Tragedia Piotra Włostowica

Oryginał powstał w połowie 12 wieku. Znany jest również pod nazwą pieśń Maura. Tekst nie zachował się do dziś. Mamy za to dostęp do opracowań powstałych później. Głównie opieramy się na tym z 16 wieku, które zawiera fragmenty oryginału. Dużo wiedzy czerpiemy z rozmaitych kronik, w których znajdują się wzmianki o tekście. Tragedia zaginęła prawdopodobnie po zburzeniu klasztoru Wincentego w 1529.

Historia opowiada o Piotrze Włostowicu, który żartuje sobie, że zona króla go zdradza gdy Agnieszka się dowiaduje planuje cały mastermaind. Postanawia wywołać wojnę domową między królem a jego braćmi temu sprzeciwia się Włostowic więc kobieta ma powód żeby go ukarać. Zdradzony przez Dobka zostaje oślepiony i pozbawiony języka jednak nie do końca bo tylko tak trochę i ledwo żywy zostaje wygnany. W niewoli pozostaje Roger wasal króla złapany z Piotrem Wykupuje się on z więzienia. Agnieszce śni się proroczy sen ale jest już za późno Roger podnosi bunt wraz z seniorami wygania ich z królestwa. Piotr odzyskuje wszystkie godności i prowadzi do końca swych dni działalność na rzecz kościoła. Zostaje pochowany po 7 latach w klasztorze św. Wincentego.

Tytułowy szlachcic to postać w której historyczność nie możemy wątpić Ma wiele elementów eposów rycerskich i hagiografii. Utwór przypomina te o Karolu dobrym i inne teksty europejskie. Utwór jest silnie mizoginiczny jedyna kobieta jaka tu występuje jest największym wrogiem ludzkości wciąż dostaje jakąś wiązanką. Nie będę ukrywał jest to bardzo zabawne ile autor wykombinował kreatywnych połączeń wyrazu ladacznica z innymi słowami Miał on niesamowite umiejętności narracyjne dzięki temu tekst śledzi się całkiem przyjemnie i kryje się w nim sporo uroku. Nie wiem jednak ile w tym zostało z wersji średniowiecznej.

Oryginał powstał w połowie 12 wieku. Znany jest również pod nazwą pieśń Maura. Tekst nie zachował się do dziś. Mamy za to dostęp do opracowań powstałych później. Głównie opieramy się na tym z 16 wieku, które zawiera fragmenty oryginału. Dużo wiedzy czerpiemy z rozmaitych kronik, w których znajdują się wzmianki o tekście. Tragedia zaginęła prawdopodobnie po zburzeniu...

Dwa lata przed pojawieniem się "Tragedii Piotra Włostowica" wydana została inna książka Bogdana Snocha - "Protoplasta książąt śląskich". Choć skupiała się ona na życiu Władysława Wygnańca, zawierała też wyczerpujące informacje na temat Piotra Włostowica, którego losy były nierozerwalnie złączone z tym księciem.
I właśnie ta wydana wcześniej książka jest godnym polecenia dziełem Snocha dla osób interesujących się postacią palatyna Piotra. "Tragedia Piotra Włostowica" wygląda przy niej jak pisane pośpiesznie streszczenie.

Dwa lata przed pojawieniem się "Tragedii Piotra Włostowica" wydana została inna książka Bogdana Snocha - "Protoplasta książąt śląskich". Choć skupiała się ona na życiu Władysława Wygnańca, zawierała też wyczerpujące informacje na temat Piotra Włostowica, którego losy były nierozerwalnie złączone z tym księciem.
I właśnie ta wydana wcześniej książka jest godnym polecenia...