Tania, nie najwyższych lotów rozrywka z dużą dawką raczej mało wyszukanego humoru. Ale taka miała właśnie być, więc autorce zdecydowanie udało się spełnić swoje założenia i oczekiwania czytelników.

Tania, nie najwyższych lotów rozrywka z dużą dawką raczej mało wyszukanego humoru. Ale taka miała właśnie być, więc autorce zdecydowanie udało się spełnić swoje założenia i oczekiwania czytelników.

Już zaczyna trochę mnie irytować głupota głównej bohaterki, mimo to dalej to dobra zabawa.

Już zaczyna trochę mnie irytować głupota głównej bohaterki, mimo to dalej to dobra zabawa.

Kolejna część serii, tak samo śmieszna i zabawna jak poprzednie, ale też trochę dramatyczna, zwłaszcza jak czytałam momenty dotyczące psa :P

Kolejna część serii, tak samo śmieszna i zabawna jak poprzednie, ale też trochę dramatyczna, zwłaszcza jak czytałam momenty dotyczące psa :P

Napisana przyjemnym językiem, szybko się czyta, a więc czego chcieć więcej.

Fabuła była dobra, w kilku momentach się zaśmiałam, także polecam przeczytać jeśli szukacie czegoś luźnego.

Napisana przyjemnym językiem, szybko się czyta, a więc czego chcieć więcej.

Fabuła była dobra, w kilku momentach się zaśmiałam, także polecam przeczytać jeśli szukacie czegoś luźnego.

Jak każda poprzednia część tej serii tak ta jest moim zdaniem baaardzo dobra. Uwielbiam ten styl pisania. Jest humor, akcja, trochę wątku miłosnego, pościgi, zagrożenie życia. Na prawdę bardzo dobrze się czyta. Babcia Mazurowa za każdym razem doprowadza mnie do łez ze śmiechu. Jest tak pozytywną postacią, że dla samej niej watro czytać tą książkę. Ja oczywiście przeczytam wszystkie z tej serii. Jestem ciekawa ile jeszcze aut Stephanie doprowadzi do śmierci 😂 Polecam gorąco :)

Jak każda poprzednia część tej serii tak ta jest moim zdaniem baaardzo dobra. Uwielbiam ten styl pisania. Jest humor, akcja, trochę wątku miłosnego, pościgi, zagrożenie życia. Na prawdę bardzo dobrze się czyta. Babcia Mazurowa za każdym razem doprowadza mnie do łez ze śmiechu. Jest tak pozytywną postacią, że dla samej niej watro czytać tą książkę. Ja oczywiście przeczytam...

Kolejna część przygód Stefanii Śliwki. Kolejna dawka śmiech i dobrej zabawy. Wyjątkowa bohaterka, jej przyjaciółka, rodzina i faceci. Czuję się z nimi, jak z najlepszymi przyjaciółmi. Autorka cały czas utrzymuje poziom i zaskakuje nas nowymi przygodami. Dialogi pomiędzy bohaterami czasami rozśmieszają mnie do łez.

Polecam wszystkim!

Kolejna część przygód Stefanii Śliwki. Kolejna dawka śmiech i dobrej zabawy. Wyjątkowa bohaterka, jej przyjaciółka, rodzina i faceci. Czuję się z nimi, jak z najlepszymi przyjaciółmi. Autorka cały czas utrzymuje poziom i zaskakuje nas nowymi przygodami. Dialogi pomiędzy bohaterami czasami rozśmieszają mnie do łez.

Polecam wszystkim!

Bardzo lubię jedyny w swoim rodzaju klimat Grajdołu. I ułańską fantazję babci Mazur. I to, że w książkach Janet Evanovich tyle się dzieje. Z reguły są to rzeczy zaskakujące, ale jak najbardziej realne. Z gruntu tych, co to najwięksi filozofowie nie wymyślą a kobieta zrobi. Zwłaszcza jak nie pomyśli. A to się Stephanie Plum dość często zdarza. I jeszcze chciałabym poznać sekret tego jak się to robi, że dieta składająca się głównie z ciast i pizzy sprawia, iż faceci nie mogą od ciebie oczu i rąk oderwać. Tak ponętną laską jesteś. A przy okazji dziewczyną z sąsiedztwa. Jedyny minus jest taki, że książki o przygodach dzielnej łowczyni nagród trzeba sobie dawkować. W innym wypadku szybko się przejadają.

Bardzo lubię jedyny w swoim rodzaju klimat Grajdołu. I ułańską fantazję babci Mazur. I to, że w książkach Janet Evanovich tyle się dzieje. Z reguły są to rzeczy zaskakujące, ale jak najbardziej realne. Z gruntu tych, co to najwięksi filozofowie nie wymyślą a kobieta zrobi. Zwłaszcza jak nie pomyśli. A to się Stephanie Plum dość często zdarza. I jeszcze chciałabym poznać...

A już miałam nadzieję że Stephanie wybrała Komandosa, a tu jednak rozczarowanie i znowu zdecydowała się na Joego :/ No ale trudno, zobaczymy co przyniosą kolejne tomy. Ale jak zawsze miło czytało się zwariowane przygody łowczyni nagród :)

A już miałam nadzieję że Stephanie wybrała Komandosa, a tu jednak rozczarowanie i znowu zdecydowała się na Joego :/ No ale trudno, zobaczymy co przyniosą kolejne tomy. Ale jak zawsze miło czytało się zwariowane przygody łowczyni nagród :)

Stephanie Plum nie odpuszcza! Autorka jej na to nie pozwala.
Starzy, dobrze znani bohaterowie, nowe wątki i mnóstwo rozrywki... I pies Bob. Z nim to będzie "kupa" zabawy :)

Stephanie Plum nie odpuszcza! Autorka jej na to nie pozwala.
Starzy, dobrze znani bohaterowie, nowe wątki i mnóstwo rozrywki... I pies Bob. Z nim to będzie "kupa" zabawy :)

Chociaż nie czytałam wcześniejszych tomów a samą książkę trafiłam na promocji w jakimś markecie to dla samej babci Mazurowej warto było po nią sięgnąć. Lektura przyjemna a momentami gwarantowane wybuchy śmiechu

Chociaż nie czytałam wcześniejszych tomów a samą książkę trafiłam na promocji w jakimś markecie to dla samej babci Mazurowej warto było po nią sięgnąć. Lektura przyjemna a momentami gwarantowane wybuchy śmiechu