Niewinne zainspirowanie "Baśniami Grimmów" do tej książki sprawiło, że niecierpliwie czekałam na kolejne morderstwo ukazującą konkretną postać z baśni. Sama łapałam się na tym, że grzebałam w pamięci czy daną bajkę czytałam lub słyszałam jako dziecko. Może to źle zabrzmi, ale jestem zadowolona z liczby morderstw, ponieważ nie przypominam sobie by w któreś książce przeze mnie przeczytanej było ich aż tyle. Podejście i zrozumienie mordercy do "bajki" jest równie chore jak i realnie przerażające. Chociaż nie powiem, uczucie nie tylko strachu ale również żalu u mnie ta postać wzbudzała. Byłam wstanie zrozumieć dlaczego myśli tak a nie inaczej, co skutkowało z takim a nie innym rozwiązaniem jego sposobu bycia lub niebycia.
Sam finał mnie hm.. zaskoczył? spełnił? przerażał? myślę, że wszystko po trochu patrząc oczami ofiary (lubiącej szczególnie gorące klimaty ;)),nadkomisarza oraz mordercy.

Serdecznie polecam tą książkę każdemu :) Jest wyśmienita jak świeży chlebek wyjęty prosto z pieca ;)

Niewinne zainspirowanie "Baśniami Grimmów" do tej książki sprawiło, że niecierpliwie czekałam na kolejne morderstwo ukazującą konkretną postać z baśni. Sama łapałam się na tym, że grzebałam w pamięci czy daną bajkę czytałam lub słyszałam jako dziecko. Może to źle zabrzmi, ale jestem zadowolona z liczby morderstw, ponieważ nie przypominam sobie by w któreś książce przeze...

Przy pierwszym spotkaniu z twórczością Russella nie bardzo mi się podobało. Ale przy kolejnych spotkaniach już było lepiej. No i jest problem trochę z tym, że czytam lub słucham tomy nie w kolejności, tylko tak, jak mi wpadną w ręce. Ale jakoś to zaczęłam ogarniać. 

Tym razem w Hamburgu seryjny morderca w swoich działaniach opiera się na baśniach braci Grimm. Zamordowanych stylizuje na bohaterów owych baśni. 

Ten tom bardzo mi się podobał. Może dlatego, że jest postawiona ciekawa teoria dotycząca jednego z braci Grimm. Książka do samego końca trzyma w niepewności. Nadkomisarz Fabel i jego zespół do końca ścigają się z czasem. Szybkie tempo nie pozwala się nudzić. Podobało się mi. 

Przy pierwszym spotkaniu z twórczością Russella nie bardzo mi się podobało. Ale przy kolejnych spotkaniach już było lepiej. No i jest problem trochę z tym, że czytam lub słucham tomy nie w kolejności, tylko tak, jak mi wpadną w ręce. Ale jakoś to zaczęłam ogarniać. 

Tym razem w Hamburgu seryjny morderca w swoich działaniach opiera się na baśniach braci Grimm. Zamordowanych...

Drugi tom serii z nadkomisarzem Janem Fablem, hamburskim policjantem, w roli głównej. Nieźle zrobiony, dość krwawy kryminał z elementami sensacyjnego thrillera. Oprócz linii fabularnej, rzetelnej, ale jak we wszystkich tomach tego cyklu raczej niewybitnej, reszta jest dość podobna. Dostajemy dość głęboko zarysowany świat prywatny nadkomisarza, trochę drobiazgów historycznych, kulturowych, jakiś tam głos na temat kondycji współczesnego społeczeństwa. Nic wielkiego, ale buduje jakiś dodatkowy wymiar. Dobrze się tego słucha w aucie, bo akcja jest jasna i wyrazista, od czasu do czasu pojawiają się wolty, które może nie szokują, ale jednak odrobinę zaskakują. Nie nudzimy się, ale też nie nadwyrężamy mózgu. Bohaterowie swoiści, z energią. Językowo bez większych zastrzeżeń. Do wad należą pewne uproszczenia, czasem wnioski na skróty, co jednak jest, jak się wydaje, cechą charakterystyczną tego typu literatury niż rzeczywistą wadą. Pewne wątpliwości budziły we mnie też motyw i modus operandi przestępcy, ale to raczej lekki dysonans niż rzeczywisty problem. Poza tym może to być zupełnie prywatny "degustibus" z mojej strony.

Wysłuchałem w bardzo dobrej interpretacji Andrzeja Mastalerza.

W swojej kategorii to dość przyzwoita rzecz.
6,75/10

Drugi tom serii z nadkomisarzem Janem Fablem, hamburskim policjantem, w roli głównej. Nieźle zrobiony, dość krwawy kryminał z elementami sensacyjnego thrillera. Oprócz linii fabularnej, rzetelnej, ale jak we wszystkich tomach tego cyklu raczej niewybitnej, reszta jest dość podobna. Dostajemy dość głęboko zarysowany świat prywatny nadkomisarza, trochę drobiazgów...

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Niezwykle polecam wszystkim! Doskonała seria :)

Na początku dla porządku należy podkreślić iż książkę oceniam jako pojedynczy tytuł a nie część cyklu którego w całości nie przeczytałem. Książka mnie mocno rozczarowała bo trzeba podkreślić iż początek, zawiązanie akcji jest świetny a sam pomysł budowania opowieści w oparciu o odniesienia do baśni Braci Grimm wydaje się wręcz genialny i początkowo bardzo sprawnie wykorzystany. Jednak im głębiej w las tym powiedział bym "więcej drewna i sztampy". Główny bohater jest strasznie sztywny i nijaki, co w moim przypadku momentami odbijało od lektury i budziło zwyczajnie obojętność wobec nadkomisarza Jana Fabla, a momentami nawet zmęczenie jego postacią. Autor wprowadza kilka postaci drugoplanowych (mających potencjał) jednak tylko szkicując ich osobowość i historie bardzo grubą kreską, zamiast poświęcić im trochę więcej miejsca i bardziej je zgłębić, odsłonić. Po lekturze odnoszę wrażenie że autor wpadł na ciekawy i oryginalny pomysł jednak gdzieś już w 1/3 książki wena uleciała i rozpoczął on ciągnięcie powieści wyraźnie na siłę by w pewnym momencie powiedzieć dość i na przestrzeni kilu stron zakończyć całą historię. W efekcie powstał z tego kryminał z którego uleciał gdzieś klimat pozbawiony napięcia i swoistego suspensu bez wielkiego OH na końcu. Jak można stworzyć powieść kryminalną w której czytelnikowi będzie totalnie obojętne rozwiązanie zagadki, znalezienie winnego. W tym przypadku Panu Russelowi się to świetnie udało.

Na początku dla porządku należy podkreślić iż książkę oceniam jako pojedynczy tytuł a nie część cyklu którego w całości nie przeczytałem. Książka mnie mocno rozczarowała bo trzeba podkreślić iż początek, zawiązanie akcji jest świetny a sam pomysł budowania opowieści w oparciu o odniesienia do baśni Braci Grimm wydaje się wręcz genialny i początkowo bardzo sprawnie...

Z poczatku byłam nastawiona dość sceptycznie, ale ostatecznie ksiazka bardzo mi się podobała 😊 ciekawy pomysl

Z poczatku byłam nastawiona dość sceptycznie, ale ostatecznie ksiazka bardzo mi się podobała 😊 ciekawy pomysl

Polecam! Książka w bardzo fajnej tematyce, poświęcona baśniom braci Grimm i przedstawieniu ich w całkiem innym świetle niż je znamy. Wciągająca fabuła choć końcówka trochę mało dynamiczna.

Polecam! Książka w bardzo fajnej tematyce, poświęcona baśniom braci Grimm i przedstawieniu ich w całkiem innym świetle niż je znamy. Wciągająca fabuła choć końcówka trochę mało dynamiczna.

Solidny niemiecki kryminał. Jan Fabel przenikliwy profesjonalista, ale taki jakiś bezbarwny, poukładany, uporządkowany.Zaraz, zaraz przecież C. Russell jest Brytyjczykiem i zachwycił mnie 'Lennoxsem" jako typowym brytyjskim kryminałem!
Okazuje się, że autor spłodził serię "hamburskich" i "szkockich" kryminałów.Zdecydowanie polecam te szkockie.

Solidny niemiecki kryminał. Jan Fabel przenikliwy profesjonalista, ale taki jakiś bezbarwny, poukładany, uporządkowany.Zaraz, zaraz przecież C. Russell jest Brytyjczykiem i zachwycił mnie 'Lennoxsem" jako typowym brytyjskim kryminałem!
Okazuje się, że autor spłodził serię "hamburskich" i "szkockich" kryminałów.Zdecydowanie polecam te szkockie.

Dobry kryminał z bardzo (jak dla mnie) zaskakującym zakończeniem.
O wiele lepsza od części pierwszej.

Dobry kryminał z bardzo (jak dla mnie) zaskakującym zakończeniem.
O wiele lepsza od części pierwszej.

Podziwiam autora za reaserch, bardzo ciekawa historia, choć moim zdaniem, średnio napisana, momentami przydługie rozważania, np. nad tożsamością, niezbyt odkrywcze i niewiele wnoszące. Jednak to, co naprawdę mi przeszkadzało w tej i poprzedniej powieści z cyklu, to osoba głównego bohatera NADkomisarza Fabla. Nakreślony jakoś tak jednowymiarowo, nie budzi mojej sympatii, wyższościowy, sztywny, bez dystansu do siebie. Nie twierdzę, że bohater ma być zabawny, czy uroczy, ale Fablowi sporo brakuje. Wallander też był "smutasem", miał liczne rozkminy i dylematy, ale to było dynamiczne, sporo wnosiło do akcji, natomiast Fabel, no cóż, mimo szacunku do solidnego zgłębiania tematów autora, nie wiem czy zdecyduję się na następne spotkanie.

Podziwiam autora za reaserch, bardzo ciekawa historia, choć moim zdaniem, średnio napisana, momentami przydługie rozważania, np. nad tożsamością, niezbyt odkrywcze i niewiele wnoszące. Jednak to, co naprawdę mi przeszkadzało w tej i poprzedniej powieści z cyklu, to osoba głównego bohatera NADkomisarza Fabla. Nakreślony jakoś tak jednowymiarowo, nie budzi mojej sympatii,...