Niby człowiek wie, że życie nie uznaje granic absurdu. Szczególnie w kwestiach ludzkich decyzji. Jednak świata wybrać nie możemy, literaturę już tak. Nie pokuszę się o napisanie, że to, co wyrabia główna bohaterka, przekracza ludzkie pojęcie. Nie, za dużo widziałem czy słyszałem. Napiszę jednak, że dla mnie, cała jej historia nie ma znaczenia. Może komuś w podobnej sytuacji, z podobnymi deficytami jakościowych decyzji, może jemu pomoże. Może się nawet spodoba, w końcu nie jest to jakaś nędza (czysto) pisarska. Ale we mnie wzbudziła irytację. I niestety, nie z tych wartościowych.

Niby człowiek wie, że życie nie uznaje granic absurdu. Szczególnie w kwestiach ludzkich decyzji. Jednak świata wybrać nie możemy, literaturę już tak. Nie pokuszę się o napisanie, że to, co wyrabia główna bohaterka, przekracza ludzkie pojęcie. Nie, za dużo widziałem czy słyszałem. Napiszę jednak, że dla mnie, cała jej historia nie ma znaczenia. Może komuś w podobnej...