Mała szansa

Okładka książki Mała szansa Marjolijn Hof
Okładka książki Mała szansa
Marjolijn Hof Wydawnictwo: Hokus-Pokus Seria: Seria z Tulipanem literatura dziecięca
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Seria:
Seria z Tulipanem
Tytuł oryginału:
Een kleine kans
Wydawnictwo:
Hokus-Pokus
Data wydania:
2010-03-15
Data 1. wyd. pol.:
2010-03-15
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360402269
Tłumacz:
Joanna Borycka-Zakrzewska
Tagi:
dla dzieci dla młodzieży emocje strach rozłąka wojna niebezpieczeństwo literatura holenderska
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach: ,

Są takie książki dla młodzieży, po lekturze których czuję się wystrychnięta na dudka. Niby wszystko jest: fajny pomysł, sprawna narracja, a mimo to odczuwam pustkę, jakby powietrze hulało po fabule, wymiatając... Jakiś nerw, gęstość, odwagę? „Mała szansa” Marjolijn Hoftaka nie jest.

Nie wiem, ile lat ma Kiki, bohaterka powieści. Osiem? Może 10 lat. Jest dziewczynką, której tato „właśnie wyjeżdżał na wojnę”. Gdy on mówi, by się nie martwiła, ona pyta go o zabłąkane kule. Hej, ale to mała szansa, by na nią trafić. Kice trudno w to uwierzyć, bo ona wie swoje.

Jej tato jest lekarzem, a w czasie wojny lekarze też są potrzebni, a tata Kiki lubi być potrzebny. Ale nie jest to opowieść o wojnie, choć jej cień unosi się od początku do końca. To opowieść o uczuciach, emocjach, które towarzyszą matce i córce, gdy czekają na informacje, że ich mąż i ojciec żyje, o zaklinaniu rzeczywistości i czekaniu. Trudno żyć, gdy rytm dnia, tygodnia, miesiąca wyznaczają telefony z pola walki. A co, jeśli nie zadzwoni? Ostatnio zadzwonił, ale dzisiaj już nie. I nikt nie wie, co się dzieje. Zaginął. Zginął? Nie wiadomo. Życie rodziny zamienia się w koszmar, zarówno matka, jak i córka próbują radzić sobie ze strachem na swój sposób, czasem mijając się w obawach. Kika za wszelką cenę chce zwiększyć szansę na to, by jej tata wrócił do domu. I robi to w sposób irracjonalny, wydaje się niezrozumiały, ale dla niej logiczny. Otóż Kika chce zostać dziewczynką, której zdechła mysz, a najlepiej mysz i pies. Czy ktoś zna kogoś, komu zdechł mysz, pies i kto jednocześnie nie ma taty? Prawda, że to przypadek jeden na tysiące, jeśli nie na miliony?

Marjolijan Hof, autorka „Małej szansy”, napisała piękną książkę, z dużym wyczuciem, znajomością psychologii dziecięcej. Nie obawiała się trudnego tematu - ludzie giną na wojnie, a wojna to zabłąkane kule i wybuchające pod samochodami miny. Pisała ze szczerością i w taki sposób, że serce otwiera się na rozterki Kiki, nawet wtedy gdy chce zrobić straszną rzecz.

"Mała szansa" nagradzana prestiżowymi nagrodami w Holandii, zdobywając tytuł najlepszej powieści dla dzieci i młodzieży.

Są takie książki dla młodzieży, po lekturze których czuję się wystrychnięta na dudka. Niby wszystko jest: fajny pomysł, sprawna narracja, a mimo to odczuwam pustkę, jakby powietrze hulało po fabule, wymiatając... Jakiś nerw, gęstość, odwagę? „Mała szansa” Marjolijn Hoftaka nie jest.

Nie wiem, ile lat ma Kiki, bohaterka powieści. Osiem? Może 10 lat. Jest dziewczynką,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
233

Na półkach: , , , , , , ,

Kiki ma dobrych, kochających rodziców. W trójkę stanowią wspaniałą rodzinę. Jest jeszcze stary, brzydki pies, za którym Kiki akurat nie przepada, ale Mona również traktowana jest jak część ich zgranej rodziny. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie upodobanie chęci niesienia pomocy chorym i potrzebującym ludziom przez tatę Kiki, który jest zresztą lekarzem. Ojciec dziewczynki nie był zwykłym lekarzem, który codziennie wychodzi do pracy w przychodni czy szpitalu, on pragnął robić coś więcej. Uważał, że na miejscu jest wystarczająco dużo lekarzy, chciał pomagać bardziej potrzebującym. Dlatego też co jakiś czas wyjeżdżał na misje w tereny dotknięte wojną, powodziami, pożarami czy innymi kataklizmami. Tak było i tym razem. Wydawać by się mogło, że Kiki wraz z mamą przyzwyczaiły się już do tej sytuacji, ale w głębi duszy odczuwały strach, przecież nigdy nie wiadomo czy gdzieś nie czai się zabłąkana kula... Niestety dochodzi do najgorszego, tata Kiki zostaje uznany za zaginionego. Nikt nie wie gdzie jest i co się z nim dzieje, od kilku dni nie ma z nim żadnej łączności.
Z całą tą sytuacją mała bohaterka radzi sobie na swój sposób. Pozornie spokojna, rozluźniona dziewczynka w głębi serca zastanawia się jak odmienić los. Doszła do wniosku, że najlepiej będzie jeśli popracuje nad zmniejszeniem szansy na najgorsze. Zaślepiona chęcią odzyskania taty, całego i zdrowego postanowiła sama wziąć los w swoje ręce. Sami tylko pomyślcie ile znacie osób, którym umarł tata i pies? A takich, którym umarł tata, pies i mysz? - żadnego, prawda! Kiki uznała, że najlepiej jeśli wyprzedzi smutne fakty i... No właśnie.
Smutna książeczka o miłości córki do ojca, o nadziei i godzeniu się z trudną sytuacją. Momentami bałam się czytać dalej. Rozumiałam pobudki Kiki, ale miałam ochotę wykrzyczeć jej, że to nie tak, że nie da się odmienić losu, czy zmniejszyć szans. Kiki znała historię o mężczyźnie, który wszystkiego się bał i na wszelki wypadek pozostawał cały czas w domu, by zmniejszyć swoją szansę na to, że coś złego mu się przytrafi. Pewnego razu jednak na jego dom spadło ogromne drzewo i mężczyzna zginął na miejscu. Rodzice Kiki często opowiadali jej tę historię, ale ona nie potrafiła wyciągnąć z niej wniosków. Szkoda, że ze swoimi obawami nie zwróciła się do matki w odpowiednim momencie. I tu nasuwa mi się wniosek dla dorosłych, niekoniecznie rodziców - warto mieć oczy szeroko otwarte.
Czy zachowanie Kiki było złe? Czy można jej wybaczyć to co zrobiła? I jak skończyła się ta historia? To już trzeba samemu osądzić. Niewielka książeczka dla młodzieży, a daje do myślenia także dorosłym.

Kiki ma dobrych, kochających rodziców. W trójkę stanowią wspaniałą rodzinę. Jest jeszcze stary, brzydki pies, za którym Kiki akurat nie przepada, ale Mona również traktowana jest jak część ich zgranej rodziny. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie upodobanie chęci niesienia pomocy chorym i potrzebującym ludziom przez tatę Kiki, który jest zresztą lekarzem. Ojciec dziewczynki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
150

Na półkach: ,

ciepła książka o nadziei

ciepła książka o nadziei

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    21
  • Chcę przeczytać
    11
  • Posiadam
    3
  • Dla młodzieży
    2
  • Ulubione
    1
  • Wiktoria
    1
  • Wyzwanie Odnajdź w sobie dziecko 2013
    1
  • Wyzwanie Z literą w tle
    1
  • Literatura holenderska
    1
  • Przeczytane 2013
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mała szansa


Podobne książki

Przeczytaj także