Królestwo potrzebuje kata
Wydawnictwo: Twój Styl literatura piękna
186 str. 3 godz. 6 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Twój Styl
- Data wydania:
- 2004-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2004-01-01
- Liczba stron:
- 186
- Czas czytania
- 3 godz. 6 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371634080
- Tagi:
- RPA Namibia Suazi Afryka Południowa zbrodnie opowiadania
Kolejny zbiór opowiadań Wojciecha Albińskiego znowu przenosi nas do Afryki, w której autor spędził dużą część dorosłego życia. Jednak, choć osadzona w egzotycznej dla polskiego czytelnika scenerii, proza ta ma charakter uniwersalny - czytając o ojcu poszukującym córki w biednej dzielnicy Johannesburga, o ostatniej misji porucznika Lance'a czy pracach Komisji Prawdy i Pojednania, tak naprawdę czytamy o sobie i szaleństwie otaczającego nas świata.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 40
- 27
- 4
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Masz immunitet? Immunitet odnosi się do ludzi... Z powodów politycznych nie strzela się do goryli.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
Gdyby autor zdecydował się na określenie formy literackiej byłoby to dla mnie bardziej klarowne w odbiorze. Bowiem jego pióro świetnie wpisuje się w polska szkołę reportażu, ale opowiadania musiałyby być bardziej pogłębione i pozwolić czytelnikowi na dłużej wczuć się w tematykę. Natomiast jako opowiadania są właśnie za bardzo reportażowe (poza pierwszym, o lekarzu poszukującym swej córki). To, co najbardziej "żywe" dla mnie w prozie Olbińskiego to obserwacja, która mocno czuje i widzi a zawiesza osąd i przemyślenia.
Gdyby autor zdecydował się na określenie formy literackiej byłoby to dla mnie bardziej klarowne w odbiorze. Bowiem jego pióro świetnie wpisuje się w polska szkołę reportażu, ale opowiadania musiałyby być bardziej pogłębione i pozwolić czytelnikowi na dłużej wczuć się w tematykę. Natomiast jako opowiadania są właśnie za bardzo reportażowe (poza pierwszym, o lekarzu...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Kiedy z Protektoratu Beczuanaland przyszła koperta z biletem na statek, wydało mi się to zupełnie naturalne i oczywiste. W miesiąc później siedziałem pod namiotem na środku pustyni Kalahari. Miałem dokonać pomiarów terenów pomiędzy Kalamare, Mahalapye i Shushong. Przyjaciele mówili, że pomagam krajom rozwijającym się. Inni, że chcę być ostatnim kolonistą. A ja wiedziałem, że to sprawa gwiazdy, pod którą się w Warszawie urodziłem."
Wojciech Albiński blisko trzydzieści lat mieszkał w Botswanie i RPA. Jako geodeta wiele miesięcy spędzał w buszu wytyczając tereny pod fermy, osady i kopalnie. Uważał, że Afryki nie można zobaczyć - trzeba ją przeżyć. W jednym z wywiadów powiedział, że zaczął pisać opowiadania, bo nie mógł wszystkiego zapamiętać. W Botswanie i RPA zebrał wiele historii i szkoda by mu było, gdyby się zmarnowały.
Jacek Trznadel w swoich recenzjach porównał Albińskiego do Conrada i Coetzee'ego. Nie sposób nie przyznać mu racji. Proste suche, słowa skrywają nadzwyczajne emocje, których autor nie nazywa, nie wymienia. Jak bowiem skomentować wydarzenia opisywane w tytułowym opowiadaniu ze zbioru Królestwo potrzebuje kata? Albiński wspomina w nim o ogłoszeniu zamieszczonym w gazecie przez pewnego monarchę, którego państwo faktycznie pilnie potrzebowało kata. Nie sposób było powierzyć tego zadania żadnemu tubylcowi – rodzina byłaby napiętnowana. Nadeszło wiele ofert, w tym kilka z Polski, z Pomorza i Śląska...
Podobnie jak w debiutanckim "Kalahari", Czarny Kontynent nie jest tam tłem ani egzotyczną scenerią dla ludzkich losów, ale pełnoprawnym bohaterem. I znowu ten sam język: chłodna relacja z wydarzeń, bez komentarza, bez ocen.
W opowiadaniu "Komisja" opisuje trudny proces pojednania po zniesieniu apartheidu. Posiedzenie Komisji Prawdy i Pojednania, przed którą stawali winni zabójstw z przyczyn politycznych, miało służyć wskazaniu godnych amnestii. Przejmujący jest dialog jednego z oskarżonych i matki opozycjonisty, której syna zamordował:
– To była nasza wspólna bieda, Matabela...
– Jutro pokażę ci jego grób, matko...
– Przestanę po nim płakać, Matabela.
– Okryję jego kości kocem, matko.
– Idź, Matabela... Nie jesteś mym wrogiem.
– Zamiotę ziemię przed twym domem, matko.
Fascynujący jest ten bolesny, a przy tym lapidarny, obraz Afryki, jaki maluje polski emigrant. Obraz - warto dodać - wydestylowany z patriotycznej nostalgii emigracyjnej. Rzadko spotyka się w literaturze człowieka, którego tak mało jest w jego własnej prozie. Żadnej megalomanii - stuprocentowa koncentracja na bohaterach, w szczególności tym jednym, jakim jest Czarny Ląd.
"Kiedy z Protektoratu Beczuanaland przyszła koperta z biletem na statek, wydało mi się to zupełnie naturalne i oczywiste. W miesiąc później siedziałem pod namiotem na środku pustyni Kalahari. Miałem dokonać pomiarów terenów pomiędzy Kalamare, Mahalapye i Shushong. Przyjaciele mówili, że pomagam krajom rozwijającym się. Inni, że chcę być ostatnim kolonistą. A ja wiedziałem,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo topierwsza myśl już w trakcie czytania, że książka jest taka wyraźna
a po przemyśleniu na koniec że taka niedopowiedziana
chyba smutna
a my żyjemy jak pączki w maśle
pierwsza myśl już w trakcie czytania, że książka jest taka wyraźna
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toa po przemyśleniu na koniec że taka niedopowiedziana
chyba smutna
a my żyjemy jak pączki w maśle
Świetny,oszczędny styl z okrucieństwem współczesnego świata w tle.
Przeczytałem ponownie.
Świetny,oszczędny styl z okrucieństwem współczesnego świata w tle.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytałem ponownie.