rozwińzwiń

Grubaska czyli Kości zostały rzucone

Okładka książki Grubaska czyli Kości zostały rzucone Stanislav Rudolf
Okładka książki Grubaska czyli Kości zostały rzucone
Stanislav Rudolf Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry literatura piękna
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Metráček, aneb Nemožňtlustá holka,
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
1982-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1982-01-01
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
8320703468
Tłumacz:
Antoni Kroh
Tagi:
powieść literatura czeska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1382
232

Na półkach:

Nie rozumiem tytułu tej książki, ani opisu na okładce. Jitka podobno jest "niezwykle grubą dziewczynką" - ciekawe skąd ten pomysł? Stąd, że jest mistrzynią w pchnięciu kulą i ma w biodrach 100 cm? Nigdzie w całej książce nie ma słowa o tym że ona jest gruba, czuje się gruba, czy że ktoś ją tak nazywa. W jednym miejscu są wspomniane jej wymiary i tyle. Po tytule i opisie spodziewałam się książki o tym jak Jitka jest wyobcowana, wyśmiewana, odsunięta od grupy, czy rodzice ją głodzą bo za dużo je i musi sobie radzić z presją, a tu nic z tych rzeczy. To książka o zwykłej dziewczynie i jej problemach. Nie zgadzam się z poniższą opinią że nudna, że przewidywalna, że kiepska. Przeczytałam z przyjemnością. Nie ma tu co prawda wartkiej akcji, ze zwrotami o 180 stopni, ale to powieść z 1977 roku, wtedy ludzie nie byli tak przebodźcowani i nie oczekiwali nie wiadomo jakich wrażeń na każdej stronie. Dla mnie dobra młodzieżowa lektura.

Nie rozumiem tytułu tej książki, ani opisu na okładce. Jitka podobno jest "niezwykle grubą dziewczynką" - ciekawe skąd ten pomysł? Stąd, że jest mistrzynią w pchnięciu kulą i ma w biodrach 100 cm? Nigdzie w całej książce nie ma słowa o tym że ona jest gruba, czuje się gruba, czy że ktoś ją tak nazywa. W jednym miejscu są wspomniane jej wymiary i tyle. Po tytule i opisie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
381
24

Na półkach: ,

Znalazłam wieki temu książkę na półce i przeczytałam raz, drugi, trzeci, dziesiąty. Znakomity sposób na poprawę nastroju. "Krew sika jak z byka, a my rzeźnicy bez kurażu nie boimy się blamażu" :))) Cytuję z pamięci, ale chyba się nie mylę. Główna bohaterka, Jitka, po prostu uczy się w szkole pielęgniarskiej robić zastrzyki, bądź też pobierać krew. Czeski humor, fajne czytanie.

Znalazłam wieki temu książkę na półce i przeczytałam raz, drugi, trzeci, dziesiąty. Znakomity sposób na poprawę nastroju. "Krew sika jak z byka, a my rzeźnicy bez kurażu nie boimy się blamażu" :))) Cytuję z pamięci, ale chyba się nie mylę. Główna bohaterka, Jitka, po prostu uczy się w szkole pielęgniarskiej robić zastrzyki, bądź też pobierać krew. Czeski humor, fajne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
154
8

Na półkach: ,

„Grubaska” to kolejna książka Stanislava Rudolfa. Był on kiedyś bardzo znanym pisarzem książek młodzieżowych. Jego twórczość była najbardziej popularna w Czechosłowacji. Teraz stał się jednym z zapomnianych pisarzy. Czy warto odnowić jego twórczość w umysłach młodych odbiorców?

„-Gratuluję braciszku! – wyciągnęłam ku niemu rękę – nasz ród jest z ciebie dumny. Jesteś teraz mądrzejszy niż nasza pralka automatyczna. I masz to na papierze.”

Jitka Pażoutówna, czyli tytułowa Grubaska, to młoda dziewczyna ucząca się w liceum pielęgniarskim niedaleko Rybina. Odnosi sukcesy w rzucie kulą i ciężko trenuje przed kolejnymi zawodami. Ma chłopaka Honza, który jest biegaczem. Z pozoru jej życie to sielanka, ale w jednej chwili wszystko się komplikuje. Czy uda jej się wyjść zwycięsko z tej podbramkowej sytuacji? Musicie przekonać się sami.

„Miłości nie można kupić. To nie jest płyta gramofonowa, której możemy słuchać dziesięć razy, a wciąż sprawia nam przyjemność, ponieważ w melodii brzmi ten sam głos, śpiewają te same skrzypce i wspina się w górę trąbka, jak to było za pierwszym razem. Jakże często właśnie za tym tęsknimy. Miłość zaś bywa filiżanką o cienkich ściankach, z której pijemy codziennie kawę, aż tu nagle do kawusi spadnie łyżeczka i naczynie już nie dźwięczy, nagle wydaje głos jak zdyszany astmatyk, a do tego jeszcze cieknie. Drutujemy, lepimy, staramy się przymocować utrącone uszko, ale w końcu i tak wpychamy filiżankę do kredensu, pomiędzy stare i niepotrzebne rupiecie, o których naiwnie myślimy, że kiedyś się przydadzą. ”

Fabuła książki jest typowa jak dla książki młodzieżowej. Zapowiada nam parę dni z życia zwyczajnej dziewczyny i tak właśnie jest. Mamy tu kilka wątków, ale żaden z nich nie jest zbyt interesujący. Zwroty akcji, które występują w książce są łatwe do przewidzenia, co za tym idzie raczej zrażają czytelnika do książki niż zachęcają. Akcja raz jest szybka, a raz wolna - tak jak w prawdziwym życiu, Niestety czytając tą książkę czytelnik głównie się nudzi.

„Krew sika jak z byka, a my, rzeźnicy, pełni kurażu, nie boimy się blamażu, jeszcze przed godziną nasze fartuchy lśniły czystością, a teraz widnieją na nich czerwone naleśniki i placki, których oczywiście nie wywabi już żaden środek piorący, ale poczynajmy sobie śmiele, chociaż trup się gęsto ściele. (…) Ssiemy krew jak wampiry.(opis rozpoczynający książkę)

Styl pisania autora jest zwyczajny. Autor nie wychodzi poza znane schematy. Narracja jest pierwszoosobowa, znamy uczucia i myśli głównej bohaterki. Autor sili się na dowcipność. Czasem mu ona wychodzi, a czasem czytelnik czuje tylko niesmak. Z opisami jest tak samo. Niektóre mile nas zaskakują, a inne sprawiają, że mamy ochotę wyrzucić książkę przez okno. Najdziwniejszym opisem jest ten, który rozpoczyna książkę. Zupełnie nie rozumiem, co autor chciał przez taki opis osiągnąć. Jeśli chciał by czytelnik czuł niesmak i pukał się w głowę to udało mu się.

„Nos jak trąba, głowa jak bomba, oczy jak kartofle, uszy jak pantofle, a cała figura podobna do szczura.” (jeden z opisów bohaterów)

Bohaterowie książki stanowią bardzo małą, ale silnie zróżnicowaną grupę. Wydaje mi się jednak, że autor zbyt skoncentrował się na opisie Jitki i Honza kosztem pozostałych bohaterów. Niektórzy bohaterowie to tylko lalki z nazwą napisaną na plakietce – nie wiemy o nich nic poza tym, że np. interesują się motoryzacją, to się nazywa dogłębne przedstawienie postaci. Główną bohaterkę da się lubić, ale mnie ona tylko irytowała. Jej zachowanie było bardzo dziecinne, poza tym, która szanują się dziewczyna zdobyłaby się na kradzież, żeby zatrzymać przy sobie chłopaka? Moim zdaniem żadna, ale Jitka w taki sposób próbowała zasłużyć na miłość. Zamiast ją polubić było mi jej po prostu żal.

Miałam nadzieję, że książka ta będzie dobrą lekturą i niestety się zawiodłam. Właściwie ciężko znaleźć w tej książce jakiekolwiek plusy. Polecam książkę tym, którzy chcieliby zobaczyć jak kiedyś wyglądała praca w szpitalu, im na pewno się spodoba.

Recenzja znajduje się również na:
http://wakacyjna-czyta.blogspot.com/2012/02/014grubaska-stanislav-rudolf.html

„Grubaska” to kolejna książka Stanislava Rudolfa. Był on kiedyś bardzo znanym pisarzem książek młodzieżowych. Jego twórczość była najbardziej popularna w Czechosłowacji. Teraz stał się jednym z zapomnianych pisarzy. Czy warto odnowić jego twórczość w umysłach młodych odbiorców?

„-Gratuluję braciszku! – wyciągnęłam ku niemu rękę – nasz ród jest z ciebie dumny. Jesteś teraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1013
119

Na półkach: ,

Nawet już nie pamiętam o czym dokładnie ta książka opowiadała, wiem jednak była przezabawna i bardzo chciałabym ja jeszcze raz przeczytać. Kiedyś posiadała ja moja Mama i to ona mi ja poleciła...a ja niestety jakiejś koleżance i nigdy jej nie odzyskałam. Zapewniam, że ten kto sięgnie po te zapomniana książkę, będzie miał ubaw po pachy! Jeśli dobrze pamiętam wszystko zaczynało się od humorystycznej sceny pobierania krwi.

Nawet już nie pamiętam o czym dokładnie ta książka opowiadała, wiem jednak była przezabawna i bardzo chciałabym ja jeszcze raz przeczytać. Kiedyś posiadała ja moja Mama i to ona mi ja poleciła...a ja niestety jakiejś koleżance i nigdy jej nie odzyskałam. Zapewniam, że ten kto sięgnie po te zapomniana książkę, będzie miał ubaw po pachy! Jeśli dobrze pamiętam wszystko...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    10
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    1
  • W Pomciu (chcę przeczytać)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Grubaska czyli Kości zostały rzucone


Podobne książki

Przeczytaj także