Tytuł jest nieprecyzyjny - zamiast "Opowieści" dałbym "Baśnie", bo taka jest forma tekstu. Większość historyjek, chociaż pochodzi ze źródeł historycznych, przypomina legendę o śpiących pod Giewontem rycerzach - są króciutkie (góra trzy-cztery strony),postaci są czerno-białe, a całość kończy się morałem lub anegdotą. Niektóre z nich są aż uroczo naiwne (zwłaszcza dotyczące Michała Korwina Hunyadyego, który dla Węgrów jest odpowiednikiem naszego Kazimierza Wielkiego),ale i nie brak w nich krwi i zdrady. Muszę przyznać, że dzięki nim sporo dowiedziałem się o dziejach Węgier (każdy rozdział tłumacz poprzedził solidnym wyjaśnieniem) i dobrze się bawiłem. Szkoda tylko, że wszystkie opowieści kończą się tak szybko i nie ma czasu aby przyzwyczaić się do występujących w nich bohaterów.

Tytuł jest nieprecyzyjny - zamiast "Opowieści" dałbym "Baśnie", bo taka jest forma tekstu. Większość historyjek, chociaż pochodzi ze źródeł historycznych, przypomina legendę o śpiących pod Giewontem rycerzach - są króciutkie (góra trzy-cztery strony),postaci są czerno-białe, a całość kończy się morałem lub anegdotą. Niektóre z nich są aż uroczo naiwne (zwłaszcza dotyczące...

Jak mówi, historyczne przysłowie, czy raczej powiedzenie"Polak, Węgier dwa bratanki".Jakoś tak się utarło, że o przyjaźni między tymi narodami mówimy często i gęsto, a w dodatku jest to prawda, w większości przypadków.Także nie od rzeczy jest publikacja takich książek, które przybliżają nam kulturę, historię, czy życie zwykłych ludzi.

Nie inaczej jest i w tym przypadku."Korona i miecz. Opowieści z dziejów Węgier", to zbiór legend i podań o początkach i rozwoju tego"bratniego" narodu.na prawie trzystu stronach mamy przedstawione różnego rodzaju opowieści, które łączy jedno.Większość dzieje się w jednym miejscu i opowiadają o między innymi pochodzeniu Węgrów, o królach, bohaterach, o uczynkach, którymi zasłużyli na opowieść, które po upływie setek lat, nadal są żywe.
Jest tego wiele.Od czasów najdawniejszych, które jawią się nam niczym mityczne miejsca, które, kto wie, czy istniały, po opowieści całkiem współczesne.Łączy je jedno-każda z nich to fascynująca historia, w której nie brakuje zwrotów akcji, czy pełnowymiarowych bohaterów.To trzeba przeczytać.

Bardzo ciekawa i pełna świetnych opowieści książka.Dodatkowy plus, to twarda oprawa wydania, mapki, oraz ilustracje pełno stronicowe.
Książkę wydało Media Rodzina.

Jak mówi, historyczne przysłowie, czy raczej powiedzenie"Polak, Węgier dwa bratanki".Jakoś tak się utarło, że o przyjaźni między tymi narodami mówimy często i gęsto, a w dodatku jest to prawda, w większości przypadków.Także nie od rzeczy jest publikacja takich książek, które przybliżają nam kulturę, historię, czy życie zwykłych ludzi.

Nie inaczej jest i w tym...