda ze stron została napisana w następujący sposób: jak najmniej słów, jak najwięcej przekazu. Wizualnie wydaje się nic nieznacząca, nie rzuca się w oczy, ale warto chwilę zastanowić się nad treścią.

"Mariamne" to opowieść o Herodzie i jego ukochanej, Mariamne. Władca zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia i robił wszystko, aby zawrzeć z nią bliższą znajomość. W końcu udało mu się i kobieta została jego żoną. Ze strony Mariamne, pochodzącej z rodu Machabeuszów, taka decyzja oznaczała wyrzeczenie się rodziny, która toczyła wojnę z Herodem i wyjście w ich oczach na zdrajczynię. Z drugiej strony Mariamne miała duży wpływ na króla i wymogła na nim uwolnienie wielu więźniów, w tym własnego krewnego.

Herod był jednak chorobliwie zazdrosny i nadal nie wyzbył się okrucieństwa, mimo kojącej obecności żony. Miłość szybko przerodziła się w nienawiść, zło zaczęło walczyć w nierównej walce z dobrem. Par Lagerkvist daje nam zaobserwować przemianę Heroda dzięki Mariamne, a następnie destrukcję i upadek bohatera.

Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale po niezwykłości i przekazie jego krótkiej powieści jestem pewna, że jego twórczość muszę poznać bliżej. Czy nadal będzie tak dobrze i ciekawie, jak w przypadku "Mariamne"? Tego nie wiem, ale z pewnością warto poświęcić jeden krótki wieczór na zapoznanie się z kolejnym dziełem Lagerkvista. Pamiętajcie tylko, aby dać sobie czas na przemyślenie i przeanalizowanie treści.

Co może zawierać w sobie 78 stron? Jedni autorzy potrzebują tyle, aby napisać wstęp do akcji powieści, inni poświęcają je na całą historię, jak zrobił to Par Lagerkvist w swojej powieści Mariamne. Każda ze stron została napisana w następujący sposób: jak najmniej słów, jak najwięcej przekazu. Wizualnie wydaje się nic nieznacząca, nie rzuca się w oczy, ale warto chwilę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1431
790

Na półkach: ,

Pär Lagerkvist (1891- 1974) wybitny szwedzki poeta, dramaturg i prozaik. W roku 1951 uhonorowany został nagrodą Nobla. Uzasadniając swój wybór, członkowie Akademii Szwedzkiej napisali, że pisarz "próbował w swej twórczości odnaleźć odpowiedzi na wieczne pytania stojące przed ludzkością". Za najważniejsze z pytań uznał zaś to dotyczące wiecznego zła. Najbardziej znanymi powieściami Lagerkvista są: "Barabasz" z 1950 r., "Kat" (1933 r.),"Karzeł" (1944 r.),"Sybilla" (1956r.),"Śmierć Ahasvera" (1960 r.),"Pielgrzym na morzu" (1962 r.) i "Mariamne" (1967 r.).


"Pär Lagerkvist kiedy pisał "Mariamne", swą ostatnią powieść, był już samotnym starcem o wyglądzie biblijnego patriarchy. Od pewnego już czasu z żarliwością godną proroka tropił ślady Odwiecznego."

Tytułowa Mariamne była żoną Heroda, tak dobrze znanego nam z Biblii, władczego i brutalnego króla Jerozolimy. Jak to się stało, że taka delikatna, piękna i dobra kobieta stanęła u boku mężczyzny demonicznego, potężnego, silnego, lubującego się w wojaczce, krwi, mordu i gwałtu? Co nią kierowało i czy mogła to być miłość, współczucie? A może chęć ulżenia cierpieniom ludu Jerozolimy?

Postać Heroda od wieków budzi wiele kontrowersji. Zawsze słysząc czy czytając fragmenty ewangelii dotyczące narodzin Jezusa oraz decyzji Heroda nakazującego wymordowanie wszystkich niemowląt płci męskiej w okolicy- rzeź niewiniątek, zastanawiam się kim był ten mężczyzna, który poważył się tak jawnie i tak brutalnie pokrzyżować Boskie plany.



Pär Lagerkvist przybliża nam sylwetkę Heroda, dosięga genealogii jego charakteru i osobowości oraz próbuje zrozumieć mechanizmy jego decyzji i działań.

Herod "był królem Żydów, ale lud nie kochał go (...) Uważali go za najokrutniejszego i najbezbożniejszego, jaki kiedykolwiek żył, za wyrzutka rodu ludzkiego. Dość powiedzieć, że napawał ich odrazą, wstrętem i strachem." Herod nie miał w sobie miłości czy współczucia. Zabijał z zimna krwią, nie brał jeńców, chyba że były to kobiety, które najpierw niecnie wykorzystywał, a potem porzucał lub mordował. W jego pałacu urządzano pogańskie praktyki, orgie i inne występki przechodzące ludzkie pojęcie. Zmieniało się to z chwilą, w której Herod ujrzał Mariamne. Zapragnął ją poślubić i tak się stało. Czy kobieta zmieniła oblicze potwora? Czy dobro zwycięży zło?

Pär Lagerkvist w "Mariamne" bardziej opowiada dzieje Heroda niż jego małżonki. Jednak to przez pryzmat jej osoby dokładniej możemy poznać mroczny wizerunek króla. Obserwujemy subtelne zmiany w jego zachowaniu, odkrywamy jego samotność, ból życia, jego marność w obliczu boskiego stworzenia. Jednak czy zmiany, które wywołała w nim Mariamne były trwałe? Czy jego ułagodzenie było ułudą, chwilą wyciszenia, stanem zawieszenia? Czy człowiek z pustką w sercu jest zdolny do miłości?



http://aleksandrowemysli.blogspot.com/

Pär Lagerkvist (1891- 1974) wybitny szwedzki poeta, dramaturg i prozaik. W roku 1951 uhonorowany został nagrodą Nobla. Uzasadniając swój wybór, członkowie Akademii Szwedzkiej napisali, że pisarz "próbował w swej twórczości odnaleźć odpowiedzi na wieczne pytania stojące przed ludzkością". Za najważniejsze z pytań uznał zaś to dotyczące wiecznego zła. Najbardziej znanymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
246
76

Na półkach: ,

W moje ręce wpadła ostatnio książka. Taka sobie, cienka, nic specjalnego. Okładka raczej zwyczajna, brązowa. Myślę sobie: Cudownie, chude to takie i niepozorne, pewnie będzie to zlepek tych bzdur, których tak nie znoszę. Mówię tutaj o tej wylewności i uczuciowości, które mnie niezmiernie nużą. Dlatego też, jestem strasznie zaperzona na jakiekolwiek romanse i powieści zawierające wybuchy tych namiętności zamiast sensownej fabuły. I proszę nie odbierać mego zacietrzewienia w tym temacie źle, ja po prostu należę bardziej do realistów aniżeli romantyków i pewnie gdybym dostała tym romantyzmem w twarz, nawet bym się nie zorientowała.
Twórczość pana Pär Lagerkvist jest mi znana, lecz z czasów wcześniejszych jego twórczości. Ten noblista był jednym z ciekawszych autorów, z jakim miałam okazję się zetknąć. Każda z jego książek jest inna i za każdym razem wzbudza zupełnie inne emocje. Pär Lagerkvist jest bardzo bliski memu sercu, nie z powodu niebywałego artyzmu jakim się posługiwał pisząc, ale dzięki jego podejściu do spraw religijnych. I nie tylko. Poszukiwał on zrozumiałej dla siebie alternatywnej przestrzeni, pozwalającej mu zrozumieć wszelkie prawdy o człowieku oraz wszechświecie. Gorzko doświadczony podczas wojen, zaczął poszerzać i zgłębiać tajniki psychologii oraz filozofii. Zaowocowało to właśnie taką a nie inną twórczością.

„Mariamne” to jedna z trzech powieści, które złożyły się na cykl o nazwie „Zło”. Ukazuje ona miłość biblijnego Heroda, do kobiety o tym właśnie imieniu. Miłość, która z czasem przeradza się w destrukcyjną nienawiść, prowadzącą do degeneracji samego Heroda oraz jego postrzegania rzeczywistości, w jakiej się znalazł. Nie zmienia to faktu, że tytułowa bohaterka jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zmienia tego rosłego mężczyznę, o wyglądzie niedźwiedzia, w kogoś kim nigdy nie był. Co zaskakujące, Herod godzi się z każdym jej słowem, a jej delikatność i czułość sprawia, że staje się łagodnym „tyranem”, którego lud na swój sposób zaczyna akceptować, a ją wielbić i błagać o ratunek dla swych „dzieci”. Wcześniej autor kreśli go jako bezwzględnego tyrana, rządnego krwi swych ofiar i z lubością oddającego się mordowaniu innych. Sam nazywa się dzieckiem pustyni, bo stamtąd wywodzą się jego korzenie. Wszystko jednak ma swoje konsekwencje.

Cóż mogę powiedzieć. Może jedynie to, że książka sprawiła, iż od bardzo dawna miałam tzw. kaca książkowego. Jakie to zaskakujące. Opowieść przemawia do czytelnika mądrością jak żadna inna. W tym króciutkim dziele literackim, można dostrzec dojrzałość, tudzież niebywały talent twórcy. Okrucieństwo przemawia za to w sposób szorstki i uderza w czytelnika, godząc go dotkliwe. Maiamne wszystko łagodzi. Jesteśmy tutaj na fali głębokich emocji, które rozbijają się o nas, jak fale na nabrzeżu i potrafią poruszyć nawet moją strasznie zimną i racjonalną dusze. Czyżbym przyznawać się właśnie zaczęła, że gdzieś tam we mnie jeszcze tkwi iskra nadziei na romantyzm? Nie wiem... Wiem natomiast, że nie jest to lektura łatwa, mimo swej niepozorności kryje się w niej demon. Warto jednak dać się porwać temu demonowi. Czy ją polecam? Tak, jak najbardziej. Ostrzegam jednak wiedząc, że ta powieść nie trafi do każdego czytelnika. Jest to ten typ książki, która nie należy do grona lekkich, łatwych i przyjemnych. Tutaj trzeba się zatrzymać i pomyśleć.

W moje ręce wpadła ostatnio książka. Taka sobie, cienka, nic specjalnego. Okładka raczej zwyczajna, brązowa. Myślę sobie: Cudownie, chude to takie i niepozorne, pewnie będzie to zlepek tych bzdur, których tak nie znoszę. Mówię tutaj o tej wylewności i uczuciowości, które mnie niezmiernie nużą. Dlatego też, jestem strasznie zaperzona na jakiekolwiek romanse i powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
15

Na półkach: ,

Przepięknie, poetycko i zajmująco podaje nam losy króla Heroda i jego ukochanej żony Mariamne.

Przepięknie, poetycko i zajmująco podaje nam losy króla Heroda i jego ukochanej żony Mariamne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    102
  • Chcę przeczytać
    48
  • Posiadam
    19
  • Nobliści
    3
  • 2015
    2
  • 2019
    2
  • Audiobook
    2
  • DKK
    2
  • Ulubione
    2
  • 2013
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mariamne


Podobne książki

Przeczytaj także